Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
Gość cogito

upadek społeczenstwa

Rekomendowane odpowiedzi

Gość cogito

ja pozostawie to bez komentarza. jestem w szoku

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość tymeknafali

Wiesz co, nie wiem czy to nie jest prowokacja jakiegoś rodzaju. Bo przerażające to to faktycznie jest.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To już ma dobre parę lat. Jest podobne z Brytyjczykami. Niektóre fragmenty zdają się być tendencyjne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też mam wrażenie, że film mimo wszystko jest naciągany - z każdej dostatecznie licznej próby można dobrać kilku idiotów, z których można mieć naprawdę duży ubaw.

 

btw. jak sobie pomyślę, że u nas kilkadziesiąt procent uczniów nie zdaje nowej matury, to zaczynam wątpić także w Polaków.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
ja pozostawie to bez komentarza. jestem w szoku

 

Czy ci ludzie wyglądają na zachudzonych biedaków, nieszczęśników - nie.

 

Uważają się za szcześliwych i w głęboko w d... mają całą resztę świata , od tego jest ich armia i rząd. 8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
btw. jak sobie pomyślę, że u nas kilkadziesiąt procent uczniów nie zdaje nowej matury, to zaczynam wątpić także w Polaków.

Zwróć też uwagę na to, jakie wybierają przedmioty. Z reguły są to takie przedmioty, które uważają za najłatwiejsze (np WOS, Geografia), a nie takie, które im się przydadzą. I ta mentalność, że trzeba koniecznie na studia iść. Plaga pseudostudentów, którzy potem pracują jako barmani czy gdzieś... i kolejne uczelnie, gdzie nauka to 5 lat marnowania życia... Ludzie studiują by studiować. Gdy już myślą o uczelni (gdzie nieraz uczą się za kasę podatników przecież), wybierają na ostatnią chwilę kierunek, który im się spodoba. A potem taki absolwent i tak pracuje w innej branży, niż był kształcony... Choć nie wszyscy oczywiście. Bo niektórym zależy na byciu kimś, byciu fachowcem w danej dziedzinie, a nie na posiadaniu (w zasadzie chyba mało wartościowego tak naprawdę) papierka.

Może w USA poziom edukacji (tej podstawowej i średniej) jest na niższym poziomie, ale uczelnie już nie. Tyle że tam takiej mentalności nie ma, jak u nas. Jak ktoś idzie na uczelnię, to na pewno nie idiota i gdy ją już opuszcza, to jest kimś. U nas byle idiota pcha się na studia (każdy wie, że jest mądry, inteligentny i w ogóle...). Także gdyby porównać poziom kształcenia wyższego w USA i w Polsce to wyszłoby chyba na korzyść tego pierwszego...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sebaci - podpisuję się obiema rękami. Dodam, że problem zostałby rozwiązany przez płatne (w okresie przejściowym przynajmniej częściowo) studia z dobrym systemem stypendialnym. Najlepsi po prostu zarabialiby sami na siebie.

 

btw. Sprzedam Ci niezły hit... dziś zapytano na innym forum, na którym się udzielam, czy ktoś z użytkowników nie zna uczelni, na której można zrobić zaocznie doktorat ;D Jakieś pytania? ;D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Także gdyby porównać poziom kształcenia wyższego w USA i w Polsce to wyszłoby chyba na korzyść tego pierwszego...

 

Gdzieś na kopalni było że najzdolniejsi amerykanie to przyjezdni którzy tam zostają po studiach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość tymeknafali
I ta mentalność, że trzeba koniecznie na studia iść.

Bez studiów jesteś nikim w Polsce, nie dostaniesz pracy nigdzie, a jak dostaniesz, to będziesz pomiatany i nieszanowany, za 800 PLN netto miesięcznie.

A potem taki absolwent i tak pracuje w innej branży, niż był kształcony...

Dziś patrzą przede wszystkim na papierek w większości prac.

(w zasadzie chyba mało wartościowego tak naprawdę) papierka

Ten papierek to (minimalnie) + 1000 PLN do wypłaty, więc wcale nie taki niewartościowy...

Może w USA poziom edukacji (tej podstawowej i średniej) jest na niższym poziomie, ale uczelnie już nie. Tyle że tam takiej mentalności nie ma, jak u nas. Jak ktoś idzie na uczelnię, to na pewno nie idiota i gdy ją już opuszcza, to jest kimś. U nas byle idiota pcha się na studia (każdy wie, że jest mądry, inteligentny i w ogóle...). Także gdyby porównać poziom kształcenia wyższego w USA i w Polsce to wyszłoby chyba na korzyść tego pierwszego...

U nas jest debilny system nauczania, od początku.

Z tego co wiem to idą tam na studia dzieci bogatych ludzi, a często zdolni zostają pracować w sklepie, bo byli za słabi by załapać się na stypendium i za biedni by płacić.

Dodam, że problem zostałby rozwiązany przez płatne (w okresie przejściowym przynajmniej częściowo) studia z dobrym systemem stypendialnym.

Moim zdaniem wszystkie uczelnie powinny być sprywatyzowane i płatne, ale na tyle niedrogie, by każdy mógł sobie je opłacać (tak do 700 zł miesięcznie).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Bez studiów jesteś nikim w Polsce, nie dostaniesz pracy nigdzie, a jak dostaniesz, to będziesz pomiatany i nieszanowany, za 800 PLN netto

Ta sama mantra, ślepo powtarzana od lat. Chyba nie patrzyłeś od dłuższego czasu na to, jak bardzo potrzeba w Polsce rąk do pracy. I to nie za 800 zł. Tyle, że trzeba coś umieć, a nie mieć parę rąk. Przypominam, że obecnie nawet murarze, do niedawna gardzeni, dziś są uznawani za świetnych fachowców i dobrze zarabiają. Tyle tylko, że oni coś konkretnego umieją, a nie tylko są. Chyba nie spodziewasz się, że dostaniesz worek kasy za totalny brak kwalifikacji?

 

Ten papierek to (minimalnie) + 1000 PLN do wypłaty, więc wcale nie taki niewartościowy...

No błagam Cię... Od razu powiedz, że mercedesa się dostaje na starcie.

 

często zdolni zostają pracować w sklepie, bo byli za słabi by załapać się na stypendium

Jeżeli miejsc na studiach jest tak wiele, że i tak pracę znajdą tylko najlepsi, to logiczną konsekwencją jest, że pójście na studia i tak nie ma głębszego sensu, jeśli nie będziesz sobie radzić naprawdę dobrze. Problem jest w tym, że w kraju mamy mnóstwo ludzi, którzy poszli na studia, "bo wszyscy idą", a tak naprawdę wybierają Wyższą Szkołę Gier i Zabaw, kierunek Gotowanie na Gazie, potem w szkole im naopowiadają, jacy są fantastyczni, a potem kończy się szkoła i zalicza się twarde lądowanie twarzą w błocie. Czemu? Bo szkoła zła? Nie, bo student głupi i nie pomyślał zawczasu, czy w ogóle ma szanse zrobić jakąkolwiek karierę po tych studiach na tej uczelni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość cogito

Bez studiów jesteś nikim w Polsce, nie dostaniesz pracy nigdzie, a jak dostaniesz, to będziesz pomiatany i nieszanowany, za 800 PLN netto miesięcznie.

 

nie zgadzam się. Ja nie mam wyzszego wykształcenia a zarabiam ok 2000 planuje dojść do 5 z przodu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wzięliście jeszcze jednego kryterium przy wyborze studiów w polsce - którym jest... WKU, MON czy jak to zwą dzisiaj. Spora liczba młodych ludzi przedłuża na siłę swoją edukację tylko i wyłącznie po to aby nie trafić w kamasze i nie szorować mundurem po poligonie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość cogito

moze teraz kiedy armia  bedzie zawodowa to sie zmieni

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tak jak mikroos mowi, "robotnikow" ale takich ktorzy cos potrafia potrzeba duzo... Kolega mi opowiadal u niego w malej firmie budowlanej "robol" (fachowiec) bez szkoly dostaje 3-4k.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przychodzi matka z synem na budowę do kierownika:

 

- chciałabym żeby pan przyjął chłopaka do pracy

- nie ma sprawy, niech się przebiera i do roboty , 3 000 na miesiac.

- oj to zbyt dużo na początek

- 1500 ale musi mieć maturę

- oj to jeszcze za dużo

- 800zł na miesiąc ale musiałby mieć studia skończone

- super, bo właśnie sie obronił.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość cogito

co z absurd. ale prosto z zycia.

tak sobie mysle. czy szeregow magistrow pracujacych w supermarketach nie zasilaja przypadkiem ci ktorzy skonczyli psychologie albo marketing i zarzadzanie chociaz juz nikt ich nie porzerbuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, że właśnie tak najczęściej jest. A w najlepszym wypadku są to ludzie po nienajgorszych studiach, który totalnie zaniedbywali praktyki i jakąkolwiek aktywność ponad niezbędne minimum.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
moze teraz kiedy armia  bedzie zawodowa to sie zmieni

Ostatnie wcielenie ma być w grudniu wedle zapowiedzi. Potem już tylko ochotnicy.

Czy to upadek społeczeństwa? Z pewnością kryzys edukacji. Niemniej z upadkiem nie przesadzałbym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mikroos dobrze gada!

Waldi - dobry tekst ;)

nie zgadzam się. Ja nie mam wyzszego wykształcenia a zarabiam ok 2000 planuje dojść do 5 z przodu

Więc w oczach Tomka jesteś "nikim". Za to absolwent Wyższej Szkoły Pasania Byków, pracujący w nie-swoim-zawodzie za mniejsze pieniądze (niż Ty zarabiasz) jest kimś - bo jako przedstawiciel "klasy inteligenckiej" może dumnie pochwalić się przed Tobą papierkiem, którego Ty nie masz...

 

Tomek: gdybym był właścicielem jakiejś firmy i szukał pracowników, to bym patrzył przede wszystkim na kwalifikacje, a nie na wykształcenie... Jedno z drugim nie musi iść w parze.

Ostatnie wcielenie ma być w grudniu wedle zapowiedzi. Potem już tylko ochotnicy

Być może w grudniu... Słyszałem pogłoski o jeszcze jednym poborze na początku przyszłego roku. Zobaczymy jak to będzie, ale ja tam się nie cieszę - właśnie trwa rejestracja przedpoborowa rocznika 90., a na wiosnę czeka mnie WKU (czyżby Donald Cudotwórca nie był pewien tego, co mówi?). Przymus wojskowy jest dla mnie ostatnio powodem do wyklinania tego niewolniczego ustroju.

Czy to upadek społeczeństwa? Z pewnością kryzys edukacji. Niemniej z upadkiem nie przesadzałbym.

To znaczy?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chwila, chwila. Mylisz chyba, Sebaci, dwie rzeczy.

 

Rejestracja potencjalnych poborowych jest konieczna. Żeby stworzyć armię albo planować np. służbę cywilną albo w ogóle jakąkolwiek mobilizację na wypadek wojny, konieczne jest zliczenie rąk gotowych do walki/służby/pomocy. Dlatego rejestracja przed WKU wcale nie musi zniknąć, a nawet powiem więcej: stanowczo powinna zostać. A pobór to co innego i jest już postanowione, że zimowy będzie ostatni. Być może ten zimowy pobór przeciągnie się np. na styczeń, tego nie wiem, ale jest ostatni i na pewno będzie dotyczył tej samej puli osób.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Przymus wojskowy jest dla mnie ostatnio powodem do wyklinania tego niewolniczego ustroju.

 

WOW...  to już po tym ustroju... ;D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...