piotr123

Wyjścia jakieś widzę Zmniejszenie konsumpcji (oszczędzanie). Racjonalizacja produkcji i likwidacja strat (częściowa samowystarczalność) Nowe technologie zmniejszające zapotrzebowanie na surowce i energię. Użytkowanie nowych terenów (szelfy kontynentalne, pustynie, itp) Przemysłowa eksploracja najbliższego kosmosu: Księżyc, planetoidy, Mars, Merkury, Ceres, Callisto.

http://scienceinpoland.pap.pl/en/news/news,15604,leki-ze-sciekow.html

Niektórzy twierdzą, iż zachodzi zbieżność w czasie funkcjonowania LHC oraz występowania dużych trzęsień Ziemi. 05.04.2015 włączono ponownie LHC, a 25.04.2015 wystąpiło trzęsienie Ziemi w Nepalu. Zderzenia wiązek z energią 13TeV miało miejsce już 21.05.2015 Nie wiem, czy wiązanie tych dwóch faktów ma jakiś sens?

http://www.montignac.com/pl/czynniki-modyfikujace-indeks-glikemiczny/

Węglowodany złożone- marchewka, a węglowodany proste- ugotowana marchewka- to dwie różne rzeczy dla cukrzyków. Ograniczenie białka to oczywistość, chociaż warzywa też zawierają białko, tylko że w innych proporcjach niż mięcho, więc trzeba je jeść w większej ilości i różnorodności, aby dostarczyć odpowiednią ilość aminokwasów. To co trudne przy weganizmie to dostarczanie witamin. Dieta Ornisha np. polega na wykluczeniu białek i ogólnie przetworów. Ludzie na niej żyją dłużej, ale trzeba za to wydawać pieniądze na psychoterapię- inaczej się nie da na niej wytrwać. Medycyna dzisiejsza idzie w innym kierunku- jesz co chcesz i obżerasz się na maksa, ale dodatkowo łykasz garść tabletek i to żarcie ci nie szkodzi. Stajesz się idealnym konsumentem- dużo konsumujesz, długo żyjesz i jesteś zależny od technologii medycznej.

Niebawem wszyscy będą musieli chodzić w czapkach niewidkach z metamateriałów- aby przeżyć.

Widocznie wszystkie cywilizacje zostały opanowane przez ekologów, albo wyniosły się z naszego wszechświata. Może ta cała technika jest nic nie warta, a prawdziwa wartość to życie blisko natury?

Przepraszam z góry za farmakoekonomiczny cynizm. Czyli mamy już gotowy schemat diagnostyczny: Badamy próbkę moczu. Jeśli wynik dodatni, robimy PET, który pokazuje gdzie jest rak. Potem odpowiednia diagnostyka i leczenie. Nie trzeba szerokiej profilaktyki- oszczędności w diagnostyce idą w miliardy. Za to więcej trzeba bedzie wydac na terapię, bo mniej bedzie przypadków nie nadających się już do leczenia. Niebawem każdy się zaopatrzy w taki lub podobne zestawy: http://www.bio-rad.com/en-kz/product/c-elegans-behavior-kit Wiadomo, w Polsce mamy 38mln lekarzy i polityków

Perspektywy tej technoligii są przemysle kosmicznym, w kopalniach itp. Jednak do masowej produkcji - samochody, AGD- nigdy to rozwiązanie nie trafi- bo to znacznie by wydłużyło trwałość samochodów, AGD, itp, a więc zyski producentów by spadły.

Już w ZSRR w latach 60-70 stwierdzono problemy z nadmiarem tlenu- eksperyment BIOS-3 w Krasnojarsku. http://chapters.marssociety.org/polska/biosfery.html