Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Efamon

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    42
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    5

Zawartość dodana przez Efamon

  1. Ciekawe jak to się ma do osób transseksualnych, a w szczególności dzieci. Jeżeli możnaby za pomocą rezonansu i SI dowieść płci mózgu, to powinno być to obowiązkowe badanie przed rozpoczęciem korekty płci, które znacznie ułatwiłoby kwalifikację takich osób, w tym byłby to istotny dowód np. dla rodziców wahających się w tej kwestii.
  2. Buahaha Ale się dałem nabrać No, ale tak to jest, jeżeli się samemu dokładnie nie weryfikuje informacji... Dowiedziałeś się już przynajmniej przez ten czas, czym w ogóle jest pandemia według WHO? Czy dalej się śmiejesz ze swojej niewiedzy wyzywając innych? Nic tu po mnie
  3. Jakiś czas się nie logowałem, a tu taka miła niespodzianka Nawet nie wiedziałem, że gdzieś tam o mnie 3grosze wspomniał, kłamiąc oczywiście, że walczę ze szczepieniami. Wreszcie Panie Mariuszu, już dawno nastał czas, aby usunąć tego osobnika. Przez takich ludzi odechciewa się jakiejkolwiek dyskusji. Bo jak tu rozmawiać merytorycznie, kiedy dyskutant na każdym kroku ośmiesza, wyzywa i kłamie w przypadku braku logicznych argumentów? W każdym bądź razie - brawo!
  4. @radar dobra robota. Niestety będzie pewnie niewystarczająca dla @3grosze, ponieważ nie zgadza się z jego opinią. Zajrzyj zresztą tu https://forum.kopalniawiedzy.pl/topic/47853-kto-się-ociera-ten-świętości-nabiera/page/2/ , ten osobnik totalnie ignoruje dowody naukowe niezgodne z jego światopoglądem i w zamian próbuje jedynie nieudolnie ośmieszyć rozmówcę. Najlepszy jego argument w tamtej dyskusji - "prawie wszyscy mądrzy mówią i piszą". Uważaj więc, bo jeszcze zaraz foliarzem zostaniesz .
  5. Do tego potrzeba mieć dostatecznie wykształconą inteligencję emocjonalną. Pewnie stąd identyfikowanie się z programem komputerowym. Niestety tak, ale co się dziwić skoro koronnym argumentem jest To rzeczywiście można prowadzić rzeczową dyskusję Nie. Istnieje hierarchizacja w medycynie opartej na dowodach naukowych - EBM. Dobrze to wyjaśnia prof. Witczak w komentarzach - https://proremedium.pl/2021/04/05/maski-skuteczne-i-bezpieczne-klamstwo-powtorzone-tysiac-razy-staje-sie-prawda/ Gdyby tak było, to nigdy by nie było obowiązku stosowania masek. Już przed pandemią było wiadomo, że ich skuteczność jest znikoma, a szkodliwość oczywista. Nie ma sensu wybielać tych szkodników, ani innych przykładających rękę do kowidopsychozy. Skąd miał uciec? Coś o tym słyszałem, ale zawsze brałem to za informacje nie do zweryfikowania, więc nie interesowałem się tym i wkładałem to pomiędzy inne, pandemiczne bajki. I nic nie wspominałem o latach. @3grosze też usilnie starał mi się wmówić coś podobnego, aż w końcu zaniemówił
  6. Badanie w którym stwierdzono, że niski poziom witaminy D3 znacznie zwiększa szansę na hospitalizację z powodu covida - https://academic.oup.com/jcem/article/106/11/e4708/6303537 . W tym badaniu wychwycono zależność między niskim poziomem witaminy D3, a śmiertelnością na covida oraz ustalono teoretyczny, minimalny poziom witaminy D3 przy którym śmiertelność spada do zera - https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC8541492/ . Ostatnie badanie w temacie witaminy D3 - najbardziej ciekawe, czyli od teorii do praktyki. W Hiszpanii, w ramach pilotażowego badania, chorym na covid w szpitalu dołączono do leczenia metabolit witaminy D3. Efektem tego znacznie zmniejszyła się ilość pacjentów trafiających na OIOM oraz nikt nie zmarł - https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC7456194/ . Te badania tłumaczą również czemu ten wirus występuje sezonowo. Badanie w którym udowodniono, że probiotyki skutecznie wspierają leczenie covida - https://journals.sagepub.com/doi/10.1177/02601060211049631 . Badania potwierdzające występowanie słynnego koronawirusa w dużej skali na kilka miesięcy przed pandemią - https://journals.sagepub.com/doi/10.1177/0300891620974755 , https://www.medrxiv.org/content/10.1101/2020.06.13.20129627v1.full-text . Testy PCR były użytkowane niezgodnie z ich instrukcjami. Każdy wynik testu powinien oceniać lekarz w oparciu o stan zdrowia pacjenta - https://www.certest.es/wp-content/uploads/2020/10/VS-NCO324enpo1020-rev-00.pdf , https://blirt.pl/wp-content/uploads/sites/3/2020/03/Blirt_Protokół_PL_Coronavirus_COVID_19_CE_IVD-1.pdf . Jak to wyglądało w praktyce - wie chyba każdy, a na dodatek w naszym kraju rząd się oficjalnie przyznał, że wystarczy pozytywny wynik takiego testu żeby uznać kogoś za ofiarę kowida - https://fakehunter.pap.pl/raport/20ff81f3-d21d-455b-bbc4-fa4e0379da33 . O tym czemu tych testów nie należy używać, tak jak to miało miejsce, mówili już w sierpniu 2020 roku prof. Zieliński oraz prof. Polok (genetycy) - https://www.cda.pl/video/5639531fc . IFR kowida jest na poziomie sezonowej grypy - https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/33768536/ . Podsumowując - mamy wirusa, który występował powszechnie już kilka miesięcy przed ogłoszeniem "pandemii" (nawet przed "pierwszym" przypadkiem z Wuhan), a którego po raz pierwszy w historii starano się wykrywać u kogo się tylko dało za pomocą testów, które wykonywane były niezgodnie z instrukcją. Wirusa, który zabija jak sezonowa grypa (co też tłumaczy dlaczego go wcześniej nie zauważono), a którego w większości przypadków można skutecznie zwalczać przy pomocy witaminy D (którą oczywiście można również skutecznie stosować jako prewencję zamiast szczepień) oraz samo leczenie wspierać z powodzeniem probiotykami. Jak ktoś chce wierzyć w makabryczną bajkę o "pandemii" spowodowaną "zabójczym" wirusem, to niech sobie wierzy, ale uprzejmie proszę o nie wciąganie innych w swój foliarski świat.
  7. To oczywiste. Algorytm SI opiera się na analizie faktów, a nie prywatnych teorii spiskowych. To przeczytaj jeszcze raz jakie informacje uzyskałem od tego programu, bo chyba ciężko Ci to przyswoić. Poza tym nie wiem, czy jest się czym szczycić. Po pierwsze ChatGPT w teście teorii umysłu wypadł jak dziewięciolatek - https://www.techradar.com/news/chatgpt-is-only-2-months-old-but-has-a-brain-of-a-9-year-old . Po drugie - na prawie połowę pytań jakie zadawałem tym algorytmom odpowiedź brzmiała: "Jak asystent IA nie mam zdolności...", "Jako AI nie mogę stwierdzić...", "Jako sztuczna inteligencja nie jestem w stanie stwierdzić...", "Jako AI, nie mam zdolności..." itp., itd. Różnica jest taka, że ten program zamiast ignorować pytania, to oznajmia wprost o swoich ograniczeniach. Bardzo możliwe, ponieważ to dokładnie ten sam poziom co fiołkowe simony. Inna ewentualność jest taka, że to ktoś nieświadomy swoich poważnych problemów natury psychicznej. Efekt końcowy ten sam, choć całkowicie różne pobudki.
  8. Jakbyś sprawdził o jakie ustawy chodzi, to byś wiedział, że dotyczy to Programu Szczepień Ochronnych - https://szczepienia.pzh.gov.pl/kalendarz-szczepien-2023-2/ . Więc to Ty kłamiesz. Normalka u wyznawców pandemii W latach 2008-2011 rządziło w Polsce PO, a nie PIS. Jak dla mnie w sumie bez różnicy, ale dla Ciebie widzę jest to istotne, więc dobrze abyś był tego świadomy Rozmowa z Tobą przypomina rozmowę z ChatGPT, ale nawet ten kod po zaprezentowaniu badań https://journals.sagepub.com/doi/10.1177/0300891620974755 , https://www.medrxiv.org/content/10.1101/2020.06.13.20129627v1.full oznajmił: "Z wyników badań wynika, że wirus SARS-CoV-2 istniał i rozprzestrzeniał się na dużą skalę już przed wprowadzeniem pandemii przez WHO w marcu 2020 roku." Następnie zapytałem czemu wirus wcześniej nie został zauważony skoro jest taki groźny i zaraźliwy, dostałem odpowiedź (musiałem powtarzać pytanie jeszcze raz podając badania, ponieważ je ignorował): "Faktycznie było wiele przypadków zakażeń przed ogłoszeniem pandemii, które wtedy mogły być traktowane jako zwykłe infekcje wirusowe. Skądinąd wirus miał łagodną postać, a jego objawy były niespecyficzne i łatwo można było je pomylić z objawami innych chorób. Właśnie dlatego wirus nie wyrządzał tak dużych szkód jak teraz." Następnie zapytałem czemu dopiero jak zaczęto testować ludzi, to dopiero wzrosła śmiertelność. Odpowiedź programu: "Wzrost liczby zgonów był spowodowany innymi czynnikami, takimi jak brak dostępu do odpowiedniej opieki medycznej, starszy wiek populacji i choroby współistniejące." Zapytałem też kiedy wirus zaczął rozprzestrzeniać się na dużą skalę w oparciu o dane z tych badań, to dostałem odpowiedź, że w styczniu 2020 roku. Kiedy zapytałem co z wcześniejszymi przypadkami jeszcze raz podając link do badania, to ChatGPT zaprzeczył, aby takie zostały udowodnione . Po tym przykładzie widać mocne imperatywy zawarte w tym programie, poprawność polityczna dotknęła nawet aplikacje Jak nie odpowiadasz na pytania, to się nie dziw.
  9. W sumie były podobne pomysły, aby podawać osobom w śpiączce psylocybinę - https://eu.providencejournal.com/story/news/nation-world/2019/10/16/magic-mushrooms-could-help-restore-brain-activity-in-comatose-patients/2512580007/ , jednak chyba jak na razie jeszcze nie rozpoczęto nad tym badań.
  10. Sezon infekcyjny, nie kwartalny. O tym wspominali już bodajże prof. Zieliński oraz prof. Polok w sierpniu 2020 roku w materiale dotyczącym testów PCR. Oczywiście zostali wyśmiani, ale ich rokowania okazały się nadzwyczaj trafne, zarówno te dotyczące samego wirusa jak i testów PCR. Były też oczywiście inne osoby ze środowiska naukowego i medycznego, ale żadne główne media nie interesowała debata na ten temat. Przecież trzeba było wszystkich straszyć śmiercionośnym wirusem przy pomocy takich osób jak Simon, którzy jakimś dziwnym trafem z dnia na dzień zmienili zdanie o 180 stopni o wirusie i maseczkach. Takich zwrotów akcji się nie zapomina. Sęk w tym, że to Ty też nie wiesz, nie znasz dokładnej definicji i kryteriów, tylko wierzysz innym. Ja jestem człowiekiem nikłej wiary, ufam tylko mocnym dowodom. W tak istotnej sprawie nie ma dla mnie kompromisów. Mam mieć czarno na białym, a nie mam nic. Bądź, co bądź, to jest w sumie naprawdę niesamowite, że mieliśmy ponad 3 lata "pandemię", a organizacja ją ogłaszająca nawet nie podała jej ogólnej definicji, nie wspominając o dokładniejszych kryteriach jakie muszą zostać spełnione.
  11. Gdzie tu jest stwierdzenie, że wirus był znany od dawna? Nie ja, ale trzeba było mieć problem z pojmowaniem otaczającej rzeczywistości, żeby tego nie zauważyć po kilku miesiącach "pandemii" przeglądając statystyki zachorowań. A jakie to wszystko miało podstawy naukowe? Czyli co? Stosowanie Twojej logiki w drugą stronę już nagle takie logiczne nie jest?
  12. Jak tak Twoje udowadnianie mi, że mawontek nie istnieje? Proszę o zacytowanie mojej wypowiedzi w której padło stwierdzenie, że to wirus dawno znany lub występuje od dawna. Na to, że jest sezonowy, to dowód już przedstawiłem, ale jak widać masz krótką pamięć, więc przypominam - https://pulsmedycyny.pl/covid-19-w-polsce-liczba-zakazen-koronawirusem-i-zgonow-aktualizacja-984368 (Koronawirus w Polsce - dzienna liczba zakażeń od początku epidemii COVID-19: INFOGRAFIKA). Bardzo ładnie tam widać sezonowość tego wirusa. Ano fakt, o diagnozie i leczeniu można było zapomnieć Twoja wiara jest bardzo silna, wręcz fanatyczna. Musisz być niezwykle religijny.
  13. Czyli wszystko jest już jasne - wierzysz w coś, ponieważ większość też w to wierzy, a czego nawet nie potrafisz zdefiniować. To jest religia, a nie nauka. Zresztą - nawet magiczne przedmioty w postaci szmatki na twarzy też się znajdą. W zasadzie tyle mi wystarczy z Twojej strony, swoje zrobiłem. Sam się przyznałeś do wiary, co zapewne dla Ciebie nie jest takie oczywiste. Na koniec przyznam, że byłem trochę złośliwy z tą definicją pandemii, ponieważ również bezskutecznie starałem się kiedyś znaleźć informacje na ten temat podane przez WHO - dokładną definicję i kryteria jakie muszą zostać spełnione, aby mówić o pandemii. Taka oficjalna definicja jednak nie istnieje, ostatnia definicja pandemii na stronie WHO została usunięta... na początku tej mitycznej pandemii. Oczywiście ta usunięta definicja nie pozwalałaby na ogłoszenie stanu pandemii (do zweryfikowania na webarchive dla ciekawych). To w sumie bardzo ciekawe, że przez 3 lata organizacja, której głos ma wpływ na cały świat nie potrafiła ogarnąć tak prostej sprawy.
  14. Wszystko masz w badaniu jak widać, czarno na białym. Myślałem, że takich oczywistych rzeczy nie muszę nikomu precyzować. To nie ja twierdzę, że coś się wydarzyło, tylko Ty, więc to po Twojej stronie leży przedstawienie na to dowodów, a nawet nie potrafisz podać definicji tego zjawiska. Idąc Twoim tokiem myślenia - udowodnij mi, że mawontek nie istnieje. Do roboty leniu.
  15. "This represents 5,535 more deaths than expected were there no pandemic, after accounting for changes in the population such as aging. Over the same period, 1,380 COVID-19 deaths have been attributed to the same age group (those younger than 65), suggesting that the excess mortality is, in large part, related to other factors such as increases in the number deaths attributed to causes associated with substance use and misuse, including unintentional (accidental) poisonings and diseases and conditions related to alcohol consumption." Przecież to oczywiste, że dotyczy to wszystkich aspektów związanych z korona-psychozą, nie tylko samych procedur medycznych. To, że tego nie rozumiesz wcale mnie nie dziwi. Dalej czekam na definicję pandemii na podstawie której WHO ogłosiło pandemię. Bo jak na razie twierdzisz, że jakieś zjawisko miało miejsce, ale nawet nie jesteś w stanie przedstawić definicji tego zjawiska, na podstawie którego to zjawisko ogłoszono.
  16. Czyli będąc politykiem musiał zapomnieć o wiedzy medycznej, którą posiada. Lub celowo kłamał. Ciekawe zjawisko, jak się nazywa? Jakie fajne badanie. Jaka szkoda, że opiera się na symulacji Niestety dla tego badania - inne, o wyższej jakości, mówią o czymś innym - https://www.tandfonline.com/doi/abs/10.1080/13571516.2021.1976051 "analiza ponad 100 badań pokazuje, że wiele z nich opierało się na fałszywych założeniach, które przeszacowywały korzyści i niedoszacowywały koszty lockdownu, - najnowsze badania wykazały, że lockdowny miały w najlepszym razie marginalny wpływ na liczbę zgonów z powodu kowida, - możliwe, że lockdown zostanie uznany za jedną z największych porażek polityki w czasach pokoju we współczesnej historii. " Tu jeszcze ciekawe badanie z Kanady - https://www150.statcan.gc.ca/n1/daily-quotidien/210712/dq210712b-eng.htm . Wynika z niego, że polityka kowidowa w Kanadzie zabiła więcej osób poniżej 65 roku życia, niż sam kowid. Coś dziwnego dzieje się z periodykami naukowymi. Kiedyś dyskutując nt. skuteczności masek ktoś też podesłał mi link do artykułu, chyba również w Nature. Artykuł opierał się na badaniu w którym dane zaczerpnięto z anonimowej, internetowej ankiety. I na tej podstawie autorzy badania stwierdzili, że maski działają . Inną kategorią badań w których maski zawsze świetnie działają są badania przeprowadzane w laboratorium. Niestety dla nich, w zestawieniu z badaniami o wyższej jakości - opierających się na danych z realnego, codziennego życia, badaniach randomizowanych, również z grupami kontrolnymi - maski jakoś nie za bardzo chcą działać. Do tego szkodzą. https://proremedium.pl/2021/04/05/maski-skuteczne-i-bezpieczne-klamstwo-powtorzone-tysiac-razy-staje-sie-prawda/ W komentarzach wywiązała się też ciekawa dyskusja na temat wiarygodności i jakości samych badań. Jakimś dziwnym trafem zdecydowana większość badań, których wyniki mają poświadczać o rzekomej "pandemii", jest po prostu badaniami o niższej wiarygodności, niż badania których wyniki poświadczają o braku "pandemii". Nie zauważyłem żeby ktokolwiek w przestrzeni publicznej mówił o jakichś błędach. Za to ciąga się uczciwych lekarzy po sądach lekarskich - https://zbigniew.martyka.eu/2023/01/31/uzasadnienie-wyroku-i-dalsze-kroki-prawne/ . Jeżeli dla sądu lekarskiego badania naukowe o niczym nie świadczą, to świadczy to tylko o tym sądzie. Propaganda kowidowa wciąż bardzo mocno działa jak widać. @3grosze, dalej czekam na definicję pandemii, którą kierowało się WHO przy ogłaszaniu stanu pandemii. Może @Krzychoo pomoże?
  17. Odwracanie kota ogonem, do tego znowu próbujesz ośmieszyć rozmówcę przy swoim braku kontrargumentów popartymi jakimikolwiek dowodami. Dalej czekam na definicję pandemii na stronie WHO, którą kierowała się ta organizacja przy ogłaszaniu stanu pandemii. Sypiesz linkami w ogóle niezwiązanymi z tematem, a tak prostej rzeczy nie potrafisz znaleźć Dziękuję, ale taki już po prostu jestem. Poza tym nie oczekujmy, że Ci biedni, zmanipulowani ludzie z dnia na dzień dostrzeżą w jakim błędnym przekonaniu żyli. Do tego potrzeba wiele czasu. Takie dyskusje służą dużo bardziej innym, niezdecydowanym, którzy na tej podstawie również wyrabiają sobie zdanie. Bo ja osobiście nie wierzę, że taką osobę jak 3grosze przekonam tutaj do czegokolwiek, ale inni właśnie patrzą i oceniają
  18. To wynika wprost z danych w włoskiego badania razem w zestawieniu ze statystyką zgonów w tym czasie oraz momentem rozpoczęcia testowania. Gdyby tak nie było, to nie było by tak wysokiego odsetka osób z przeciwciałami. Jeżeli pod uwagę weźmie się jeszcze, że śmierć przy sars-cov-2 dotyczy wąskiej grupy osób z dodatnim wynikiem testu (i to najczęśćiej osób starszych i/lub obciążonych innymi chorobami), to tłumaczy czemu nie zauważono tego wirusa wcześniej, choć krążył sobie swobodnie w populacji na całym świecie już w 2019 roku. W tym kontekście nie dziwi mnie nawet, że początkowo Chiny wszystkiemu zaprzeczały. Bo jak można się przyznać, że śmiercionośny wirus pochodzi od nas, skoro występuje on już wszędzie... I tak, ten wirus mógł być nowy na początku 2019 roku, ale nie w momencie ogłoszenia pandemii w marcu 2020 - wtedy musiał już wstępować na całym świecie, innej opcji po prostu nie ma. Chińczycy wyczuli, że mogą na tym sporo ugrać i zmienili strategię. Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze - prawda stara jak system monetarny. Następnie przestawiono prawie cały świat na walkę z jednym patogenem występującym wszędzie, a który nie leczony odpowiednio wcześniej powodował spustoszenie w organizmie wąskiej grupy chorych. I co w związku z tym wtedy jeszcze uczyniono? Wszystkich z dodatnim wynikiem testu zaczęto traktować jak trędowatych rozsiewających śmierć wokół siebie, pozostawiono ich samych sobie w domu - bez diagnostyki i odpowiedniego leczenia, a potem wielkie halo, że trafiają w ciężkim stanie do szpitala i często umierają. Tu wypada jeszcze wspomnieć, że na margines zostało zepchnięte leczenie pozostałych schorzeń, co szczególnie było widoczne właśnie w Polsce - ponad 150 tysięcy nadmiarowych zgonów nie na kowid. Gdyby nie ta śmierć, to nawet Bareja by się nie powstydził takiego scenariusza. Jakich setek? Wystarczyło ze dwadzieścia karetek i odpowiedni montaż. Ludzi tam za bardzo nie pokazywali. Czemu siedzą cicho? Pewnie żeby nie stracić pracy. W mojej byłej pracy pracodawca wymusił szczepienia na niemal wszystkich pracownikach w 260 osobowej firmie - zastraszając ich i grożąc zwolnieniem. Wcześniej około połowa osób się zarzekała, że nie przyjmie tych szczepień, ale w praktyce tylko ja nie poddałem się szantażowi. Oczywiście zostałem zwolniony, tak jak jeszcze kilka innych osób, którzy mieli przeciwwskazania lekarskie do tego szczepienia. Jak się nietrudno domyślić - u wszystkich oficjalny powód zwolnienia był wyssany z palca. I naprawdę jesteś tak naiwny wierząc, że Ci ludzie będą sobie strzelać w kolano mówiąc jak było? Tym bardziej, że pewnie otrzymali polecenie od przełożonego i nawet nie wiedzieli w czym biorą udział, dopóki nie zobaczyli telewizji, a potem woleli siedzieć cicho w obawie przed utratą źródła dochodu i napiętnowania ze strony społeczeństwa. Tak działa propaganda w każdym reżimie - władza nie musi się z niczego tłumaczyć. W takim razie trzeba zacząć od początku. Czym w ogóle jest pandemia? Jakie dokładnie okoliczności muszą zaistnieć, aby ogłosić stan pandemii? Proszę o dokładną definicję podaną na stronach WHO, ponieważ to ta organizacja publicznie ogłosiła ten stan, więc czymś musiała się kierować.
  19. Nie było czego, więc nie mam zamiaru. Tylko, że to nic nie zmienia. Bo był już w Europie prawie rok przed ogłoszeniem "pandemii" (a w sezonie jesiennym 2019 roku musiał występować powszechnie, ponieważ bardzo łatwo się rozprzestrzenia, co jest widoczne właśnie we włoskim badaniu). Wytłumacz mi jakim cudem w ciągu dwóch miesięcy (grudzień 2019 - luty 2020) zaczął masowo zabijać, kiedy wcześniej nie wyrządzał zauważalnych szkód (przy normalnym leczeniu ludzi)? W tym włoskim badaniu w lutym 2020 nie ma żadnego śladu świadczącego o większym odsetku osób z przeciwciałami niż jesienią 2019. Zdaję sobie sprawę, że próba jest mała, ale czas występowania odsetka osób z przeciwciałami pokrywa się niemal idealnie ze zgonami we Włoszech (był bardzo mocny spadek około grudnia, stycznia - zarówno w badaniu jak i w zgonach). No i wirus zaczął masowo zabijać dopiero kiedy go zauważono (testy). Mi to śmierdzi na kilometr. Ewidentnie widać, że to zabijały procedury, a nie wirus.
  20. I nie dziwi Cię to, że od tak dawna o tym wiadomo, a nic się o tym nie mówiło w przestrzeni publicznej? Gdzie te fiołkowe simony ze swoimi rewelacjami? Sam nawet nie wiedziałeś o tym włoskim badaniu, o tym drugim też zapewne nie. Dowiedziałeś się o wszystkim od "antyszczepa", o ironio losu
  21. Skąd wiesz, że Twoje są właściwe? Uczepiłeś się jednego, a całą resztę ignorujesz. Nie odpowiadasz na pytania. Według mnie nie przdestawiłeś niczego sensownego, wyraziłeś jedynie osobistą opinię, z którą kompletnie się nie zgadzam i podałem kontrargumenty w postaci badań i statystyk. Ty nie przedstawiłeś nic. Nawet nie miałeś pojęcia o tym, że udowodniono występowanie tego wirusa dużo wcześniej niż się to oficjalnie przedstawia (a pierwsze badanie ma niecałe trzy lata). Możliwe, że gdybym teraz poszukał, to znalazłbym więcej na poparcie mojego zdania (tamte znalazłem już dawno temu), ale jest mi to po prostu niepotrzebne, bo tyle jest dla mnie wystarczające (plus to co się działo podczas tej pseudopandemii). Słyszałem, ale to ma się nijak do całokształtu tej całej pseudopandemii. Poza tym to nie ja twierdzę, że to tak wyglądało. Pretensje miej do mediów, polityków i pseudomedycznych celebrytów (którzy dodatkowo zmieniali zdanie jak chorągiewka na wietrze). Nie ma to jak sobie samemu dopowiadać o kimś, kogo zupełnie nie znasz. Również typowe dla zwolenników "pandemii". Nie jesteś pierwszą osobą z którą prowadzę taką dyskusję, ale zawsze kończy się to tak samo - brak jakichkolwiek sensownych dowodów na poparcie swojej tezy i próba ośmieszania drugiej strony. Mimo wszystko pozdrawiam i zdrowia życzę.
  22. W jednym badaniu oczywiście, ale Ty pisałeś, że w dwóch: Zmienia dużo, bo udowadnia, że broniłeś swojego zdania pomimo nie zapoznania się z badaniami. Typowe. I bardzo dużo mówi o zwolennikach "pandemii" wyrabiających sobie zdanie na podstawie zasłyszanych haseł. Dla mnie to oczywiste, że jeżeli w tak małej próbce badanych porozrzucanych po całych Włoszech wykrywało się obecność przeciwciał, to musiało to spotkać tam całe społeczeństwo, a nie tylko tę grupę badanych. Tym bardziej, że wiosną 2019 roku wykryto obecność tego wirusa także w Hiszpanii. Dorzucając do tego turystyczny charakter obu krajów, to trzeba być zupełnym ignorantem w tej kwestii. Gdzie były te wszystkie ofiary kowida przez rozpoczęciem testowania (i to pomimo całkowitego braku maseczek, dystansu i dezynfekcji)? Ilość rośnie, ponieważ to sezonowy wirus, o czym mówię od samego początku i na co przedstawiłem dowody. Miło, że też to wreszcie zauważyłeś Bo jak ten wirus był takim novum, to skąd wtedy tyle osób z przeciwciałami? W linku jaki podałem jest też informacja "Liczba potwierdzonych zakażeń koronawirusem SARS-CoV-2 w Polsce dzień po dniu" od początku pseudopandemii (z infografiką). Tam widać wyraźnie sezonowość tego wiruska. Jak widać myśli całkiem sprawnie, w przeciwieństwie co do niektórych starających się przeforsować swoje zdanie bez żadnych merytorycznych argumentów. W dodatku zdania nie popartego niczym, poza swoimi subiektywnymi spostrzeżeniami. Do tego próbujesz ośmieszyć rozmówcę na każdym kroku (baw się dobrze), ale nie za dobrze Ci to wychodzi. Nie wspominając o tym, że przemilczałeś większość pytań jakie Ci zadałem. Dla mnie osobiście to badanie wraz ze statystykami zgonów we Włoszech oraz momentem przestawienia systemu opieki zdrowotnej do walki z jednym wirusem, to bezpośredni dowód na to, że żadnej pandemii nie było (badanie z Hiszpanii to tylko gwóźdź do trumny). Poza tym oficjalna narracja mówi, że ten wirus pojawił się jesienią 2019 roku w Chinach, co jak widać jest wierutną bzdurą. Umierali przez brak odpowiedniego leczenia. Oczywiście nie tylko na kowid, ale że wirus występował wcześniej masowo w całym społeczeństwie, to wyszło jak wyszło - spektakl pt. "pandemia" pierwsza klasa. Do tego w Polsce rząd się oficjalnie przyznał, że wszystkich zmarłych z dodatnim testem klasyfikowano jako ofiary kowida (bez względu na rzeczywisty powód zgonu) - https://fakehunter.pap.pl/raport/20ff81f3-d21d-455b-bbc4-fa4e0379da33 . W teorii o tym decydował lekarz, ale ponieważ za pacjenta kowidowego płacono więcej, to nietrudno się domyślić jak to wyglądało w praktyce (z czym też się spotkałem wśród bliskiego otoczenia). Co niestety mówi też wiele złego o większości osób ze środowiska medycznego. Jeszcze więcej źle o rządzie, który umożliwił tworzenie takiej patologii. Warto tu jeszcze wspomnieć, że dodatni wynik testu osoby przyjmowanej do szpitala z innego powodu, uniemożliwiał rozpoczęcie u niej leczenia schorzenia z którym się zgłosiła, dopóki test nie wyszedł negatywny (pomimo braku objawów świadczących o kowidzie). Co często doprowadzało do zgonu takiej osoby, która zasilała kowidową "pulę". Mnie to wszystko tylko zastawia, czy to wyjątkowo nieszczęśliwy zbieg okoliczności, czy starannie zaplanowana operacja "wielkich" tego świata (choć daleko mi do wszelkich teorii spiskowych). Może kiedyś się dowiemy.
  23. Czym były teleporady? Bo na pewno nie służyły chorym. Przez telefon to co najwyżej można kaca leczyć, a nie infekcje wirusowe (nie wspominając o innych, groźniejszych chorobach). Przecież standardem w tamtym czasie były jedynie teleporady, które poza skierowaniem na test (i ew. kwarantanną przy dodatnim wyniku) nie przynosiły chorym nic. Dopiero jak ktoś ledwo żył, to zabierała go karetka i wtedy widział lekarza po raz pierwszy od zachorowania. Mieszkam w mieście wojewódzkim i ani razu nie widziałem kolejki karetek do szpitala, a mijałem go niemal codziennie. Zapewne wspominasz o propagandowym materiale medialnym, który nie miał nic wspólnego z rzeczywistością, co relacjonowali nawet okoliczni mieszkańcy szpitala przedstawianego w tychże mediach - po tym jak zniknęła telewizja, tak samo zniknęły kolejki karetek. Jakbym miał nadmiar czasu, to może bym się skusił i nie zadawał takich pytań. Dlatego podtrzymuję pytanie. Dokładnie, ręce mi opadają kiedy widzę, że nawet pobieżnie nie zapoznałeś się z tymi badaniami. We włoskim badaniu wykrywano przeciwciała we krwi chorych na raka płuc już na początku września 2019 roku. Nigdzie nie ma tam mowy o żadnych ściekach - klasyczny przykład ignorancji oraz przeinaczania faktów przez zwolenników psuedopandemii. Ciekawostka - nikt z tych osób nie miał żadnych symptomów chorobowych świadczących o kowidku. Bardzo nie lubię się powtarzać, ale niektórym widać trzeba tłuc jak młotem o ścianę - szkody widać jak się ruszy mózgownicą i zestawi dane z włoskiego badania razem ze statystyką zgonów i momentem wprowadzenia pseudopandemii (co wiązało się z całkowitym wywróceniem systemem opieki zdrowotnej w wielu krajach, w tym też właśnie we Włoszech). Masowe zachorowania (zapewne w większości bezobjawowe) były już wcześniej (o czym właśnie świadczy włoskie badanie), ale ogólnie leczyło się ludzi normalnie, dzięki czemu nie było zwiększonej ilości zgonów. Wytłumacz mi w takim razie logicznie - skoro ten wirus krążył masowo w Europie już latem 2019 roku, to czemu nie odnotowano wzrostu zachorowań jesienią 2019 roku w żadnym kraju (skoro jego transmisja jest tak duża jak się ją przedstawia)? Czemu przez pierwsze kilka miesięcy pseudopandemii w Polsce odnotowano zmniejszoną śmiertelność (w porównaniu do poprzednich lat), skoro ten wirus rozprzestrzenia się tak szybko i jest ponoć tak śmiertelny? Jakby było takie novum, to nie byłoby tylu osób z przeciwciałami wcześniej (idąc za włoskim badaniem). Sezonowość wirusa widać wyraźnie w statystykach - https://pulsmedycyny.pl/covid-19-w-polsce-liczba-zakazen-koronawirusem-i-zgonow-aktualizacja-984368 Novum to było dla świata nauki, ale nie ludzi - co widać w badaniach jakie przedstawiłem. Jak chcesz ze mną dalej dyskutować, to najpierw dokładnie je przeczytaj i zestaw sobie włoskie badanie razem ze zgonami we Włoszech w tym czasie. W przeciwnym wypadku dalsza rozmowa nie ma najmniejszego sensu, skoro nie zapoznałeś się w ogóle z moimi argumentami. Efekt nowości dodatkowo potęgował fakt, że testowanie rozpoczęto w momencie zmniejszonej zachorowalności na tego wirusa (co wynika z włoskiego badania).
  24. Mnie o wiele bardziej ciekawi, czemu nie policzyli o ile osób mniej by zmarło, gdyby chorym zapewnić szybko odpowiednią pomoc medyczną, zamiast zamykać ludzi w domach aż do rozwinięcia ciężkiej postaci choroby. Czy ktoś zna może takie badania? To, czy te szczepienia działają lub nie zupełnie mnie nie interesuje. Szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że ten wirus występował powszechnie już ponad pół roku przed ogłoszeniem pseudopandemii - https://journals.sagepub.com/doi/10.1177/0300891620974755 , https://www.medrxiv.org/content/10.1101/2020.06.13.20129627v1.full Te badania pokazują dobitnie, że to właśnie sama walka przyniosła ogrom szkód - w porównaniu do samego, sezonowo występującego wirusa. Szczególnie jest to widoczne, jeżeli zestawi dane z włoskiego badania razem ze statystami zgonów we Włoszech i momentem wprowadzenia tam masowego testowania oraz odmawiania ludziom normalnego leczenia. Takie ciche ludobójstwo w białych rękawiczkach.
  25. Jaki post? Myszy świadomie wybrały głodówkę, że nazywa się to postem? Przecież do niedorzeczne. Poza tym ciekawe jak się to ma do badań, gdzie wykazano, że lekkie głodowanie jest jedynym naukowo udowodnionym sposobem na przedłużenie życia.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...