Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

macintosh

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    299
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Zawartość dodana przez macintosh

  1. Tu nie było propagandy. Propaganda ma dłuższe łapska - jest wszechobecna - wciska się na siłę. Słowa dziewczynki to był rzut okiem z bardziej ludzkiej strony. Nie potępiało nikogo. Ta dziewczynka spodobała mi się. Dokładnie jakby wygłaszała referat z WOSu. Czy pamiętasz twoje zadania domowe, czy materiał do przeczytania z tego przedmiotu? Ja nie za bardzo. To nie było złe. Lub jakieś peryferia osi zła. Oglądasz czasem filmy? Tam grają aktorzy. Kiedy bohater wygłasza jakąś prawdę jestem w stanie się z nią zgodzić lub nie. A sam aktor może był skunksasynem. Ona nie kłamała. Masz wiedzę - używaj jej zgodnie z tym Kim/Czym jesteś. Myślę, że to dobry punkt widzenia.
  2. Mówię tylko, że nikt nie ma racji(przyjmując, że powinna być wspólna i jedna). Nikogo tu nie oceniłem.
  3. Jestem pokrętnym umysłem, skupiłem się na aborcji oraz wartości argumentów każdego z nas. Być może ona nie wierzy(12o latka mówi o seksie), ale też nie mówi nieprawdy. Prawdą jest, że można mieć depresję po aborcji i może mieć to wpływ na sposób myślenia o sobie na całe życie. To była próba przekazania o istnieniu pewnych konsekwencji. One są(nie u wszystkich). Ona nie kłamie. To co innych na prawe może oburzyć to to, że ta dziewczynka nie szanuje emocji kobiet, które zrobiły aborcję. Nie od tego ona tu była. Na końcu mówi o przemyśleniu argumentów. A po zdenerwowanych reakcjach na ten klip(mam na myśli rzeczywiste konsekwencje aborcji) nie spodziewam się, że są od dojrzałych osób. To tylko fakty. Do przemyślenia. Można przemyśleć lub olać lub zostawić w sobie jakieś wrażenia o złej stronie aborcji. Kto nigdy nie miał przechlapane za swoje słowa - niech pierwszy rzuci kamieniem.
  4. Gubmy się w przypuszczeniach, może lepiej spytać? (przepraszam za pretensjonalność - jest tylko przypadkowym spostrzeżeniem, nie o to chodzi)Jedyne co potwierdza nasza rozmowa to to właśnie, że istnieją odmienne zdania. Właśnie są to zdania wiary i niewiary. ...poszukiwanie prawdy? Myślę, że właśnie o możliwości poznania prawdy, właśnie tu chodzi. Decyzja o tym co jest dobre dla dziecka lub dla Ciebie jest zależna od postrzeganego świata, jej jego części. Jesteśmy pyłkami - a każdy pyłek widzi coś innego. To czy zrobić aborcję czy nie zależy od doświadczeń życiowych(twoich lub twoich rodziców). Więc jedną rację ma mikroos - jałowa dyskusja, a moim zdaniem zależna od uwarunkowań. Jedyną rację ma Acrux . Dlaczego? Bo jeśli chcemy dobra to nasza decyzja musi być odpowiedzialna w kierunku tego dobra i tu potwierdzają się słowa mikroosa - dyskusja jest jałowa. Zależy od subiektywnego uczucia czym jest dobro (również zależne od myśli[subiektywności(btw)] - dobro twoje czy dziecka lub oddzielne - od czego niby zależy?). Mogę powiedzieć, że nie zgadzam się z wilkiem - bo dziecko bez rąk może być szczęśliwe, jak? TAK!!. Świadomość możliwości realizacji swoich potrzeb lub pragnień... jesteśmy różni, jest szerszy.. lub jeszcze szerszy zakres szczęścia którego jesteśmy świadomi - zależy od swojej własnej wygody lub dojrzałości oraz... świadomości, czego?. (Zmierzam w kierunku kiedy aborcja/zabójstwo jest zła/złe) Czego?... Człowieczeństwa.. to moje kryterium, wam też się nie spodoba, bo każdy z nas wężej lub szerzej widzi człowieczeństwo - czyli mikroos ma rację.. wilk też ma rację i oczywiście Acrux, a nawet ja. Sumienie? Wygoda? Odpowiedzialność? zabawna definicja człowieczeństwa?(elastyczna) Każdy widzi co chce widzieć lub to co potrafi zaakceptować.. czy jakoś tak.. nie ważne..
  5. lucky-one'ie, skąd wzięło Cie na ten pesymizm? A gdybyś założył firmę w raju podatkowym, a ludzie rzeczywiście pracowaliby w PL(choć formalnie w raju)? Wtedy byłbyś najfajniejszym, najuczciwszym pracodawcą na planecie i każdy zdolny obywatel chciałby pracować tylko u Ciebie. Nawet za połowę stawki od konkurencji, która przecież płaciłaby podatki. A Ty gospodarowałbyś pieniędzmi tak, żeby życie dookoła Ciebie było lepsze(np. zamówiłbyś lepszą ścieżkę rowerową na Twojej ulubionej trasie u zaufanego, uczciwego pracobiorcy, który byłby 3x tańszy od państwowego i zrobiłby to z optymalnych materiałów<masy bitumicznej - nie kostek, choć ładnie wyglądającej>) - to chyba najgorszy pomysł z tą ścieżką, na jaki mogłem wpaść
  6. rozpisz, bo nie rozumiem tego antyzwiązku To oddzielne kawałki reala do których przykładam różna metodę. Podpis wyrażał metodę dla innych rzeczy, która braku szacunku nie oznaczała. To co zacytowałeś skierowałem przeciw sprzeczności jako prawdopodobnie chcesz do twgo jak wykorzystujesz czas, zeby je realizować - mam na myśli niechęć do dyskusji na forum na którym się udzielasz, ale masz rozstrzał pomiędzy zapałem a jego efektem(PM do któego nikgo na forum nie przekonałeś(1) albo konflikty z mikroosem - nieuzasadniony żal, nie mam pojęcia za co(2) ...(n)) Analogia: Kiedy zadaje cytowane pytanie to zadając je nie miałem w intencji wyrządzic przykrosci, osoba zadająca pytanie(co wyjaśniłem gdzie indziej) chce być uprzejma(zadaje pytanie w zaistniałych konkretnych warunkach, które ze względu na okoliczności nie może byc pytaniem o to czy zrobić smaczną kawę). Tutaj zwróciłem uwagę - zadałem problem nie zadając pytania - komentujesz ''MY'' naukowców(ten komentarz jako część obrazu Twoich postów) - ale nie działasz. Przyznam się, że trochę na wyrost Ci przyPościłem - powodem była moja irytacja, bo jak dla mnie ogólna prawdą jest, że w dzisiejszej epoce liczy się skalkulowany efekt pracy zespołu. Samemu można wysłeć teze w eter, ale trzeba tez zapracowac na dowód, bez pomocy nie byłby on łatwy do uzyskania(choćby środki na okreslone badania nie są z nieba - skądś się wzieły i na pewno były zarobione, czyli ktoś przyczynił sie do dowodu poprzez pozyskanie środków nie mając pojęcia o strukturze dowodu - wtedy dwie osoby(znająca prooblem i nie znająca go w ogóle nawet) mogą śmiało powiedzieć ''MY'')
  7. Ale głupia przepychanka. Usunąłem, bo odebrałes osobiscie. Nie chciałem zebyś denewował się kazdym moim postem przez podpis zaraz pod nim.
  8. Raczej Ty je dostałeś. Poza tym czepiłes sie komunikatu nie skierowanego bezpośrednio w konkretną osobę(za którą uznałeś siebie). To cytat z filmu Podziemny krąg. Osoba, która chce wyjść siedząc na dużej sali na krześle obok chcąc wyjść - po prostu musi minąć cie kroczem albo dupą. A pytanie jest wyrazem uprzejmości. Ja odczytuje to zdanie: Jesteśmy w bagnie i niechętnie znosiimy swoją obecność, ale możemy byc dla siebie uprzejmi lub zminimalizować zło jakie jestesmy w stanie wyrzadzić sobie nawzajem - ze zwykłej konieczności współegzystenicji. Zastanawiajć sie jak w obliczu konieczności wyrządzić mniejsze zło, ktrego nie jesteśmy świadomi na poziomie - gorzesz dla Ciebie jest to czy to, więc pytam. To zdanie może tez podpowiedzieć, że nie każde pytanie jest złośliwe nawet gdyby to akurat na takie wyglądało - bo może wynikac ze zwykłej troski o druga osobę. Ale czasem tego nie widać, bo wygląda jak atak.
  9. Nie wmawiaj mi proszę, że powiedział to mój psychiatra.Google Ci powie. Wystarczy wkleic. Ten cytat zawiera ukrytą głęboką życiową prawdę
  10. Nie umiesz się wybić ponad swoje siedzisko przed kompem.W swoich myślach najczęściej używasz ''ONI''. Unikasz ''JA''. Jesteś komentatorem życia a nie jego uczestnikiem. Coś jak zachwycić się widokiem z Mount Everest z TV. 5 min potem pójść po zakupy.
  11. Nie ładuj w siebie opakowania APAPów, bo skonasz.
  12. macintosh

    Dobre wiadomości

    Postanowiłem, że po ostatnim egzaminie przeczytam w takiej kolejności: 1.Mały Książę 2.Diablo - Dziedzictwo Krwi - #1 3.Alicja w Krainie Czarów 4.Setki publikacji o grid'ach (BOINC mnie zainspirował - irytuje mnie, że aplikacje przyporządkowane do projektów nie działają w 64 bitach)
  13. Jeśli chodzi Ci o studiowanie to poproś panią w dziekanacie lub punkcie rekrutacyjnym o stwierdzenie takiej zgodności - na PWr to działa. I sprowadza się do t<3s należy mieć ze sobą d.o.
  14. Chciałbym kiedys umieć powiedzieć MY o tym, że myślę tak samo jak ktoś inny kogo już długo znam. Ale nawet jak już kogoś długo bym znał i z pełnym przekonaniem powiedziałbym, że myślimy to samo. To nie byłaby prawda. Każdy z nas inaczej dochodził do zrozumienia różnych rzeczy. Nawet mocno kochając pewną osobę można czuć się samotnym. Nawet zrealizowana extremalna potrzeba bliskości tego nie da. Ale za to pragnienie bycia razem i wielka chęć zrealizowania wzajemnego zrozumienia będzie mocno napędzone w imię MY
  15. macintosh

    Z życia wzięte

    Co daje nowy niebieski dres?
  16. macintosh

    Polecane książki.

    Więc ja polecę książkę.Nikt nic a nic nie napisał o człowieku, dzięki któremu fantasy stałą się literaturą popularną. To John Ronald Reuel Tolkien. Miał talent lingwistyczny i wspaniała wyobraźnię. Długa o nim historia i jak dla mnie bardzo ciekawa Pewna ciekawostka o nim: był Oxfordzkim wykładowcą. cytay(wiki): "Razem z grupą studentów założyli "Klub Wikingów", którego celem były przede wszystkim częste spotkania suto zakrapiane piwem przy śpiewie staronordyckich piosenek pijackich, w tym dość sprośnych przyśpiewek w języku staroangielskim." JRR Tolkien stworzył bajeczny(mozna się rozpuszczać czytając ahhh..... ) świat od podstaw. Zaczął od "Hobbita, czyli tam i z powrotem" - jednej powiastki/powieści dla dzieci. Jego wyobraźnia mocno się zaintrygowała pomysłem z Hobbita - światem Śródziemia. Jej upust po wielu poprawkach dał w finalnej wersji trylogii "Władca Pierścieni"(którego przeczytałęm, ale nie polecę go dopuki... Ale o "Hobbicie... " chciałem pisać. Dzieło to prześliczne przeczytałem jako 16o latek. Pamiętam ją i przywołuje mi się z łezką(łzami) w oku(oczach) mimo, że mam lat 25. Szukałem w bibliotece ksiązki, która wygląda staro, jest zniszczona, przebarwiona w dziwnych miejscach na żółto, zielono, jest poplamiona krwią i ma zapach starych kartek sprzed nie mniej niż 30 lat na papierze niskiej jakości. Niestety obeszło się bez krwii. Szukałem ksiązki, która przywróci mi wyobraźnie błogiego dzieciństwa o dzielnych, walecznych, rycerskich Gumiasiach. Znalazłem coś znakomicie lepszego. Przypomnę, że pisałem o : "Hobbit, czyli tam i z powrotem" John Ronald Reuel Tolkien Najpiękniejsze w tym Tolkienowskim świecie jest było dla mnie to, że mogłem się totalnie zagłębić w magicznym świecie, gdzie najznakomitszy świat odchodzi. Chciałem wtedy, żebym mógł przenieść się do tamtego świata i już nigdy z niego nie wychodzić :") Schować się tam. W świecie w którym można być zuchwałym poszukiwaczem. Odkrywać niesamowity świat. nie znaczy , że tam się zatrzymałem i już tam pozostałem :-) k0mandosie :-)niech to będzie kopalniane kompendium fajnych książek niezaśmiecane i już. Niech będzie takie miejsce tylko dla książek. Po co je zaśmiecać niszczyć? Lepeij by było, gdy tak rzecz byłą zautomatyzowana - o taka: jeden wątek i jego potoki(rozgałęzienia). Jak dla mnie Acrux najbardziej obawia się, że wątek już nie będzie zajmował się książkami, bo wywiąże się alternatywna dyskusja i zonk!!
  17. macintosh

    Polecane książki.

    azzzzz'ecie raczej chodziło o Twoją WŁASNĄ opinię. A każdy wie o google, które zresztą kłamie - nikt nie lubi grzebania w wynikach, zwł. jak ma dużego pinga.
  18. macintosh

    Polecane książki.

    Myślałem, że nie gadamy tu o filmach. Sprostuje Waszą wiedzę co do adaptacji Wehikułu Czasu. Były dwie. Wersja z 2002 oraz 1960. Z 1960 jest ciekawsza. Bardziej skłoniła mnie do przemyśleń niż 2002
  19. macintosh

    Polecane książki.

    Nie dokument - jak zobaczyć uczucia w przechodniu/koledze/...Taka lektura pomoże Ci mieć więcej wrażeń podczas czytania twardych horrorów.
  20. macintosh

    Polecane książki.

    Czy to stąd, że chcesz umieć wczuwać się w psychikę ofiar?Oto: "Wczuwanie się, czyli inteligencja serca"
  21. macintosh

    Kac

    W aptece są takie tabsy: KC-24
  22. Nawet, jak nie wynika nam/i_mi z doświadczeń obserwacyjnych istnienie Boga => to chciałbym go znaleźć ...Neo szukał.. czegoś. Kierował się przeczuciem. Coś nie było konsekwentne. Ktoś robił coś dziwnego. Neo szukał i choć znalazł coś innego to kierował się swoim przeczuciem. Ja uważam, że wszystko i tak się spie#doli. Że nie ma gwarancji dla swojego życia. Takiej gwarancji i dla tego życia, która zapewnia, że to co piękne się widziało, może być zawsze. Może uda mi się zobaczyć tą gwarancję, gdy przyjmę wiarę. W końcu nie wymyślił tego jakiś burak, a jest wielu zachwycających ludzi, którzy trwają w tej wierze. Jakiej? Dalajlamy są niezłe. Inspirują. Ale Ci "dalaj" mają słabe podpory dla swojej wiary. W centrum jest dla nich cel: "oświecenie". ...widziałem w Wiedzy i Życiu zdjęcie mnicha, który w pozycji medytacyjnej siedział przy akceleratorze z CERN. Nie powiedziałem tego co chciałem. Kładę się spać :/
  23. Jechałem bez biletu. Moja wina, Moja wina. Na cały autobus ludzi biletu nie miało 3 osoby. Tamci musieli płacić, a mi się udało skorzystać z ich nieszczęścia - wysiadłem. Bilet na jedna linie kosztuje chyba 25zł/mc. (już Kupię) Czyli, przy 3 osobach, MPK we Wrocku nic nie straciło. Czy powinienem płacić przewoźnikowi, który czasowo nie wywiązuje się ze swoich zobowiązań? Za każdym razem kiedy autobus spóźni się o minutę ...czy powinienem dzwonić na policję, tak jak wtedy gdy dostaje się wadliwy towar? (przy założeniu, że mam bilet na jedna linię)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...