GODsaveTHEcat
Użytkownicy-
Liczba zawartości
47 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
3
Zawartość dodana przez GODsaveTHEcat
-
Microsoft powołuje Cybercrime Center
GODsaveTHEcat odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Bezpieczeństwo IT
Nie rozumiem tego, MicroSoft od tak sobie chce ścigać przestępców? Myślałem, że od tego jest policja i inne organy państwowe. Rozumiem pilnowanie swojego interesu, ukrucenie piractwa itp, ale czemu firma IT miałaby sama z siebie rozbijacz zorganizowane grupy przestępcze? -
HTC wciąż w nienajlepszej kondycji
GODsaveTHEcat odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Technologia
Tak to jest jak się wprowadza telefon jednorazowego użytku. HTC ONE ma znakomite parametry ale co z tego skoro wymuszane jest kupowanie droższych wersji przez brak slotu na kartę SD, w razie uszkodzenia ekranu jego wymiana jest bardzo utrudniona. W dodatku kupując ten telefon możemy zapomnieć o późniejszej (2-3lata) sprzedaży go bo kto kupi telefon ze zużytym akumulatorem niemożliwym do wymiany? Nie mówię, że koniecznie wymiana akumulatora i ekranu powinna być tak prosta, że poradziłby sobie z nią szympans ale to co HTC zrobiło, to cios poniżej pasa, telefon który ze swoimi parametrami spokojnie mógłby służyć 5-8 lat po 3 latach będzie do wyrzucenia bo padnie w nim akumulator. Byłem fanem HTC'ków ale taka polityka firmy skutecznie mnie do nich zniechęciła. -
Zresztą to żadna nowość. Już od dawna istnieją tusze które po podgrzaniu znikają. Miałem taki specjalny długopis w podstawówce Wystarczyło przetrzeć specjalną myszką (która poprzez tarcie podgrzewała tusz) albo podgrzać nad zapalniczką i tusz znikał. Widzę, że musiało minąć wiele lat zanim ktoś wpadł żeby wlać taki tusz do drukarki.
-
Wątroba "pożera" mózg?
GODsaveTHEcat odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Zdrowie i uroda
Ja polecam czerwoną herbatę i prowadzenie dziennika kalorii (tylko zgrubnego). Sama świadomość, że musisz godzinę biegać żeby spalić 2 batoniki które dziś zjadłeś dobrze wpływa na dietę, bo następnym razem już sobie wybierzesz inną przekąskę. Pora wrócić na dietę :-( Ten artykuł mnie nieźle przestraszył -
Fragmentacja lasów zabija ssaki
GODsaveTHEcat odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Nauki przyrodnicze
Nie jestem pewien czy wyniki tych badań można rozszerzyć w sugerowany sposób. To znaczy, badania dotyczą fragmentów lasów odciętych przez wodę, skąd wiedzą czy lasy odcięte przez pola i zabudowę będą poddawały się tym samym procesom? Moim zdaniem wnioski są przesadzone, choć nie można zaprzeczyć, że fragmentacja lasów jest szkodliwa dla zwierząt potrzebujących przestrzeni. -
Rekordowe przyspieszenie elektrycznego samochodu
GODsaveTHEcat odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Ciekawostki
KopalniaWiedzy pomieszała [Źródło] To oficjalny rekord Guinnessa w kategorii 0-100km/h dla samochodów elektrycznych. Rekord prędkości ustalało się jadąc tą samą trasą w jedną i drugą stronę, pewnie od 0-100km/h mierzą podobnie. Dragstery mają osobną kategorie, więc trochę chybione porównanie. -
Najnowszy ranking uczelni wyższych
GODsaveTHEcat odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Ciekawostki
Być może to właśnie te stare akademickie tradycje ciągną europejskie uczelnie w dół w tego typu rankingach. Mnóstwo czasu schodzi na uczeniu się bzdur i wiedzy nazwijmy to przestarzałej. Zdarza się że wykładowcy tkwią jeszcze w innej epoce. Zamiast zdobywać umiejętność posługiwania się wiedzą fachową, uczymy się wynajdować koło od nowa. Prawda jest taka że, kiedy pojawiły się przedmioty z rzeczami które mnie naprawdę interesowały i kiedyś fascynowały, to wykładane były w taki sposób, że moje zainteresowanie nimi zredukowało się do nauczenia się kilkunastu wzorów i metod rozwiązywania kilku typów oderwanych od rzeczywistości zadań które pojawiały się na egzaminie. Rzadko się zdarza by prowadzący zajęcia mówił o praktycznym zastawaniu danego zagadnienia, albo dawał w miarę rzeczywiste problemy do rozwiązania. W dodatku mamy genialne przepisy przez które na kierunkach technicznych obowiązkowe są przedmioty humanistyczne. Już widzę jak socjologia mi się przyda w zawodzie automatyka. Warto by się było przyjrzeć w jaki sposób wykłada się na tych najlepszych uczelniach. -
Wymiana akumulatorów szybsza niż tankowanie
GODsaveTHEcat odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Technologia
jotunn takie moduły brzmią fajnie ale są pewne problemy. Pamiętaj, że każdej zamianie energii towarzyszy strata. Kiedy zamieniasz energię mechaniczną silnika spalinowego na energię elektryczną i później kiedy zamieniasz energię elektryczną z generatora na energię mechaniczną w silnikach elektrycznych, w tym czasie tracisz energię. Nawet jeśli wydajność każdego z tych przejść wynosi 90% to wychodzi ci, że prawie 1/5 energii w ostatecznym rozrachunku się traci. Takie rozwiązanie ma sens w lokomotywach i statkach gdzie, bezpośrednie wykorzystanie mocy silnika spalinowego jest niewygodne z powodu konieczności użycia skomplikowanych i ciężkich przekładni, ale czy osobówka potrzebuje własnej elektrowni? Osobiście kibicuje hybrydzie pneumatycznej proponowanej przez Scuderi brzmi sensowniej od tej elektrycznej. -
Słyszałem że amerykanie mają problem z mrówkami ogniowymi (abstrahując od tego ze to gatunek obcy i niszczy rodzimy ekosystem) bo lubią gnieździć się blisko układów elektrycznych. Były przypadki, że zakładały sobie gniazda w sygnalizacji świetlnej. Jak można się domyśleć mrówki niszczyły izolacje i doprowadzały do zwarć. Prawdopodobnie pole elektromagnetyczne emitowane przez naszą elektronikę przyciąga niektóre gatunki mrówek, dlaczego tego już nie wiadomo. Nie wiedziałem że faraonki też tak mają.
-
Moim skromnym zdaniem GMO jest technologią zbyt nie dopracowaną by trafić do komercyjnego użytku. Wielu ludzi daje sobie wcisnać ciemnotę, że GMO można porównać do krzyżowania odmian i sztucznego doboru z których to metod człowiek korzysta od dawna. To oczywiście jest bzdurą, największym problemem w GMO jest to, że o ile wiemy jaki gen "wkładamy" to nie wiemy w którym miejscu łańcucha on się uczepi. Między innymi dlatego sama technologia tworzenia GMO jest wysoce niedoskonała. Brak testów długofalowych jest już podejrzany, przecież ta technologia jest już z nami od wielu lat, w tym czasie można było zrobić długofalowe testy na dziesiątkach pokoleń myszy karmionych GMO. Czemu nie przeprowadza się tych testów? Zastanawiający jest też wpływ na środowisko i ekonomię. To, że GMO wytrzymuje większe stężenia pestycydów nie dość że nie brzmi zbyt optymistycznie dla konsumenta to prowadzi do pojawiania się szkodników odpornych na te pestycydy. Nie dość że rolnik będzie musiał kupić o wiele więcej chemii to jeszcze co roku będzie musiał kupić ziarno na zasiew. Coś mi się wydaje, że GMO jest pożyteczne jedynie dla producenta a nie dla rolnika czy ostatecznego konsumenta Panie mikroos, tekst z rozlanym mlekiem przypomniał mi sytuacje z moich okolic. Otóż ktoś w magiczny nie postrzeżony sposób wyciął 5ha lasu z otuliny rezerwatu Segiet. Nie ma drzew nie ma czego chronić, więc szybciutko teren został przekształcony pod działkę budowlaną i powstało tam piękne osiedle domków jednorodzinnych dla ludzi z grubszym portfelem. Jeśli przez "przypadek" na pola dostanie GMO które w równie "przypadkowy" sposób przez zapylenie krzyżowe i inne procesy rozpełźnie się po wszystkich uprawach to też powiemy "No cóż GMO w sumie jest już wszędzie. Nie da się nic z tym zrobić, to teraz zalegalizujemy uprawę GMO". W opisanej w artykule sytuacji nie ma NIC pozytywnego, skoro MONSANTO nie potrafi nawet w bezpieczny sposób prowadzić badań nad GMO, to nie powinni ich wykonywać! Ta firma powinna dostać zakaz prowadzenia badań nad GMO za ten incydent.
-
Szczoteczka wielofunkcyjna
GODsaveTHEcat odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Ciekawostki
Brzmi fajnie tylko po co? Przecież myjemy zęby szczoteczką i pastą do mycia zębów. O wiele praktyczniej jest kupić pastę do zębów o smaku kawowym, papryczki chili itp. -
Zburzyli majańską piramidę, by zdobyć kruszywo
GODsaveTHEcat odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Humanistyka
To straszne by obiekt o tak wielkiej wartości historycznej został zniszczony tylko ze względu na kruszywo! To tak jakby u nas zaczęli rozbierać zamki na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej żeby mieć podsypkę pod autostrady, a nawet gorzej piramidy są przecież o wiele starsze. Nie rozumiem jak można dopuścić się takiego bestialstwa, po prostu nie rozumiem. -
Zaskakujące odkrycie z Rio Negro
GODsaveTHEcat odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Nauki przyrodnicze
Ciekawie wygląda ta rybka https://lh3.ggpht.com/-FIRt2DVdjBU/UUko5V-eoQI/AAAAAAAAXzk/fakI36-WcVA/s1600/Cyanogaster_noctivaga.jpg -
Myślę że taki jeden 2minutowy ostrzał będzie starczał na jednego może dwa drony, trochę jednak czasu minie zanim powłoka nagrzeje się do tego stopnia by spowodować awarie. Amerykanie chyba zbyt dużo naoglądali się własnych filmów. W momencie kiedy taka broń stanie się bardziej popularna wszystkie drony i samoloty będą wyposażane w lustrzaną powierzchnie by odbić jak najwięcej światła z wiązki laserowej. Nie mówiąc już o tym że skuteczność broni laserowej będzie w dużym stopniu zależeć od warunków pogodowych. Tak samo śmieszyły mnie próby zestrzeliwania rakiet laserem, co to za problem pochromować rakietę i wypolerować ją na błysk? Osobiście uważam, że dobre byłoby coś w rodzaju systemu MetalStorm z odpowiednio dużym ładunkiem by pociski doleciały na dużą wysokość. W momencie gdy wystrzelimy taką "scianę" np. 50 pocisków mamy dużą szansę, że kilka trafi. Nie byłoby to skuteczne na maszyny latające bardzo wysoko. Najbardziej szalonym pomysłem jaki przychodzi mi do głowy na dzień dzisiejszy jest wprowadzenie dronów do polowania na drony przeciwnika :-) taki powrót do korzeni walk powietrznych bezzałogowe samoloty strzelające do siebie z broni maszynowej bo rakiety są zbyt drogie... głupi pomysł ale fajny
-
Grant na udoskonalenie 80-letniego silnika
GODsaveTHEcat odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Technologia
Jeśli dobrze kojarzę OPOC i OPRE są tak zrobione żeby przeciwstawne tłoki równoważyły swoje pędy (i momenty na wałach w OPRE). Stąd się wzięło "lotnicze" zastosowanie dla OPRE i pomysł na dołączanie kolejnych segmentów w OPOC. Silnik który wysłałeś to bardzo interesujący patent, nie spotkałem się z nim wcześniej. Z tego co wyczytałem to silniki "Sleeve valve" występowały zarówno w 2 jak i 4 suwie, nie umiem znaleźć nigdzie w jaki sposób działało sprężanie w 2 suwie przy tym typie zaworów. Ciekawy jestem czy nasz konstruktor bazował na sleeve valve przy obmyślaniu JJ2S. Jednak jak pewnie zauważyłeś polski patent jest o wiele prostszy. W sumie moim niefachowym okiem widzę jedyną szanse dla JJ2S w tym że pozostanie prosty i bardzo tani. Sprężanie w głowicy to szalony pomysł, przecież głowica jest gorąca od pracujacego silnika, w dodatku cilnider też będzie gorący. Czyli już w czasie zasysania do komory wstępnej powietrze będzie rozgrzewane, kiedy trafi już do cylindra pewnie będzie gorące jak diabli co pewnie skutecznie obniży osiągi tego silnika, ale to tylko takie moje luźne przemyślenia. Wracając do tematu wagi silników z przeciwstawnymi tłokami znalazłem katalog Rootes Disel Engines (od TS3) z tego co udało mi odczytać to największa 3.5 litrowa wersja 3D215 ważyła pół tony i osiągała 135kM i moment ok 460Nm. Waga i osiągi podobne do silnika mercedesa OM352 5.7l z podobnego okresu (trafiłem na niego szczęśliwym trafem). Stąd wnioskuję, że ta dodatkowa waga jest "równoważona" przez wyższe osiągi silników dwusuwowych osiąganych z tej samej pojemności. Zresztą samo zastosowanie Jumo 205 w lotnictwie potwierdza, że stosunek waga/moc nie jest w tych konstrukcjach aż tak tragiczny. Pozdrawiam PS. Miło że wywiązała się tutaj taka rozbudowana dyskusja :-) -
Grant na udoskonalenie 80-letniego silnika
GODsaveTHEcat odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Technologia
Nie do końca masz racje z tymi dwoma wałami. Wspominane silniki Comers TS3 mają tylko jeden wał, to samo silniki patOP i patPOC z pattkon czy głośniejszy OPOC firmy ecomotors który chyba doczeka się zastosowania w armii. Dodatkowo konstrukcje z dwoma tłokami upraszcza brak rozrządu więc ten dodatkowy wał chyba nie jest aż tak zły skoro w zamian pozbywamy się zaworów, wałków rozrządu i reszty. Przypomina mi się to co mówi nasz wykładowca z podstaw elektroniki "krzem nic nie kosztuje", taniej jest wprowadzić nowy układ sterowania do starego silnika niż postawić linie produkcyjną nowego typu silnika (nie mówiąc że wcześniej trzeba go dopracować, zbudować kilka prototypów itd.). Serwisowanie nowego silnika wymaga też szkoleń itd. itp. W dodatku wiele tych konstrukcji jest stosunkowo nowych i objętych patentami, być może za 20 lat gdy patenty wygasną w magiczny sposób zawitają do naszych samochodów takie cudeńka (jak to miało miejsce z technologią hybrydową). [Edit] Czytając o polskim silniku JJ2S zrozumiałem, że problemem jest monitorowanie mieszanki w 2 suwie. W 4-suwie do wydechu trafiają tylko spaliny, dlatego możemy łatwo monitorować ile mieszanki zostało spalonej poprzez sprawdzenie poziomu tlenu w wydechu. W dwusuwach wydmuchujemy zużyty ładunek świeżym powietrzem, co oznacza że do wydechu trafiają spaliny wymieszane ze świeżym powietrzem więc odczyt tlenu w spalinach jest zafałszowany. Kłopotliwe jest też regulowanie obrotów silnika jeśli 2-suw pracuje na benzynie. Normalnie w 4 suwie dławimy dopływ powietrza przepustnicą, jednak jeśli zrobimy tak w 2 suwie to nie wydmuchamy wszystkich spalin, wymiana ładunku nie będzie pełna i wracamy do starego 2 suwa z trabanta :-( w dieslu jest trochę łatwiej z tym. Polecam projekt JJ2S, moim zdaniem ten szalony projekt głowicy i tłoka to lekka przesada, skoro można zastąpić to ustrojstwo zwykłą sprężarką rootsa. Sam fakt, że ktoś na to wpadł i pracuje nad wypuszczeniem POLSKIEGO motocykla z silnikiem POLSKIEGO patentu jest godzien podziwu PS: Dodam ciekawostkę co do silnika TS3, były bardzo popularne w Nowej Zelandii i Australii gdzie po pewnym czasie zaczęto wyciągać je z ciężarówek i używać do pomp wody i generatorów. Podobno wystarczyło raz na tydzień przyjechać z beczką diesla i silnik sobie bez obsługowo non stop pracował przez lata! Ciężarówki Comersa które niby miały ładowność 7ton były notorycznie przeładowywane ponieważ w NZ nie było dużych ciężarówek aż do lat 70. W pagórkowatym terenie te ciężarówki z 3 litrowym silnikiem paliły 12-14mpg (po przeliczeniu coś koło 30 litrów na sto km). Informacje z komentarza [redbeard45] -
Grant na udoskonalenie 80-letniego silnika
GODsaveTHEcat odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Technologia
Procik silnik Napier Deltic z tego co wiem to konstrukcja brytyjska oparta właśnie o junkersa. Niemcy zaczeli budować silniki z tłokami ułożonymi w 4 bok (chyba jumo 223) ponieważ mieli problem z wyważeniem silnika ułożonego w trójkąt. Brytyjczycy rozwiazali ten problem i tak właśnie powstały Napier Deltic. Silniki te były bardzo wydajne ale wymagały dużo troski i skomplikowanej konserwacji. Były wykorzystywane w marynarce i pociągach, zarówno przez wojkowych jak i cywlili. Jeśli kogoś interesują silnik z przeciwstawnymi tłokami to polecam rówież stronę greckiego konstruktora www.pattakon.com/ jestem tam sporo doskonałych animacji, filmów z dizałającymi prototypami i pomysłowych patentów. Szczególnie ciekawy dla mnie jest silnik OPRE i jego potencjalne zastosowanie w lotnictwie. W porównaniu z konstrukcjami z pattakon nasz rodzimy M4+2 może nie mieć tak dobrego wyważenia co pewnie przekłada się na mniejszą kulture pracy, ale to tylko moje domysły. Czy ktoś wie dlaczego silniki z przeciwstawnymi tłokami nie są szerzej wykorzystywane? Wszędzie opisują je jako bardzo wydajne, uzyskują więcej mocy z jednostki pojemności, nie wymagają układu zaworowego. Tego typu konstrukcje potrafią też być bardzo trwałe jak np. Comers TS3 (prototypowa wersja 4 cylindorwa TS4 przejachała 1.2 miliona mil!). Gdzie jest ten haczyk, bo przecież nie chodzi chyba o ten brak ssania który można łatwo obejść przez tanią sprężarke rootsa lub odpowiednią konstrukcje silnika jak w OPRE. -
UE chce 500 000 punktów ładowania pojazdów elektrycznych
GODsaveTHEcat odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Ciekawostki
Przełomem będą prawdopodobnie super kondesatory. Mają żywotność większą o conajmniej rząd wielkości, ładują sie bardzo szybko i nie są tak czułe na zmiany temperatury. Na razie są drogie i nie mają aż tak dobrego współczynnika masy do pojemności. Problematyczny jest też efekt samorozładowania oraz to, że w czasie rolzładowywania liniowo spada napiecie na kondesatorze. Z praktycznych zastosowań to są używane w autobusach, gdzie 30-80sekundowe ładowanie pozwala na przejechanie 3-6km, aż nad to żeby doturlac się do następnego przystanku. Dla ciekawych link Co do pomysłu Uni Europejskiej, to jestem za rozpowszechnianiem infrastruktury do ładowania pojazdów elektrycznych. Od takich tradycyjnych stacji lepsze byłyby specjalne płatne parkingi gdzie możnaby było podpiąć samochód i pójść w miasto, albo taki osiedlowy parking gdzie można sobie zostawić autko na ładowanie na noc. Można by było też przerobić istniejacą infrastruktujre np. latarni ulicznych pomysłów jest mnóstwo wystarczy dobra inicjatywa. Kwestia ekologiczności samochodów elektrycznych jest moim zdaniem mocno dyskusyjna, straty na liniach przesyłowych, "koszta ekologiczne" produkcji i utylizacji akumulatorów skutecznie niwelują ogólny wpływ na środowisko, jedyną ale bardzo istotną zaltą jest to że pozbywamy się smogu z miasta! -
Grant na udoskonalenie 80-letniego silnika
GODsaveTHEcat odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Technologia
Przemek Kobel pewnie masz racje, tylko szkoda, że nie zamieszczono artykułu także na polskiej wiki. Rozumiem, że angielski jest obowiązującym "językiem technicznym" jednak przykro mi, że o polskim wynalazku muszę czytać w obcym języku. Skoro Jumo składa się z dwusuwów to podejrzewam, że także nie ma ssania i potrzebuje jakiejś sprężarki (pewnie mechanicznej napędzanej z wału), a jakoś amerykanom to nie przeszkadza. Z tymi obrotami to faktycznie jest pewne ograniczenie, ale jeśli będziemy pobierali moc na wale dwusuwu i czterosuw potraktujemy tylko jako pomocniczy to nie powinno być większych problemów konstrukcyjnych. W końcu działało i to całkiem przyzwoicie, dostali nawet jakieś nagrody w Brukseli i Paryżu. -
Grant na udoskonalenie 80-letniego silnika
GODsaveTHEcat odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Technologia
Jumo 205 z tego co wiem to dwa dwu-suwy pracujące w jednym cylindrze. Trochę szkoda, że nie promuje się naszego silniki M4+2 który działa bardzo podobnie tyle że w jednym cylindrze pracują dwu-suw i cztero-suw przez co silnik łączy zalety obu tych konstrukcji. M4+2 pozwala też na zmianę kompresji w trakcie działania silnika w zależności od obciążenia i prace na różnych paliwach. Z tego co pamiętam to już prototyp który nie pracował w diesel'u zużywał o 30% mniej paliwa, a w planach było spalanie bezpłomieniowe HCCI które miało zwiększyć oszczędność paliwa o kolejne 15%. Już ze wspomnianego 1 cylindrowego 1000ccm prototypu wyciągnięto 150KM a z obliczeń wynika że można wyciągnąć nawet do 200. Tak jak napisał Krzychu G. silnik ma normalne zamknięte smarowanie jak w czterosuwie dlatego powietrze podaje sprężarka. Dla zainteresowanych jest co nieco na ANGIELSKIEJ wikipedii http://en.wikipedia.org/wiki/Two-_and_four-stroke_engines wstyd, że strona firmy do której należy patent już zdycha i mało co z niej można wyczytać jak również, że na polskiej wiki o tym nic nie ma. Polacy na prawdę nie umieją promować swoich wynalazków :-( -
CLEO - energooszczędny GPS
GODsaveTHEcat odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Technologia
Nie do końca, taki zwykły GPS zapamiętuje poprzednie ostatnią pozycje satelity i dzięki temu szybciej uzyskuje do nich ponowny dostęp, skraca to czas uzyskania pozycji ale nie zmniejsza zużycia energii ponieważ tak czy owak GPS pobiera pełen pakiet danych i wykonuje wszystkie obliczenia sam. Innymi słowy pobiera dużo danych żeby mieć proste obliczenia. System microsoftu rozumiem w ten sposób, że GPS pobiera surowe dane,w dodatku absolutne minimum, i jedyne co robi to magazynuje je sobie i co jakiś czas wysyła je do chmury obliczeniowej by ta mu odesłała gotowe współrzędne kilku punktów. Danych do pobrania jest mało ale obliczeń i danych "dodatkowych" (o trajektoriach satelit itp) jest dużo tyle, że gps się tym nie przejmuje bo to za niego zrobi chmura. W ten sposób GPS oszczędza sobie "pracy"(i energii) kosztem chmury. W przypadku zwierząt GPS może wysyłać dane do chmury np. raz na dzień albo tydzień. Bardzo ciekawe rozwiązanie, choć sig ma racje w kwestii potencjalnej inwigilacji użytkowników. -
Gdyby to działało to miałoby to sens nawet gdyby pobierało więcej energii niż jest w stanie wyprodukować w postaci paliwa. Problemem naszych czasów nie jest brak źródeł "czystej energii", problemem jest magazynowanie energii.Łącząc taką instalacje z elektrownią wiatrową lub słoneczną, uzyskujemy stabilne paliwo kiedy są sprzyjające warunki (jest pogoda), a zużywamy kiedy jest potrzebna. W przeciwieństwie do wodoru uzyskujemy paliwo które łatwo magazynować, transportować i zużyć odzyskując część zmagazynowanej w nim energii. Z pewnością będzie duża różnica między energią którą włożyliśmy a którą odzyskamy ale kogo to obchodzi skoro taką instalacje możemy postawić np. na pustyni (oczywiście jak znajdziemy jakieś źródło wody) i zasilać darmową energią słoneczną? Trochę za mało danych co do wydajności ale w zamyśle ma to sens.