Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Tomasz Winter

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    57
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Odpowiedzi dodane przez Tomasz Winter


  1. Praca nad wymyśleniem czegoś zupełnie nowego, 100% autorskiego, rozwiązaniem jakiegoś technicznego problemu, rozwiązaniem zagadki, analizą działania urządzenia, stworzeniem nowego konceptu graficznego itp.  wykonywana jest w ciszy, im lepsza jakość ciszy tym lepiej. Z tego właśnie powodu kreatywni geniusze pracują nocami. Jest to jednak związane z ryzykiem, ryzyko to dotyczy "rozpędzania mózgu" (gdy brak wskaźników upływu czasu), można "wyskoczyć z szyn" i doprowadzić do tak dużej prędkości pracy mózgu iż skończy się to psychozą. Ta u zdrowych ludzi zazwyczaj mija bez długotrwałych skutków po dobrym śnie. Ekwiwalentem ciszy może być szum, najlepiej szum rzeki/wodospadu, zapewnia bezpieczeństwo przed szkodliwym "przetaktowaniem mózgu".

    Dobrym wskaźnikiem tego czy nie wypadliśmy z szyn, jest generator ultradźwięków 40kHz.  Włączamy go w pomieszczeniu w którym pracujemy. W przypadku znacznego przetaktowania mózgu zaczniemy słyszeć dźwięk 40kHz. Oczywiście to co napisałem to tylko moja opinia wynikła z doświadczenia. Moja praca polega na "wymyślaniu", zarówno rozwiązań technicznych (elektronika, automatyka, informatyka, kodowanie) jak i artystycznych (grafika artystyczna, malarstwo, rzeźba, grafika komputerowa). Jestem autorem wielu "dzieł" artystycznych,. jak również patentów technicznych, prototypów itp. Lecz mimo dobrego słuchu nie tworzę muzyki i nie gram na żadnym instrumencie muzycznym (lubię muzykę od klasycznej po jazz)

    W dniu 28.02.2019 o 03:39, bea napisał:

    Ciekawy jest też fakt, że wiele osób zajmujących się artystycznie rysowaniem/malarstwem tworzy właśnie przy muzyce (akurat znam trochę to środowisko). Twierdzą, że mużyka pomaga wczuć się w klimat malowanej sceny i lepiej/pełniej oddać związane z nią emocje. Często bywa też źródłem natchnienia. Czyżby wszyscy oni żyli w błędzie i zamiast sobie pomagać, przeszkadzali w pracy twórczej?

    Praca twórcza to MYŚLENIE, malarz nie tworzy na płótnie, tylko w głowie. Gdy staje przed płótnem obraz jest już dawno ukończony, w głowie. Jeżeli widziałaś kiedyś kogoś kto staje przed pustym płótnem, kartką, czy miedzianą blachą ... i czeka na natchnienie, to nie widziałaś artysty tylko amatora. Projektowanie urządzeń technicznych również odbywa się w głowie. Praca prawdzie kreatywnej osoby wygląda bardzo mało widowiskowo, siedzi, czyta, ogląda i MYŚLI ... samo tworzenie odbywa się w głowie, gdy sięga po pędzel to JUŻ JEST PO ETAPIE TWORZENIA, przelanie na płótno służy tylko widzom, artysta już dawno WIDZI TO CO STWORZYŁ.

    Spora część mojej pracy odbywa się POZA MNĄ. Ważne jest aby zadać pytanie, postawić pytanie, przedstawić prawidłowo problem, uprościć cel. Po uświadomieniu sobie CELU (praca musi mieć cel) nie muszę już o tym myśleć. Mogę iść na spacer, pojechać na deskę, czy iść na basen. Mózg sam pracuje nad rozwiązaniem, gdy je znajdzie to mnie o tym poinformuje.

     

    ... i nie pozuję tutaj na geniusza, używam pseudonimu więc nie traktujcie tego jak przechwalania się, lecz po prostu wiedzy o tym czego dowiedziałem się po 22 latach uprawiania bardzo trudnego zawodu "myśliciela". Myślę że ta wiedza jest wartościowa i to wszystko.

     

     


  2. DNA rzadko jest zasadniczym dowodem w sprawie w której zasadniczą sprawą jest stwierdzenie czy ktoś czegoś dotyka czy nie. W Polsce decyduje głównie sędzia,  może zlekceważyć każdy dowód i wydać wyrok wbrew dowodom. Wierzcie mi że sądy oparte na dobrych sędziach rzadko się mylą, a przestępcy najczęściej sami się przyznają. Niewiele ma to wspólnego z filmami :)


  3. Takie artykuły są pożywką  dla rzeszy oszołomów którzy krzyczą:  ŚRODOWISKO JEST STRASZNIE ZANIECZYSZCZONE! Tymczasem jest coraz lepiej ze środowiskiem wokół nas, w rzekach są już ryby, lasy i parki się rozwijają, powstaje mnóstwo oczyszczalni ścieków itp. itd.  Niezorientowani na podstawie takich artykułów sieją panikę. Pojęcie "domowe psy"  pięknie ilustruje rozmiar problemów psychicznych w społeczeństwie, ludzie zamiast rozmawiać z sobą ... gadają z własnymi psami, które do niczego nie potrzebne mnożą się na potęgę. Zastanawialiście się kiedyś jaki wpływ miałoby na środowisko zniknięcie wszystkich psów? ... podpowiem:  żaden i jest to jedyne zwierzę którego masowe zniknięcie nie skutkowałoby żadnym negatywnym skutkiem dla środowiska, baaaa ... byłoby pozytywne dla całej reszty.

    • Negatyw (-1) 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...