Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów ' śródbłonek' .



Więcej opcji wyszukiwania

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Nasza społeczność
    • Sprawy administracyjne i inne
    • Luźne gatki
  • Komentarze do wiadomości
    • Medycyna
    • Technologia
    • Psychologia
    • Zdrowie i uroda
    • Bezpieczeństwo IT
    • Nauki przyrodnicze
    • Astronomia i fizyka
    • Humanistyka
    • Ciekawostki
  • Artykuły
    • Artykuły
  • Inne
    • Wywiady
    • Książki

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Adres URL


Skype


ICQ


Jabber


MSN


AIM


Yahoo


Lokalizacja


Zainteresowania

Znaleziono 8 wyników

  1. Spożywanie czekolady co najmniej raz w tygodniu wiąże się z obniżonym ryzykiem choroby niedokrwiennej serca. Nasze badanie [metaanaliza] sugeruje, że czekolada pomaga utrzymać naczynia serca w dobrym zdrowiu - podkreśla dr Chayakrit Krittanawong z Baylor College of Medicine w Houston. W przeszłości badania kliniczne wykazały, że czekolada wywiera korzystny wpływ na ciśnienie krwi i funkcje śródbłonka. Chciałem sprawdzić, czy wpływa na naczynia serca (tętnice wieńcowe), a jeśli tak, to w jaki sposób: dobrze czy źle. Naukowcy przeprowadzili analizę łączoną badań z ostatnich 50 lat, w których oceniano związek między spożyciem czekolady a chorobą niedokrwienną serca (ChNS). Analiza objęła 6 studiów. Mediana czasu obserwacji 336.289 ochotników wynosiła 8,78 r. ChNS wystąpiła u 14.043 osób, a zawał u 4667. Okazało się, że w porównaniu do jedzenia czekolady rzadziej niż raz w tygodniu, spożywanie jej częściej niż raz w tygodniu wiązało się z 8% spadkiem ryzyka choroby niedokrwiennej serca. Czekolada zawiera zdrowe dla serca związki, takie jak flawonoidy, metyloksantyny, polifenole i kwas stearynowy, które mogą zmniejszać stan zapalny i podwyższać poziom dobrego cholesterolu HDL. Naukowiec dodaje, że nie sprawdzano, czy jakiś rodzaj czekolady jest bardziej korzystny i czy istnieje idealna wielkość porcji. Czekolada wydaje się obiecująca w zakresie zapobiegania ChNS, ale potrzeba dalszych badań, które wskażą, jaką ilość jakiego rodzaju czekolady można by zalecać. Dr Krittanawong przestrzega przed nadmiernym spożyciem. Umiarkowane ilości czekolady wydają się chronić naczynia wieńcowe, ale duże jej ilości zapewne tak nie działają. Zwłaszcza u diabetyków i osób otyłych należy brać pod uwagę kaloryczność, a także zawartość cukru, tłuszczu i mleka w produktach dostępnych w handlu. W artykule, który ukazał się w piśmie European Journal of Preventive Cardiology, naukowcy stwierdzili, że spożycie gorzkiej czekolady co najmniej raz w tygodniu (np. zamiast słodkiego cukierka), przy monitorowaniu ogólnej wartości energetycznej pokarmów, powinno być bezpieczne. « powrót do artykułu
  2. Po raz pierwszy wykazano, że dysfunkcje dotyczące naczyń krwionośnych odgrywają ważną rolę w rozwoju nieswoistego zapalenia jelit (ang. inflammatory bowel diseases, IBD). Na modelach eksperymentalnych zaprezentowano, że wyeliminowanie tych dysfunkcji znacząco spowalnia postępy choroby. Dotąd naukowcy analizujący mechanizmy IBD koncentrowali się na nabłonku i komórkach zapalnych. Choć wiadomo, że komórki zapalne mogą się dostać do odpowiednich tkanek przez naczynia krwionośne, rola tych ostatnich w IBD nie była dogłębnie badana. Zespół z Universitätsklinikum Erlangen postanowił uzupełnić tę lukę w wiedzy. Okazało się, że w przebiegu IBD naczynia stają się nadmiernie przepuszczalne. Analizy molekularne ujawniły przyczynę tego zjawiska - są nią zaburzenia dotyczące bariery naczyniowej, a konkretnie połączeń adherentnych (ang. adherens junctions), w skład których wchodzi VE-kadheryna (ang. VE-cadherin). Dysfunkcja jest wywoływana przez cytokinę interferon-γ, która oddziałuje patogennie na VE-kadherynę. Interferon-γ występuje w zwiększonych stężeniach w tkance objętej stanem zapalnym. W normalnych warunkach śródbłonek, który pokrywa wewnętrzną powierzchnię naczyń, tworzy barierę kontrolującą wymianę związków i komórek immunologicznych między tkanką a krwią. Zwiększoną przepuszczalność (przeciekanie) naczyń zademonstrowano zarówno w modelach eksperymentalnych, jak i u pacjentów z IBD. Gdy u myszy zastosowano specyficzny dla nabłonka knock-out (rozbicie genu) podjednostki receptora interferonu-γ (Ifngr2), nie występowało ostre zapalenie jelita, które zwykle indukuje się za pomocą siarczanu dekstranu (DSS). Bardzo ważne było spostrzeżenie, że imatinib (dotąd stosowany głównie w terapii nowotworów) także hamuje przepuszczalność naczyń (odtwarza połączenia adherentne). Jego zastosowanie znacząco zmniejsza stan zapalny jelita grubego w eksperymentalnym IBD. Autorzy artykułu z Journal of Clinical Investigation podkreślają, że jako pierwsi udowodnili, jak dużą rolę odgrywa układ krążenia w IBD. Stwarza to nowe możliwości leczenia nieswoistego zapalenia jelit. « powrót do artykułu
  3. JW-1, przeciwutleniacz występujący w soi, może znaleźć zastosowanie w zapobieganiu sercowo-naczyniowym skutkom ubocznym palenia marihuany i stosowania leków na bazie konopi. Pewne badania pokazywały, że palenie marihuany wiąże się z podwyższonym ryzykiem zawału i udaru. U osób, które przyjmują zawierające syntetyczną wersję THC leki na bazie konopi, także mogą występować sercowo-naczyniowe skutki uboczne w postaci zmian tętna i ciśnienia. Te leki są przepisywane, by zmniejszać mdłości i wymioty wywołane chemioterapią i by poprawić apetyt u określonych osób z AIDS. Celem naszych badań jest zbadanie mechanizmów uszkodzeń wywoływanych przez marihuanę i opracowanie leków, które by im zapobiegały - podkreśla prof. Tzu-Tan "Thomas" Wei z Narodowego Uniwersytetu Tajwańskiego. THC działa za pośrednictwem receptorów kannabinoidowych CB1 oraz CB2, które znajdują się m.in. w mózgu. W najnowszym badaniu naukowcy wykorzystali komórki śródbłonka pozyskane z komórek macierzystych 5 zdrowych osób. Gdy wystawili je na działanie THC, wystąpiły stan zapalny i stres oksydacyjny, które obejmując śródbłonek, mogą zwiększać ryzyko chorób układu krążenia (stan zapalny śródbłonka odgrywa kluczową rolę w rozwoju miażdżycy). Co istotne, korzystne efekty dała terapia JW-1, przeciwutleniaczem z soi. By określić odpowiedź mysich naczyń na THC, naukowcy przeprowadzili miografię. Dzięki temu zaobserwowali, że JW-1 blokuje negatywny wpływ THC na funkcje śródbłonka. Wcześniej w Europie zatwierdzono do terapii otyłości lek blokujący receptory CB1. Wycofano go jednak ze względu na ciężkie psychiatryczne skutki uboczne. Dla odmiany jako przeciwutleniacz JW-1 może wpływać neuroochronnie. Zważywszy na szybki wzrost wykorzystania konopi na świecie, odkrycie pozbawionych psychiatrycznych skutków ubocznych sposobów zabezpieczania naczyń krwionośnych może mieć duże znaczenie kliniczne. Obecnie naukowcy rozszerzają badania, testując komórki pozyskane od osób regularnie sięgających po konopie, a także od tych, które palą zarówno marihuanę, jak i papierosy. Dodatkowo specjaliści chcą się zainteresować wpływem nie tylko THC, ale i kannabidiolu (CBD), niedziałającego psychoaktywnie składnika konopi. W międzyczasie radzimy: jeśli masz jakąś chorobę serca, nim sięgniesz po marihuanę lub jeden z leków zawierających syntetyczne THC, skonsultuj się z lekarzem - podsumowuje Wei. « powrót do artykułu
  4. Spożywanie kubka borówek amerykańskich dziennie ogranicza czynniki ryzyka chorób sercowo-naczyniowych. Sezon na te owoce zbliża się dużymi krokami, więc nic tylko je zrywać, kupować i zjadać. Wyniki opublikowane w American Journal of Clinical Nutrition pokazują, że spożywanie 150 g borówek amerykańskich dziennie zmniejsza ryzyko choroby sercowo-naczyniowej nawet o 15%. Naukowcy z Uniwersytetu Wschodniej Anglii chcieli sprawdzić, czy borówki mają jakiś wpływ na zespół metaboliczny. Zespół metaboliczny znacząco podwyższa ryzyko choroby serca, udaru i cukrzycy. By kontrolować to ryzyko, często przepisuje się statyny i inne leki - opowiada prof. Aedin Cassidy. Skądinąd wiadomo, że zmiany dotyczące stylu życia, np. diety, także są pomocne. Wcześniejsze badania wskazywały, że ludzie, którzy regularnie jadają borówki, są w mniejszym stopniu zagrożeni różnymi chorobami, w tym cukrzycą typu 2. czy chorobami sercowo-naczyniowymi. Dzieje się tak m.in. dlatego, że owoce te zawierają sporo antocyjanów, czyli flawonoidów odpowiedzialnych za ich niebieską i czerwoną barwę. My chcieliśmy sprawdzić, czy jedzenie borówek przyniesie korzyści również osobom, które znajdują się w grupie ryzyka tych schorzeń. Zespół badał efekty codziennego spożycia borówek u 138 osób w wieku 50-75 lat z nadwagą bądź otyłością oraz zespołem metabolicznym. Porównywano korzyści związane ze spożywaniem odpowiednika 150 g (kubka) i 75 g (1/2 kubka) owoców. W półrocznym eksperymencie wykorzystywano liofilizat borówek. Ochotników wylosowano do 3 grup. Jedna spożywała 26 g liofilizatu, druga 13 g liofilizatu i 13 g placebo, a trzecia samo placebo. Placebo zostało wyprodukowane przez US National Food Lab; jego głównymi składnikami były glukoza, maltodekstryna i fruktoza. Proszek miał fioletową barwę. Odkryliśmy, że spożywanie kubka borówek dziennie poprawia funkcję naczyń [śródbłonka] i zmniejsza sztywność tętnic; różnica jest na tyle istotna, że ryzyko choroby sercowo-naczyniowej obniża się o 12-15% - podkreśla dr Peter Curtis. Co zaskakujące, mniejsza porcja (75 g) nie zapewniła korzyści. Możliwe, że by dobrze wpłynąć na serce otyłych populacji z grup ryzyka, potrzeba większych porcji niż w populacji generalnej. « powrót do artykułu
  5. Naukowcy z Uniwersytetu Kolorado w Boulder odkryli, w jaki sposób zbyt krótki sen szkodzi zdrowiu sercowo-naczyniowemu. Okazuje się, że sen krótszy niż 7 godzin obniża poziom 3 miRNA we krwi (miRNA to jednoniciowa cząsteczka RNA, która reguluje ekspresję genów). Wcześniej wykazano, że hamują one białka zapalne. Nasze badanie wskazuje na nowy mechanizm, za pośrednictwem którego sen wpływa na stan serca i ogólną fizjologię - podkreśla prof. Christopher DeSouza. W jednym z wcześniejszych badań DeSouza ustalił, że mężczyźni, którzy śpią 6 godzin, mają dysfunkcyjne komórki śródbłonka i ich naczynia nie kurczą się i nie rozkurczają tak dobrze, jak naczynia osób przesypiających wystarczającą liczbę godzin. Czynniki leżące u podłoża tej dysfunkcji nie są jednak dobrze poznane. Amerykanie zaznaczają, że dokładna rola krążących miRNA i ich wpływ na układ sercowo-naczyniowy cieszą się ostatnio dużym zainteresowaniem badaczy. Rozwijane są leki na różne choroby, w tym na nowotwory, które mają korygować niewłaściwe sygnatury miRNA. One są jak hamulce komórkowe, dlatego jeśli brakuje właściwych miRNA, może to mieć ogromny wpływ na zdrowie komórki. W ramach pierwszego badania dot. wpływu niedoboru snu na sygnatury krążącego miRNA zespół DeSouzy pobrał próbki krwi od 24 zdrowych kobiet i mężczyzn w wieku 44-62 lat. Wypełniali oni kwestionariusze opisujące ich zwyczaje senne, dlatego wiadomo było, że połowa przesypia 7-8,5 godziny, a druga połowa 5-6,8 godziny. Naukowcy mierzyli poziom 9 miRNA, które wcześniej powiązano ze stanem zapalnym, funkcjonowaniem immunologicznym czy zdrowiem naczyniowym. Okazało się, że osoby z niedoborem snu miały o 40-60% niższy poziom 3 krążących miRNA: miR-125A, miR-126 i miR-146a (wcześniej wykazano, że hamują one białka zapalne). Nie jest jasne, czemu 7 lub 8 wydają się "cyframi magicznymi". Jest jednak możliwe, że ludzie potrzebują 7 godzin snu, by podtrzymać poziom ważnych regulatorów fizjologicznych, takich jak miRNA. Obecnie trwają badania, które mają pokazać, czy wprowadzenie zdrowych nawyków sennych może odtworzyć zdrowe stężenia miRNA. DeSouza dodaje, że niewykluczone, że w przyszłości krążące miRNA będą markerami chorób sercowo-naczyniowych u osób z niewystarczającą ilością snu. « powrót do artykułu
  6. Naukowcy z Uniwersytetu w Tel Awiwie wydrukowali w 3D pierwsze na świecie unaczynione serce. Wykorzystali do tego własne komórki pacjenta oraz materiały biologiczne. Dotąd specjalistom od medycyny regeneracyjnej udawało się wydrukować tylko proste tkanki bez naczyń krwionośnych. To pierwszy raz, gdy komukolwiek udało się [...] wydrukować całe serce z komórkami, naczyniami krwionośnymi i komorami - podkreśla prof. Tal Dvir. Obecnie jedynym ratunkiem dla osób ze schyłkową niewydolnością serca jest przeszczep. Biorąc pod uwagę niską liczbę dawców, trzeba jak najszybciej opracować nowe metody regeneracji serca. Na tym etapie nasze serce jest małe, rozmiarów serca królika, lecz większe ludzkie serca wymagają tej samej technologii - wyjaśnia Dvir. Na potrzeby badań od pacjentów pobierano próbki tkanki tłuszczowej. Następnie oddzielano składowe komórkowe i niekomórkowe. Komórki reprogramowano, by stały się indukowanymi pluripotencjalnymi komórkami macierzystymi, a macierz pozakomórkową (ECM) przetwarzano na spersonalizowany hydrożel, który spełniał funkcję tuszu. Po zmieszaniu z hydrożelem komórki zróżnicowały się do kardiomiocytów lub komórek śródbłonka. W ten sposób uzyskano specyficzne dla pacjenta, kompatybilne immunologicznie łatki z naczyniami krwionośnymi, a następnie całe serce. Biokompatybilność pozyskanych materiałów jest kluczowa dla wyeliminowania ryzyka odrzucenia implantu [...]. Idealnie biomateriał powinien mieć te same właściwości biochemiczne, mechaniczne i topograficzne, co własne tkanki pacjenta. My opracowaliśmy proste podejście, zapewniające drukowane w 3D grube, unaczynione i podlegające perfuzji tkanki kardiologiczne o cechach identycznych z immunologicznymi, biochemicznymi i anatomicznymi cechami chorego. Teraz naukowcy zamierzają hodować wydrukowane serca w laboratorium i uczyć je, by zachowywały się jak serca. Potem zostaną przeprowadzone przeszczepy w modelach zwierzęcych. Musimy dalej rozwijać drukowane serca. Komórki muszą uzyskać zdolność pompującą; obecnie potrafią się kurczyć, ale nam zależy, by współpracowały ze sobą. Mamy nadzieję, że się uda i udowodnimy, że nasza metoda jest skuteczna i użyteczna. Może w ciągu 10 lat w najlepszych szpitalach świata pojawią się drukarki narządów i tego typu procedury będą przeprowadzane rutynowo - podsumowują Izraelczycy. « powrót do artykułu
  7. Od dawna uważa się, że lipoproteina niskiej gęstości (LDL), główny transporter cholesterolu z wątroby do innych narządów, przyczynia się do miażdżycy. Ostatnie dowody sugerują jednak, że istotnymi graczami w tym procesie są również utlenione lipoproteiny o niskiej gęstości (ang. oxidised low density lipoproteins, oxLDL). By ocenić wkład LDL i oxLDL, Manuela Ayee oraz Irena Levitan z Uniwersytetu Illinois prowadziły eksperymenty na myszach i ludzkich komórkach śródbłonka. Amerykanki podawały myszom zwykłą karmę albo paszę wzorowaną na diecie zachodniej (o podobnej zawartości tłuszczu, białek i węglowodanów, co fast foody). Okazało się, że u gryzoni z 2. grupy szybko pojawiała się sztywność naczyń. Panie zmierzyły poziomy LDL i oxLDL u zwierząt, tak by dało się je odtworzyć w hodowlach komórkowych. W kolejnym etapie Ayee i Levitan zbadały napięcie błony komórkowej i sztywność cytoszkieletu za pomocą mikroskopu sił atomowych (AFM). Fizjologiczne poziomy zarówno LDL, jak i oxLDL powodowały pogrubienie błony oraz podwyższone napięcie (w porównaniu do hodowli bez dodanych lipoprotein). Gdy LDL i oxLDL stosowano łącznie, efekt był jeszcze silniejszy. Ku naszemu zaskoczeniu bardzo mała ilość oxLDL dramatycznie, na gorsze, zmieniała strukturę błony komórkowej - podkreśla Ayee. Uważamy, że zmiany na poziomie błony komórkowej [zaburzenia integralności śródbłonka] mogą zapoczątkować procesy związane z miażdżycą. « powrót do artykułu
  8. Ogromna rzodkiew japońska odmiany Sakurajima to nowa "postać" na scenie produktów zapobiegających chorobom sercowo-naczyniowym. Opisano właśnie, w jaki sposób wspomaga ona pracę śródbłonka. Średnio Sakurajima waży 6 kg, ale waga najcięższych okazów może sięgać nawet 45 kg. Średnica tego warzywa również jest imponująca i niekiedy wynosi 50 cm. Rzodkwie są dobrym źródłem przeciwutleniaczy i ponoć mogą zmniejszać ryzyko nadciśnienia i usuwać zakrzepy. Dotąd jednak nikt nie porównywał prosercowego wpływu kultywaru Sakurajima i innych odmian rzodkwi. Katsuko Kajiya i jego zespół postanowili więc sprawdzić, jak Sakurajima wpływa na produkcję tlenku azotu(II), który m.in. reguluje napięcie naczyń krwionośnych i hamuje agregację płytek krwi. Japończycy wystawiali ludzkie i świńskie komórki śródbłonka na oddziaływanie ekstraktów z Sakurajimy i mniejszych rzodkwi. Za pomocą mikroskopu fluorescencyjnego i innych metod ustalili, że Sakurajima w większym stopniu zwiększała produkcję tlenku azotu; działo się tak dzięki aktywacji śródbłonkowej syntazy NO (eNOS – endothelial nitric synthase). Za uruchomienie kaskady zmian w naczyniach, która ostatecznie nasilała produkcję NO, okazała się odpowiadać trygonelina. « powrót do artykułu
×
×
  • Dodaj nową pozycję...