-
Podobna zawartość
-
przez KopalniaWiedzy.pl
BEREC, agenda Unii Europejskiej odpowiedzialna za regulacje na rynku telekomunikacyjnym poinformowała, że w UE powszechnie blokuje się dostęp do internetu. Według BEREC w ramach praktyk zarządzania ruchem najczęściej ogranicza się przepustowość lub blokuje w ogóle protokół P2P oraz telefonię internetową (VoIP). Ta ostatnia jest blokowana przede wszystkim w sieciach telefonii komórkowej i wynika to z zapisów w umowach zwieranych z klientami.
Badania przeprowadzone przez BEREC pokazują, że około 25% dostawców internetu usprawiedliwia blokowanie czy ograniczanie ruchu względami „bezpieczeństwa i integralności“ sieci. Około 33% stosuje różne techniki zarządzania ruchem, gdyż obok standardowych usług świadczą też usługi wyspecjalizowane, np. oferują obok internetu telewizję czy telefonię.
Obecnie BEREC prowadzi analizę uzyskanych danych. Zostaną one sprawdzone, skonsolidowane i na ich podstawie powstanie szczegółowy raport, który zostanie przedstawiony w drugim kwartale bieżącego roku.
-
przez KopalniaWiedzy.pl
Europejski Trybunał Sprawiedliwości orzekł, że nie wolno żądać od dostawców internetu prewencyjego filtrowania ruchu P2P. Zdaniem sędziów, działania takie naruszają kilka unijnych dyrektyw.
Decyzja taka została wydana w związku z procesem, jaki belgijska organizacja SABAM wytoczyła Scarlet, której klienci pobierali pirackie materiały. Sąd w Brukseli nakazał Scarlet zainstalowanie filtrów monitorujących ruch w firmowej sieci.
Firma odwołała się do Trybunału Sprawiedliwości, powołując się na zapisy dyrektywy nt. handlu elektronicznego oraz podstawowe prawa człowieka. Trybunał w całości uznał argumentację przedsiębiorstwa.
Powołując się na dyrektywy 2000/31/EC, 2001/29/EC, 2004/48/EC, 95/46/EC i 2002/58/EC Trybunał orzekł, że zabraniają one nakładania na dostawców internetu obowiązku instalowania systemu, który filtruje całą komunikację elektroniczną, w szczególności P2P, który odnosi się do wszystkich użytkowników, który jest działąniem prewencyjnym, którego koszt obciąża w całości ISP oraz który jest założony na czas nieokreślony.
-
przez KopalniaWiedzy.pl
Joe Cox z University of Portsmouth wyróżnił charakterystyki, motywację i typy zachowań wśród osób nielegalnie wymieniających pliki w internecie. Na potrzeby swojej pracy Cox wykorzystał wyniki fińskich badań, w których zebrano dane na temat statusu społeczno-ekonomicznego, zachowania oraz postawy wobec legalne i nielegalnej wymiany plików. Dane dotyczyły 6103 osób.
Okazało się, że aż 95% osób wymieniających pliki to przedstawiciele płci brzydkiej, a średnia wieku wynosi 28 lat.
Cox doszedł do wniosku, że niektórzy z nich uważają się za filantropów - Robin Hoodów cyfrowego świata. Sądzą, że ich działania nie powinny być nielegalne, gdyż precyzyjne określenie, jaką powinni ponieść karę, jest niezwykle trudne. Uczony skupił się na różnicach pomiędzy osobami pobierającymi pliki (leecher), a je udostępniającymi (seeder). To fascynujący przedmiot badań, gdyż pozornie wydaje się, że udostępniający pliki nie odnoszą z tego korzyści i z pewnością nie są to korzyści materialne. Jednak moje badania pokazały, że są oni motywowani tym, iż czują się altruistami, poczuwają się do wspólnoty z innymi i szukają uznania w oczach społeczności. Myślę, że są to korzyści których szukają i należy do nich też poczucie 'bycia ponad systemem'. Osoby udostępniające uważają, że ryzyko poniesienia kary jest minimalne ze względu na minimalne ryzyko wpadki. Stwierdzają, że ewentualne koszty jakie poniosą będą niewielkie w porównaniu z uznaniem, jakie zyskają w środowisku.
-
przez KopalniaWiedzy.pl
Belgijski dostawca internetu Telenet, chcąc pochwalić się swoimi usługami TurboNet, TurboNet XL oraz FiberNet, zaprezentował listę najbardziej intensywnie korzystających zeń użytkowników. Widzimy na niej klienta, który w ciągu miesiąca pobrał... 2,7 terabajta danych. Kolejnych siedem osób pobrało po ponad 1 terabajcie.
Oczywiście na temat samego użytkownika oraz wykorzystywanych przezeń protokołów niewiele wiadomo, jednak można z niemal 100-procentową pewnością stwierdzić, że jeśli jest to osoba indywidualna, to tak olbrzymi ruch został wygenerowany dzięki korzystaniu z sieci P2P. To z kolei pokazuje, jak łatwo ISP mogą namierzać piratów. Wystarczy przyjrzeć się, która z osób prywatnych pobiera i udostępnia olbrzymie ilości danych, a następnie zweryfikować wykorzystywane przez nią protokoły.
Wymieniony przez belgijską firmę użytkownik jest z pewnością wyjątkowy. Obecnie uważa się, że intensywnie wykorzystujący internet posiadacz domowego łącza generuje ruch rzędu 50-60 gigabajtow miesięcznie.
Rekordzista korzysta z łącza TurboNet oferującego przepustowość do 30 megabitów na sekundę.
-
przez KopalniaWiedzy.pl
Producentom filmów zagraża nowy rodzaj piractwa. Internauci coraz częściej rezygnują bowiem z P2P na rzecz nielegalnych płatnych serwisów. Można z nich za 5 dolarów miesięcznie pobierać nieograniczoną liczbę filmów.
W Sieci pojawiają się coraz liczniejsze witryny zakładane w Rosji, Niemczech, Kolumbii i innych krajach. Można kupić na nich pirackie pliki, witryny takie zarabiają na reklamach, najczęściej wbrew woli reklamowanych firm. Agencje pośredniczące w sprzedaży reklam umieszczają je na witrynach cieszących się dużą popularnością, nie sprawdzając ich zawartości.
Dla użytkowników korzystanie z podobnych serwisów może być znacznie bardziej niebezpieczne niż używanie sieci P2P. Nie ma bowiem gwarancji, że firmy okradające producentów filmów nie okradną konta użytkownika, który opłaca subskrybcję. Nie ma też pewności, że w serwowanych plikach nie zostanie umieszczony szkodliwy kod.
-
-
Ostatnio przeglądający 0 użytkowników
Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.