Strefa Gazy

[este perfil es muy tonto 9]

na początek powiem że mało się na sprawach o których piszę znam.

co myślicie o Izraelu i o tym że się wtrynia na ziemie z powodu głupich sentymentów związanych z tradycją?widzicie jakiś sposób rozwiązania konfliktu w Palestynie?no niby jest prosty:miłujcie się i żyjcie w pokoju z innymi narodami.ale skoro dwie populacje uznają jakąś ziemię za swoją no to jest konflikt interesów,ktoś powinien odpuścić,najsprawiedliwiej chyba dwie strony na raz.Tylko, że to Żydzi są najeźdźcami i po prostu mogli nie przybywać na bliski wschód.Z drugiej strony migracje zawsze były,a możliwość swobodnego przemieszczania się jest ciężka do zabronienia w sposób uzasadniony. Tylko sposób w jaki migrowali Żydzi był nie fair(przemoc) i w ogóle sam pomysł wydaje się nierozsądny.Stworzono państwo w miejscu gdzie go nie było i odpowiedź na nie w postaci przemocy wydaje się naturalna.No ale skoro Żydzi stworzyli już to swoje miejsce na ziemi to już go nie opuszczą.W sumie to ja nie widzę jakiegoś sensownego rozwiązania konfliktu poza po prostu pogodzeniem się ze stanem obecnym granic.

[mikroos 70]

Zlokalizowanie Izraela w takim, a nie innym miejscu, w oczywisty sposób oznaczało, że będzie jatka. A teraz mają za swoje.

 

Jedynym rozwiązaniem konfliktu byłaby ewakuacja cywili i zrzucenie na resztę atomówki.

[thibris 4]

A ja mam nadzieję że bóg ich pokaże

Swoją drogą - oprogramowanie do metaanalizy bardzo fajne, ale wcale nie jakieś odkrywcze. Dla znających obce języki polecam stronkę http://en.akinator.com, gdzie "dżin" zadając nam pytania odnośnie jakiejś postaci potrafi ją bardzo często odgadnąć. Nawet postaci z niszowych książek, czy filmów z naszego polskiego podwórka. Czasem nawet same pytania wydają się mało skorelowane z naszą postacią, ale jakie jest zaskoczenie gdy dżin kolejny raz odgaduje poprawnie

[Kosooki 0]

na początek powiem że mało się na sprawach o których piszę znam.

...

Ponieważ to całkowity offtop krótko: żydzi w Izraelu są od początku danych historycznych dla tego rejonu. Pomimo wywożeń przez egipcjan, asyryjczyków, rzymian - zawsze wracali. Weź choćby dane dla populacji tych terenów z czasów pierwszej krucjaty - żydzi byli najliczniejszą grupą, i to oni otwierali bramy miast przed krzyżowcami.

Migracja arabów na te tereny zaczęła się dopiero w VIII wieku. Jak dla mnie to arabowie są gośćmi.

Co do Palestyńczyków - zamknięte są dla nich do osiedlania praktycznie wszystkie państwa arabskie (Liban jest za słaby by egzekwować własne prawo). Pozostałe państwa boją się by Plestyńczycy nie usiłowali się stać za pomocą kałachów klasą panującą na ich terenie. Takie doświadczenie ma za sobą Jordania, Liban, Syria, Tunezja, Kuwejt - więc dziwi mnie, że w tak kiepskiej sytuacji Palestyńczycy wybrali Hamas, którego pierwszymi decyzjami było zamknięcie granic z Izraelem i Egiptem, a następnie zapronowali jedyną słuszną drogę - idźcie i gińcie w imię Allaha. Hamasowi się nie dziwię - grają o władzę nad wszystkimi arabami.

[este perfil es muy tonto 9]

no dobra tylko arabowie przybyli tam wieki temu w ramach wielkich ruchów ludności,natomiast Żydów zaczęło przybywać w 20 wieku na zasadzie akcji "hmm to gdzie byśmy teraz zamieszkali?madagaskar?a gdzie tam ziemia święta!"i nic to że był tam wtedy znikomy odsetek żydów,a arabów było jak psów i byli wrogo nastawieni.narobili alijji czy jak to się zowie,używali metod terrorystycznych do walki o swoje prawa,stopniowo procentowy rozkład populacji ny się zmieniał na korzyść żydów,mimo wyraźnie mówiących dokumentów,które wydawała rządząca regionem brytania,dokumentów ograniczających migrację.a oni dalej migrowali i migrowali(choć mogli wybrać inny region,gdzie jest ich więcej i okolica bardziej cywilizowana,nie wiem,może USA,Kanada)potem stali się większością a jako że byli z zachodu to lepiej się rozwijali,dzięki technologicznej i organizacyjnej przewadze nakopali arabom w kilku wojnach i uciskają mniejszość arabską.

[Kosooki 0]

No tak - powrót żydów do Izraela to nie był wielki ruch ludności - dobrze wiedzieć.

Mniejszość arabska w państwie Izrael ma się doskonale, ma własnych posłów, zarobki takie jak żydzi,  a nie obowiązuje ich służba wojskowa - po prostu pączki w maśle. Od lat 60 nie znane są przypadki by ktoś z mniejszości arabskiej w Izraelu wstąpił do bojowych organizacji Palestyńskich.

Mówimy o Palestyńczykach i terytoriach Palestyńskich, które jeżeli nie są twardą ręką okupowane przez armię Izraela z łatwością zamieniają się w rejony rozbójnicze (vide Somalia). Jeżeli taki teren powstał by przy granicy z Polską, a najsilniejsi bandyci jako swój cel istnienia uznali by eksterminację Polaków, ciekawe jaką wtedy miałbyś opinię.

[este perfil es muy tonto 9]

w sumie masz rację i w większości mnie przekonałeś co do sytuacji obecnej,ale historyczna odpowiedzialność i wina raczej stoi po stronie żydowskiej

 

sytuacja jeśli chcesz tworzyć analogiczną to powinna być taka,że Polacy żyją w rozproszeniu na całym świecie,potem wybierają Słowację za miejsce swojego osiedlenia,zajmują ponad połowę jej terytorium(często siłą i wbrew wcześniejszym ustaleniom międzynarodowym),potem co prawda Słowakom w "nowej Polsce" żyje się przyzwoicie,ale Słowacy na terytoriach które im pozostały,oraz w obozach uchodźców w Czechach i na Ukrainie(obecną Polskę możemy potraktować jak może),otóż tamtejsi Słowacy będą cierpieli i będą mocno wkurzeni na naród Polski.

 

a jeszcze co do wielkich ruchów ludnościowych to się źle wyraziłem.dawne migracje i wiele obecnych ma jednak rozsądniejsze przyczyny(głód,poszukiwanie lepszego miejsca do życia,zarobków) niż to że w prastarej księdze będącej podstawą religii było napisane że dany lud dawno dawno temu zamieszkiwał jakiś teren.JAkby było napisane że zamieszkiwali Antarktydę to przeprowadzkę na nią uznałbyś za rozsądną?Byłoby w informacjach"dziś pięćdziesięciu Żydów zmarło w wyniku odmrożenia" a tak to mamy "dziś pięciu Żydów zmarło w wyniku ataku Palestyńczyków,zginęło 300 Palestyńczyków w wyniku akcji odwetowej Żydów".Czy można było wybrać miejsce do zakładania państwa gdzie nie byłoby aż takiej liczby ofiar i nienawiści-moim zdaniem tak.

[Mariusz Błoński 195]

w sumie masz rację i w większości mnie przekonałeś co do sytuacji obecnej,ale historyczna odpowiedzialność i wina raczej stoi po stronie żydowskiej

 

Racja historyczna i każda inna jest po stronie Izraela. Kosooki wyjaśnił po części, dlaczego sytuacja z Palestyńczykami jest taka, jaka jest. Ponado zaraz po II wojnie światowej miało powstać państwo palestyńskie i żydowskie. Palestyńczycy odmówili.

 

Ale, żeby nie rozważać kwestii historycznych, skupmy się na współczesności. Odpowiedzmy sobie na pytanie, czy Palestyńczycy chcą żyć normalnie? Moim zdaniem, większość chce. Chcą pokoju, możliwości normalnego pracowania i bogacenia się.

Kto im to uniemożliwia? Hamas czy Izrael? Jeśli nawet uznamy (błędnie), że cała wina leży po stronie Izraela, to Hamas może w banalnie prosty sposób zapewnić Palestyńczykom spokojne życie (a ponoć na tym Hamasowi zależy). Wystarczy, by przestał ostrzeliwać Izrael i skończył z zamachami.

Przy tak olbrzymiej przewadze Izraela pod każdym względem, każdy atak skończy się niepowodzeniem, a odpowiedź będzie miażdżąca. Jedynie zaprzestanie ataków przez Hamas poprawi los Palestyńczyków. Ale Hamas straciłby wówczas sens istnienia. I o to właśnie chodzi. O pieniądze otrzymywane od Iranu i szejków z Zatoki oraz o władze. Tym ludziom nie zależy na pokoju, bo wówczas straciliby poparcie. A zarabiają na tym, że walczą z Izraelem. I g... ich obchodzi, że najbardziej cierpią na tym Palestyńczycy.

Niestety, Izraelowi brakuje determinacji, by skończyć z tym raz na zawsze. Więc i obecna sytuacja nic nie zmieni. Za kilkanaście miesięcy wszystko się powtórzy. Dlatego obiema rękoma podpisuję się pod tym, co mówi ten generał:

http://www.rp.pl/artykul/2,248787_Hamas_to_nie_Wehrmacht.html

[este perfil es muy tonto 9]

"Racja historyczna i każda inna jest po stronie Izraela."moim zdaniem nie jest

 

"Ponado zaraz po II wojnie światowej miało powstać państwo palestyńskie i żydowskie. Palestyńczycy odmówili."-miało,miało dadada,a wcześniej Żydzi mieli zakaz migracji(do pewnej liczby)mimo to łamali go.w ogóle wcześniej brytyjczycy obiecywali powstanie Palestyny a Żydów było tyle co u nas Wietnamczyków(mniej więcej)

 

zdanie z "Twojego" artykułu: "Swoją drogą, czasami się zastanawiam, dlaczego Mojżesz nie mógł zaprowadzić nas na przykład do Kanady... "

 

co do reszty to się zgodzę z oceną obecnej sytuacji,choć dziwnie Twoje słowa są podobne do słów generała(Tym ludziom nie zależy na pokoju, bo wówczas straciliby poparcie.-Nie zależy im na tym, żeby Gaza stała się silniejsza gospodarczo, a ludzie bogaci. Bo to z biedy i frustracji czerpie siłę.)(mam nadzieję że na czymś więcej niż tamten artykuł się opierasz)

 

.hehe przypomina to nieco Rosję i podbitą Polskę i romantyków z pozytywistami/konserwatystami

[Mariusz Błoński 195]

Oczywiście, że w Izraelu są osoby, którym zależy na utrzymaniu status quo. To jasne jak słońce. Tak, jak mówiłeś - żyją z wojny więc straciliby gdyby jej nie było.

Jednak, powtarzam, piłka ciągle jest po stronie Hamasu. Jeśli oni zaprzestaną ataków, Izrael zaprzestanie odpowiedzi na nie. Z prostej przyczyny: Izrael sam sobie nie poradzi. Jeśli atakowałby sąsiadów, którzy mu w żaden sposób nie zagrażają, straciłby poparcie USA. A utrata poparcia USA oznacza koniec Izraela, bo w takiej sytuacji wcześniej czy później rzucą się na niego okoliczne państwa arabskie.

Elementem niepokoju w regionie są:

1. Palestyńczycy

2. Arabowie (czy też, ściślej, wyznawcy islamu) jako tacy