Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Rekomendowane odpowiedzi

Mężczyźni i kobiety w średnim wieku, którzy są bardzo aktywni fizycznie, mogą nieświadomie uszkadzać sobie kolana, torując drogę chorobie zwyrodnieniowej stawów.

Nasze dane sugerują, że ludzie bardziej aktywni fizycznie mogą być w większym stopniu zagrożeni wystąpieniem nieprawidłowości w obrębie kolan, przez co wzrasta ryzyko rozwoju choroby zwyrodnieniowej stawów – podkreśla dr Christoph Stehling z Wydziału Radiologii i Obrazowania Biomedycznego na Uniwersytecie Kalifornijskim w San Francisco (UCSF).

W studium UCSF uwzględniono 236 osób (136 kobiet i 100 mężczyzn w wieku 45-55 lat) o prawidłowej wadze ciała, które nigdy nie wspominały o bólu kolan. Na podstawie odpowiedzi udzielonych w kwestionariuszu PASE (Physical Activity Scale for the Elderly) podzielone je na 3 grupy: niskiej, przeciętnej i wysokiej aktywności fizycznej. Na liczbę uzyskiwanych w teście punktów wpływa kilka czynników, m.in. rodzaj czynności i poświęcany jej czas, ale przeważnie człowiek uznany za bardzo aktywnego spędza w tygodniu kilka godzin na spacerowaniu, uprawianiu sportów, uprawianiu ogródka czy innych pracach domowych.

Radiologiczna analiza obrazów uzyskanych podczas badania rezonansem magnetycznym wykazała istnienie związku między nasileniem aktywności fizycznej a częstością i stopniem uszkodzenia kolan. Zidentyfikowano szereg nieprawidłowości, m.in.: ubytki łękotki, chrząstki stawowej czy wiązadeł oraz obrzęk szpiku kostnego. Były one związane wyłącznie z poziomem aktywności, w żadnym razie nie można ich było uznać za specyficzne dla wieku lub płci.

To badanie oraz wcześniejsze studia przypadków sugerują, że czynności charakteryzujące się dużym naciskiem i wymagające przenoszenia ciężarów, takie jak bieganie czy skoki, są gorsze dla zdrowia chrząstek. Dla odmiany aktywności związane z niewielkim naciskiem, np. jazda na rowerze czy pływanie, mogą ochraniać osłabione chorobą chrząstki i nie dopuszczać do uszkodzenia zdrowych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Są to wyjątkowo mało pocieszające wieści... Mam nadzieję/łudzę się, że problemy z kolanami były nie tyle wynikiem wzmożonej aktywności, co wzmożonej aktywności z brakiem odpowiedniej rozgrzewki/rozciągnięcia ścięgien... Poza tym pozostaje jeszcze otwarte pytanie "od kiedy" osoby zaczęły być aktywne fizycznie, wbrew pozorom dla 45 latka znaczną różnicą jest pomiędzy 5 lat, a 20 lat. Z opowieści znam przypadek "dyrektora" PGR-u, który przez lata siedział za biurkiem (miał znaczną nadwagę) i nagle w wieku 55 lat się obudził - zaczął intensywnie i regularnie biegać 5-15km efekt - po krótkim czasie skończył na wózku inwalidzkim - stawy biodrowe nie wytrzymały.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

o tym, ze wzmozona aktywnosc stawow je szybciej 'zuzywa' (sciera), slyszalem dawno. ale w takim razie jak to jest, ze osoby o siedzacym trybie zycia (im mniej sie poruszaja, tym gorzej) maja najwiecej problemow ze stawami, najczesciej im sie wszelkie znieksztalcenia, zwyrodnienia itp robia? jak w poprzednim poscie, podejrzewam, ze ta wzmozona aktywnosc jest szkodliwa wtedy, gdy ktos przez cale zycie sie opierniczal i nagle zaczal nadgorliwie przeginac w druga strone. po prostu roztrenowywac trzeba sie z glowa, stopniowo

btw rower, o ile nie jest to BMX bez siodelka, jest CHOERNIE niezdrowy dla prostaty ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jest to chyba tylko udokumentowanie wcześniej znanych faktów. Już jakieś 25 lat temu moja znajoma pracująca na AWF stwierdziła, że studiujący i ćwiczący tam sportowcy są w większości inwalidami. Tylko o tym jeszcze nie wiedzą, bo są młodzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
btw rower, o ile nie jest to BMX bez siodelka, jest CHOLERNIE niezdrowy dla prostaty ;)

To dlaczego tak wielu zawodowych kolarzy ma dzieci i żony, skoro spędzają na rowerze nawet po kilka tysięcy godzin na rok? Generalnie mówi się o niedokrwieniu i jest to udokumentowane, ale z drugiej strony nie istnieją badania wykazujące długofalową szkodliwość ucisku siodełka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To dlaczego tak wielu zawodowych kolarzy ma dzieci i żony, skoro spędzają na rowerze nawet po kilka tysięcy godzin na rok? Generalnie mówi się o niedokrwieniu i jest to udokumentowane, ale z drugiej strony nie istnieją badania wykazujące długofalową szkodliwość ucisku siodełka.

Czy my mówimy o tej samej prostacie? Ależ kolaże mogą mieć nawet po 10 żon i 100 dzieciaków (o ile ich stać), tyle że będą mieli problem z oddaniem mociu... Znam co najmniej jedną osobę, która ze względu na prostatę od dobrych 20 lat nawet nie zbliża się do roweru.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Prostata ma ogromny wpływ na płodność, więc posiadanie potomstwa świadczy raczej o tym, że organ funkcjonuje nienajgorzej.

 

Co do Twojego znajomego: po pierwsze, jednostkowy przypadek nie oznacza dowodu na istnienie związku przyczynowo-skutkowego, a po drugie, rower musi też być dobrze dopasowany. W wielu przypadkach to nie rower jest winny, tylko złe jego dopasowanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Generalnie w przypadku prostaty wszystko sprowadza się do ustawienia siodełka http://www.prostatitis.org/bikeprostate.html

Odnośnie prawidłowego ustawienia roweru: Ze mnie wszyscy się śmieją z mojej pozycji podczas jazdy rowerem, bo "muszę móc wyprostować nogę w kolanie", tyle że dla mnie to jest "optymalne ustawienie" - stosunkowo niskie obciążenia dla kolan + rewelacyjne przełożenie mocy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie tylko siodełka, żeby mieć jasność. Ważna jest też długość mostka, wysokość kierownicy itp., ale to jest generalnie temat na dłuższą dyskusję.

 

Natomiast pozycji, w której możesz całkowicie wyprostować kolano, mocno nie polecam:

1. Bardzo szybko uszkodzisz kolana

2. Mocno ocierasz krocze o siodełko i wywierasz niepotrzebny nacisk

3. Kołysanie biodrami na boki (nieuniknione, jeśli całkowicie prostujesz nogę) nie ma nic wspólnego z dobrym transferem mocy na pedały (a do tego grozi utratą równowagi). Do sprintów staje się na siodełku i pochyla do przodu, a nie siedzi przez całą trasę w pozycji dalekiej od optymalnej. (btw widział to ktoś?

)

 

Prawidłowo ustawione siodełko jest idealne poziome lub minimalnie (do ~3 stopni) pochylone do przodu, a wysokość powinna być dobrana tak, żebyś w najniższym punkcie miał ugięcie stawu kolanowego rzędu 15-30 stopni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Spokojnie, przecież nie deptam piętami, tylko palcami - dupą nie jeżdżę po siodełku, ani nie kiwam się na boki... mi ze względu na taką a nie inną ramę siadały kolana, gdy siedziałem niżej... w zasadzie to możliwości pełnego wyprostu w kolanie nie mam, no chyba że "deptał" bym piętami... tak z czystej ciekawości co to znaczy "Dobrego rowerzystę(...). Rowerzysta taki trzyma nogi oparte na pedałach przednią częścią stopy, a nie śródstopiem, jak czyni to większość uczących się jeździć." Przyznaję się bez bicia - jak biegam, czynię to na paluszkach (do 400m), ale gdzie jest "przód stopy"?

 

ps. owszem, siodełko mam pochylone w dół... ale jak masz jakąś stronę dotyczącą "stylu jazdy" rzuć na PM - chętnie poszerzę moją wiedzę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Dobry rowerzysta" w tym przypadku to taki, który naciskając na pedały ma oś pedału opartą mniej więcej tutaj: http://www.shoecapital.com/images/foot/SC-ball-of-the-foot-pic1.jpg . Wiadomo, to wymaga jakichś osobistych dopasowań (szczególnie w przypadku pedałów zatrzaskowych), ale ogólne założenie wygląda właśnie tak.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rower w małych ilościach nie jest szkodliwy dla prostaty. Natomiast już kolarstwo powodować może raka odbytu, którego dostał medalowiec znany Lance Armstrong.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Taaa, LA i rak odbytu... Jak nie wiesz, o czym mówisz, może sobie po prostu odpuść? btw. jeśli masz jakieś wiarygodne dane na temat wzrostu ryzyka raka odbytu, podzielisz się?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To akurat ja się wypowiem na temat LA - nawet nie miał raka prostaty, bo raka dżondra/er..., którego oficjalnie miał jeszcze przed rozpoczęciem kariery kolarskiej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie przed ropoczęciem kariery, bo jeszcze przed zachorowaniem zdążył zostać mistrzem świata. Co najwyżej było to przed jego pierwszym zwycięstwem w Tour de France.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Gdy starsi ludzie pozostają fizycznie aktywni, w ich mózgach znajduje się więcej protein tworzących połączenia pomiędzy neuronami. Dzięki temu, zachowują tez sprawność umysłową. Zwiększoną ilość wspomnianych białek zaobserwowano podczas autopsji nawet w mózgach osób, które były pełne toksycznych protein powiązanych z chorobą Alzheimera i innymi chorobami neurodegeneracyjnymi.
      "Jako pierwsi wykorzystaliśmy tego typu dane, by wykazać, że regulacja protein w synapsach jest powiązana z aktywnością fizyczną i to właśnie ona może być przyczyną pozytywnych skutków ćwiczeń fizycznych w starszym wieku, które możemy obserwować", powiedziała główna autorka badań, profesor Kaitlin Casaletto z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Francisco (UCSF).
      Badania Casaletto i jej grupy opierały się na danych pozyskanych w ramach Memory and Aging Project prowadzonego na Rush University w Chicago. W ramach tego projektu śledzono poziom aktywności fizycznej u starszych ludzi, którzy zgodzili się oddać po śmierci swoje mózgi do badań. Dlatego też uczeni z UCSF mogą pochwalić się przeprowadzeniem wyjątkowych badań na ludziach. Dotychczas bezpośredni związek pomiędzy aktywnością fizyczną a zdolnościami poznawczymi mogliśmy obserwować w ten sposób na myszach.
      Utrzymanie stabilnych połączeń pomiędzy neuronami może być kluczowym elementem ochrony przed demencją. To synapsy są tym miejscem, które decydują o naszych zdolnościach poznawczych. A utrzymanie aktywności fizycznej, co jest bardzo łatwe, może pomóc w poprawieniu funkcjonowania synaps, stwierdza Casaletto.
      Naukowcy nie tylko zauważyli, że dzięki aktywności fizycznej poprawia się jakość synaps, ale – ku ich zdumieniu – okazało się, że dobroczynne skutki wykraczają daleko poza hipokamp i dotyczą też innych obszarów mózgu. "Być może aktywność fizyczna ma pozytywny wpływ na cały mózg, wspierając i utrzymując prawidłowe funkcjonowanie protein odpowiedzialnych za wymianę sygnałów między synapsami", dodaje współautor badań, profesor William Honer z University of British Columbia.
      W mózgach większości osób starszych dochodzi do akumulacji białek tau i beta-amyloidu. To toksyczne proteiny powiązane z chorobą Alzheimera. Obecnie uważa się, że najpierw pojawia się beta-amyloid, a następnie tau i dochodzi do uszkodzeń synaps oraz neuronów. Casaletto już podczas wcześniejszych badań zauważyła, że u starszych osób z bardziej spójnymi połączeniami między synapsami – niezależnie od tego, czy badania były wykonywane z płynu mózgowo-rdzeniowego pobranego od żywych pacjentów, czy na podstawie autopsji mózgu – toksyczne działanie beta-amyloidu i białek tau było osłabione.
      Uczona podsumowuje, że biorąc pod uwagę oba wspomniane badania, widać, jak ważne jest utrzymywanie aktywności fizycznej w starszym wieku.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Nasz siedzący tryb życia okrada nas z tego, co najcenniejsze w fizycznej aktywności – olbrzymiego zróżnicowania mechanizmów naprawczych, które ciągle reperują miniaturowe uszkodzenia organizmów u łowców-zbieraczy i społeczności rolniczych. Brak tych mechanizmów staje się coraz bardziej szkodliwy i dotkliwy w miarę, jak stajemy się coraz starsi. Dlatego też biolog ewolucyjny Daniel Lieberman z Uniwersytetu Harvarda zachęca, by wraz z upływem lat utrzymywać wysoki poziom aktywności fizycznej.
      Profesor Lieberman porównał czas życia w zdrowiu oraz poziom aktywności fizycznej przedstawicieli uprzemysłowionego zachodniego społeczeństwa – Amerykanów – i społeczności nieuprzemysłowionych. Uczony mówi, że łowcy-zbieracze przez całe życie są bardziej aktywni fizycznie od ludzi Zachodu, ale szczególnie staje się to widoczne w miarę, jak przybywa nam lat. Z wiekiem przeciętny człowiek naszej cywilizacji zwalnia, staje się coraz mniej aktywny. Dlatego też w starszym wieku jesteśmy od 6 do 10 razy mniej aktywni niż nasi równolatkowie ze społeczności łowiecko-zbierackich. Co więcej, oni często zwiększają wówczas swoją aktywność i znacznie dłużej cieszą się dobrym zdrowiem niż my.
      Wyewoluowaliśmy tak, by w miarę starzenia się być bardzo aktywni fizycznie. W społecznościach łowiecko-zbierackich nie ma czegoś takiego jak emerytura. Pracuje się do końca życia. Nie ma weekendów czy wakacji, zauważa Lieberman.
      U łowców-zbieraczy zachodzi odwrotny proces niż u nas. Babcie są tam bardziej aktywne niż matki. Kobiety, które już odchowały swoje dzieci, zwiększają swoją aktywność fizyczną. Więcej czasu poświęcają na zbieranie żywności. Babcie spędzają na tej czynności 4 do 8 godzin na dobę, natomiast matki od 2 do 5 godzin. Organizm zmuszany do ciągłego wysiłku fizycznego musi przeznaczać sporo energii na ciągłe naprawy różnego rodzaju mikrouszkodzeń, naderwanych mięśni, przeciążonych stawów.
      Wysiłek fizyczny powoduje wydzielanie się antyoksydantów, substancji przeciwzapalnych, poprawia przepływ krwi. Z kolei procesy związane z naprawą komórek i DNA zmniejszają ryzyko alzheimera, cukrzycy, nowotworów, depresji czy osteoporozy.
      Ewolucyjnie jesteśmy przygotowani do tego, by na starość być aktywnymi fizycznie. Dzięki temu mamy sprawne mechanizmy reperujące ciało, co pomaga w przeciwdziałaniu negatywnym skutkom starzenia się. Nigdy nie ewoluowaliśmy tak, by być nieaktywni. Jeśli więc prowadzimy siedzący tryb życia, te mechanizmy naprawcze nie działają w takim zakresie, jak wówczas, gdy jesteśmy aktywni, mówi uczony.
      Lieberman mówi, że na pomysł zastanowienia się nad źródłami współczesnej kultury ćwiczeń fizycznych wpadł, gdy prowadził badania wśród nieuprzemysłowionych plemion. Ludzie ci najczęściej byli sprawniejsi fizycznie od ludzi Zachodu, ale zawsze reagowali zdziwieniem na pytanie o ćwiczenia i trening. Kiedyś zapytał przedstawiciele plemienia, które znane jest z wytrzymałości w bieganiu, o trening. Ten ze zdziwieniem zapytał go, po co ktoś miałby biegać, jeśli nie musi. Trening fizyczny to dziwaczny pomysł współczesnego Zachodu. Ich treningiem jest ich życie. Są aktywni fizycznie, gdyż muszą ciągle przemierzać góry i doliny, są rolnikami. W badanej przeze mnie części świata nikt nie wybiera się na kilkukilometrową przebieżkę, mimo że są bardzo dobrzy w bieganiu.
      W trakcie swoich badań naukowiec zdał sobie sprawę, że trening fizyczny to koncepcja bogatego industrialnego Zachodu. Dla większości świata i przez większość historii ludzie ćwiczyli, gdyż musieli lub odnosili z tego konkretne korzyści.
      Lieberman zauważył, że łowcy-zbieracze, którzy nie ulegną wypadkowi lub nie zachorują na poważną chorobę, żyją mniej więcej równie długo jak ludzie z Zachodu. Jest jednak pewna zasadnicza różnica. U nich długość życia w zdrowiu jest niemal równa całkowitej długości życia. Tymczasem na Zachodzie powszechny jest lęk o to, że ostatnie lata życia spędzimy jako schorowani zniedołężniali ludzie.
      Dlatego też uczony zachęca, by w starszym wieku utrzymywać wysoki poziom aktywności fizycznej. I przytacza badania przeprowadzone wśród 21 000 absolwentów Uniwersytetu Harvarda. Wykazały one, że umiarkowane do intensywnych ćwiczeń fizycznych, w wyniku których spalamy co najmniej 2000 kalorii tygodniowo, znacząco obniża ryzyko zgonu. U osób w wieku 25–49 lat było ono o 21% niższe niż u niećwiczących, w wieku 50–59 lat taka aktywność zmniejszała ryzyko śmierci o 36%, a w wieku 70–84 lat odsetek ten rósł aż do 50%.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Choroba zwyrodnieniowa stawów to najczęściej występujące schorzenie spośród wszystkich rodzajów zapaleń stawów. Obecnie diagnozuje się ją przede wszystkim na podstawie zdjęć rentgenowskich. Jednak naukowcy z Wydziału Medycyny University of Pittsburgh oraz Wydziału Inżynierii Carnegie Mellon University stworzyli algorytm sztucznej inteligencji, który diagnozuje to schorzenie wiele lat przed pojawieniem się objawów.
      Złotym standardem w diagnostyce choroby zwyrodnieniowej stawów jest zdjęcie rentgenowskie. Gdy stawy ulegają zniszczeniu, zmniejszają się odległości pomiędzy kośćmi. Problem w tym, że gdy możemy zauważ tę chorobę na zdjęciach, zniszczenia już się dokonały. Znacznie łatwiej jest zaś zapobiegać zniszczeniu tkanki chrzęstnej niż spowodować jej odrastanie, mówi jeden z autorów badań, profesor chirurgii ortopedycznej Kenneth Urish z Pittsburgha.
      Obecnie nie istnieje żadna metoda wykrywania choroby zwyrodnieniowej stawów na etapie, który pozwalałby na naprawienie powstałych szkód. W naszej pracy prezentujemy metodę, która pozwala na wykrycie choroby jeszcze zanim da ona objawy. Metoda ta łączy teorię optymalnego transportu masy ze statystycznym rozpoznawaniem wzorców, czytamy w pracy pod tytułem Enabling early detection of osteoarthritis from presymptomatic cartilage texture maps via transport-based learning.
      Gdy lekarze oglądają zdjęcia stawów, nie widać tam oczywistego wzorca, który od razu można zauważyć gołym okiem. Ale to nie znaczy, że taki wzorzec nie istnieje. To znaczy tylko, że nie można go dostrzec używając konwencjonalnych narzędzi, dodaje doktor Shinjini Kundu.
      To właśnie Kundu odpowiadał za trenowanie algorytmu na podstawie zdjęć kolan wykonanych za pomocą rezonansu magnetycznego, a następnie testował go na zdjęciach, pacjentów, z którymi model nie miał wcześniej do czynienia. Proces nauczania i testowania był powtarzany dziesiątki razy, za każdym razem na innej grupie osób.
      W końcu model poddano ostatecznemu testowi. Miał on do przeanalizowania zdjęcia stawów kolanowych 86 zdrowych osób, u których ani nie występowały objawy choroby zwyrodnieniowej stawów, ani nie było na zdjęciach widać zmian wskazujących na proces chorobowy. Okazało się, że algorytm z 78-procentową trafnością przewidział, u których pacjentów trzy lata później rozwinęła się choroba.
      Osiągnięcie to wskazuje, że wykrycie choroby zwyrodnieniowej stawów może być możliwe na etapie, gdzie można jej zapobiec. W przyszłości połączenie metody przedobjawowego wykrywania z nowymi terapiami pozwalającymi na jej zapobieganie może znacząco zmienić epidemiologię choroby, na walkę z którą którą amerykański system opieki zdrowotnej wydaje obecnie 16,5 miliarda dolarów rocznie. Co więcej, naszą technikę można zastosować do wcześniejszego wykrywania w badaniach obrazowych wielu innych chorób, które obecnie diagnozuje się w zaawansowanym stadium rozwoju.
      Przed tygodniem informowaliśmy o innym algorytmie, który równie dobrze jak radiolodzy potrafi diagnozować raka piersi.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Brytyjscy naukowcy pracują nad nową metodą diagnozowania i oceny zaawansowania choroby zwyrodnieniowej kolan. Bazuje ona na analizie emisji akustycznej, dlatego niektórzy porównują ją do podsłuchiwania odgłosów z kolana.
      W studium, którego wyniki ukazały się w piśmie PLoS ONE, wzięło udział 89 osób. Akademicy podkreślają więc, że potrzebne są badania na większej próbie, które stworzą podstawy do testów klinicznych.
      Do badania zakwalifikowano osoby z bólem kolan, które w skali Kellgrena-Lawrence'a do oceny stopnia zaawansowania zmian radiologicznych w chorobie zwyrodnieniowej stawów uzyskiwały wynik w zakresie 1-4; 1 oznacza drobne osteofity, zaś przy 4 osteofity są bardzo duże, a szpara stawowa bardzo zwężona lub niewidoczna.
      Jak tłumaczą Brytyjczycy, do kolana przyczepia się czujnik emisji akustycznej, który wychwytuje impulsy energii akustycznej (ang. acoustic emission, AE) generowane podczas naprężeń i tarcia między elementami stawu (wykrywane są dźwięki o wysokiej częstotliwości). Oprócz tego na Joint Acoustic Analysis System (JAAS) składa się elektrogoniometr, który umożliwia badanie zakresów ruchu w funkcji czasu.
      Dane dot. zgięcia stawu kolanowego i emisji akustycznych zbierano jednocześnie dla obu kolan, zespół koncentrował się jednak na kolanie uznawanym przez ochotników za bardziej bolesne.
      Test składał się z 2 serii 5 wstawań i siadów. Badani mieli się poruszać tak płynnie, jak to tylko możliwe z wygodną dla siebie prędkością.
      Zebrane dane poddano analizie komputerowej. Generalnie celem naukowców było poszukiwanie potencjalnych biomarkerów AE.
      Naukowcy z Uniwersytetu w Lancaster współpracowali ze specjalistami z Uniwersytetu w Manchesterze, Uniwersytetu Kumbrii i Uniwersytetu Centralnego Lancashire. Ich badania wykazały, że za pomocą JAAS można odróżnić kolana zdrowe i ze zmianami zwyrodnieniowymi i że technika sprawdza się zarówno w warunkach szpitalnych, jak i w praktyce lekarza rodzinnego.
      Projekt rozpoczął się w 2013 r. i jest finansowany przez Komitet Badań Naukowych.
      Potencjalnie możemy doprowadzić do zmiany sposobu prowadzenia choroby zwyrodnieniowej stawów. Nasze badania pozwolą na lepszą diagnostykę i dostosowanie leczenia do stanu kolana danej osoby [...] - cieszy się emerytowany profesor John Goodacre z Uniwersytetu w Lancaster.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Zarażający gąsienice grzyb - maczużnik bojowy (Cordyceps militaris) - a właściwie wytwarzana przez niego kordycepina, daje nadzieję pacjentom z chorobą zwyrodnieniową stawów.
      Okazuje się, że kordycepina ogranicza proces zwany poliadenylacją; jest to potranskrypcyjne dołączanie 40–200 reszt adeninowych do nowo zsyntetyzowanego mRNA (modyfikacji podlega koniec 3' mRNA).
      [...] Kordycepina jest pozyskiwana z entomopatogenicznych grzybów, znanych na Dalekim Wschodzie ze swych właściwości leczniczych. Podczas ostatnich badań wykazaliśmy, że podawana doustnie kordycepina zmniejsza ból i zatrzymuje postępy choroby w zwierzęcym modelu osteoartrozy. Co ciekawe, robi to inaczej niż jakikolwiek znany środek o działaniu przeciwzapalnym, oddziałując na ostatni etap wytwarzania mRNA, poliadenylację. To oznacza, że leki pozyskiwane z kordycepiny mogą pomóc osobom, na które nie działają inne metody terapii. Mamy nadzieję, że dzięki kordycepinie powstanie nowa klasa leków przeciwbólowych - inhibitorów poliadenylacji - opowiada dr Cornelia De Moor z Uniwersytetu w Nottingham.
      W ramach najnowszego studium wykazano, że z zapaleniem błony maziowej w przebiegu osteoartrozy wiąże się podwyższona ekspresja białka CPSF4 (jest to jedno z białek odpowiedzialnych za modyfikację końca 3' mRNA; skrót CPSF pochodzi od ang. cleavage and polyadenylation specificity factor).
      CPSF4 i WDR33 (drugie białko o podobnej funkcji) są konieczne do aktywacji makrofagów. Podanie kordycepiny hamuje zaś aktywność obu czynników specyficzności cięcia i poliadenylacji. Terapia kordycepiną ogranicza zachowania wskazujące na ból i strukturalne uszkodzenia u myszy i szczurów z wywołaną osteoartrozą. U szczurów zastosowano wewnątrzstawową iniekcję z jodooctanu monosodowego (MIA), a u myszy chirurgiczną destabilizację łąkotki przyśrodkowej stawu kolanowego.
      Obecnie w przypadku choroby zwyrodnieniowej stawów opcje terapeutyczne ograniczają się do zmiany trybu życia i zażywania niesteroidowych leków przeciwzapalnych (NLPZ) czy opiodów. Mają one jednak ograniczoną skuteczność i różne skutki uboczne. W rezultacie często stosuje się wstawienie endoprotezy stawów. Po badaniach ekipy z Nottingham wydaje się, że kordycepina zapewni lepsze rezultaty przy mniejszej toksyczności.

      « powrót do artykułu
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...