Zaloguj się, aby obserwować tę zawartość
Obserwujący
0
Znajdą azteckiego władcę?
dodany przez
KopalniaWiedzy.pl, w Ciekawostki
-
Podobna zawartość
-
przez KopalniaWiedzy.pl
Pomiędzy lipcem 1980 a styczniem 1981 roku w Templo Mayor, najważniejszym kompleksie sakralnym stolicy Azteków, Tenochtitlanu, archeolodzy odkryli szczątki co najmniej 42 dzieci. Ciała, ułożone twarzą do góry, ze ściśniętymi kończynami, złożono w skrzyni z ciosanego kamienia. Niektóre ozdobiono biżuterią, a w usta zmarłych włożono zielone kamyki. Teraz, kilkadziesiąt lat po odkryciu, naukowcy zdobyli nowe dowody, dzięki którym dowiedzieliśmy się, co stało się z dziećmi.
Podczas konferencji „Agua y vida” (Woda i życie) omawiano kwestie związane z zarządzaniem i przekształcaniem środowiska jezior, z których korzystał Tenochtitlán. Naukowcy opisywali zarówno urządzenia techniczne wykorzystywane przez Azteków, jak i znaczenie, jakie mała dla nich woda, a w szczególności deszcz. Specjaliści przypomnieli, że przez 9 miesięcy w 18-miesięcznym kalendarzu, odbywały się rytuały związane z deszczem. Kulminacją niektórych z obchodów było poświęcanie dzieci, które uosabiały tlaloque, pomocników boga deszczu, Tlaloca.
Liczba ofiar, jakie znaleziono w Templo Mayor, jest jednak wyjątkowa. Udało się stwierdzić, że 22 z 42 ofiar, mało od 2 do 7 lat, było wśród nich 6 dziewczynek. Część z ofiar cierpiała na hiperostozę kości pokrywy czaszki, prawdopodobnie spowodowaną niedożywieniem. Pierwsze z ofiar złożono w kamiennej skrzyni o wymiarach 170x111x54 cm wysypanej morskim piaskiem. Dzieci ułożono twarzami do góry, ze ściśniętymi kończynami, ozdobiono biżuterią, a w usta włożono zielone kamyki. Na nich ułożono kolejne ofiary, które pokryto niebieskim pigmentem i ozdobiono muszlami i innymi elementami morskimi, niewielkimi ptakami, żywicą i niewielkimi rzeźbami ze skały wulkanicznej, które kształtem przypominały dzbanki z wyrzeźbioną twarzą Tlaloca.
Analizy stabilnych izotopów tlenu i fosforu wykazały, że niemal wszystkie ofiary pochodziły z niekreślonego miejsca w obecnym stanie Oaxaca, z wyjątkiem jednej, która pochodziła z wyżyny rozciągającej się między stanem Chiapas a Gwatemalą.
Zebrane dowody wskazują, że do masowego poświęcania dzieci doszło w wyniku wielkiej suszy, jaka panowała w centralnym Meksyku w latach 1452–1454. Rządzący wówczas Montezuma I Ilhuicamina nakazał otwarcie królewskich magazynów i rozdawanie zboża potrzebującym, jednak to nie pomogło. Ubodzy ludzie, by przetrwać, sprzedawali swoje dzieci. Zwiększono też liczbę składanych ofiar, by ubłagać Tlaloca. Znalezione w Templo Mayor dzieci to właśnie ślad tej suszy. Kapłani poderżnęli im gardła.
« powrót do artykułu -
przez KopalniaWiedzy.pl
Archeolodzy pracujący przy Projekcie Templo Mayor odkryli dar ofiarny z czasów Montezumy I Ilhuicaminy (zm. w 1469 r.). Dar to kamienna skrzynia z 15 antropomorficznymi rzeźbami, koralikami z zielonego kamienia, muszlami i koralowcami. Figurki wykonano w stylu mezcala z północnej części dzisiejszego stanu Guerrero. Specjaliści sądzą, posiłkując się przy tym źródłami historycznymi, że Aztekowie zdobyli figurki po podbiciu tego regionu. Templo Mayor to najważniejsza budowla sakralna Azteków. Stanowiła centrum kompleksu świątynnego w ich stolicy, Tenochtitlanie jej ruiny znajdują się w stolicy Meksyku.
Montezuma I rządził w latach 1440–1469 i podobnie jak inni władcy, dbał o to, by na terenie świątynnym w Tenochtitlanie składać ofiary świadczące o bogactwach ziem, które poddał władzy Azteków. Budowa Templo Mayor rozpoczęła się po 1325 roku. Kamienną skrzynkę znaleziono w warstwie IVa, która przypada na rządy pierwszego Montezumy.
W klasycznym języku nahuatl takie skrzynki znane były jako tepetlacalli, od tetl - skała - i petlacalli, zamykany kosz. W azteckich domach petlacalli służył do przechowywania najcenniejszych przedmiotów, jak piękne pióra, biżuteria czy ubrania z bawełny. Widzimy, że w Templo Mayor w skrzynce złożono tak cenne przedmioty, jak rzeźby boga deszczu czy zielone koraliki, stwierdza jeden z badaczy, López Luján.
Wewnątrz niej umieszczono 15 figurek antropomorficznych, z czego 14 przedstawiało mężczyzn. Piętnasta jest wyraźnie mniejsza od innych i przedstawia kobietę. Figurki zostały wyrzeźbione w zielonej skale metamorficznej. Największa z nich ma 30 cm wysokości, najmniejsza - 3 centymetry.
Najbardziej jednak zdumiewający jest fakt, że figurki tego typu, jakie znaleziono przy Templo Mayor, są znajdowane w Guerrero w warstwach datowanych na czasy od środkowego okresu preklasycznego (ok. 1000 p.n.e.) po początek okresu poklasycznego (ok. 900 n.e.). To wskazuje, że w czasie, gdy Aztekowie podbili tamtejsze ludy, te figurki już były prawdziwymi zabytkami. Niektóre z nich miały ponad 1000 lat i prawdopodobnie służyły jako przedmioty kultu. Aztekowie zabrali je jako łupy wojenne, stwierdzają autorzy badań. Ich zdaniem, po zagrabieniu figurek i przetransportowaniu ich do Tenochtitlanu, zdobywcy zmienili ich znaczenie religijne. Świadczą o tym resztki farby, wskazujące na wykonanie malunku właściwego dla figurek azteckiego boga deszczu Tlaloca.
Obok antropomorficznych figurek tepetlacalli zawierała dwa kolczyki w kształcie grzechotnika, 137 koralików z zielonych metamorficznych kamieni, piasek morski oraz 1942 fragmenty przedmiotów wapiennych, takich jak muszle czy koralowce.
« powrót do artykułu -
przez KopalniaWiedzy.pl
Niedawno w Anyag w chińskiej prowincji Henan odkryto grobowiec z czasów dynastii Sui (581–618) z białym marmurowym sarkofagiem. To znaczące znalezisko pozwoli lepiej badać skład etniczny i wierzenia ówczesnych mieszkańców tych terenów, mówią eksperci.
W grobowcu znaleziono inskrypcję opisującą życie właścicieli grobowca, małżeństwa nazwiskiem Qu Qing, o którym nigdy wcześniej nie słyszano. Jak mówią przedstawiciele miejscowego Instytutu Zabytków i Archeologii, inskrypcja dostarcza nowych informacji na temat ewolucji znaków i sztuki kaligrafii w czasach dynastii Sui. Jest też ważnym świadectwem historycznym.
Na trumnie przedstawiono codzienne życie państwa Qu Qing wraz z aluzjami do ich wyznania, a styl przedstawień jest typowy dla zaratusztrianizmu. Kong Deming, dyrektor Instytutu poinformował, że rodzina Qu mieszkała w okolicach Longxi, które przed długi czas stanowiły główną część Jedwabnego Szlaku, więc mieszkańcy znajdowali się pod przemożnymi wpływami kulturowymi z Europy, Azji Zachodniej i Azji Centralnej. Uczony stwierdził, że zdobienia zarówno w stylu buddyjskim jak i zaratusztriańskim potwierdzają istnienie wpływów ze wschodu i zachodu.
W grobowcu znaleziono też wiele przedmiotów z białej porcelany wypalanej w piecach Xiangzhou. Z jednej strony pokazuje to, że ta technika produkcji była rozpowszechniona w Anyang w czasach dynastii Sui, z drugiej zaś odkrycie uzupełnia już posiadane informacje na temat tego rodzaju porcelany oraz ewolucji produkcji porcelany w ogóle.
« powrót do artykułu -
przez KopalniaWiedzy.pl
Pod kompleksem szkoły podstawowej w mieście Taiyuan, stolicy prowincji Shanxi, znaleziono świetnie zachowany grobowiec sprzed 1300 lat. Odkrycia dokonano, gdy wylewający nowe fundamenty robotnicy przypadkowo przebili sufit grobowca.
Natrafiono w ten sposób na komorę z dobrze zachowanymi malunkami naściennymi oraz ceramiką. Archeolodzy przypuszczają, że to dopiero początek odkryć, gdyż sam grobowiec może składać się z wielu komór.
Wiek znaleziska oceniono na okres dynastii Tang, która rządziła w latach 618–907. Stolicą państwa było wówczas Chang'an (Xi'an) największe miasto na świecie, a sam okres rządów dynastii to najświetniejszy czas dawnej kultury chińskiej. Ceramika i malunki wskazują, że grobowiec pochodzi ze środkowego okresu rządów dynastii. Jeden z ekspertów powiedział mediom, że styl dzieł sztuki wskazuje na okres Sheng Tang, czyli na lata 713–766.
Obecnie nie wiadomo, kto został pochowany w grobowcu.
Prace budowlane zostały wstrzymane, a archeolodzy chcieliby przeprowadzić badania. Przyznają jednak, że nie będzie to łatwe ze względu na obecność budynków szkolnych. Konieczne będą negocjacje z władzami szkolnymi. Niewykluczone, że trzeba będzie je poprosić o przeniesienie szkoły i zgodę na wyburzenie budynków.
« powrót do artykułu -
przez KopalniaWiedzy.pl
Sojusznicy Azteków celowo zniekształcali ciała Hiszpanów pojmanych podczas jednej z największych klęsk, jakie zadali konkwistadorom podczas podboju z lat 1519–1521.
Z okazji 500-lecia rozpoczęcia podboju w Meksyku rozpoczęły się specjalne konferencje naukowe i badawcze. Narodowy Instytut Antropologii i Historii poinformował właśnie o wynikach badań przeprowadzonych w mieście Zultepec-Teocaque.
Głowy pojmanych kobiet umieszczono, obok głów mężczyzn, na tzompantli, specjalnej konstrukcji do prezentowania czaszek jeńców złożonych w ofierze bogom. Badania kości wykazały, że kobiety były ciężarne. Zgodnie z ówczesnymi zwyczajami mogły zostać uznane za wojowniczki. Innym znaleziskiem jest ciało kobiety, którą przecięto na pół, a obok złożono szczątki poćwiartowanego dziecka w wieku 3 lub 4 lat.
Zultepec było miastem sojuszniczym Azteków. W 1520 roku jego armia wzięła do niewoli ekspedycję składającą się z 15 Hiszpanów, 50 kobiet, 10 dzieci, 45 żołnierzy, w tym pochodzących z Kuby rdzennych mieszkańców lub mieszkańców afrykańskiego pochodzenia oraz około 350 sojuszników z plemion zamieszkujących dzisiejszy Meksyk.
Ekspedycja zmierzała w kierunku stolicy Azteków, Tenochtitlan, i transportowała zapasy oraz przedmioty osobiste członków ekspedycji Corteza, która wylądowała w Meksyku rok wcześniej. Sam Cortez też brał udział w tej drugiej wysłanej z Kuby ekspedycji, ale opuścił ją, by ratować swoich ludzi, gdy w Tenochtitlan wybuchło powstanie przeciwko Hiszpanom. Słynny konkwistador miał zatem sporo szczęścia, gdyż mógł podzielić los reszty swojej drugiej ekspedycji.
Pojmani ludzie byli przez pół roku przetrzymywani jako jeńcy i stopniowo poświęcani bogom. Ich ciała zniekształcano, ale nie było to działanie przypadkowe. Naukowcy stwierdzili właśnie, że mieszkańcy Zultepec odtwarzali w ten sposób mitologiczne sceny.
Jeden z Hiszpanów został poćwiartowany, a następnie spalony, co odzwierciedlało los, jaki wedle mitu o Piątym Słońcu spotkał azteckich bogów. Dowody wskazują, że kobiety, mężczyźni, dzieci oraz ich konie byli w przeciągu tych sześciu miesięcy stopniowo poświęcani i zjadani. Na kościach Europejczyków widać ślady oddzielania od nich mięsa. Co interesujące, mieszkańcy Zultepec nie tknęli świń. Zwierzęta te traktowali z podejrzliwością, więc je zabili, ale nie zjedli.
Po tym wydarzeniu miasto zostało nazwane Tecoaque, co w języku nahuatl oznacza „miejsce, gdzie ich zjedli”. Gdy Cortes dowiedział się o losie swoich ludzi, wysłał do Tecoaque ekspedycję karną. Na wieść o jej zbliżaniu się mieszkańcy Tecoaque próbowali ukryć szczątki Hiszpanów wrzucając je do płytkich studni, a następnie opuścili miasto.
« powrót do artykułu
-
-
Ostatnio przeglądający 0 użytkowników
Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.