Sebaci
Użytkownicy-
Liczba zawartości
595 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Zawartość dodana przez Sebaci
-
Tak Jackowski lokalizuje zwłoki zamordowanych osób?
- 28 odpowiedzi
-
- upośledzać
- pamięć
-
(i 5 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Widziałeś, żeby ktoś kiedyś propagował heteroseksualizm? To, co jest standardem, normą nie musi być propagowane. Jeśli chodzi o homoseksualizm, to powiedziałem, że przez jakiś czas potrwałaby propaganda, a społeczeństwo po pewnym czasie by się przyzwyczaiło i propaganda nie byłaby potrzebna. Homoseksualizm w oczach wszystkich stałby się czymś tak samo normalnym, jak heteroseksualizm. Bo jak Cię w szkole uczyli, to było lepiej, niż teraz. A teraz jest prawdopodobnie lepiej niż będzie w przyszłości. Teoretycznie tak. Nie stwierdzono jednak, jakoby dzieci w krajach, w których jest wymóg pójścia do szkoły dzieci w wieku, powiedzmy, lat 5-ciu czy 6-ciu, miały lepsze zdolności intelektualne od dzieci w krajach, gdzie wymóg pójścia do szkoły jest w wieku lat 7-miu. Ale społecznościowo byli tymi samymi ludźmi, a zamieszkanie w jaskiniach czy domkach tylko wyszło im na dobre
-
Co łączy kryzys i libido?
Sebaci odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Nauki przyrodnicze
Super, tylko to nie Polska spowodowała coś, co zowie się kryzysem, lecz USA +1 dirtymesucker: co Ci się stało?- 35 odpowiedzi
-
- konsumpcjonizm
- mężczyźni
-
(i 4 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Łysina to nie fabryka witaminy
Sebaci odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Nauki przyrodnicze
No widzisz, spekulujemy, spekulujemy, a mimo to dyskusja nie jest wartościowa i nie wymagam od Ciebie dowodów (póki co Ty ode mnie też nie). No tak, ale trudno zaobserwować, by łysiejący faceci bardziej podobali się kobietom. Ale zakładając, że tak jest, to racja, że łysienie jest faworyzowane przez ewolucję (u mężczyzn). Tylko zwróćmy też uwagę, że często dzieci ma się już wcześniej, niż łysinę Jeśli jakieś zmiany pojawiają się w organizmie w późniejszym wieku, trudno o wyeliminowanie jej z gatunku w toku ewolucji (pomijam już czy są to zmiany dla człowieka pozytywne, czy negatywne).- 32 odpowiedzi
-
- Mark Bolland
- produkcja
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Ostatnio właśnie Logitech poinformował, że wyprodukował swą miliardową myszkę Słyszeliście o slidepadzie? http://www.dencologic.home.pl/showpage.php?pageID=4
- 13 odpowiedzi
-
- histora
- Bill English
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Miodność gry może przejawiać się w wielu aspektach. Co kto woli Dziś mamy gry piękne graficznie, o ciekawej fabule, złożonym AI. Nie odbierają one jednak uroku tym starszym grom. Nadal można cieszyć się z gier na pegasusa, amigę i inne stare machiny Tak samo jak frajdę może sprawiać zwykła gierka flashowa online.
-
Zaprogramowani, by wygrywać
Sebaci odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Nauki przyrodnicze
Bezpośrednio nie, bo jak powszechnie wiadomo, placebo jest substancją neutralną dla organizmu. Wywołuje jednak psychiczne efekty (przez przekonanie pacjenta o leczniczych właściwościach substancji), co zapewne pociąga za sobą ekspresję genów i jakieś zmiany (a jakie, to już zależy, z czego go "leczy" to placebo). Gdyby tak nie było, zbędne stałyby się wszelkie testy leków z udziałem grupy kontrolnej i placebo.- 17 odpowiedzi
-
- test genetyczny
- sportowiec
-
(i 6 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Ale to jest straszna głupota. Ja nie chcę w przyszłości płacić 2x większych rachunków za prąd tylko po to, by za 50 lat średnia temperatura była niższa o ułamek stopnia. Zresztą mi osobiście odpowiada, jak jest cieplej i nie mam zamiaru płacić za pomysły eurofederastów. Niech płacą zieloni z greenpeace! I bardzo irytuje mnie posługiwanie się argumentami typu "w kraju xxx w Afryce globalne ocieplenie spowoduje blablabla, jeśli nie przeciwdziałamy zmianiom klimatu". Złodziei z Brukseli g..... obchodzą jakieś afrykańskie kraje, im chodzi o to, by się nakraść!
- 23 odpowiedzi
-
A proszę bardzo! Wolność słowa tego nie zabrania. Uważam, że każdy mężczyzna powinien mieć prawo do ożenienia się, a kobieta do wyjścia za mąż. Nie ma czegoś takiego jak standardy dostosowane do danych czasów. Pewne rzeczy są ponadczasowe, na których się opiera cywilizacja. Popatrz, w jakich dziwnych czasach żyjemy. Zabrania się dyskryminacji (wolność słowa przestaje istnieć), lekiem na przyrost naturalny bliski zeru jest tak czy siak jakieś rozwiązanie socjalne, na bezrobocie - tzw. "tworzenie miejsc pracy", na puszczanie się nastolatek na każdym kroku (zwłaszcza takich, jak w Wielkiej Brytanii) edukacja seksualna (i to od takiego wieku, że dziecko nie wie o co chodzi) bądź pomysły przymusowej formy ubezpłodnienia na pewien czas. Wiem, wybiegam poza temat. Ale nie zdziwię się, jak Europa wymrze i zaleją nas Azjaci i czarnoskórzy z Afryki... Nie, nie byłem poddawany propagandzie. Co najwyżej przyswajałem sobie obyczajowe standardy, obecne w społeczeństwie od wielu, wielu lat. No kiedy propaganda homoseksualna nie będzie już potrzebna, to jej nie będzie. A społeczeństwo pozostanie wynaturzone. No i jesteś przykładem, że to rodzice powinni wychowywać dzieci, a nie szkoła! To znaczy, szkoła może uczyć dyscypliny i szacunku do starszych itp - o ile rodzice sobie tego życzą. Ale obecnie nie mają wpływu na to, czego ich dzieci są uczone. Mało tego, to państwo ustala, kiedy ich dzieci pójdą do szkoły i oczywiście czego będą się w niej uczyły. A dziś ważniejsze jest poznanie flagi Unii Europejskiej niż naszej państwowej flagi. Jest to przykre, tym bardziej, że ludzie nie widzą w tym nic złego. Patriotyzm, świadomość narodowa to pojęcia wymierające. Ale porównanie. Dom to dom, zmieniała się tylko forma, na wygodniejszą... Można zapytać: po co w ogóle żyjemy? Zabijmy się wszyscy. Skończą się problemy, nie trzeba będzie toczyć dyskusji nieprowadzących do żadnych konkluzji...
-
Łysina to nie fabryka witaminy
Sebaci odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Nauki przyrodnicze
Nie sądzę. W pewnym wieku i tak przestaje to mieć znaczenie. Jak kobieta w wieku 45 - 50 lat zaczęłaby tracić włosy to gatunkowi by to raczej nie zaszkodziło. I nie zostałoby wyeliminowane w toku ewolucji. Tu podobnie. Ale trochę prawdy w tym co mówisz pewnie też jest, ale myślę, że muszą być jeszcze inne, ważniejsze powody. Widzę, że dirtymesucker powoli przejmuje rolę waldiego na tym forum.- 32 odpowiedzi
-
- Mark Bolland
- produkcja
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Każdy gatunek ma pewien czas swego istnienia. Jedne żyją krótko, inne wiele milionów lat. Jedne znikają, drugie się pojawiają. Nie ma żadnych dowodów na to, że człowiek może przeciwdziałać w jakiś sposób zmianom klimatu. I to jest chyba najlepszy argument przeciw różnego rodzaju przedsięwzięciom mających na celu ograniczenie emisji CO2, które może nic nie dać, a tylko uszczupli kieszenie zwykłych ludzi. Na wypowiadanie się o greenpeace szkoda słów...
- 23 odpowiedzi
-
Heh, spokojnie, wiadomo przecież, że na WSZYSTKO (co dotyczy ciała i psychiki człowieka) mają wpływ czynniki genetyczne i/lub środowiskowe.
-
Nie było takiej propagandy, mnie nikt nie uczył, że homoseksualizm jest zły, że należy się tego brzydzić, unikać takich ludzi czy coś... Po prostu normalnie rozwijające się dziecko samo widząc taką odmienność widzi, że coś jest z tym nie tak. Mam popierać tego typu indoktrynację dzieci? Im szybciej, tym lepiej, na początek zacznijmy o rok wcześniej. Później państwo zacznie od samego początku wychowywać dzieci, bo lepiej wie od rodziców, jakie wartości im przekazać, jak je wychować. Wytresować po swojemu! Bo głupi lud to dobry lud. Jak każda pozbawiona dowodów. Najpierw wchodzisz w dyskusję, jest fajnie, każdy mówi co myśli, a po pewnym czasie przystępujesz do ataku, który polega na żądaniu dowodów, których wiesz, że prawdopodobnie nie dostaniesz i czujesz się wtedy wygrany. Uczą się? A może w naturalny sposób nabywają? Jak przedszkolaki obrzydzenie widząc całując się heteroseksualną parę to tylko dlatego, że nie wykształciła się u nich jeszcze seksualność (z racji wieku). Tak bezpośrednio to nie. Ale nie chcę też żyć w jakiejś wynaturzonej cywilizacji, gdzie wszystko jest normą. Nawet przyjmując taką zasadę, nie widzę sprzeczności z tym, co mówiłem. Ja pozwalam każdemu homoseksualiście żyć tak samo, jak heteroseksualiście. A dzisiaj każdy rozumujący w sposób niepoprawny politycznie człowiek jest dziwny, także możecie sobie i mnie nazwać dziwakiem i mnie to nie rusza (a wręcz pochlebia). Jeju, małżeństwa homoseksualistów. Małżeństwo to związek kobiety i mężczyzny, prawnie zalegalizowany. Chcesz, to sobie zmieniaj definicję, w imię "tolerancji". No dokładnie. Porzucamy powoli obyczajowe standardy wykształcone na przestrzeni wielu lat.
-
Z punktu widzenia ewolucji i przetrwania gatunku może być zmianą pozytywną, jak najbardziej (nie mówię, że tak jest na pewno)! Bo dla Ciebie jakakolwiek dyskusja ma sens wtedy i tylko wtedy, gdy każda teza, każde zdanie zostanie poparte naukowymi dowodami (takimi, które Ty uznasz za rzetelne). Nic nie narzucam 8) Wyrażam własne zdanie. Pewne zjawiska występujące w społeczeństwie nie są z mojego punktu widzenia dobre 8) Podobnie myśli wielu polskich liberałów. Co prawda udowodnić nie mogę, bo musiałbym odwołać się do niezliczonej ilości publikacji uznanych profesorów habilitowanych, ale o pewnych zjawiskach dziś występujących już mówiłem Nie zgadzam się na stawianie "małżeństw" homoseksualnych na równi z heteroseksualnymi. To jest jakiś absurd, zwłaszcza w cywilizacji, która przecież opierała się na chrześcijańskich wartościach i o takim czymś jak "małżeństwa homoseksualne" nie było mowy... Dziś pod przykrywką tolerancji można zalegalizować wiele rzeczy, a pewne środowiska dostają przywileje. Co Ci przeszkadza, by zachować dotychczasowy stan rzeczy? Wszak sam mówiłeś, że jakiś wybór homoseksualista to nawet ma! A niektórzy to nawet wchodzą w związki z osobą płci przeciwnej (by mieć dzieci na przykład)! To niech wybierają małżeństwo albo żyją sobie w ten drugi, niekonwencjonalny sposób i zachowują to dla siebie, nie robiąc z tego awantury (łącznie z lewicowymi politykami)... Nie, ja się tylko śmieję z obecnych absurdów prawnych 8) Nazwanie kogoś chorym może być formą negatywnego zdania. Zauważam Na obecną młodzież też jeszcze nie, bo duża część postrzega coś takiego jak homoseksualizm w sposób negatywny 8) Nie tak dawno na j. polskim oglądaliśmy film o chłopaku-moderniście. Wszystkich ogarnęło obrzydzenie, jak zaczął się całować z drugim mężczyzną Postawa nietolerancyjna, czy może naturalna? A co, jak zaczną małym dzieciakom prać mózgi... na przykład przez opowiadanie im bajek o zwierzakach-homosiach. Jak teraz? O co Ci chodzi? Wykazuję się brakiem tolerancji? Nawołuję do zabijania homoseksualistów, do odebrania im choć jednego prawa, jakie mają heteroseksualiści? Niczego nie miałem zamiaru udowadniać. Ale teraz już przynajmniej wiem, że podejmując jakąkolwiek dyskusję z Tobą muszę się najpierw zaopatrzyć w dowody naukowe. Twój dowód na to, że ktoś jest chory lub nie jest, jest jakaś naukowa definicja. Dziś nazywanie kogoś rasistą jest bardziej szkodliwe od stwierdzenia, że ktoś jest chory. No tak, ale socjaliści są sprytni, dlatego prędzej czy później przeprowadzą rzeź mózgów niewinnych małych dzieci, by tak samo patrzyły na każdy rodzaj małżeństwa i rówieśnik nie będzie się bał powiedzieć, że ma dwóch tatusiów Słowo "norma" utraci na znaczeniu. To Ty ciągniesz temat choroby. Ja powiedziałem "niech Ci będzie" w reakcji na przytoczoną przez Ciebie definicję choroby. Niezależnie od tego, jak nazwiemy homoseksualizm, ja uważam, że normą to on na pewno nie jest, normalny też nie.
-
Zaprogramowani, by wygrywać
Sebaci odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Nauki przyrodnicze
Dowodem są chociażby testy przeprowadzane na ludziach z użyciem placebo.- 17 odpowiedzi
-
- test genetyczny
- sportowiec
-
(i 6 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Chodzi o to, że ta niska inteligencja nie szkodzi naszemu gatunkowi, nie ma negatywnemu wpływowi na rozpłód. W żaden sposób nie wiązałem ze sobą inteligencji i miłości. ??? Odpisałeś twierdząco na moje pytanie "A czy współżycie bez zabezpieczenia w dni niepłodne również jest zaprzeczeniem naturalnej tendencji do rozpłodu?". To tylko tak fajnie brzmi. Bo negatywne zdanie na temat homoseksualizmu jest postawą "anty"? I znów odwołujesz się do natury. W naturze zapewne można zaobserwować także konsumowanie żywcem partnera, zabijanie własnego potomstwa, kazirodztwo i kanibalizm. Tolerancja została zniszczona przez świat socjalizmu. Podobnie jak sprawiedliwość, wkrótce małżeństwo i tak dalej... Rozgłaszanie pojęcia rasizm, wyolbrzymianie, nazywanie na każdym kroku kogoś rasistą, kto wcale nie miał rasistowskich intencji. Mnie to już wpienia.
-
A to jest nad czym dyskutować? Produktem ewolucji mogą być na przykład skrzydła, które są przeznaczone do latania. Po prostu wyrażam swoją opinię. A homoseksualistów to może nie tolerował Hitler. Negatywne zdanie != nietolerancja, ale dziś to ludzie pomylili paradygmaty. Ale są wystarczająco inteligentni, by się rozmnażać, a miłość ułatwia wiązanie się w pary i zakładanie rodziny. Bo już się bałem, że będziesz niekonsekwentny... Ależ mikroosie, ja tylko przedstawiam swoją opinię. Musisz zrozumieć jedną rzecz: forum nie jest tylko od prezentowania faktów popartych naukowymi dowodami. Forum jest też od tego, by wyrażać swoje zdanie i poznawać zdanie innych dyskutantów, prowadzić polemikę, przekonywać itp itd. Wyrażanie własnego zdania bez konieczności popierania swoich słów dowodami wcale nie musi być złe. Poza tym to nie ja decyduję, kiedy to "często" jest dobre (normalne), tylko ludzie. O tym przecież pisałem. No chyba wiem. Chodziło Ci o to, że palec ucinany jest dlatego, że w przyszłym życiu może on przeszkadzać, a i dzieci by uznawały rówieśnika o 6 palcach za dziwaka... Rzeczywiście pierwotnie nie były. Dziś jednak nie używamy ich do tego, do czego pierwotnie były przystosowane (a przynajmniej nie za bardzo), jednak nadal świetnie nadają się do czynności, jakie wykonujemy, więc na pewno nie zmutują zbytnio w toku ewolucji. Zaraz, to tak czy nie, bo widzę w tym zdaniu sprzeczność. Nie o zmianę preferencji mi chodzi. Pisałem już. Nie ma w nim nic naturalnego. "Tolerować nie znaczy zapomnieć, że to, co tolerujemy, na nic więcej nie zasługuje" Nicolás Gómez Dávila Nie. Niczego nie musimy ich uczyć. Nie musimy ich uczyć, by rzucali w homoseksualistów kamieniami, ale też nie musimy ich uczyć pozytywnego nastawienia do homoseksualizmy i różnych bzdet o równości i tolerancji. Normalne dziecko, wychowywane w zwyczajnej rodzinie, doświadczającej miłości od rodziców i obserwujące miłość rodziców do siebie, same wywnioskuje, że z tą parą homoseksualistów jest coś nie tak, nie będzie miało do nich zbyt pozytywnego nastawienia. Rozumiem, że przejawy takiego zachowania należy u dzieci tłumić? Wręcz przeciwnie, uciekamy od klasycznych wartości, na ogół stajemy się coraz większymi lewakami, społeczeństwo schodzi na psy, totalna znieczulica, nieumiejętność dostrzegania absurdów współczesnego świata. Propaganda homosiów, tolerancji, równości, zjawiska rasizmu, antysemityzmu, integracji europejskiej oraz euro i innych pierdół, które wymyślili lub przeinaczyli lewacy, socjaliści. Otóż to, co napisałem, w dwóch miejscach kłóci się z homoseksualizmem. "mają wszystkie prawidłowości, by móc posiadać potomstwo" - homoseksualiści nie mają tej jednej prawidłowości, czyli zainteresowania płcią przeciwną, co mają z kolei heteroseksualiści. Dzięki temu to oni mają dzieci, a nie homoseksualiści."pewne decyzje, koleje losu powodują, że rezygnują z dzieci, co nie czyni ich nienormalnymi." - homoseksualiści nie rezygnują z dzieci, bo gdyby tak było, to nie szkoda by im było, że tych dzieci nie mają, a nierzadko pragną mieć dzieci, chociażby adoptowane. Heteroseksualista jak rezygnuje z dzieci, to potem nie widzi żadnego problemu. Nie ma dzieci i już. Tak jak chciał. Jeśli para homoseksualistów ma swoje potomstwo, to ja to rozumiem tak, że dwie kobiety lud dwóch mężczyzn robi sobie w nie-wiadomo-jaki sposób dziecko. To jest ich potomstwo, z czego połowa należy do jednego taty, a druga połowa do drugiego taty. Ryzykują przy tym, bo co jeśli dziecko będzie YY : U kobiet lepiej, bo XX, czyli bez niespodzianek. Ja to się im dziwię. Chcą mieć dziecko, do powstania którego użyte zostaną plemniki jakiegoś obcego faceta, którego nigdy nie znała. A facet też, że oddał nasienie wiedząc, że zostanie wykorzystane do zapłodnienia in-vitro, przez co będzie miał dziecko, które jednak nie będzie jego i nigdy go prawdopodobnie nie zobaczy. A gdybym ja miał być dzieckiem kobiety homoseksualistki, poczętym przez in-vitro, a ojca nie znałbym ani ja ani moja matka... brrrrr, aż ciarki przechodzą Ale nie musi to oznaczać od razu, że nic nie czują do młodszych osób. Tak jak przypuszczałem, padłeś ofiarą lewactwa. Ale mam dla Ciebie pocieszenie - jest was większość. Mówiłem, że "prawidłowość" często oznacza "statystyczna większość". Tak więc ja należę do statystycznej mniejszości i dlatego dla większości mogę wydać się nienormalny. Nie przeszkadza mi to :]
-
Chodzi mi o to, że każdy jest święty póki czegoś złego nie zrobił. Wydaje mu się wtedy, że takie rzeczy go nie dotyczą. Bo on nigdy tak nie zrobi. A czasem człowiek postępuje wbrew swoim zasadom, chociażby pod wpływem emocji. A potem się zastanawia. Pewne rzeczy każdemu mogą się zdarzyć i nikt nie jest nieomylny. Po prostu nie można nigdy być w 100% pewnym swego przyszłego postępowania. Chodzi Ci pewnie o podatek od darowizn, a ten chyba został już zniesiony (a jeśli się mylę i tak się nie stało to przynajmniej miał być zniesiony). blablabla. Proponuję więc zakazać sprzedaży noży, widelców, wałków do ciast, nożyczek i innych niebezpiecznych zabawek. Tak, by bandyci czuli się bezpieczni, by żaden człowiek im nie zagrażał.
- 31 odpowiedzi
-
- Constitution Arms
- artretyzm
-
(i 4 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Antykoncepcja jest dzieciobójstwem? Mnie też to denerwuje. Odpiszę gościowi na posta, a on go usuwa! Ograniczajcie się z wytykaniem komuś błędów ortograficznych, robiąc to (zamiast odpowiadać argumentami) zbliżacie się do dzieci onetu...
-
Pomysł jest dobry, ale ta refundacja mi się nie podoba... I bardzo dobrze! Przyczyni się do wyeliminowania szkodników ze społeczeństwa. Z pewnością jest dużo ludzi, którzy użyli przemocy choć raz w swoim życiu, a wcześniej mówili jak Ty.
- 31 odpowiedzi
-
- Constitution Arms
- artretyzm
-
(i 4 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Nie. Gdyby wszyscy homoseksualiści byli hetero, to ilość par zwiększyłaby się o ilość homoseksualistów podzieloną przez dwa. Wiesz chyba, o co mi chodzi? Mi to osobiście nie szkodzi, mówię o ogóle społeczeństwa. A może jej po prostu nie zauważasz? Rozumiem, że należy karmić małe dzieci bajkami o dwóch pingwinach-homosiach wychowujących dziecko-pingwina? I krzewić w nich tym samym tolerancję, mówić, że to jest taka rodzina jest tak samo normalna, jak zwyczajna rodzina, tj mama + tata + dzieci? I nie dopuszczać do rozwoju homofobii, bo bycie homofobem jest złe? Ja bym nikomu się nie przyznał, że mam tatę i tatę. Ale to powoli mija, wszak tolerancyjna propaganda nabiera tempa i niedługo dla każdego, również dla wszystkich dzieci, każdy typ rodziny będzie tak samo normalny i równy. Nie będzie czegoś takiego jak "odmienność". Z natury dążą do prokreacji i mają wszystkie prawidłowości, by móc posiadać potomstwo. Nie tracą jednak naturalnych instynktów. Jedynie pewne decyzje, koleje losu powodują, że rezygnują z dzieci, co nie czyni ich nienormalnymi. A to dobre, pary homoseksualne, które mają swoje potomstwo! Według mnie nie, ale instynkt rodzicielski to nie wszystko. Brak zainteresowania płcią przeciwną praktycznie neguje sen istnienia w nich instynktu rodzicielskiego ;] Kłóci się z nim. To ja Ci powiem: choroba zaczyna się wtedy, gdy chłopaka nie kręcą młode kobiety ;] Upewnij się, że rozumiesz prawidłowo słowo "tolerancja". Ja Ci zadam pytanie: jeśli jestem tolerancyjny wobec homoseksualistów, ale uważam ich za nienormalnych i nie chcę, by mieli prawo do zawierania małżeństw i do adopcji dzieci, to czy jest w tym jakaś sprzeczność?
-
Późno już, więc będę się streszczał :] A co wchodzi w skład ludzkiej natury? Produkt ewolucji może mieć jakieś przeznaczenie. Dla mnie osobiście nie są groźni. Nie chcę też ich zwalczać. Chcę zwalczać lewactwo i nauczanie dzieci, że "it's okay to be gay". Ale jest korzystna dla gatunku A czy aseksualizm można uznać za chorobę? Powiedziałem "często", nie "zawsze" Nie używam nożyczek, których użycie wymaga wsadzenia w otwory wszystkich palców A co do rękawiczek, to rzadko ich używam. Wystarczy, że trzymam ręce w kieszeniach. Gorsze chociażby dlatego, że odbyt raczej nie został do takich celów przez naturę stworzony Albo dlatego, że nie pozwalają na posiadanie własnych dzieci, niejako trwale ubezpładniając homoseksualistę. Zero analogii. A może twierdzisz, że błędem był zakaz prawny ustanawiania "małżeństw homoseksualnych"? A teraz powinno się to zmienić? Nic mnie już chyba nie zdziwi. Nawet ograniczenie sprzedaży noży kuchennych. Wiem. Nie pisałem przecież, że ilość wyszukań świadczy o merytoryczności zawartych na stronach danych Chodzi mi o to, że jest dużo stron na ten temat i jest co poczytać. Jak dla mnie głównym zadaniem prawa jest karać za wyrządzone szkody, no i ustanawiać pewien porządek w kraju Nietrwale, tylko wtedy, kiedy człowiek tego chce. A czy współżycie bez zabezpieczenia w dni niepłodne również jest zaprzeczeniem naturalnej tendencji do rozpłodu? Wymijająca odpowiedź. Niech sobie żyją homoseksualiści jak żyli zawsze, niech skończy się homoseksualna propaganda. Coś niebardzo mi się to widzi Ale można by wprowadzić coś takiego, co rozwiązywałoby problemy jakie napisałeś, coś dostępnego dla każdego niezależnie od płci, orientacji, wieku, dla różnej ilości osób. Również się cieszę.
-
Wyregulować, rozregulować, mała różnica Dla niektórych siedzenie nocą przed kompem jest pozytywną zmianą, bo wolą spać w dzień
-
To wina rodziców i podwórka. Ale szczególnie rodziców, bo jeśli potrafią, to wychowają dziecko po swojemu, bez względu na pozostałe czynniki, które odgrywają większą rolę dopiero wtedy, gdy rodzic nie potrafi wychować dziecka. Rodzice powinny być dla dziecka kimś więcej niż tylko "starymi".
- 77 odpowiedzi
-
- Paul Kneale
- Toronto
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Ta homoseksualna część, czy hetero też? W sumie różnie można rozumieć określenia, że "natura wymyśliła". W gruncie rzeczy wszystko, co dotyczy biologicznego świata, jest dziełem natury. Tym samym normalność nie zależy od tego, czy coś jest dziełem natury, czy nie. Niepotrzebnie komplikowałem. No i tu też trochę pokomplikowałem. Pierwsze użyte przez Ciebie słowo natura najlepiej rozumieć tak, jak wyżej napisałem. Drugie słowo "natura" rozumiem jako ustanowione w toku ewolucji normy zachowania, korzystanie z własności ciała w sposób zgodny z przewidzianym przez ewolucję celem. Sam chyba napisałeś, że nie mają oni wpływu na resztę ludzi, że na mnie zagrażają. W każdym razie coś w tym stylu. A jeśli homoseksualistów jest więcej niż Polaków, to ich zniknięcia praktycznie nie zauważylibyśmy, to przecież są rozproszeni po całym świecie, a nie skondensowani na małym wycinku globu Jako naturalną postawę wskazałem popęd seksualny kierowany do przedstawicieli płci przeciwnej, a co za tym idzie, dążenie do odbycia kontaktów seksualnych Gdyby wszyscy mieli potomstwo, to czy ewolucja nie przestałaby istnieć? W sumie ostatnio mam wrażenie, że ewolucja faktycznie u człowieka nie występuje. Nie jestem z żadną Nie Miłość to mechanizm utrwalający związek, co zwiększa prawdopodobieństwo wydania na świat potomstwa (u człowieka). O szkodliwości mówiłem co nieco chyba w pierwszym tu poście czy drugim. Może homoseksualizm sam w sobie nie jest szkodliwy, ale pewne skutki wynikające z jego istnienia mogą być szkodliwe. Ja nie godzę się na to, by małżeństwem nazywano prawnie zalegalizowany związek dwóch osób dowolnej płci. Broń mnie Boże przed tym... Dla wielu ludzi, którzy robią jakieś odstające od normy rzeczy, nie ma nic dziwnego w tym, co robią. W innym temacie napisałem, że czasem lepiej czegoś nie doświadczać, by umieć to dobrze ocenić. Człowiek zapatrzony w jakąś rzecz staje się ślepy i nie może wyrazić obiektywnego zdania na dany temat. Mój liberalizm, a właściwie konserwatywny liberalizm, nie zabiera nikomu prawa do szczęścia. Zabrania za to reinterpretacji takich klasycznych pojęć jak małżeństwo, sprawiedliwość czy tolerancja. A wyobrażasz sobie teraz, że połowa zoofilów wyskakuje na ulice i domaga się legalizacji związków ludzko-zwierzęcych? W takim razie dziwię Ci się, że w ogóle podjąłeś dyskusję na ten temat. Przecież mogłeś ten "rewelacyjny argument" użyć od razu. Ja po prostu uważam, że to była baaardzo pozamerytoryczna argumentacja. Ech... Nie chce mi się tłumaczyć. Brak wyboru nie miał dowodzić słuszności mojego twierdzenia, że homoseksualizm jest chory/nienormalny. Moje słowa o braku wyboru właśnie miały zaprzeczyć temu, co pisałeś - że taki wybór jest i po prostu niektórzy wybierają ludzi przeciwnej płci, a drudzy tej samej. Chciałem po prostu zwrócić uwagę, że ten wybór praktycznie zawsze zdeterminowany jest od posiadanej orientacji seksualnej, psychiki. I człowiek też nie. Twierdzisz, że wszystko co występuje w naturze jest normalne? Tym samym jeśli to samo występuje u człowieka, to też jest normalne? ;> Czy nie używasz teraz argumentu, o którym ostatnio mówiłem (który zacytowałeś na początku swojego posta)? Bo ludzie są istotami myślącymi, moralnymi, planującymi. Bycie na troszkę wyższym poziomie niż zwierzęta właśnie powoduje istnienie takiego czegoś jak antykoncepcja. Gdybyśmy byli bardziej ograniczeni, to byśmy pewnie robili z kim popadnie, gdzie i kiedy tylko chcemy... Jak powiedziałem, liczy się popęd. Znakomita większość ludzi przejawia chęć posiadania dziecka (nawet jeśli tego wprost nie mówią, to podświadomie tego pragną). I ma, przynajmniej jedno. Część ludzi w ogóle nie chce. W niektórych przypadkach rzeczywiście mogą to być problemy psychiczne, w innych - tak ułożone życie, taki los, że dla człowieka inne priorytety stają się bardziej ważne, a ten o potrzebie posiadani dziecka mogą całkowicie odrzucić. Nie A jeśli definiujemy jako "prawidłowość", to jakie kryteria musi spełniać dana cecha, by była uznana za normalna, tj "prawidłowa" w tym przypadku? Dziś "prawidłowość" często oznacza właśnie "statystyczna większość". Pewne rzadko występujące cechy uznaje się za nieprawidłowości. Po co się zazwyczaj obcina się palec u ludzi, którzy urodzili się z sześcioma palcami? Gdybym ja tyle miał, to bym nie miał nic przeciwko, by tak pozostało Może wygodniej by się na klawiaturze pisało... Jeśli jest to przypadek pierwszy, to prawidłowością czy nieprawidłowością można nazwać cokolwiek. Ja jestem stanowczo przeciw przedstawianiu dzieciom homoseksualizmu na równi z heteroseksualizmem. Skoro zawsze to zjawisko istniało od tysięcy lat i nie było większego problemu, to czemu on teraz jest tak nagłośniony? Dziś poprawność polityczna tłamsi odmienne zdania, tj. stwierdzenia, że homoseksualizm jest nienormalny. Tego właśnie się boję, że poprawność polityczna narzuci nam swoją prawdę, jedyny właściwy tok myślenia, którego ludzkość musi się trzymać, a wolność słowa będzie się kurczyć coraz bardziej... Homoseksualizm jako tako toleruję. Nie cierpię natomiast indoktrynacji społeczeństwa, narzucania jedynego właściwego zdania, dostosowywania przepisów do homoseksualistów bo tak im się podoba, bo inaczej to jest "nietolerancja". Jeśli propaganda homoseksualna się skończy, będę mógł być spokojny. A tak w ogóle, to dyskusja chyba nie toczy się nad tym, czy pogodzić się z jakimś zjawiskiem, czy nie. Wyrażamy zdania na temat zjawiska homoseksualizmu, a to, czy akceptujemy jego wpływy czy nie, to już chyba oddzielny temat. Nie wiem, w jaki sposób to wygląda obecnie. Ale nie wiem, czemu miałoby dojść do rozdwojenia ciała i umysłu... Po wpisaniu w google "leczenie homoseksualizmu" wyskakuje tego trochę, jak będę miał czas to poszperam i poczytam