Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'LulzSec' .



Więcej opcji wyszukiwania

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Nasza społeczność
    • Sprawy administracyjne i inne
    • Luźne gatki
  • Komentarze do wiadomości
    • Medycyna
    • Technologia
    • Psychologia
    • Zdrowie i uroda
    • Bezpieczeństwo IT
    • Nauki przyrodnicze
    • Astronomia i fizyka
    • Humanistyka
    • Ciekawostki
  • Artykuły
    • Artykuły
  • Inne
    • Wywiady
    • Książki

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Adres URL


Skype


ICQ


Jabber


MSN


AIM


Yahoo


Lokalizacja


Zainteresowania

Znaleziono 3 wyniki

  1. Media donoszą o aresztowaniu ważnych członków grupy LulzSec, która jest powiązana z Anonimowymi. LulzSec odpowiada za wiele ataków na sieci komputerowe. Ich celem były m.in. Sony czy CIA. Z ujawnionego właśnie dokumentu sądowego dowiadujemy się, że członkowie LulzSec zostali zatrzymani dzięki współpracy z FBI lidera grupy. Hector Xavier Monsegur, znany jako „The Real Sabu“, usłyszał zarzuty już 15 sierpnia. Prawdopodobnie wówczas zaczął współpracować z władzami. Pięciu zatrzymanych to Ryan Ackroyd „Kayla“ oraz Jake Davis „Topiary“ z Londynu, Darren Martyn „Pwnsauce“ i Donncha O’Cearrbhail „Palladium“ z Irlandii oraz Jeremy Hammond „Anarchaos“ z Chicago. Rob Rachwald, dyrektor firmy Impreva, mówi, że aresztowania były tylko kwestią czasu, gdyż członkowie LulzSec pozostawili za sobą wiele śladów. Najwyraźniej sami zdawali sobie z tego sprawę. W czerwcu ubiegłego roku na publicznym czacie sami o tym wspominali. Barrett Brown, który niejednokrotnie występował jako rzecznik Anonimowych, poinformował, że agenci FBI odwiedzili także i jego. Byli też w domu jego matki, u której nocował. Otrzymałem ostrzeżenie o planowanym nalocie, więc schowałem wszystkie moje laptopy tak, że nie można ich znaleźć - stwierdził Brown. Mężczyzna nie został aresztowany. Zapowiedział, że zatrzymania nie wpłyną na działanie Anonimowych.
  2. Brytyjski serwis oferujący wirtualne sieci prywatne (VPN) HideMyAss.com został ostro skrytykowany przez obrońców praw człowieka i prywatności po tym, jak udostępnił FBI dane jednego ze swoich klientów. Dane te Federalne Biuro Śledcze uzyskało na podstawie wyroku sądowego, który zdecydował, że amerykańskim agentom mają zostać udostępnione logi Cody'ego Kretsingera z Arizony. Mężczyzna został aresztowany, gdyż jest podejrzany o wzięcie udziału w atakach LulzSec na firmę Sony. Ciążą na nim zarzuty konspiracji i unieruchomienia systemów komputerowych. Kretsinger przebywa w areszcie oczekując na decyzję sądu, a tymczasem przedstawiciele Privacy International skrytykowali HideMyAss.com. Cała witryna jest pełna informacji o tym, że oferuje całkowitą prywatność, absolutną anonimowość i bezpieczną obsługę. Zachęcają użytkowników, by im zaufali, ale nic z tego co mówią, nie odpowiada rzeczywistości - stwierdził Eric King z Privacy International. HideMyAss zauważa, że ma obowiązek wykonywania wyroków sądu. Nasze usługi VPN i ogólnie usługi VPN nie powstały po to, by dopuszczać się nielegalnych działań. Trzeba być bardzo naiwnym by sądzić, że jeśli opłacamy subskrypcję w serwisie VPN to możemy łamać prawo - oświadczyli przedstawiciele witryny. Poinformowali przy tym, że przechowują informacje dotyczące logowania i wylogowywania się użytkownika, ale nie zbierają informacji na temat witryn, jakie odwiedzał. Kingowi nie podoba się takie działanie. Jego zdaniem HideMyAss nie powinien przechowywać żadnych danych, a jeśli to robi, powinien ostrzec użytkownika, że interesuje się nimi FBI, by mógł on w sądzie walczyć o unieważnienie nakazu ich wydania. King zarzucił też serwisowi brak jakichkolwiek zasad etycznych. Tymczasem Kretsingerowi grozi kara do 15 lat więzienia.
  3. Były członek Anonimowych, który zidentyfikował się jedynie jako Matthew z Manchesteru i poinformował, że występował pod pseudonimem „SparkyBlaze", opuścił grupę i publicznie ją krytykuje. Jego zdaniem w ciągu ostatnich kilku miesięcy Anonimowi na tyle zmienili swoje postępowanie, że zdradzili ideały, które doprowadziły do powstania grupy. Oni (Anonimowi i LulzSec) działają przeciwko temu, w co wierzę (i w co, jak twierdzą, wierzą Anonimowi). W ramach ataków AntiSec ujawniono olbrzymie ilości danych dotyczących niewinnych ludzi. Po co? Co oni zrobili? Czy Anonimowi mają prawo odbierać anonimowość niewinnym ludziom? Zawsze gadają o prawie człowieka do pozostawania anonimowym, dlaczego więc odbierają innym to prawo?. Matthew twierdzi też, że Anonimowi mają kierownictwo, które jednak zupełnie nie dba o resztę członków grupy. Anonimowi zachęcają swoich członków, by sobie pomagali, ale większość z nich to dzieci, które nie zdają sobie sprawy z tego, co robią, z tego, że mogą spieprzyć sobie życie, a IRC ich przed tym nie uchroni - pisze Matthew. Apeluje on jednocześnie do policji, by nie aresztowała szeregowych członków grupy, ale jej liderów. Są inne sposoby na to, by pomagać ludziom, nie musisz od razu przyłączać się do Anonimowych. Wy nie uderzacie w rządy. Uderzacie w samych siebie. Nie mówię, że zgadzam się z tym, co robią rządy, ale nie zgadzam się też z tym, co robią Anonimowi. Oni nie mogą aresztować idei, ale mogą aresztować dzieciaki, wtrącić je do więzienia i spieprzyć im życie - stwierdza były członek Anonimowych. W swoim wpisie wyraził też podziękowania ludziom, którzy przyczyniają się do ujawnienia prawdy o Anonimowych, w tym proamerykańskiemu hackerowi Jesterowi (th3j35t3r). Matthew zdecydował się na opuszczenie Anonimowych po tym, jak grupa zaatakowała witrynę systemu komunikacji publicznej w San Francisco i ujawniła dane jej użytkowników. W rozmowie z dziennikarzami powiedział, że brał udział w wielu atakach i nie ze wszystkich swoich działań jest dumny. Chwali sobie zaatakowanie witryny prezydenta Iranu, jednak swój udział w atakach na Sony uważa za błąd.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...