Niemiecka firma TG-Gold-Super-Markt chce zainstalować w 500 miejscach w kraju, w tym na dworcach i lotniskach, automaty sprzedające złoto. Jej szefostwo wierzy, że rozczarowani innymi formami inwestowania klienci chętnie skorzystają z nowatorskiej usługi.
Ceny kruszcu z automatu będą o ok. 30% wyższe od ceny rynkowej najtańszego metalu. Mają być one aktualizowane co kilka minut. Prototypową maszynę przetestowano wczoraj (16 czerwca) we frankfurckim porcie lotniczym. Podróżni mogli kupić dwa rodzaje sztabek - 1-gramową za 30 euro i 10-gramową za 245 euro – oraz monety. Transakcje są monitorowane za pomocą kamery, by w ten sposób zapobiec praniu brudnych pieniędzy.
Właściciel TG-Gold-Super-Markt Thomas Geissler wyjaśnia, że z powodów historycznych, a ma tu na myśli wojny światowe, Niemcom odpowiada lokowanie majątku w złocie. Wg GFMS, londyńskiej firmy konsultingowej specjalizującej się w metalach szlachetnych, zainteresowanie tym kruszcem wzrosło w dobie kryzysu, a zwłaszcza u naszych zachodnich sąsiadów.