Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Sebaci

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    595
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Sebaci

  1. Sebaci

    Rozmowy o Religii

    I Ty wyznajesz tą neopogańską nibyreligię? To jesteś frajer, bo tak czy siak formalnie do kościoła jako katolik wciąż należysz
  2. Sebaci

    Rozmowy o Religii

    A co Ci w tym przeszkadza? I może powiesz, że małżeństwo to nie tylko związek kobiety i mężczyzny? Bo wtedy to już całkiem byłoby g***o. Demokracja to przecież najgłupszy ustrój wymyślony przez człowieka. Jeszcze nam go w Kościele brakowało! Chyba odwrotnie? Naturę nad ludzkie życie? Może takie określenie nie brzmi dobrze w ustach księdza, ale trochę racji ma. Co Ci wciskają do cholery? Ta dyskusja jest jakaś jałowa...
  3. Sebaci

    Rozmowy o Religii

    KKK = Katechizm Kościoła Katolickiego. A o czym wy tu chcecie rozmawiać?
  4. Bo ja wiem Może trochę mi się żal waldiego zrobiło (patrząc jak bardzo krytycznie niektórzy są do niego nastawieni) i cogito ;] No i nieścisłości co do rozumienia "merytorycznej dyskusji", potrzeby przedstawiania dowodów itp. W sumie chyba nic nie musimy sobie już wyjaśniać. A tak w ogóle, to czy waldi w końcu odszedł, czy nie (zdaje się, że zmodyfikował nick, co sugeruje, że jeszcze jest)?
  5. Więc raczej nie o dowody chodzi, tylko o sensowną argumentację. Z tego co pamiętam, próby takiej argumentacji waldi już kiedyś podejmował. I wtedy jakaś-tam dyskusja była. Problemem jest to, że waldi coraz częściej wtrącał to swoje PM do różnych tematów, próbując na siłę tworzyć jakieś związki, ale unikając argumentacji. To mogło niektórych zirytować, rozumiem... A przypadek Barbary jest inny. Każdy może powiedzieć, że preparat X pomógł mu na chorobę Y i w to wierzy. Nie musi nawet wiedzieć, jak to działa! Po co nam dowody, czy jakakolwiek argumentacja (jak i tak wiemy, że takowej nie uzyskamy). W ogóle dyskusja nie miała większego sensu, skoro z pewnością wiedziałeś, że Barbara swoje przekonania opierała tak naprawdę na swych doświadczeniach, a nie jakichś-tam badaniach.
  6. Hahaha, jesteś genialny! Odkopujesz temat po trzech miesiącach i jeszcze bezczelnie prosisz o jego zamknięcie? ;D ;D
  7. Tylko Ty tak świetnie jesteś przygotowany do "merytorycznej dyskusji", że każde swoje słowo jesteś w stanie poprzeć co najmniej jedną publikacją naukową. I nikt tu tak często nie domagał się dowodów, jak Ty. Dlatego też - w waszym rozumieniu - ostatnią osobą, jaka powinna opuścić KW, byłbyś Ty. Bo to, co na końcu napisała, naprawdę było niepoważne Zresztą w zasadzie cała dyskusja była bez sensu, biorąc pod uwagę wasze zupełnie różne podejście do tematu... Jako chłopca do bicia A to czasem mu się zdarzało... Przecież nie chodzi o wciskanie na siłę ludziom danych jako prawdę. Chodzi o możliwość wyrażania własnego zdania, nawet jeśli jest ono odmienne od tego, co głosi oficjalnie świat naukowy. Może przesadziłem z krytyką Barbary. Ale też wykazała się dużą ignorancją, niekonsekwencją, zapętlaniem dyskusji, która do niczego nie prowadziła. A Ty wchodziłeś, nie wiedzieć czemu, w polemikę, która była skazana na brak konkluzji. Notorycznie domagałeś się "dowodów naukowych" nie zważając na to, że Barbara pisze to co pisze na podstawie własnych doświadczeń i nic więcej. Opisała doświadczenia ze stosowania suplementów Ratha - ok, może i zachęcała kogoś do wypróbowania - ok. Niepotrzebnie dała się wciągnąć w "merytoryczną dyskusję", tj. rozpaczliwe próby przedstawiania dowodów naukowych na poparcie swych tez - jakieś-tam wyniki badań, które Ty zanegowałeś (słusznie/niesłusznie - nieważne). Później dyskusja sięgnęła praktycznie dna... czego już nie wytrzymywałem. Ja nie chcę krytykować niczego, co jest w sprzeczności z tym, co oficjalnie uznane przez naukę. Nie chcę się domagać dowodów, oskarżając o "niemerytoryczność". Wręcz przeciwnie - odmienne koncepcje ciekawią i można rozmawiać na ich temat. Ale ROZMAWIAĆ. OK, jeśli tak, to co innego. Ale z drugiej strony uważam, że n-k jest od czego innego (prawda jest taka, że serwis jest taki, jaki ludzie chcą, a nie taki, jaki miał być z założenia). Trza było waldiego wywalać? Ja wiem, że jego "PM" pojawiające się w każdym możliwym temacie wywołuje u was odruch wymiotny, ale tak radykalne kroki chyba nie były konieczne... Ktoś chce, to niech ignoruje to, co on pisze. Ciekawe, ile dałoby się znaleźć takich (Twoich) wypowiedzi, gdzie dowodów mógłbym się domagać... Tylko na faktach? Rozumiem, że przedstawianie odmiennych koncepcji może spotkać się tylko z krytyką. Ostatnio w "Focusie" ukazał się artykuł prezentujący właśnie takie odmienne koncepcje: Krótkowzroczność to nie jest po prostu taka zwykła wada, ale związana jest ona z inteligencją. Z tego powodu geny odpowiedzialne za krótkowzroczność przetrwały w toku ewolucji. Obala to przekonanie, że uzdolnione dzieci, czy studenci, częściej noszą okulary, bo jako uzdolnione często i dużo czytały/czytają. Tu jest po prostu związek między inteligencją a krótkowzrocznością (w przeszłości krótkowzroczność się tak nie uaktywniała). Z czasem masa tkanki mięśniowej maleje, a ilość tkanki tłuszczowej wzrasta. Nie musi to być efekt niskiej aktywności i większego spożycia pokarmów. I znowu ewolucja. Młody łowca był silny, szczupły i sprawny, jego organizm przetwarzał zapasy energii w tkankę mięśniową. Gdy skuteczność w polowaniach (z racji wieku) spadała, metabolizm się zmieniał, przez co organizm zaczął gromadzić większe zapasy. Rosła tkanka tłuszczowa, a stopień umięśnienia i sprawność traciły na znaczeniu. Rezerwy pozwalały człowiekowi przetrwać kolejne lata i odchować potomstwo. Po sześćdziesiątce nie jest to już potrzebne i organizm przestaje magazynować tłuszcz. Czy za depresję sezonową odpowiada brak światła słonecznego? Czy jest to choroba? Znów ewolucja - chodzi o to, żeby dzieci rodziły się nie jesienią czy zimą, kiedy temperatury spadają, trudniej o przetrwanie, jedzenia mniej, tylko wiosną czy latem, kiedy łatwiej jest wykarmić niemowlę, a temperatury są wyższe. Aby dziecko urodziło się w okresie między lutym a czerwcem, do zapłodnienia musi dojść między majem a wrześniem. Wtedy ludzie cierpiący na depresję zimową zwykle funkcjonują normalnie, mają większy popęd płciowy. W fazie depresji zimowej libido spada, nastrój się pogarsza, a więc szansa na zajście w ciążę jest mniejsza. Ten ewolucyjny mechanizm sprawia, że więcej dzieci rodzi się w tych porach roku, gdy mają większe szanse na przetrwanie. Dziś to może już nie ma znaczenia (postęp cywilizacyjny), ale skutki ewolucji pozostają. Zaś o złogach lipidowych mówi się same złe rzeczy, np że prowadzą do arteriosklerozy i mogą spowodować chociażby zawał. Ale warto spojrzeć na to z innej strony - może to być forma obrony organizmu. Przyczyną zatykania się naczyń krwionośnych jest nie ilość spożywanego tłuszczu, ale temperatura w klatce piersiowej (a przyczyną wzrostu temperatury jest spożywanie wysokokalorycznych potraw). Gdy ciepło powstające w klatce piersiowej i brzuchu nie znajduje sobie innego ujścia, lipidy są wykorzystywane jako izolator, zabezpieczający tętnice przed przegrzaniem. Stare teorie nie wyjaśniały, dlaczego arterioskleroza występuje nie tylko u ludzi otyłych, ale również u tych chudych. Zamiast stosować dietę niskotłuszczową, lepiej pić wodę. Schładza klatkę piersiową i brzuch, absorbuje ciepło, które później z moczem usuwane jest z organizmu. Ciekawe? Nie?
  8. Proponuję by forum opuścili wszyscy oprócz mikroosa. Takich waldich wywalacie, a chcecie stronę promować na naszej klasie? Trochę powagi...
  9. A jeśli dirty ma rację? Liczy się nie tylko ilość, ale jakość także! Nie chcę tutaj dzieci neo...
  10. Przed realizacją tak poważnych przedsięwzięć zawsze należy sobie zadawać pytanie o sens, a nie bezmyślnie brnąć w te rozwiązania, które mogą żadnego skutku nie przynieść. Ludziom się już w głowach poprzewracało od tego globalnego ocieplenia. Dlatego świetnie nadają się na chłopców do bicia Oczywiście! Również się rozwijała, a unia wcale nam nie pomogła. Nie jest tak cudownie jak się wszystkim cztery lata temu wydawało. Nie należy wierzyć politykom, że to dzięki im jest wzrost gospodarczy. Odwrotnie - oni duszą wolność gospodarczą, przez co rozwój ten nie jest tak szybki, jak byśmy mogli sobie tego życzyć, no i będzie zwalniał, aż zrównamy się w końcu z takimi Niemcami, które stoją w miejscu. A co takiego zyskaliśmy dzięki tej unii, że nie zostaliśmy drugą Białorusią? Mamy oddawać im nasze pieniądze, rzekomo w imię ochrony środowiska i ratowania świata od CO2. Celem ograniczenia emisji nie jest budowa elektrowni atomowych czy wiatrowych! Celem jest ograniczenie emisji CO2, a to odbije się na cenach energii i nie tylko (patrz np. cementownie). Przecież to szkodzi gospodarce. Nie liczmy na szybkie zastąpienie elektrowni węglowych elektrowniami atomowymi. A to już inna sprawa. Tylko przez głupie pomysły te podwyżki będą jeszcze wyższe. Widocznie po to, żeby ktoś się na tym nieźle dorobił. Nie, ale w walce o pozycję w świecie trzeba stosować inne środki niż jakieś-tam limity. Ty naprawdę wierzysz, że to się uda? III Rzesza nie istnieje, ZSRR nie istnieje... kolejny moloch powstaje i tez długo nie pożyje. Trzeba w końcu otrzeźwieć a nie snuć bajki o wielkim mocarstwie europejskim. Zachowajmy przynajmniej resztki patriotyzmu... Należy wystąpić z Unii. Oczywiste jest, że im bardziej postępuje integracja, tym mniejszy zakres kompetencji władz krajów członkowskich. To było jeszcze EWG, a sukces Irlandia zawdzięcza głownie dzięki sobie, dzięki mądrej polityce. Od momentu przyjęcia euro zaczęło być gorzej. No i unia kazała CIT zwiększyć z 10 do 12.5%... Sam widzisz, że jak się nie czyta żadnych danych o tempie wzrostu gospodarczego w UE czy poszczególnych państwach, to łatwo można się nabrać na gadki, że to wszystko wina kryzysu. http://news.money.pl/artykul/irlandia;recesja;na;horyzoncie,137,0,359305.html Praktycznie przez cały rok PKB Irlandii było ujemne. Nawet na stronie eurostatu można zauważyć pewną prawidłowość: http://epp.eurostat.ec.europa.eu/tgm/table.do?tab=table&init=1&plugin=1&language=en&pcode=tsdec100 Tempo przyrostu GDP nie imponuje... daj sobie na Graph, a potem na Map i leć od 2000 roku. Wnioski pozostawiam Tobie. Recesja nas (Polski) nie dotyczy. Fakt, że przyrost PKB w tym roku będzie mniejszy, ale będzie, bo tempo rozwoju było całkiem dobre przez ostatnich kilka lat. Nie dziwi więc, że teraz zachodnie kraje jedno po drugim wpadają w recesję, skoro od dłuższego czasu się ślimaczyły - wystarczył więc lekki kryzys, by zanotować ujemny przyrost PKB. Zgadzam się, wybór Baracka Obamy na prezydenta USA to katastrofa. http://gielda.onet.pl/0,1882002,wiadomosci.html 8% prognozy to mało? A nawet jak będzie jeszcze mniej, np 6, to i tak wyprzedzają UE i USA Ale sam mówiłeś coś o negocjacjach. Sami by nam tego nie zaproponowali... A Hitler nie był wybrany demokratycznie? Ja nie chcę powrotu - to wy go chcecie i popieracie budowę ZSRE. Hitler byłby zadowolony. No ale niestety prawda jest taka, jak napisałem. Polacy po komunie nie mieli tak naprawdę żadnego wyboru. Można się przygotować - występując z UE i wprowadzając gospodarczy liberalizm... Z tą sinusoidą - chodzi Ci o cykl koniunkturalny? A, chyba że tak.
  11. Pytanie tylko, czy to sprzątanie podwórka ma jakikolwiek sens... Chociażby na Rosji, czy na Chinach. Bredzisz. Tak nam wmawiają. A lepiej płynąć na małym, ale sprawnym okręcie, niż na tonącym titanicu. Złodzieje na pewno zarobią... Ciekawe, czy Europa nie będzie wtedy już zaściankiem świata To jest niewiarygodne, co piszesz. Sam potwierdzasz, że polityka europejskich władz jest przeciwko elektrowniom. Tym samym popierasz możliwy wzrost cen energii. Ale nie każdy ma tyle pieniążków, by ten zły aspekt całkowicie zignorować (abstrahując już od pozytywnych, których prawdopodobnie nie ma wcale). Ale sama polityka proekologiczna, nawet jeśli UE takową prowadzi, nie wystarcza by utrzymać dobrobyt w krajach członkowskich i móc porównywać się ekonomicznie do np. Stanów Zjednoczonych. Czym są te poważne rzeczy? Zejście z drogi donikąd, czyli integracji państw europejskich za wszelką cenę. Wprowadzenie swobód gospodarczych, wolnego rynku, radykalna obniżka podatków. Nastąpiłby boom ekonomiczny, a Chiny, USA i niektóre inne kraje zaczęłyby nas postrzegać naprawdę jako rywala zagrażającego ich pozycji. Proszę zwrócić uwagę, że nikt nie zafundował Irlandii gospodarczego sukcesu. Podniosła się bez pomocy UE, a nawet wyprzedziła w szybkim tempie wiele krajów unii. Nie stała się jakoś zaściankiem Europy. Niestety dała się wciągnąć w eksperyment, którego celem jest, jak wiadomo, stworzenie wielkiego superpaństwa, przepłacając to osłabieniem koniunktury, a nawet początkami recesji gospodarczej, co widzimy w ostatnich miesiącach. Podobna sytuacja jest w całej strefie euro. Eurofederaści się tym najwyraźniej zbytnio nie przejmują, zwalając całą winę na kryzys i wolny rynek, wiedząc, że i tak mało kto się kapnie że to nie prawda, bo pierwsze symptomy spowolnienia gospodarczego zaczęły się duuuuuuużo duuuuuuużo wcześniej. Sprawiają za to wrażenie walecznych, bo kto się nie cieszy na wieść, że nasi postępowcy powstrzymają kryzys fundując rynkom finansowych gigantyczne zastrzyki kasy? Ale jak na razie to oni się rozwijają (choć też ostatnio mocno oberwali), nie my (my - tzn UE, bo Polska jako-tako się rozwija, więc powinniśmy jak najszybciej wyjść z UE). Ale czemu budowanie elektrowni ma być uzależnione od jakichś pakietów? Mam czekać na pierwszą elektrownię atomową kilkanaście lat? To chore. Od biedy coś nam może sypną, żebyśmy nie szczekali na ich durne pomysły. Protestowaliście przeciwko budowie elektrowni w Żarnowcu? Bo są właściwie bezpodstawne, a im więcej państwo dyskutuje z obywatelami i bierze pod uwagę wolę ludu, tym mniej władza jest efektywna i wszystko jest wolniejsze... Ale nic nie przeszkadza w tym, żeby szybko wprowadzić całkiem inny ustrój. Niestety pluralizmu politycznego ani ideowego nie ma, przez co jest jak jest. Siłą rzeczy rozwój gospodarczy trwa, ale nie łudźmy się, będzie on zwalniał i recesja za kilka - kilkanaście lat to realna perspektywa. Mówienie o zasuwaniu "w szaleńczym tempie" to przesada. Po prostu rozwijamy się dość przyzwoicie, ale rewelacji nie ma.
  12. Sebaci

    Za i przeciw GMO

    Jeden z komentarzy: Ciekawe ile ludzi myśli, że tzw "chemia" to to samo co GMO. Wśród kogo ja żyję... Ależ mikroosie, nie bulwersuj się tak. Ja też mogę chcieć, żebyś mi Ty to... ...udowodnił. Przeszkodą dla GMO mogą być aspekty moralne... A co z walorami smakowymi? A wygląd? Dobrze by chyba było, by jabłko było jabłkiem, gruszka gruszką, banan bananem...
  13. No właśnie, a Europa robi się malutka, a z tymi swoimi krzykami i hipokryzją brukselczycy robią się po prostu śmieszni. Coraz bardziej inne kraje będą na nas patrzeć jak na krowę, która dużo ryczy, a mało mleka daje. Może nie potrafimy się po prostu pogodzić z tym, że inni się dużo lepiej rozwijają od nas i mogą nas przegonić, a ten cały wspaniały system socjaldemokratyczny prędzej czy później legnie w gruzach, bo nie możemy sobie poradzić z nękającymi nas problemami, przez co chętnie wyżywamy się na innych krajach, u których poprawność polityczna nie przekroczyła jeszcze granic absurdu. I nie bądźmy naiwni, że jakieś głupawe projekty dot. CO2 przekonają Chiny do czegokolwiek. Jak już coś zrobią, to z własnej inicjatywy, niezależnie od tego, co robi Europa. Zmniejszą się też kieszenie mieszkańców Europy o miliardy euro. Ale co tam, ważne żeby średnia temperatura zmalała o jakieś 0.13 stopnia... Tak więc jeśli chcemy zwrócić na siebie uwagę, musimy robić coś naprawdę poważnego. To po prostu nieracjonalny bełkot, że pewne inicjatywy, rzekomo ekologiczne, o których ostatnio słyszymy, mają dać przykład innym państwom, umocnić naszą pozycję, czy coś w tym stylu... Na pewno nie staniemy się przez to liderem, nikt nas nie będzie traktował poważnie. Możemy sobie biednieć z roku na rok, mieć najmniejszą emisję CO2 na świecie i krzyczeć ile się da, by inni robili to samo... A rozwijające się Chiny czy Indie będą się nam śmiały w twarz. No ale wiadomo, tu o kasę przecież chodzi, a nie o pozycję lidera... A unia jakoś nie fundnęła nam ani jednej elektrowni atomowej. Za to forsuje zdecydowanie niekorzystne dla nas projekty. Ale dobra ta unia, dobra... To ja nie rozumiem tych ekologów, pewnie się jakichś bajek naczytali... A lud jak lud, głupi jest, dlatego słuchać się go nie powinno... Po to jest władza, by rządzić, a nie słuchać narzekań motłochu... W normalnym kraju to elektrownia powstałaby w rok czasu... Pomyślcie o bateriach słonecznych. Może to jest ta polityka proekologiczna - zrezygnujmy z wszelkich elektrowni, co wymusi na wszystkich korzystanie z baterii słonecznych!
  14. Sebaci

    Bóg wybrał ewolucję

    Co do czaszki - trudno powiedzieć, czy się nie zmieniła. Chodzi mi o to, że choć wiadomo na ogół jak wygląda ludzka czaszka i na ogół jest ona bardzo podobna do tej sprzed tych 35 tysięcy lat, to przecież nie ma jedynego, uniwersalnego kształtu czaszki. Zapewne można wyróżnić kilka ogólnych rodzajów ludzkiej czaszki (a tak szczegółowo: każdy ma inną). A dziś częstość występowania niektórych rodzajów może być większa niż te 35 tys. lat temu. Zwracam też uwagę, że różne gatunki zwierząt mogą mieć bardzo podobny zestaw genów, a różnić się głownie tym, które geny są włączone, a które nie. Na tym też polega ewolucja! Nie tylko na mutowaniu samych genów odpowiadających za cechy zwierzaka, ale także odcinków DNA odpowiadających za aktywność różnych genów. To ma znacznie większe znaczenie, niż dotychczas sądzono.
  15. Ale to, o czym mówią konserwatyści czy liberałowie to nic nowego... Ale to, co robi UE, wcale mnie nie cieszy. Dla nich sposobem na utrzymanie pozycji lidera jest walka z globalnym ociepleniem. Kasa to jedno, martwi mnie, ile ta budowa będzie trwała (to znaczy, ile czasu minie, zanim budowa się rozpocznie, pewnie z 10x tyle co czas trwania budowy). To w ogóle dziwne, że nie mamy jeszcze ani jednej elektrowni atomowej.
  16. Ale jest o tym mowa w artykule, do którego umieścił linka na forum. Napisałeś, że on "operuje konketnymi danymi", a mi chodziło o to, że ten artykuł ma w sobie język charakterystyczny dla zielonych. Przypomina mi ich. I nie należę do tzw. "postępowców". Nie mówię, że za wszelką cenę - o środowisku też nie można zapominać. Tylko niech ludzie zajmą się naprawdę ważnymi sprawami w kwestii ochrony środowiska, a nie głupotami. Super, ale powiedz to ludziom, którzy tak szczególnie upatrzyli sobie CO2 jako największego wroga naszych czasów. Sama ekologia czy dbałość o środowisko nie są lewicowe lub prawicowe. Ale dużo też i takich, którzy mają jakąś obsesję na punkcie ochrony środowiska i martwią się każdą błahostką. Takie hasło można w rozmaity sposób interpretować. Na przykład na jego podstawie można by zakazać jeżdżenia samochodem, a może nawet i posiadania tylko po to, by trzymać w garażu (w ramach prewencji). Ale pomysły UE sprawią, że przedsiębiorcy będą musieli kupować dodatkowe limity CO2. Wiadomo, że za tym idzie zwiększona cena towarów i usług, czyli gorzej dla konsumenta. To już co innego. Tylko mam wrażenie, że dziś nie poświęca się już takiej uwagi problemowi selekcjonowania odpadów, nieśmiecenia, oszczędzania itp, tylko coraz więcej się mówi o CO2 i innych głupotach. Jeśli chodzi o alternatywę dla źródeł energii, to jestem jak najbardziej za budową elektrowni atomowej. I każdy normalny ekolog chyba też będzie za. Problem tylko w tym, że absurdalne procedury biurokratyczne sprawiają, że na taką elektrownię to trzeba będzie czekać z kilkanaście lat... Kto jest przeciw? Ekoterroryści z Greenpeace. A nam trzeba ekologów, a nie idiotów, dla których wystarczającym powodem by wystąpić przeciwko pomysłowi budowy elektrowni atomowej jest to, że wytwarzają one nieco odpadów radioaktywnych. O ile przyniesie to nam jakieś wyraźne korzyści, a nie zaszkodzi (a z tego co wiem, nie ma naukowych podstaw by sądzić, że taka żywność jest w jakiś sposób szkodliwa), a taka żywność nie będzie droższa (lub: nie jest, bo chyba żywność GMO jest dostępna), to raczej nie ma powodów, by być przeciwko. Jak chcecie. Tylko nie rozumiem, o czym można tak dużo dyskutować nad GMO? Ale może być, może dowiem się coś więcej, może skłoni mnie to do jakichś innych przemyśleń nt. GMO. A chętnie bym poznał Twoje zdanie. Jakie są Twoim zdaniem największe korzyści wynikające z GMO, co byś powiedział na wszelkie przesłanki, że taka żywność jest gorsza, niezdrowa itd...
  17. To już lepsze. Tylko gdzie tu pisze, że spożywanie mięsa jest przyczyną tych wszystkich chorób? Taki język: Czy taki: Mnie odstrasza i budzi pogardę dla tego typu artykułów. A to mi właśnie przypomina wrzaski zielonych, którzy wciskają wszędzie gdzie się da teksty o zbawiennym wpływie diety wegetariańskiej. Z tego co widzę, ludzi alarmujących o wpływie ludzi na globalne ocieplenie można podzielić na dwie grupy. Pierwsza to ta, która postuluje ograniczanie CO2, przy czym jednym z głównych argumentów jest to, że ludzka emisja CO2 jest "spoza obiegu". Ta druga grupa chce ograniczania innych gazów, mających ponoć większy wpływ na globalne ocieplenie, ale gazów już właściwie "z obiegu" (bo bydła z kopalń nie wydobywamy). Ktoś powie, że to my hodujemy bydło, a więc jest jego większa ilość, niż byłaby w rzeczywistości - w konsekwencji dodatkowe gazy są jakby "spoza obiegu". No dobrze, tylko że w naturze także dzieją się procesy, które powodują, że np populacja jakiegoś gatunku szybko rośnie - i zaczyna emitować więcej CO2 albo i innych gazów... Człowiek także jest częścią natury.
  18. I co z tego? Nie widzę naszego problemu. Język charakterystyczny dla zielonych. Jak mam się przekonać o prawdziwości tych danych? Jeśli ja propaguję lewackie hasła, to Ty dawno już wypadłeś za mur lewicowości.
  19. A Ty z zielonych? Próbujecie zniechęcić nas do mięsa wciskając jakieś propagandowe teksty. Bo za nękające nas choroby cywilizacyjne (a może i wszystkie) oczywiście odpowiada mięso, którym tak lubimy się posiłkować. Precz mi z kotletami sojowymi! Rozwój, nierozwój - człowiek je mięso od dawien dawna i nie wyginął jeszcze...
  20. A to dwutlenek węgla jest substancją szkodliwą? No, prawie to samo co tlenek węgla... Świadomość świadomością, a głupota głupotą. Który to już temat o globalnym ociepleniu...
  21. Sebaci

    Dobre wiadomości

    Ojej. Podobnie zauważa wielu ludzi, ale zaskakujące jest, że wy, ci sami, ciągle wierzycie w demokrację! Nawet w polityce dzieją się pozytywne rzeczy. Np koniec rządów danej partii, której mamy już dość... Tak wiem, że następni i tak będą idiotami. Cóż, demokracja. Co dziś się wydarzyło pozytywnego? Tomasz Sikora zajął dziś 3. miejsce w biathlonie
  22. Sebaci

    Bóg wybrał ewolucję

    A zaobserwowałeś wzrost zakażeń u kobiet, które dopiero co straciły błonę dziewiczą? Bo ja tam takich teorii nie słyszałem. Ciekawe, czy jakaś dziewczyna sobie myśli "o kurde, stracę dziewictwo, to będę bardziej podatna na zakażenia". Może by tak to wykorzystać jako straszak dla nastolatek? Bo takie metody jak są w Wielkiej Brytanii coś nie pomagają, a odsetek ciąż u nastolatek jest tam względnie wysoki ;] Albo pozbycie się niepotrzebnej już cechy.
  23. Sebaci

    Bóg wybrał ewolucję

    Ciekawy wątek. Myślę, że nie wyklucza. Co do pytania: Nie uzyskałem jeszcze w tym temacie odpowiedzi, którą mógłbym zaakceptować. Tak więc również ja będę na nią czekał ;]
  24. Sebaci

    Legalne Narkotyki w Polsce

    I znowu rozważacie jakieś dziwne problemy, typowe zresztą dla socjalizmu. Koszty leczenia pokrywałby narkoman, a akcyza powinna zostać zniesiona. Co do skutków społecznych - jeśli jakieś dziecko ćpa, widocznie rodzina nie potrafi go wychować. Jej problem, nie Twój.
  25. Sebaci

    Legalne Narkotyki w Polsce

    Wolność != demokracja 8) Ja tam nie widzę przeszkód Dziwne to jest to, że ten eksperyment XX wieku o nazwie "socjalizm" i wszelkie jego domiany (dziś: eurosocjalizm) przeszły Mam nadzieję, że za 100 lat będzie równie źle wspominany jak obecnie faszyzm czy komunizm.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...