Zgadzam się z cytatem.
Rodzinne Ogródki Działkowe to coś co powinno się dawać za wzór krajom "zachodu". Mówię o działkach typowo owocowo-warzywnych, choć na tych z trampoliną, basenikiem i grillem też na powrót pojawiają się grządki, krzewy i drzewa owocowe. Bo jak ktoś chce pomidora który pachnie i smakuje to obecnie alternatyw do prywatnej uprawy brakuje. Warzywniaki co zaopatrywały się u lokalnych rolników poplajtowały, gnębione ZUSem, skarbówką i konkurencją. Da się w sieciówkach kupić szarą renetę, ulęgałki?
Co do recyklingu ... widziałem na własne oczy altankę wykonaną w technologii "wielkiej płyty" 20 m2 ( bo zostało z budowy osiedla parę uszkodzonych ścian i innych elementów ) i taką z desek po półkach magazynowych, a i taką z przerobionego kiosku Ruchu. To raj dla graciarzy (no bo się przyda), majsterkowiczów, fanów dziwnych odmian (sąsiadka uprawiała tykwy).
A odkąd rozpowszechniły się spalinowe rozdrabniarki do gałęzi to wszystko się da kompostować (oprócz elementów porażonych chorobami - te do brązowych kubłów).