Luzik... więcej zakazów antykoncepcji, promocji dziecioróbstwa, więcej "czyńcie sobie Ziemię poddaną" i Jędraszewskich, więcej "musisz to mieć", wyścigu o procenciki PKB i ganiania ekooszołomów, którzy chociaż trochę ten zbiorowy kretynizm próbują powstrzymać, a już nie świerszcze czy nawet ziemne glizdy, a i owsiki mogą być rarytasem.
No chyba że - jak to stwierdził niedawno guru szurów JKM w kontekście pochwał poglądów Jego Ekskremencji - "i tak, wojna też", okaże się, że ewolucja (opps kreacja zgodna z Jepniętym Projektem) będzie musiała restartować od poziomu karaluchów... I jest to coraz bardziej prawdopodobne.