Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów ' piwnica' .



Więcej opcji wyszukiwania

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Nasza społeczność
    • Sprawy administracyjne i inne
    • Luźne gatki
  • Komentarze do wiadomości
    • Medycyna
    • Technologia
    • Psychologia
    • Zdrowie i uroda
    • Bezpieczeństwo IT
    • Nauki przyrodnicze
    • Astronomia i fizyka
    • Humanistyka
    • Ciekawostki
  • Artykuły
    • Artykuły
  • Inne
    • Wywiady
    • Książki

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Adres URL


Skype


ICQ


Jabber


MSN


AIM


Yahoo


Lokalizacja


Zainteresowania

Znaleziono 4 wyniki

  1. Kino Astra w Weronie opuszczono ponad 20 lat temu. Gdy niedawno zabrano się za jego renowację, dokonano cennego odkrycia. W piwnicy kina znaleziono freski, a losy budynku „przypominają miniaturowe Pompeje”, jak je określił główny archeolog Werony. Podobnie bowiem jak Pompeje, niezwykłe zabytki zachowały się dzięki katastrofie. Nie wiadomo, czym był budynek, który posłużył za fundamenty kina. Wydaje się jednak, że został opuszczony po pożarze. Znaleziono bowiem resztki zawalonego dachu i pozostałości po spalonych drewnianych meblach. Pomimo pożaru ściany budynku przetrwały w świetnym stanie. Zachowały się wspaniałe kolory fresków, które datujemy na II wiek. Pierwsze badania w tym miejscu prowadzono już 15 lat temu, jednak dopiero teraz, gdy nowi właściciele byłego kina przystąpili do dużej renowacji, odkryto starożytny kompleks. Oczom archeologów ukazały się freski na ścianach oraz hypocaustum, system ogrzewania podłogowego, rozbudowany tutaj również o rury ogrzewające ściany. Miejscowa Soprintendenza Archeologia zapowiada zwołanie wkrótce konferencji prasowej, podczas której poinformuje o szczegółach odkrycia. W ubiegłym roku informowaliśmy, że w prowincji Werona – po dekadach poszukiwań – udało się znaleźć resztki rzymskiej willi i wspaniałą mozaikę. « powrót do artykułu
  2. Dr hab. Sławomir Dryja z Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie odtworzył recepturę białego piwa, warzonego w średniowieczu w Krakowie. Ze ścian piwnic Pałacu Lubomirskich pobrano osad, a z niego wyodrębniono historyczne drożdże. Dysponując know-how i odpowiednimi drożdżami, naukowiec mógł przywrócić birofilom i nie tylko im Piwo Krakowskie Białe. Kto wie, być może kiedyś krakowskie białe doczeka się też statusu produktu tradycyjnego... Dr Dryja musiał odtworzyć recepturę białego krakowskiego, bo nie zachował się żaden kompletny przepis jego warzenia. Jak powiedział historyk w wywiadzie udzielonym "Dziennikowi Polskiemu", zachowało się za to sporo drobnych wzmianek dotyczących technologii warzenia, głównie w dokumentach podatkowych. Z nich udało mi się poskładać w miarę pełną recepturę. Proces należało rozpocząć od wyprodukowania słodu pszenicznego. Namoczone ziarno kiełkowało. Później było suszone i mielone. Rozdrobniony słód zalewano wodą w kadzi brzeczanej. Po filtracji przez słomę w kadzi młotnej o podwójnym dnie następowało gotowanie. Wreszcie do brzeczki trafiał poddany obróbce chmiel. Co istotne, zarówno browary krakowskie, jak i kazimierskie wykorzystywały wysmażanie chmielu. Polega ono na gotowaniu go na wolnym ogniu; w ten sposób powstaje ekstrakt. W kolejnym etapie piwo studzono w niskich korytach - szafratach. Dodawano drożdże i piwo przelewano do beczek. Beczki pozostawały otwarte, dlatego podczas fermentacji drożdże się wylewały. Można je było wykorzystać do zapoczątkowania kolejnej fermentacji albo w produkcji pieczywa. Gdy fermentacja się kończyła, beczki były dopełniane i czopowane. Mając ogólny pogląd na proces, dr Dryja musiał jeszcze uwspółcześnić miary czy produkty. Ponieważ jest absolwentem kursu piwowarskiego w Instytucie Piwowarsko-Słodowniczym w Pradze i członkiem-założycielem Polskiego Stowarzyszenia Piwowarów Domowych, w ramach eksperymentu postanowił samodzielnie przygotować piwo krakowskie. Jak powiedział Pawłowi Stachnikowi z "Dziennika Polskiego", okazało się dość specyficzne, tylko trochę inne od znanych nam współcześnie piw. Lekkie, jasne, pszeniczne. W sam raz na lato. Dryja odtworzył recepturę, potrzebował jednak jeszcze "historycznych" drożdży. Tu w sukurs przyszedł mu znajomy konserwator zabytków. Razem wybrali się do piwnic przy ulicy Szewskiej i w Pałacu Lubomirskich, które nadal służyły do przechowywania węgla czy ziemniaków. Pobraliśmy stamtąd trochę osadu ze ścian, następnie zaś koledzy mikrobiolodzy z Wydziału Mikrobiologii Uniwersytetu Śląskiego wyodrębnili z niego drożdże. Drożdże bowiem hibernują i potrafią przeżyć setki lat. A że na tych posesjach były kiedyś warzelnie i miejsca fermentacji, możemy więc podejrzewać, że są to drożdże używane wtedy do produkcji piwa. [...] Odwiedziliśmy kilka piwnic w Krakowie i na dawnym Kazimierzu. Praktycznie z każdego miejsca pozyskaliśmy kultury drożdżowe - ujawnił w wypowiedzi dla Teleexpressu Dryja. Drożdże w procesie fermentacji otwartej (stosowanej powszechnie do niedawna) migrują i osiadają na ścianach, gdzie mogą się zahibernować - jak widać, na długie stulecia - wyjaśnił uczony w przesłanym nam mailu. W ramach testów w śląskim oddziale Stowarzyszenia Piwowarów Domowych urządzono konkurs na piwo uwarzone z tych drożdży. Dzięki temu ustalono, że dobrze pracują i "lubią się" ze słodami pszenicznymi. Dają wyraźne nuty owocowe, np. jabłka. Wyszły z nich świetne piwa. To mi dało przekonanie graniczące z pewnością, że w nasze ręce trafił jeden ze szczepów drożdży stosowanych w XVI w. w Krakowie. Koniec końców nawiązano współpracę z powstającym na Kazimierzu browarem rzemieślniczym - browarem "U Pana Pukala"; nazwa pochodzi stąd, że w połowie XVI w. kamienica będąca jego siedzibą należała do rajcy kazimierskiego Jędrzeja Pukala. Co ważne, niegdyś działał w niej browar. Pierwsze warki pojawią się w kwietniu albo maju br. Dr Dryja przekonuje, że odtworzone piwo będzie w 90% odpowiadać oryginałowi. Znamy produkcję technologii słodu, możemy założyć, że współczesne jasne słody pszeniczne nie odbiegają znacznie charakterystyką od używanych w tamtym okresie. Mamy oryginalne drożdże i znamy mniej więcej sposób postępowania technologicznego, czyli w jaki sposób zacierano, wygotowywano, w jakich proporcjach należy dodać chmiel i jak z nim postępować. Jak napisano w komunikacie uczelni, tradycja warzenia białego krakowskiego sięga XIII wieku, z początkiem wieku XIX całkowicie jednak zanikło. Dzięki zaangażowaniu wielu osób, w tym pracowników naukowych Uniwersytetu Rolniczego, już niedługo poznamy jego smak! Jak jest on opisywany? Nasze piwo bardziej, o dziwo, przypominać będzie klasyczny leżak pilzner, będzie miało piękną białą pianę, to też jest cechą charakterystyczną. Te piwa pszeniczne się fantastycznie pienią i ta piana jest trwała. Mam nadzieję, że taką uda nam się uzyskać. I charakterystyczny kolor, któremu zawdzięcza swoją nazwę; nie jest całkowicie białe, ale bardzo jasne i przejrzyste. Uniwersytet Papieski zastrzegł już znak towarowy "Piwo Krakowskie Białe". Jak wyjaśnił nam naukowiec, znakiem towarowym chroniona będzie nazwa piwa, nie receptura. Uniwersytet będzie ją udostępniał bezpłatnie, oczywiście pod warunkiem dochowania wierności oryginalnej recepty (ta będzie dostępna na stronach Uczelni w formie PDF) - podobnie jak niegdyś PSPD [Polskie Stowarzyszenie Piwowarów Domowych - red.] prowadziło akcję Grodziskie Redivivus. Chodzi nam o to, by ktoś nie nadużywał nazwy, bo jest akurat modna, dla produktu, który piwem historycznym nijak nie jest. « powrót do artykułu
  3. Podczas wykopalisk piwnic z czasów georgiańskich i wiktoriańskich w Leeds specjaliści z Archaeological Services WYAS znaleźli ponad 600 butelek. Początkowo myśleli, że ciecz widoczna w niektórych z nich okaże się piwem imbirowym, ale badania zawartości pokazały, że to nie tylko 3% alkohol, ale i spora dawka ołowiu. Ołów prawdopodobnie trafił tam, bo browar korzystał z wody dostarczanej ołowianymi rurami. Ułożone w równy stos butelki znajdowały się pod pozostałościami piwnicznych schodów zajazdu Scarborough Castle Inn. Niektóre z nich nadal były zakorkowane. Butelki pochodziły z kilku browarów aktywnych w latach 80. XIX w., większość nosiła jednak podpis J.E. Richardson of Leeds. Próbki cieczy wysłano do zbadania w West Yorkshire Joint Services. Okazało się, że jest to 3% alkohol z domieszką ołowiu (0,13 mg/l). To piwo mogło być szkodliwe dla zdrowia - napisano na profilu Archaeological Services WYAS na Facebooku. « powrót do artykułu
  4. Pod koniec 2019 r. podczas wykopalisk związanych z przebudową w piwnicy Courtauld Gallery w Londynie archeolodzy z MOLA (Museum of London Archaeology) odkryli średniowieczne szambo, a w nim szereg interesujących artefaktów, m.in. kafelek z mityczną bestią, pozłacany pierścionek czy żelazną ostrogę. Jak wyjaśnia Antonietta Lerz, kafelek przedstawia dziwną mityczną istotę z ludzką głową i przypominającym liść ogonem. Pomieszczenie jest dość duże. Mierzy ok. 4,5 na 4,5 m, a ściany mają grubość mniej więcej metra. Lerz dodaje, że jego głębokość wynosi ponad 4 m i przed przebudową szamba w piwniczkę mogła być nawet większa. Na początku nad dołem umieszczono zapewne siedzisko. Korzystali z niego mieszkańcy i goście Chester Inn, słabo udokumentowanej XV-wiecznej rezydencji biskupstw Coventry, Lichfield i Chester. Dziś na jej miejscu znajduje się Somerset House. Wstępne badania sugerują, że struktura była wykorzystywana jako szambo przez około wiek. Ponieważ jednak doły kloaczne rutynowo opróżniano, okres wykorzystywania mógł być dłuższy, niż to sugerują znalezione przedmioty. Mamy nadzieję doprecyzować nasze oszacowania, gdy wszystkie materiały zostaną właściwie ocenione. Do XVII w. szambo przekształcono w piwnicę. W kolejnych dziesięcioleciach robotnicy ułożyli na podłodze kilka warstw cegieł. Ostatnia datuje się na XVIII w. W XIX w. w północno-zachodnim narożniku dodano niewielką latrynę. Poza wspomnianymi wyżej XIV-wiecznymi pierścionkiem z oczkiem i ostrogą, archeolodzy odkryli także XIV-XV-wieczną misę, szklany kałamarz oraz dwuzębny widelec z kościaną rączką. Najciekawszym znaleziskiem wydaje się jednak kafelek podłogowy z bestią, który datuje się na ~1350-90 r. Był częścią 4-kaflowego panelu, wykonanego w warsztacie w Penn, wsi w hrabstwie Buckinghamshire. Kafle z Penn były często wykorzystywane w pałacach i klasztorach średniowiecznych. « powrót do artykułu
×
×
  • Dodaj nową pozycję...