Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Rekomendowane odpowiedzi

Zakończył się proces integracji firm Globalfoundries i Chartered Semiconductor Manufacturing. Utworzyły one przedsiębiorstwo, które będzie działało pod marką Globalfoundries.

Nowa firma zatrudnia około 10 000 osób. Jej główna siedziba mieści się w Dolinie Krzemowej, a fabryki znajdują się w Singapurze i Dreźnie. W Azji istnieje pięć fabryk wykorzystujących 200-milimetrowe plastry i jedna pracująca na plastrach 300-milimetrowych. Zakład w Dreźnie należy do najnowocześniejszych na świecie i korzysta z 300-milimetrowych plastrów. Nowa fabryka powstaje też w hrabstwie Saratoga w stanie Nowy Jork. W związku z połączeniem fabryki zmieniły nazwy i obecnie zakład w Dreźnie znany jest jako Fab 1, fabryki w Singapurze to Fab 2 do Fab 7, a nowojorska, która ma rozpocząć produkcję w 2012 roku to Fab 8. Do roku 2014 Globalfoundries ma zamiar produkować 1,6 miliona 300-milimetrowych plastrów krzemowych i 2,2 miliona plastrów 200-milimetrowych. W sumie wielkość produkcji będzie odpowiadała 5,8 miliona 200-milimetrowych plastrów.

Ponadto przedsiębiorstwo ma też ośrodki badawczo-rozwojowe, centra projektowe i wsparcia klienta w USA, Singapurze, Chinach, Japonii, Niemczech, Wielkiej Brytanii i na Tajwanie.

W roku 2009 łączne obroty Globalfoundries i Chartered wyniosły 2 miliardy dolarów. Nowa firma ma ponad 150 klientów, wśród nich AMD, Qualcomm, STMicro czy IBM-a.

Obecnie nowa Globalfoundries pracuje z technologiami 40 i 45 nanometrów, a w przyszłości przejdzie na 32-nanometrowy proces produkcyjny z metalową bramką i materiałami o wysokiej stałej dielektrycznej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

fajnie by bylo, jakby jakas fabryke zbudowali w okolicach szczecina i nawiazali jakies porozumienia z ZUT-em...ehh marzenia :D a by sie gospodarce naszego rejonu bardzo przydalo, jak przemysl upadl wraz ze stoczniami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
by sie gospodarce naszego rejonu bardzo przydalo, jak przemysl upadl wraz ze stoczniami.

nie bardzo rozumiem związek pomiędzy upadkiem stoczni i zapotrzebowaniem na fabrykę procesorów... Stoczniowcy do produkcji procesorów? ::D;)

 

Poza tym historie takie jak ze stoczniami tylko odstraszają inwestorów - już niejeden inwestor przyznawał mniej lub bardziej oficjalnie, że zrezygnował z inwestycji w Polsce, bo nie idzie tutaj wyrobić ze związkami zawodowymi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mój kolega z ZUT'u skończył elektronikę i poszedł pływać na statek :-(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

stoczniowcow, choc to smutne, i tak juz nic nie uratuje.

a w naszym rejonie nie pozostalo juz NIC poza uslugami - handlowymi (supermarktety w kiepskim wydaniu) i takimi typu prawnik (ae z tego rejon nie wyzyje), bo nawet turystyka to jedynie nad morzem...

za to IT to bardzo kasodajny i przyszlosciowy interes, tym bardziej, ze jest u nas kupa ludzi wyksztalconych w tym kierunki, bez wiekszych perspektyw pracy...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Problem w tym, że Szczecin jest modelowym przykładem tego, jak można gadać wiele, a nie robić nic. Prezydentowi bardziej zależy np. na wyspach nad Odrą i wizji pływających ogrodów (tak najłatwiej, bo nie trzeba zrobić nic - wystarczy zamówić artystę, który walnie kilka ładnych wizualizacji, papier przyjmie przecież wszystko), niż na szybkim tramwaju i realnych inwestycjach. Nawet z handlem kiepsko mu wyszło, bo poza Kaskadą nie dzieje się nic, a w miejscu dawnego Grzybka stoi pusty plac "budowy" (buhaha, budowy :D ).

 

Komunikacja z Niemcami kuleje, a w kwestii komunikacji w mieście prezydentowi ubzdurało się, że miastu bardziej potrzeba obwodnicy dla ciężarówek, niż szybkiego trawmaju i dbania o komunikację zbiorową, o najzwyklejszym w świecie bezpieczeństwie na ulicy nie wspominając... z czym do ludzi tak naprawdę? Czym to miasto miałoby niby kogokolwiek zachęcić?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Amerykańska ustawa CHIPS and Science Act, która wywołała spory między USA a Unią Europejską, przynosi pierwsze efekty. Jej celem jest m.in. zachęcenie do budowy w USA nowych fabryk półprzewodników. Firmy mogą liczyć na ulgi podatkowe czy dopłaty. Przeznaczono na ten cel 39 miliardów USD i najwyraźniej zachęciło to gigantów. Micron zapowiedział, że zainwestuje do 100 miliardów dolarów w nową fabrykę w stanie Nowy Jork, TMSC – który buduje wartą 12 miliardów USD fabrykę w Arizonie – wybuduje drugi zakład, zwiększając wartość inwestycji do 40 miliardów, Samsung chce za 17 miliardów wybudować fabrykę w Teksasie, a Intel rozpoczął wartą 20 miliardów USD inwestycję w dwie fabryki w Ohio.
      Każda z tych fabryk będzie potrzebowała setek inżynierów i techników. Tymczasem obecnie USA wytwarzają 12% światowych półprzewodników, podczas gdy w roku 1990 było to 37%. Nic więc dziwnego, że w ostatnich dekadach zapotrzebowanie na odpowiednio wykształconą kadrę zmniejszało się, co spowodowało stagnację na rynku edukacyjnym. Wraz z CHIPS Act zaczęło się to zmieniać. Za zainteresowaniem przemysłu idzie oferta edukacji. Bo zapotrzebowanie będzie olbrzymie. Pod koniec ubiegłego roku amerykański przemysł półprzewodnikowy poszukiwał około 20 000 pracowników. Profesor Peter Bermel z Purdue University szacuje, że nawet jeśli skutkiem CHIPS Act będzie umiarkowany wzrost na amerykańskim rynku półprzewodników, to w ciągu najbliższych 5 lat potrzebnych będzie co najmniej 50 000 dodatkowych pracowników. Dlatego też koledże i uczelnie wyższe zwiększają swoją ofertę dla studentów, a przemył półprzewodnikowy próbuje im w tym pomóc.
      Intel, który chce w Ohio stworzyć „Silicon Heartland” przeznaczył 50 milionów dolarów dla 80 szkół wyższych w tym stanie. Za te pieniądze szkoły chcą doposażyć swoje pracownie, wynająć specjalistów i poszerzyć ofertę dla studentów. Intel zaś wspomoże je swoimi radami, doświadczeniem, stypendiami oraz dostępem do własnych centrów badawczych. Będzie to o tyle łatwiejsze, że już w 2011 roku władze stanowe przyjęły inicjatywę, w ramach której wspomagają uczelnie w zwiększeniu liczby studentów kierunków inżynieryjnych, technologicznych i medycznych. Dzięki niej na przykład, od 2021 roku studenci Ohio State University mogą uczyć się procesów wytwarzania układów scalonych w uniwersyteckim laboratorium, bez potrzeby korzystania z bardzo drogiego specjalistycznego clean-roomu. Uczelnia pracuje też nad narzędziami rzeczywistości wirtualnej i rzeczywistości rozszerzonej, dzięki którym studenci poczują się tak, jakby pracowali w prawdziwej fabryce półprzewodników.
      Kilkaset kilometrów dalej firma SkyWater Technology buduje wartą 1,8 miliarda dolarów fabrykę, a sąsiadujący z niż Purdu University uruchomił interdyscyplinarny Semiconductor Degrees Program, dzięki któremu studenci różnych wydziałów mogą nabyć umiejętności potrzebnych podczas pracy w przemyśle półprzewodnikowym. Uniwersytet rozpoczął też program edukacji pracowników na potrzeby SkyWater.
      Nie wszystkie stanowiska w przemyśle półprzewodnikowym wymagają ukończenia wyspecjalizowanych studiów. Zdaniem Intela, kluczem do sukcesu są pracownicy po lokalnych szkołach średnich. Intel rozbudowuje swoje fabryki w Arizonie, Nowym Meksyku i Oregonie. Będzie potrzebował dodatkowych 7000 pracowników. Około 40% tych stanowisk czeka na ludzi po dwuletnich szkołach, a tylko na 20% stanowisk wymagany jest tytuł licencjata, magistra lub doktora.
      Inne firmy również inwestują w swoich przyszłych pracowników. Samsung i Silicon Labs wspomagają lokalne koledże i szkoły techniczne oferując szkolenia, stypendia czy letnie staże. Samsung na przykład dołączył do lokalnej inicjatywy Austin Community College, w ramach której uczniowie, którzy chcą dodatkowo zdobyć zawód technika przemysłu półprzewodnikowego, szkolą się przez 2 dni w tygodniu. Piątkowym uczniom firma pokrywa całość kosztów nauki.
      Problemy z kadrą techniczną są widoczne na całym świecie. W dużej mierze są one spowodowane popularnością studiów informatycznych. Bardzo wiele osób o zainteresowaniach technicznych wybiera karierę programisty. Jednak, jako że programiści również są potrzebni, przemysł półprzewodnikowy nie próbuje zachęcać ich do zmiany zawodu, a stara się, by więcej osób decydowało się na pracę na rynku nowoczesnych technologii.
      CHIPS and Science Act został podpisany przez prezydenta Bidena w sierpniu 2022 roku. Spotkał się z ostrą krytyką ze strony Unii Europejskiej, która oskarżyła USA o protekcjonizm. Ustawa przewiduje dofinansowanie rozwoju amerykańskiego przemysłu półprzewodnikowego łączną kwotą w wysokości 280 miliardów dolarów.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Firma Globalfoundries całkowicie uniezależniła się od AMD, odkupując od swojej firmy-matki ostatnie akcje będące w jej posiadaniu. Jedynym właścicielem GF jest zatem ATIC (Advanced Technology Investment Company) z Abu Zabi.
      Jednocześnie AMD i Globalfoundries podpisały nową umowę, na podstawie której produkowane będą układy dla AMD, która pozostaje strategicznym klientem dla GF.
      Dla Globalfoundries rozpoczęła się nowa era, gdyż zostaliśmy w pełni niezależnym producentem - powiedział Ajit Manocha, dyrektor wykonawczy w Globalfoundries.
      W styczniu GF ogłosiło, że w bieżącym roku ma zamiar zainwestować ponad 3 miliardy dolarów w swoje fabryki w Singapurze, Niemczech i Nowym Jorku. Firma oznajmiła wówczas także, że jej nowa fabryka w Nowym Jorku, która korzysta z 300-milimetrowych plastrów krzemowych, rozpoczęła produkcję na zlecenie IBM-a.
      Firma Globalfoundries powstała przed trzema laty na podstawie umowy pomiędzy AMD, ATIC oraz Mubadala Development Company. Wydzielenie części produkcyjnej pozwoliło AMD na wyjście z poważnych kłopotów finansowych.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Nokia poinformowała, że ograniczy produkcję telefonów w swoich dotychczasowych fabrykach i częściowo przeniesie ją do Azji, gdzie urządzenia będą składane. Mniej pracy będą miały zakłady w Finlandii, Meksyku i na Węgrzech, a to oznacza, że zwolnienia mogą dotknąć nawet 4000 osób. Przeniesienie składania urządzeń do Azji pozwoli nam szybciej dostarczać je na rynek - oświadczyła Nokia. Pozwoli to też na lepszą współpracę z dostawcami i szybsze wprowadzanie nowych rozwiązań.
      Rozumiemy, że planowane zmiany będą trudne dla naszych pracowników. W okresie przejściowym chcemy pomóc im oraz lokalnym społecznościom - stwierdził Niklas Savander, wiceprezes Nokii ds. rynków. Zapewnił jednocześnie, że dotychczasowe fabryki nadal będą odgrywały ważną rolę łańcuchu produkcji.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Według niepotwierdzonych informacji Microsoft zlecił IBM-owi i Globalfoundries produkcję układów scalonych dla następcy Xboksa 360. Podobno koncern z Redmond zamówił wykonanie około dziesięciu tysięcy 300-milimetrowych plastrów krzemowych z układami o nazwie kodowej Oban. Kości mają trafić do twórców oprogramowania, którzy będą pisali gry na konsolę.
      Podobno Oban zawiera procesor PowerPC i rdzeń graficzny Radeon HD bazujący na architekturze GCN (graphics core next).
      Wcześniejsze pogłoski mówiły, że Xbox Next będzie korzystał z układu system-on-chip opartego na architekturze ARM zawierającego wiele dedykowanych rdzeni odpowiedzialnych za grafikę, sztuczną inteligencję, dźwięk, szyfrowanie i inne funkcje. Przyszła konsola Microsoft ma podobno wykorzystywać system operacyjny zbudowany wokół jądra Windows 9. Ma być ona też mniejsza i tańsza w produkcji niż Xbox 360.
      Żadna z wymienionych firm nie chciała skomentować tych doniesień.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Firma Globalfoundries poinformowała o rozpoczęciu produkcji w nowym zakładzie Fab 8 w stanie Nowy Jork. To, jak twierdzi koncern, największa na świecie fabryka korzystająca z 300-milimetrowych plastrów krzemowych. Powierzchnia jej clean roomu wynosi niemal 28 000 metrów kwadratowych, a maksymalne zdolności produkcyjne to 60 000 plastrów miesięcznie. Fabryka korzysta z technologii gate-first, metalowych bramek i materiałów o wysokiej stałej dielektrycznej.
      Obecnie zakład jest przystosowany do produkcji 32- i 28-nanometrowych układów. W przyszłości, gdy fabryka będzie produkowała układy w technologii 22 i 20 nanometrów, sposób produkcji zostanie przestawiony na gate-last, który jest stosowany przez większość producentów układów scalonych.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...