Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Vinyl

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    13
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Zawartość dodana przez Vinyl

  1. Dziękuję i polecam inne ciekawe: https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC5713327/#__ffn_sectitle Fragm "The isolated compounds were evaluated for their cytotoxicity against HL-60 human promyelocytic leukemia cells, A549 human lung adenocarcinoma cells, and HSC-4 and HSC-2 human oral squamous cell carcinoma cells. Apoptosis-inducing activity in A549 cells was also examined." https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/26969379/ Fragm "Collectively, the data indicate that chelidonine and homochelidonine are potent inducers of cell death in cancer cell lines, highlighting their potential relevance in leukemic cells."
  2. Czy nie jest tak że tworzenie zakwasu to próba znalezienia takiej równowagi pozytywnych bakterii versus bakterii rozkładowych? I tak jak w życiu, ciężko chyba znaleźć taki złoty środek dla każdej organicznej substancji. Przykładowo jakbym chciał zrobić zakwas z fusów kawy/ albo że skórek pomarańczy --> to wydaje się trudne, tak żeby odpowiednio zbalansowac wilgotność, temperaturę i nowy materiał paliwowy (substrat), żeby to wszystko nie zgniło
  3. Ipsos, ibris, kantar to ciągle są wywiadownie za którymi stoi obcy kapitał. Masz wątpliwości cO do tego że "Ten 1 %" ma problem z dogadaniem się? Robią coraz więcej kasy, co przeczy tej tezie. Awiec z czym dalej masz problem? Z tym że wielki biznes rozpoczyna się tam gdzie zaczyna polityka?
  4. @Jarek Duda ty na prawdę jeszcze w dzisiejszych czasach wierzysz w prawdziwość tych danych? Pardon panie Jarek przespałes pan ostatnie trzy lata? Dane (jak eksperci) to dzisiaj piłeczki którymi się żongluje. Osobiście nie wierzę w żaden z tych słupków. A już okopress to już w ogóle... Im się "wina Tuska" kojarzy chyba tylko z jakąś winnicą
  5. @Jarek DudaSzukałabym raczej przyczyn niskiej dzietności w ogólnym rozkładzie więzów społecznych. Żyjemy w czasach gdzie trzeba być pięknym i dobrze ubranym ale mądrym, upartym i charakternym - już niekoniecznie. Z tego względu dziewczyna szuka raczej w mężu polisy na życie(a takich jest mało) a nie partnera na życie. Wynika to moim zdaniem z tego że wszystkie karyny ze wszystkich zapyziałych wiosek dostały do domu telewizor który w jeden tylko prostolinijny sposób kreuje pojęcie piękna (cofniemy się nie tak daleko jeszcze - do czasów elżbietańskich i tam wszechobecna jest jeszcze wiara w potęgę charakteru). Załączone przez ciebie grafiki to kolejny przykład rozważania danych bez głębi historycznej.
  6. miód na oczy moje Patrzeć jak kwiat narodu, czyli ludzie umiejący odróżnić gwiazdę od planety, wiedzą co to barion, mają za sobą oprogramowanie w logo komeniuszu skaczą sobie do oczu Znaczy wszystko idzie zgodnie wg myśli plandemików Miej Boże w opiece Polskę ukochaną, targowica zbliża się z każdej strony
  7. Cytujesz pojedyncze artykuły gdzie wiadomo powszechnie że w kwestii połącz mikrobiom wątroba mózg to co wiadomo to nic. I tyle. Jest to nasz największy organ (mikrobiom) i żenada jest że próbujesz imputowac cokolwiek w tym rejonie skoro naukowcy zgodnie mówią że dopiero zaczynają go poznawać. A ty że rach ciach mozna go przeszczepić. Naukowcy zdaje się ostatnio wykazali dopiero że flora bakt pojawia się nawet w kom nerwowych w mózgu
  8. @up no właśnie czyli defacto potwierdzasz moje przypuszczenia odnośnie długotrwałej roli mikrobiomu a raczej osi: mikrobiom - wątroba- CPU (mózg który zawiaduje co jest dobre a co nie) Sam widzisz że nawyki skądś się biorą, a samo "zochydzenie" czegoś świadczy o jakiejś formie obrony. Twoim zdaniem gdzie ta obrona się zaczyna? Moim zdaniem, wspomniana os mikrobiom-wątroba-cpu ciągle pracuje na to żeby oszczędzić tobie trudności i zmaksymalizować twoje cele metabliczne. Z drugiej strony: w obliczu jak to napisał ktoś wyżej sztuczności i westernu który się dzieje w kwestii naszej michy - układ ten jest dzisiaj oszukiwany i trzeba wspomagać go wiedzą, inaczej soy boy'ie tłuką się po głowach czy kokos jest lepszy czy rzepak lol
  9. Mój empiryczny dowód na to że się nie zmienia aż tak bardzo: herbata Byłem pojony całe dzieciństwo herbatą i dla mego p pokarmowego słodka herbata=podstawa pożywienia Przestałem pić z momentem opuszczeniem domu rodzinnego jakieś ponad 10 lat temu i powiem ci jedno: nadal mam ochotę czasem się na te słodka herbaciana zupę rzucić, był to nas tyle dominujący substrat pokarmowy że moim zdaniem zostawił ślad w procesach metabolicznych organizmu który pojony przez tyle czasu był w ciągłej potrzebie radzenia sobie z tym zanieczyszczeniem (bo tylko tak w kwestiach dietetycznych należy pojmować suplementowanie się złej jakości herbata ale tak naprawdę to każda chyba jedna herbata) 3 miesiące, z tego co pamiętam bastard pisał że to jest tyle czasu żeby silny zdrowy człowiek przyzwyczaił się do innego profilu metabolicznego - i z tym zgoda. Przyzwyczaił nie mylić z wykorzystywać pokarm w najbardziej efektywny sposób My z grubsza jako gatunek moim zdaniem wyglądamy nieco inaczej nawet (moim zdaniem) w wyniku tego co jemy: przykładowo nie wierzę że Azjaci, albo latynosi - że na to jak oni wyglądaja nie miały przez tysiąclecia suplementowanie przyprawy (z którymi tak jak z moją herbatą-organizm od pewnej ich ilości zaczyna radzić sobie jak z zanieczyszczeniem) Przecież od niektórych z tych ich przypraw - wykręca gębę tak jak kotu <lol>
  10. Wiele lat czytam forum i kojarzę już wasze Nicki I nie wiem jak to jest że niby czytacie wszystkie te newsy a zapominacie o roku mikrobiomu który zapewne kształtuje się w najwcześniejszym etapie życia i ulega w jego ciało tylko nieznacznym zmianom Weźmy Eskimosa żywiącego się od małego mięsem omega 3 i polskim dzieckiem wpieprzajacym chrupki kukurydziane, to są dwa różne przewody pokarmowe. Wam się wydaje że bitwa rzepak/kokos jest najważniejsza bitwa podczas gdy prawdziwa zmiana to: surowość mięsa które dostarczamy (a razem z tym enzymy które szczepią nasz film), świeżość mięsa, pochodzenie mięsa (dziedziczna ma 3x więcej omega 3) + nie zwariowanie w tym wszystkim (tj omijanie całej sterty beznadziejnego łatwo dostępnego pożywienia żeby suplementowac się tylko tym sensownym - właściwe wypozycjonowanie potrzeb żywieniowych co nie jest jednak takie oczywiste) To są zmienne które coś znaczą, to czym wy się w tym wątku zajmujecie to potwarz dla was i waszej wiedzy. Był tu ziomek parę lat temu bastard co się znał, jeśli to czyta pozdrawiam go. A jeżeli chodzi o temat oleju palmowego moim zdaniem ktoś za parę lat wykaże że przez to że ma w sobie te tokotrienole - to przez to łatwiej ulega zanieczyszczeniom od metali itd w trakcie ekstrakcji, przetwarzania i transportu i tak zanieczyszczony nie służy zdrowiu, coś jak czarna herbata plus cytryna
×
×
  • Dodaj nową pozycję...