Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Rekomendowane odpowiedzi

Nawet, gdy jest się zwierzęciem pływającym w morzu, można liczyć na dostawę słodkiej wody pitnej. Przekonuje nas o tym choćby styl życia węży morskich, których tajemnice badali specjaliści z University of Florida.

Dokonane odkrycie obala mit o zdolności węży morskich do regularnego przyjmowania wody morskiej. Dotychczas uważano bowiem, że wysoka zawartość soli w wodzie nie jest problemem, gdyż gady te usuwają jej nadmiar dzięki wyspecjalizowanym gruczołom. Prosty eksperyment pokazał jednak, że jest zupełnie inaczej.

Nasze eksperymenty pokazaują, że [węże morskie] w rzeczywistości odwadniają się w wodzie słonej  i piją wyłącznie wodę słodką lub silnie rozcieńczoną mieszaninę o małej zawartości wody słonej, wynoszącej 10-20% - tłumaczy Harvey Lillywhite, jeden z autorów odkrycia. 

Badanym gatunkiem były kraity indyjskie (Bungarus caeruleus) - gady prowadzące mieszany, wodno-lądowy tryb życia. Zwierzęta przetrzymywano przez dwa tygodnie w klatce zanurzonej w zbiorniku, w którym je złapano, po czym zostały one zważone. Znaczny ubytek masy ciała sugerował, że doszło do poważnego odwodnienia ich organizmów. 

Kolejnym etapem eksperymentu było przeniesienie węży na 20 godzin do akwarium wypełnionego wodą słoną, lecz taka zmiana nie miała większego wpływu na ich masę. Sytuacja zmieniła się za to diametralnie, gdy przenoszono je do wody słodkiej lub silnie rozcieńczonej wody morskiej. Zwierzęta wyraźnie wówczas przybierały na wadze w bardzo krótkim czasie, co świadczy o odtworzeniu zapasów wody w organizmie.

Autorzy eksperymentu przedstawiają dwie możliwe metody zdobywania dostępu węży morskich do wody słodkiej. Pierwszy z nich to korzystanie z przybrzeżnych strumieni i rzek. Ich wody nie mieszają się od razu z wodą słodką, dzięki czemu istnieją spore obszary wypełnione wodą o stosunkowo niskiej, akceptowalnej zawartości soli. Drugie rozwiązanie tego problemu wynika z różnicy gęstości wody słonej i słodkiej. Ponieważ woda słodka, pochodząca np. z opadów, ma gęstość mniejszą od słonej, zaraz po deszczu utrzymuje się w pobliżu powierzchni. Stwarza to idealną okazję do uzupełnienia niedoboru płynów.

Dokonane odkrycie może być bardzo istotne dla przetrwania wielu gatunków zwierząt. Nietrudno bowiem przewidzieć, że zmiana ilości opadów oraz obszarów ich występowania, do której może dojść wraz z zachwianiem klimatu, może znacząco wpływać na ich fizjologię. Problem ten może dotyczyć nie tylko węży, lecz nawet całych ekosystemów morskich.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Carolyn Ross z Uniwersytetu Stanowego Waszyngtonu znalazła sposób na to, by pokarmy były odbierane jako słone, a jednocześnie zawierały mniej chlorku sodu.
      To podstępne podejście, nic w rodzaju kupowania opcji o obniżonej zawartości soli, która zazwyczaj ludziom nie odpowiada.
      Amerykanie przyglądali się mieszankom, które mają w składzie mniej chlorku sodu i zawierają inne sole, np. chlorek potasu i wapnia. Żadna z nich nie ma niekorzystnego wpływu na zdrowie, a potas może nawet pomóc obniżyć ciśnienie. Niestety, nie są one zbyt smaczne...
      Szczególnie chlorek potasu jest mocno gorzki i ludzie naprawdę go nie lubią - podkreśla Ross.
      Naukowcy skorzystali z pomocy panelu testerów i uniwersyteckiego elektronicznego języka, by ustalić, ile można dodać zastępnika, zanim ludzie stwierdzą, że jedzenie nie nadaje się do spożycia.
      Niektóre grupy panelistów próbowały różnych roztworów soli, innym podawano doprawioną nimi zupę pomidorową.
      Okazało się, że przy wykorzystaniu wszystkich trzech soli najlepszym rozwiązaniem była mieszanka złożona z 96,4% chlorku sodu, 1,6% chlorku potasu i 2% chlorku wapnia. Ilość chlorku sodu można było zmniejszyć w jeszcze większym stopniu, gdy jako zastępnik stosowano sam CaCl2; w tym przypadku akceptowalny stosunek wynosił 78% NaCl do 22% CaCl2.
      To połączenie dwóch soli nie różniło się znacząco w porównaniu ze 100% NaCl. Gdy jednak dodaliśmy chlorek potasu, akceptacja konsumentów spadała.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Naukowcy z Pacific Northwest National Laboratory (PNNL) i LCW Supercritical Technologies pozyskali z wody morskiej pięć gramów tzw. yellocake, sproszkowanego półproduktu uzyskiwanego zwykle z obróbki rud uranowych. Firma LCW z Idaho, która specjalizuje się w technologiach czystej energii, opracowała specjalne włóka akrylowe, które przyciągają i wiążą uran naturalnie występujący w wodzie morskiej. Firma szuka teraz dofinansowania do eksperymentów, które wraz z PNNL, chce prowadzić na wodach Zatoki Meksykańskiej. Są on znacznie cieplejsze niż wykorzystywane dotychczas wody Sequim Bay w stanie Waszyngton, dzięki czemu można z nich będzie pozyskać 3–5 razy więcej uranu, co uczyni całą technologię bardziej atrakcyjną ekonomicznie.
      Inżynierowie z LCW za pomocą środków chemicznych zmienili zwykłą przędzę w adsorbent, który selektywnie przyciąga uran. Co więcej, nowy materiał można wielokrotnie wykorzystywać. Przędza jest tania, a jak zapewnił Chien Wai, prezes LCW Supercritical Technologies, do produkcji adsorbentu nadaje się nawet przędza odpadowa. Właściwości adsorbentu są odwracalne, dzięki czemu bardzo łatwo można wyekstrahować z niego uran. Wstępne analizy kosztów pokazują, że pozyskiwanie uranu tą metodą może być konkurencyjne cenowo wobec pozyskiwania go z rudy.
      Woda morska zawiera około 3 części uranu na miliard. Szacuje się, że w wodzie morskiej znajduje się co najmniej cztery miliardy ton uranu. To około 500 razy więcej niż w znanych nam złożach rud uranowych. Pozyskiwanie uranu z wody morskiej wiązałoby się ze znacznie mniejszym zanieczyszczeniem środowiska niż pozyskiwanie go z rud. Ponadto włókna opracowane przez LCW mogą być potencjalnie wykorzystywane też do pozyskiwania innego cennego pierwiastka, wanadu.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Nadmiar soli powiązano z nadciśnieniem i chorobami sercowo-naczyniowymi. W związku z tym w zeszłym roku Felix Ortiz, demokratyczny radny z Nowego Jorku, postulował nawet, by w restauracjach Wielkiego Jabłka całkowicie zakazać używania soli i decyzję o doprawianiu bądź nie pozostawić klientowi. Najnowsze badania pokazały jednak, że sercu szkodzi nie tylko nadmiar, ale i spożywanie za małych ilości soli. Wniosek? Najlepiej zachować umiar.
      Zespół naukowców zauważył, że umiarkowane spożycie soli koreluje z najniższym ryzykiem zdarzeń sercowych. Zależność w przypadku najwyższego spożycia sodu nikogo nie zaskoczyła: stwierdzono podwyższone ryzyko udaru i zawału serca. Prawdziwa niespodzianka czekała jednak akademików w odniesieniu do niskiego spożycia sodu, okazało się bowiem, że towarzyszy mu zwiększone ryzyko śmierci z powodu chorób sercowo-naczyniowych oraz hospitalizacji wskutek zastoinowej niewydolności serca.
      Badania przeprowadzili specjaliści z McMaster University. Ich pracami kierowali doktorzy Martin O'Donnell i Salim Yusuf. Nasze studium jako pierwsze przywołuje przypominającą kształtem literę "J" zależność między spożyciem sodu a chorobami sercowo-naczyniowymi, co może wyjaśnić, czemu wcześniejsze badania dawały sprzeczne rezultaty [sód raz miał zwiększać, a raz zmniejszać prawdopodobieństwo zdarzeń sercowych, czasem wydawało się, że nie ma nie żadnego wpływu] - podkreśla O'Donnell.
      Kanadyjczycy analizowali przypadki 28.880 osób z grupy podwyższonego ryzyka choroby serca. W latach 2001 i 2008 wzięły one udział w testach klinicznych. Dobowe wydalanie sodu i potasu oceniano na postawie stężenia tych pierwiastków w próbce porannego moczu (a wydalanie dawało dobre pojęcie o spożyciu). Po ok. 4 latach wystąpiło ponad 4,5 tys. zdarzeń sercowych.
      Naukowcy ustalili, że w porównaniu do umiarkowanego wydalania sodu (między 4 a 5,99 g), wydalanie ponad 7 g sodu dziennie wiązało się z podwyższonym ryzykiem zdarzeń sercowych, a pozbywanie się z organizmu mniej niż 3 g sodu dziennie ze zwiększonym ryzykiem śmierci z powodu chorób serca i pobytu w szpitalu w wyniku zastoinowej niewydolności serca.
      Podobnie jak inne tego typu organizacje na świecie, Polskie Towarzystwo Nadciśnienia Tętniczego zaleca spożycie do 6 g soli kuchennej na dobę (odpowiada to 2,3 g sodu). Badania Kanadyjczyków sugerują, że warto ponownie przyjrzeć się tym normom. Określenie bezpiecznego zakresu spożycia sodu jest szczególnie ważne dla osób z chorobami serca, bo mogą być w większym stopniu podatne na wpływ bardzo wysokiej i bardzo niskiej dawki soli.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Sól kuchenna pozwoliła inżynierom z Singapuru opracować metodę gęstszego upakowania danych w dyskach twardych. Obecnie dostępne HDD mogą przechowywać do 625 gigabitów na calu kwadratowym powierzchni. Singapurska technologia pozwoli na zwiększenie upakowania od 1,9 do 3,3 terabita. Innymi słowy, w najbliższej przyszłości w sklepach mogą pojawić się dyski o nawet pięciokrotnie większej pojemności niż obecnie.
      Azjatyccy eksperci dodali chlorek sodu do roztworu używanego w procesie litograficznym. To pozwoliło na tworzenie bardzo uporządkowanych nanostruktur o średnicy 4,5 nanometra każda. We współczesnych dyskach twardych to ziarno ma średnicę 7-8 nanometrów. Wziąwszy pod uwagę fakt, że pojedynczy bit przechowywany jest w grupie „ziaren" możliwe było nawet 5-krotne zwiększenie gęstości zapisu.
      Niezwykle ważną cechę nowej technologii jest to, że współpracuje ona ze współcześnie wykorzystywanym sprzętem. Producenci nie będą więc musieli inwestować w niezwykle drogie urządzenia do litografii. Wystarczy niewielka zmiana składu używanego płynu.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Zawartość soli w pokarmach można ograniczyć o ponad 25%. Wystarczy zwiększyć intensywność jednej z 14 woni, które wzmacniają wrażenie słoności bez dosypywania kryształków NaCl.
      Naukowcy i lekarze podkreślają, że nadmierne zużycie soli prowadzi do chorób serca, nadciśnienia czy udarów. Amerykańska Agencja Standardów Żywności wyliczyła, że zmniejszenie ilości zjadanej dziennie soli do 6 gramów może zapobiec ok. 20 tys. przedwczesnych zgonów rocznie.
      Akademicy z Uniwersytetu Burgundzkiego wykazali, że dodatek sztucznych aromatów kojarzonych ze słonym smakiem, np. sardynek czy bekonu, może przekonać konsumentów, a właściwie ich mózg, że pokarm był bardziej słony niż w rzeczywistości.
      W ramach naszego studium zaobserwowaliśmy wzrost odczuwania słoności pod wpływem zapachu sardynek. Tego samego efektu nie udało się uzyskać z zapachem marchwi. [Działo się tak, gdyż] woń sardynek jest spójna ze słonym smakiem, a marchwi nie. Wzmocnienie zapachowe słoności […] bazuje na pamięci asocjacyjnej, dlatego wyłącznie aktywacja zapachu kojarzonego ze słonością jest w stanie nasilić odczucia smakowe – tłumaczy dr Thierry Thomas-Danguin.
      Podczas eksperymentów Francuzi zauważyli, że dodanie aromatów sardynek lub sera comté, zwanego także gruyère de comté, do roztworów soli o różnym stężeniu lub do czystego sera nasilało odczuwanie słoności przez ochotników. Zespół z Uniwersytetu Burgundzkiego ustalił także, że podobny efekt można uzyskać za pomocą zapachów szynki, orzeszków ziemnych, bekonu czy anchois. Dalsze badania są prowadzone we współpracy z Unileverem.
      Dobrze dobrane zapachy są stanie zmniejszyć dodatek soli aż o ¼. Inne sensoryczne właściwości pokarmów, np. konsystencja, mogą także modulować związek zapach-smak – podsumowuje Thomas-Danguin. W tym miejscu warto przypomnieć badania Bettiny Wolf z Uniwersytetu w Nottingham nad dekstranem - polimerem glukozy o wysokim ciężarze cząsteczkowym. Wytwarza się go ze śluzu pokrywającego komórki bakterii Leuconostoc mesenteroides. Brytyjski zespół odkrył, że zastosowanie tego typu zagęszczacza powoduje, że roztwór soli wydaje się bardziej słony. Później doprecyzowano, że dla kubków smakowych istotna jest nie tyle lepkość, co liczba cząsteczek dekstranu.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...