Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'Nortel' .



Więcej opcji wyszukiwania

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Nasza społeczność
    • Sprawy administracyjne i inne
    • Luźne gatki
  • Komentarze do wiadomości
    • Medycyna
    • Technologia
    • Psychologia
    • Zdrowie i uroda
    • Bezpieczeństwo IT
    • Nauki przyrodnicze
    • Astronomia i fizyka
    • Humanistyka
    • Ciekawostki
  • Artykuły
    • Artykuły
  • Inne
    • Wywiady
    • Książki

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Adres URL


Skype


ICQ


Jabber


MSN


AIM


Yahoo


Lokalizacja


Zainteresowania

Znaleziono 6 wyników

  1. Byli szefowie Nortela będą prawdopodobnie musieli gęsto się tłumaczyć. Prasa doniosła, że niegdysiejszy gigant telekomunikacyjny, który zbankrutował, a jego majątek i pracowników przejęli inni, przez niemal dekadę był szpiegowany przez cyberprzestępców. Hakerzy, najprawdopodobniej z Chin, po raz pierwszy uzyskali dostęp do sieci wewnętrznej Nortela w roku 2000. Wykorzystali przy tym siedem nazw użytkownika i haseł ukradzionych menedżerom firmy, w tym jej prezesowi. Jak ujawnił Brian Shields, który przez 19 lat pracował w Nortelu i prowadził wewnętrzne śledztwo w sprawie włamania, przez całe lata przestępcy kradli z serwerów firmy dokumentację techniczną, raporty dotyczące nowych technologii, e-maile oraz plany biznesowe. Mieli dostęp do wszystkiego. Mieli dużo czasu. Jedyne, co musieli zrobić, to zdecydowanie, co chcą zabrać - powiedział Shields. Zdradził on również, że Nortel nie zrobił nic, by przeszkodzić włamywaczom. Jedyne podjęte działanie to zresetowanie ukradzionych haseł. Przedstawiciele Nortela odmówili skomentowania powyższych informacji. Obecnie zajmują się oni sprzedażą reszty majątku firmy, która w 2009 roku złożyła wniosek o upadłość. Z informacji uzyskanych od Shieldsa i inne osoby zaangażowane w śledztwo wynika, że Nortel nie tylko nie zabezpieczył swoich urządzeń, które padły ofiarami ataku, ale nawet nie poinformował o włamaniu firm, którym sprzedaje swój majątek. Nabyły go takie firmy jak Avaya Inc., Ciena Corp., Telefon AB L.M. Ericsson oraz Genband. Nie można wykluczyć, że w kupionym przez nie sprzęcie, oprogramowaniu czy dokumentacji nie znajdują się np. rootkity czy inny rodzaj szkodliwego kodu, który teraz będzie im zagrażał. Jacob Olcott z firmy Good Harbor Consulting, która specjalizuje się w doradztwie dotyczącym bezpieczeństwa mówi, że nie ma wymogu prawnego, by informować o włamaniach firmy, które przejmują przedsiębiorstwo będące ofiarą ataku. To przejmujący powinien się o takie rzeczy zapytać. Jednak z drugiej strony Nortel był notowany na amerykańskiej giełdzie, a Komisja Giełd (SEC) wymaga ujawniania inwestorom ryzyk „materialnych“ oraz związanych z różnymi wydarzeniami. Olcott zauważa, że coraz więcej firm zdaje sobie sprawę z faktu, że cyberataki niosą za sobą materialne niebezpieczeństwo. SEC wydał w ubiegłym roku instukcję, w której zauważa, że ataki mogą mieć materialne skutki oraz że firmy powinny zawsze sprawdzać, czy takie skutki miały miejsce. Dwóch z byłych menedżerów Nortela odmówiło komentarza. Trzeci, Mike Zafirovski, stwierdził, że włamanie nie stanowiło poważnego problemu, a teoria o ryzyku dla firm, które nabyły majątek Nortela jest „bardzo, bardzo naciągana“. Jednak pracownicy, którzy prowadzili śledztwo są innego zdania. Zauważają, że duża liczba pecetów i notebooków Nortela trafiła do wymienionych firm. Część z nich na pewno nie została sprawdzona pod kątem ewentualnego włamania przed podłączeniem ich do sieci Avaya. Pracownicy określili liczbę takich „ryzykownych“ komputerów na wiele setek.
  2. Google'owi nie udało się kupić patentów Nortela. Własność intelektualną bankruta nabylo konsorcjum, w skład którego wchodzą Microsoft, Apple, Sony, RIM, Ericsson i EMC. Google już w kwietniu zaoferował za bardzo atrakcyjny pakiet 6000 patentów kwotę 900 milionów dolarów. Dla wyszukiwarkowego giganta ich nabycie było szczególnie istotne, gdyż firma ma słabe portfolio. Żaden duży gracz w przemyśle IT nie potrzebuje patentów tak bardzo jak Google. Obecnie przeciwko Androidowi wytoczono 45 spraw o naruszenie patentów, a producenci urządzeń z tym systemem muszą płacić tantiemy dziesiątkom właścicieli praw intelektualnych - mówi Florian Mueller z FOSS Patents. Muller już w styczniu nazwał Androida „magnesem na pozwy" i, jak się wkrótce okazało, miał rację. Konsorcjum, które kupiło patenty Nortela zaoferowało za nie 4,5 miliarda dolarów. Dla Muellera zaskakujący jest fakt, że Google, który ma środki pozwalające na przebicie takiej oferty, nie podbił ceny. Patenty Nortela obejmują niemal wszystkie aspekty komunikacji - bezprzewodowe przesyłanie danych, technologie 4G, sieci, dane optyczne, głosowe, internet, kwestie związane ze świadczeniem usług, budową układów scalonych i inne. Zgodę na zakup patentów muszą jeszcze wydać sądy w USA i Kanadzie. Pierwsze posiedzenia w tej sprawie zaplanowano na 11 lipca.
  3. Google zaoferowało 900 milionów dolarów za 6000 patentów Nortela. Koncern chce przejąć własność intelektualną bankruta, by chronić środowisko open source. Nortel ogłosił bankructwo w styczniu 2009 roku i od tamtego czasu wyprzedaje swój majątek. To niepowtarzalna okazja by nabyć jedno z największych i najbardziej interesujących portfolio patentowych, jakie kiedykolwiek trafiły na rynek - mówi George Riedel z Nortela. Na razie patentami zainteresowany jest Google, ale niewykluczone, że pojawią się również inni chętni. Jest jeszcze sporo czasu by zgłosić swoją ofertę, gdyż aukcja odbędzie się prawdopodobnie w czerwcu.
  4. The Wall Street Journal donosi, że firma Nortel szuka chętnych do kupna pakietu jej patentów. Sprzedaż ma być utrzymana w niezwykłym sekrecie. Nortel zastrzega bowiem, chętni na kupno będą musieli podpisać zobowiązanie do nieujawniania szczegółów transakcji i nie będą mogli nawet poinformować, że zobowiązanie takie podpisali. Do Nortela należy m.in. patent na technologię LTE, która ma być następcą 3G. Jednak, jako że nie spełnia wszystkich założeń 4G jest często nazywana 3,9G. Nortel był w przeszłości znaczącą firmą działającą na polu telekomunikacji. Przedsiębiorstwo złożyło jednak w ubiegłym roku wniosek o bankructwo. Teraz, próbując spłacić jak najwięcej długów, Nortel stara się jak najdrożej sprzedać swoje patenty.
  5. Nortel Networks Corporations, jeden z największych producentów sprzętu telekomunikacyjnego i sieciowego, złożył wniosek o upadłość, Przedsiębiorstwo nie było w stanie zapłacić 107 milionów dolarów odsetek od zaciągniętych pożyczek. Ze złożonego wniosku wynika, że ostatni kwartał był dla firmy bardzo zły, a obecny może być jeszcze gorszy. Cena akcji Nortela, który ma niemal 4 miliardy długów, spadła o 76%. Papiery są obecnie warte 7,5 centa kanadyjskiego. Jeszcze w 2000 roku, gdy Nortel był najpotężniejszym kanadyjskim przedsiębiorstwem, jego akcje wyceniano na 1100 dolarów. Złożenie wniosku o upadłość to próba ucieczki przed wierzycielami. O tym, czy się powiedzie, zdecyduje Sąd Okręgowy w Delaware. Na pewno jednak zarząd Nortela ma teraz częściowo związane ręce i trudniej mu będzie przeprowadzić zapowiedzianą wcześniej restrukturyzację. Już w grudniu firma poinformowała, że w III kwartale ubiegłego roku straciła 3,4 miliarda dolarów. Zapowiedziała też zwolnienie 1300 osób (5% załogi), obcięcie wydatków na zewnętrznych konsultantów i przyjrzenie się swoim nieruchomościom.
  6. Firma analityczna ABI Research ostrzega przed licznymi lukami w zabezpieczeniach technologii WiMax. Jeśli nie uczysz się na błędach przeszłości, będziesz musiał je powtórzyć – mówi wiceprezes ABI, Stan Schatt. Pierwsi użytkownicy sieci Wi-Fi żyli w złudnym poczuciu bezpieczeństwa do czasu, aż zaczęto odkrywać poważne błędy. WiMax Forum podkreśla, że technologia WiMax jest znacznie bardziej bezpieczna od Wi-Fi. W rezultacie użytkownicy WiMaksa mogą podobnie łudzić się, że są bezpieczni. Zdaniem Schatta o poważnych dziurach w zabezpieczeniach zaczniemy dowiadywać się, gdy tylko ruszy pierwsza duża sieć WiMax. Błędy w tej technologii podzielono na trzy kategorie: luki w komputerach użytkowników, problemy z systemem wykrywania włamań oraz dziury w innych urządzeniach podłączanych do sieci WiMax. ABI podkreśla, że terminale wykorzystywane przez użytkowników muszą zostać wyposażone w systemy umożliwiające sprawne przetwarzanie kluczy szyfrujących AES, a producenci innych urządzeń sieciowych powinni dodać do nich sprzętowe i programowy systemy zabezpieczające i wykrywające włamania. Szczególnie niebezpieczny jest fakt, iż poza kilkoma wielkimi producentami sprzętu sieciowego, jak Motorola, Nortel czy Alcatel, niewiele firm zainteresowanych technologią WiMax ma wiedzę i doświadczenie konieczne do zabezpieczenia sieci. Z drugiej jednak strony braki te to idealna nisza rynkowa dla niewielkich firm specjalizujących się w zabezpieczeniach. Zdaniem analityków ABI istnieje więc pole do popisu dla firm takich jak Cavium Networks, AirTight Networks czy Redline Communications, które potrafią zadbać o bezpieczeństwo sieci. Muszą jednak pamiętać, że, jak wskazują doświadczenia z sieciami Wi-Fi, dla klientów końcowych najbardziej atrakcyjne są rozwiązania zintegrowane, więc mniejsze firmy powinny oferować swoje produkty we współpracy z wymienionymi powyżej gigantami.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...