Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'Pierwsza Poprawka' .
Znaleziono 2 wyniki
-
Największa potęga świata wydaje się bezbronna w starciu z... Julianem Assange. Wbrew groźnym pomrukom z Departamentu Stanu, Departamentu Sprawiedliwości, Kongresu czy Białego Domu, liczni eksperci wątpią, czy USA mogą postawić mu jakiekolwiek zarzuty. Wikileaks ujawniło amerykańskie dokumenty opatrzone klauzulą "poufne" oraz "tajne". W wielu państwach wystarczyłoby to do oskarżenia i skazania osoby odpowiedzialnej za publikację, jednak w USA Assange'a chroni... Konstytucja. Pierwsza Poprawka do Konstytucji USA brzmi: Kongres nie może stanowić ustaw [...] ograniczających wolność słowa lub prasy [...]. O ile zatem Bradley Manning, który przekazał Wikileaks tajne dokumenty, może być sądzony za ujawnienie tajemnic, które miał strzec, to już samo Wikileaks publikując materiały Manninga, znalazło się pod ochroną Pierwszej Poprawki. Mimo to, jak zapewniają rządowi prawnicy, badane są możliwości postawienia Assange'owi zarzutów kryminalnych. Groźby takie pojawiają się już od kilku miesięcy. O podobnych zarzutach mówiono wiele tygodni temu, gdy wyszło na jaw, że Manning przekazał serwisowi tajne dokumenty. Dotychczas jednak żadne takie oficjalne oskarżenia się nie pojawiły, co może wskazywać albo na olbrzymie trudności, albo wręcz na niemożność ich sformułowania. Rządowi prawnicy będą prawdopodobnie chcieli posłużyć się ustawą Espionage Act (Ustawa o szpiegostwie) z... 1917 roku. Jej konstytucyjność została potwierdzona przez amerykański Sąd Najwyższy w 1919 roku. Rozważał on przypadek szefa amerykańskiej partii socjalistycznej, która rozsyłała ulotki wzywające mężczyzn do unikania poboru. Sąd Najwyższy stwierdził wówczas, że "użyte słowa, które w normalnych okolicznościach i wielu miejscach, podlegałyby ochronie na gruncie Pierwszej Poprawki, mogą zostać wyłączone spod jej ochrony o ile są takiej natury i używane w takich okolicznościach, że stanowią jasne i bezpośrednie zagrożenie, któremu Kongres ma prawo się przeciwstawić". Tym samym Sąd uznał, że Kongres miał prawo wydać Espionage Act oraz, że istnieją okoliczności w których Pierwsza Poprawka nie chroni niektórych wypowiedzi. Jednak powoływanie się obecnie na przepisy sprzed niemal 100 lat jest wyjątkowo ryzykowne. Musimy bowiem pamiętać, że zostały one uchwalone w zupełnie innej rzeczywistości społeczno-politycznej, gdy prasa korzystała z kodeksów moralnych znacznie bardziej restrykcyjnych niż obecne oraz gdy ważna była odpowiedzialność dziennikarska. Ponadto toczyła się wówczas wojna światowa, a nawoływanie do unikania poboru z pewnością można uznać za złe intencje, które stanowiły "jasne i bezpośrednie niebezpieczeństwo". Obecnie żadna z tych okoliczności nie zachodzi. Wykorzystanie Espionage Act jest tym mniej prawdopodobne, że już w 1971 roku administracja prezydenta Nixona poniosła spektakularną porażkę próbując użyć tej ustawy w sądzie. Mowa tutaj o procesie New York Times vs. United States, podczas którego rząd USA, powołując się na Espionage Act, próbował powstrzymać New York Timesa przed publikacją poufnych dokumentów dotyczących wojny w Wietnamie. Od tamtej pory administracja rządowa nie próbuje korzystać z tej ustawy z dwóch powodów. Po pierwsze, spór z NYT pokazał, że wygranie podobnych spraw jest niezwykle trudne, po drugie - urzędnicze próby blokowania mediów są w USA bardzo źle odbierane. Stąd też niejednokrotnie już amerykańska prasa publikowała tajne dokumenty bez obaw o administracyjne czy sądowe reperkusje. Oczywiście administracja Obamy może spróbować innego podejścia. Wysunięcie zarzutów kryminalnych na podstawie Espionage Act jest czymś innym niż próba blokowania publikacji. W 1971 roku już po opublikowaniu spornych materiałów jeden z sędziów Sądu Najwyższego wydał opinię, w której stwierdził, że teraz administracja mogłaby wysunąć oskarżenia kryminalne wobec gazety. Sędzia White uznał, że "nieudana próba ustanowienia wcześniejszego zakazu publikacji nie zdejmuje z rządu jego konstytucyjnego prawa do wysunięcia oskarżeń kryminalnych". Jednak od 1971 roku nie próbowano nawet oskarżać prasy o przestępstwo kryminalne po publikacji żadnego z tajnych materiałów. Sytuacja jest zatem dość absurdalna. Sąd Najwyższy potwierdził konstytucyjność Espionage Act i uznał wyłączenia spod ochrony Pierwszej Poprawki w pewnych sytuacjach. Jednocześnie Pierwsza Poprawka nie pozwala na zablokowanie publikacji, ale prawdopodobnie nie uniemożliwia administracji wysunięcie zarzutów kryminalnych już po publikacji. Jednak sam fakt, że dotychczas takie zarzuty nie pojawiły się ani wobec gazet ujawniających od lat różne tajemnice ani - wbrew kilkumiesięcznym zapowiedziom - wobec Assange'a może sugerować, iż w rzeczywistości USA nie posiadają odpowiednich instrumentów prawnych, które pozwoliłyby oskarżyć założyciela Wikileaks.
- 16 odpowiedzi
-
Amazon wygrał sądową batalię z urzędem skarbowym Karoliny Północnej. Sąd federalny uznał, że firma nie musi przekazywać skarbówce szczegółowych informacji dotyczących 50 milionów transakcji dokonanych przez mieszkańców tego stanu. Sąd w Waszyngtonie orzekł, że żądania urzędu idą zbyt daleko i naruszają Pierwszą Poprawkę, gwarantującą wolność słowa. Zdaniem sędzi Marshy Pechman, urzędnicy nie mają prawnych podstaw, by dowiadywać się, jakie książki, muzykę czy filmy kupuję obywatele. Urząd skarbowy chciał wiedzieć, kto co kupował na Amazonie, gdyż stanowe prawo przewiduje konieczność zapłacenia Północnej Karolinie podatku w wysokości 5,75% od towarów, które zostały zakupione poza stanem i przesłane pocztą. Amazon dostarczył skarbówce jedynie listę przedmiotów wraz z kodami pocztowymi, pod które je wysłano. Takie informacje nie pozwalają jednak zidentyfikować konkretnej osoby, dlatego też urzędnicy domagali się adresów. Wyrok sądu nie zamyka urzędowi skarbowemu możliwości domagania się od Amazona informacji. Sędzia Pechman stwierdziła, że jeśli skarbówka zniszczy już przekazane dane, to będzie mogła poprosić o nazwiska i adresy klientów firmy oraz ogólną informację na temat zakupów dokonanych przez mieszkańców stanu. Organizacja American Civil Liberties Union zwróciła się do sądu o wydanie szerszego wyroku. Jej członkowie chcą, by Amazon nie miał prawa przekazywać informacji o zakupach bez nakazu sądu. W USA informacje dotyczące sprzedaży książek czy filmów podlegają szczególnej ochronie. W 1998 roku uchwalono prawo zakazujące sprzedawcom filmów udzielania komukolwiek - w tym izbom skarbowym - informacji o klientach. Z kolei w 2002 roku Sąd Najwyższy stanu Koloradu orzekł, że Pierwsza Poprawka gwarantuje obywatelom prawo do anonimowego zakupu książek bez obawy, że jakikolwiek urząd pozna dane kupującego. Amazon już w 2007 roku stanął przed problemem ujawnienia danych. Wówczas to prokuratorzy federalni zwrócili się do sądu z wnioskiem, by nakazał firmie zdradzenia tożsamości tysięcy osób, które kupiły książki. Sędzia wniosek odrzucił.
- 1 odpowiedź
-
- urząd skarbowy
- Pierwsza Poprawka
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami: