Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'University of Wisconsin-Madison' .



Więcej opcji wyszukiwania

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Nasza społeczność
    • Sprawy administracyjne i inne
    • Luźne gatki
  • Komentarze do wiadomości
    • Medycyna
    • Technologia
    • Psychologia
    • Zdrowie i uroda
    • Bezpieczeństwo IT
    • Nauki przyrodnicze
    • Astronomia i fizyka
    • Humanistyka
    • Ciekawostki
  • Artykuły
    • Artykuły
  • Inne
    • Wywiady
    • Książki

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Adres URL


Skype


ICQ


Jabber


MSN


AIM


Yahoo


Lokalizacja


Zainteresowania

Znaleziono 6 wyników

  1. Na University of Wisconsin-Madison powstała prosta technologia wykorzystania niewielkich odpadowych ilości energii do produkcji wodoru z wody. Cały proces jest wydajny i pozwala odyskać energię, która zwykle jest marnowana. Zespołem badawczym, który dokonał odkrycia, kierował geolog i specjalista badający kryształy, Huifang Xu. Uczeni wyhodowali nanokryształy tlenku cynku oraz tytanatu baru i umieścili je w wodzie. Gdy poddali je działaniu ultradźwięków, nanowłókna w kryształach wygięły się i zadziałały jak katalizator dla reakcji, która rozbiła molekuły wody na tlen i wodór. Gdy włókna się zginają, dochodzi do pojawienia się efektu piezoelektrycznego. Niewielkie nanowłókna wyginają się łatwiej, niż ich większe odpowiedniki, a zatem łatwiej wywołać w nich efekt piezoelektryczny. Uczeni z University of Wisconsin-Madison osiągnęli podczas swoich eksperymentów wydajność rzędu 18%, znacznie więcej, niż uzyskano do tej pory. Możemy dostosować wielkość włókien i całego materiału, a dzięki temu możemy wykorzystać najmniejsze mechaniczne zakłócenia - takie jak wibracje czy przepływ wody - by zginać włókna i materiał. Dzięki tej technologii możemy zebrać odpadową energię i zamienić ją w użyteczną energię chemiczną - mówi Xu. Uczony nazwał to efektem piezoelektrochemicznym (PZEC), gdyż energia mechaniczna jest zamieniana na chemiczną. Jego zespół wybrał taka drogę, gdyż energia przechowyana w formie wodoru jest bardziej stabilna niż energia elektryczna i nie traci swojej mocy z upływem czasu. Odpowiednie przystosowanie nowej technologii pozwoli na zbieranie energii z olbrzymiej ilości źródeł. Wędrując doładowywalibyśmy telefon komórkowy czy odtwarzacz MP3, a wiejący wiatr zapewniałby energię dla ulicznych latarni, którymi porusza. Jak zauważa Xu, istnieje niewiele miejsc, takich jak wodospady czy zapory, z których można zbierać duże ilości energii. Ale mamy olbrzymią liczbę źródeł niewielkiej ilości energii. Jeśli udałoby się nam ją zbierać, efekt byłby niesamowity.
  2. Uczeni z University of Wisconsin-Madison dowodzą, że urzędnicy niepotrzebnie starają się zmusić obywateli do cichszego słuchania odtwarzaczy MP3. Przewidywania, że pojawienie się takich urządzeń prowadzi do utraty słuchu okazały się nieprawdziwe, gdyż najnowsze badania wykazują, iż coraz dłużej zachowujemy dobry słuch. Amerykanie pracujący pod kierownictwem Weihana Zhana porównali wyniki badań słuchu u 5275 osób urodzonych w latach 1902-1962 i odkryli, że każde kolejne pokolenie ma coraz lepszy słuch. Średnio liczba osób z upośledzonym słuchem jest o 31% niższa, niż w pokoleniu wcześniejszym. I tak na przykład wykazano, że u 60-latków urodzonych w latach 1944-1949 odsetek osób, u których wykryto problemy ze słuchem wynosi 36,4%. Z kolei dla osób urodzonych w latach 1930-1935 odsetek ten, gdy byli 60-latkami, wynosił 58,1%. W roku 2005 zaczęto też prowadzić szeroko zakrojone studia epidemiologiczne na młodych dorosłych. Porównanie wyników tych badań oraz prowadzonych od 1993 roku Epidemiology of Hearing Loss Study, przyniosło bardzo dobre wiadomości. Okazało się bowiem, że gdyby obecnie młodzi dorośli tracili słuch równie szybko jak ich rodzice, to w roku 2030 w USA mieszkałoby 65,5 miliona osób z upośledzonym słuchem. Jednak najnowsze badania pokazują, że osób takich będzie około 51 milionów. W przeciwieństwie do tego, co mówili nasi rodzice, nie głuchliśmy od słuchania radia tranzystorowego w latach 60., boomboksów w latach 80. i iPodów w ciągu ostatniej dekady - mówi doktor Karen Cruickshanks. Uczona przypomina, że krótkotrwałe wystawienie na głośne dźwięki prowadzi do czasowego pogorszenia słuchu. Znacznie ważniejsza jest długotrwała ekspozycja. I to środowisko w jakim przebywamy, a nie to, czy słuchamy głośno odtwarzacza MP3, decydują o jakości słuchu. Ponadto za polepszanie się słuchu może odpowiadać też... mniejsza liczba palaczy w kolejnych pokoleniach. Tytoń prowadzi do chronicznych chorób sercowo-naczyniowych, a te mogą pogarszać słuch. Ponadto lepsza opieka medyczna i mniej przypadków zapaleń czy infekcji również wpływają na jakość słuchu u całych pokoleń. Badania wykazały przy okazji, że jakość słuchu nie jest powiązana z wiekiem. Gdyby tak bowiem było, nie obserwowalibyśmy jego polepszania się w kolejnych generacjach.
  3. Osoby, u których w czasie snu występują problemy z oddechem, częściej cierpią na depresję niż ludzie wolni od takich problemów. Badania naukowców z University of Wisconsin-Madison potwierdzają teorię, że zaburzenia oddychania w czasie snu mogą być przyczyną depresji. Akademicy przez ponad 16 lat zajmowali się 1400 osobami z Wisconsin. Wolontariusze mieli od 30 do 60 lat, a średnia wieku wynosiła 45-55 lat. Co cztery lata każdy pacjent spędzał noc w laboratorium snu, wypełniał kwestionariusz dotyczący depresji i składał "raport" na temat zażywanych leków, także antydepresantów. Przez 16 lat naukowcy zgromadzili zapisy aż 3200 sesji snu. Odnotowywali wszystkie problemy oddechowe pojawiające się w jego trakcie. Trzysta trzydzieści osób nie miało nigdy zaburzeń oddechu. Pozostałych zaliczono do jednej z 3 grup: 1) osób cierpiących na minimalne zaburzenia oddechu w czasie snu (mniej niż 5 incydentów w ciągu godziny), 2) osób z łagodnymi zaburzeniami oddechu w czasie snu (5-14 przypadków na godzinę) lub 3) osób z umiarkowanymi i poważnymi zaburzeniami oddechu w czasie snu (co najmniej 15 incydentów w ciągu 60 minut). Do grupy 1. zakwalifikowało się ponad 1900, do grupy drugiej 600, a do trzeciej ok. 350 ludzi. Nawet przypadki niewielkich zaburzeń oddychania podczas snu stanowiły czynnik ryzyka wystąpienia depresji. W porównaniu z badanymi, u których nie występowały zaburzenia oddechu, osoby z umiarkowanymi i poważnymi zaburzeniami miały o 2,6 razy większe prawdopodobieństwo zachorowania na depresję w czasie trwania studium. Zainteresowani mogą znaleźć szczegóły badań na łamach Archives of Internal Medicine.
  4. Przed Sądem Okręgowym Dystryktu Zachodniego w Wisconsin złożono pozew przeciwko Intelowi. Powodem jest Wisconsin Alumni Research Foundation (WARF), niedochodowa prywatna organizacja założona przy University of Wisconsin-Madison. WARF oskarża Intela o naruszenie patentów. We wniosku czytamy, że mikroarchitektura Core 2 Duo korzysta z technologii zastrzeżonej w patencie 5,781,752. Technologia, która zwiększa prędkość wykonywania instrukcji została ona opracowana przez czwórkę naukowców z UW-Madison. Prawnik WARF, Michael Falk, mówi, że już w 2001 roku Fundacja skontaktowała się z Intelem w sprawie tej technologii. Jego zdaniem koncern nie był zainteresowany rozwiązaniem spornych kwestii. Kłopot z WARF i wspomnianą technologią miał też IBM, który w 2005 roku zawarł pozasądową ugodę z Fundacją. Wisconsin Alumni Research Foundation domaga się od Intela wypłaty odszkodowania i zaprzestania sprzedaży produktów naruszających patent. WARF istnieje od ponad 80 lat, a jej zadaniem jest wspieranie badań naukowych na UW-Madison. Organizacja zarządza prawami intelektualnymi uczelni i pomaga w rynkowym debiucie jej wynalazków.
  5. Na łamach pisma Nature naukowcy udowadniają, że z cukru owocowego, fruktozy, można wyprodukować paliwo o niskiej zawartości węgla, które będzie dużo wydajniejsze od etanolu. Krytycy twierdzą, że korzystanie z biopaliw wywindowałoby ceny żywności. Rolnicy "przestawiliby się" bowiem na uprawę głównie roślin energetycznych, czyli np. kukurydzy czy palm. Na Starym i Nowym Kontynencie rządy uznały natomiast biopaliwa za doskonały sposób ograniczenia emisji dwutlenku węgla i uniezależnienia się od dostaw ropy z krajów arabskich. Naukowcy z University of Wisconsin-Madison stwierdzili obecnie, że fruktozę da się przekształcić w dimetylofuran, paliwo o 40% bardziej energetyczne od etanolu, które w dodatku tak łatwo nie paruje. Badacze podkreślają, że fruktozę można uzyskiwać bezpośrednio z owoców lub z glukozy. Fruktoza i glukoza są izomerami strukturalnymi. Oznacza to, że ich wzór sumaryczny jest taki sam (C6H12O6), różnią się natomiast ustawieniem atomów w cząsteczce. Aby ocenić wpływ nowego biopaliwa na środowisko, trzeba przeprowadzić dalsze badania.
  6. Uczeni uważają, że globalne ocieplenie sprawi, iż przed rokiem 2100 powstaną nowe strefy klimatyczne. Znikną niektóre strefy polarne i górskie, a w tropikach pojawią się nowe, jeszcze nieznane. Jack Williams, geograf z University of Wisconsin-Madison, główny autor badań uważa, że rośliny i zwierzęta żyjące w zanikających strefach klimatycznych będą narażone na wyginięcie. Wykazaliśmy, że strefy klimatyczne zanikają, nie tylko regionalnie, ale na skalę globalną, a gatunki, które w nich żyją, nie mają się gdzie podziać – mówi Williams. Dotychczasowe badania wskazywały, że zagrożone są gatunki w poszczególnych regionach, np. w lasach deszczowych Kostaryki czy w RPA. Obecnie wykazano, że to problem na skalę całej planety. Do 2100 roku na niektórych szerokościach geograficznych temperatura może wzrosnąć o 8 stopni Celsjusza. Oznacza to, iż strefy gorące się rozszerzą kosztem stref polarnych. Zagrożone wyginięciem będą niedźwiedzie polarne i foki. Największe zmiany temperatury zajdą na biegunach. Wraz z topnieniem lodów będą one odbijały mniej promieniowania słonecznego, co przyspieszy ich ogrzewanie się. Z drugiej strony mocno mogą ucierpieć rejony równikowe. Normalnie temperatury i opady są tam bardzo stabilne, więc wszelkie zmiany będą bardzo odczuwalne.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...