Hmm..słyszałem, że DDoS'em często maskuje się inne, poważniejsze działania. Tak więc nie dziwmy się, że Anonymous inwestują czas i umiejętności w możliwości dostepu do narzędzi, ułatwiających nieskrępowane ataki DDoS. Botnety to wymóg na cyber-froncie a DDoS to dobra zasłona dymna lub straszak, ułatwiający zamrożenie wroga i skupienie się na czymś ważniejszym - na dalszym pasożytowaniu w ciele (infrastruktura sieci) nosiciela (słup lub wróg).