Zaloguj się, aby obserwować tę zawartość
Obserwujący
0
Po usunięciu masek pośmiertnych spojrzeliśmy w oczy dawnym mieszkańcom Kolumbii
dodany przez
KopalniaWiedzy.pl, w Humanistyka
-
Podobna zawartość
-
przez KopalniaWiedzy.pl
W 2011 roku w Osijeku w Chorwacji podczas prac archeologicznych trafiono na nietypowy masowy grób – zwłoki siedmiu mężczyzn, które wrzucono do studni. Teraz Mario Novak z Instytutu Badań Antropologicznych w Zagrzebiu i Cosimo Posth z Uniwersytetu w Tybindze wraz z zespołem rozwiązali zagadkę zmarłych. Badania archeologiczne i datowanie radiowęglowe wskazywały, że mężczyzn pochowano około połowy III wieku, analizy biologiczne pokazały, iż wszyscy cierpieli na różne entezopatie i odnosili rany, a badania DNA czterech szkieletów pokazały, że mieli oni różne pochodzenia, jednak żaden z nich nie miał nic wspólnego z lokalną populacją.
Przeprowadzone analizy sugerują, że pochowani byli rzymskimi żołnierzami, a ich śmierć związana jest z kryzysem III wieku, szeregiem wydarzeń militarnych, politycznych i gospodarczych, które wstrząsnęły Cesarstwem Rzymskim po zamordowaniu cesarza Aleksandra Sewera w 235 roku, a objęciem tronu przez Dioklecjana w roku 284.
Dzisiejszy Osijek powstał jako rzymska osada wojskowa, Mursa. Z czasem rozrosła się w miasto. W jego pobliżu miały miejsce dwie duże bitwy. Pierwsza rozegrała się w 260 roku, kiedy to cesarz Galien pokonał uzurpatora Ingenuusa. Drugą z bitew stoczyli cesarz Konstancjusz II i uzurpator Magnencjusz w 351 roku. Współczesne im źródła opisują obie bitwy jako wyjątkowo krwawe, z tysiącami ofiar. Pochowani w studni żołnierze to najprawdopodobniej ofiary pierwszej z nich.
Do bliższego przyjrzenia się temu pochówkowi skłonił nas jego niezwykły kontekst oraz ślady licznych śmiertelnych ran na szkieletach. Płeć, wiek w chwili zgonu, liczne rany wskazują, że to ofiary jakiegoś gwałtowanego wydarzenia, prawdopodobnie bitwy, mówią Novak i Posth. A Mario Carić z dodaje, że analiza izotopowa ofiar wskazuje, iż mężczyźni żywili się podobną dietą, identyczną z dietą rzymskich żołnierzy, jaką znamy ze źródeł historycznych.
Z czterech szkieletów udało się uzyskać materiał genetyczny, na podstawie którego stwierdzono, że żaden z mężczyzn nie miał związków w miejscową ludnością. Określono też, że jeden z nich pochodził z Bliskiego Wschodu, a jeden z Europy Północnej, Środkowej bądź Wschodniej.
Wszystkie uzyskane dane skłoniły badaczy do wyciągnięcia wniosku, że pochowani to rzymscy żołnierze którejś ze stron walczących pod Mursą w 260 roku. Więcej na temat badań można przeczytać w PLOS One.
« powrót do artykułu -
przez KopalniaWiedzy.pl
Mikrobiom jelit to jeden z najważniejszych elementów decydujących o naszym zdrowiu. Badając go, możemy zyskać wgląd w stan zdrowia, dietę czy wspólną ewolucję ludzi i zamieszkujących ich bakterii, w zależności od środowiska biologiczne i społecznego. I właśnie ten ostatni cel przyświecał naukowcom, którzy zbadali mikrobiom prehiszpańskiego łowcy-zbieracza sprzed 1000 lat.
Santiago Rosas-Plaza z Universidad Nacional Autónoma de México i jego zespół przyjrzeli się mumii znalezionej w schronieniu skalnym w Zimapán w Meksyku. Już wcześniejsze badania wykazały, że „Człowiek z Zimapán” był prawdopodobnie okazjonalnym półosiadłym łowcą-zbieraczem należącym do kultury Otopame, zmarł około 1000 lat temu w wieku 21–35 lat. Jego wyjątkowo dobrze zachowane szczątki zostały starannie owinięte tkaniną, co wskazuje, że był ważnym członkiem swojej społeczności.
Zwłoki mężczyzny zawinięto w doskonale utkany całun z brązowej bawełny o bardzo osobliwym i skomplikowanym układzie węzłów. Zewnętrzną warstwę zawiniątka stanowi zaś mocno spleciona elastyczna mata z włókiem agawy.
Badacze pozyskali z mumii zawartość jelit oraz ich tkankę. Dzięki nim dowiedzieli się, że skład mikrobiomu mężczyzny wchodziły liczne rodziny bakterii łączonych z ludzkim mikrobiomem w tym rodziny Peptostreptococcaceae, Enterobacteriaceae, Enterococcaceae. Badacze znaleźli też liczne bakterie z rodziny Clostridiaceae, którą wcześniej zidentyfikowano u andyjskich mumii. Zwieńczeniem badań było znalezienie gatunku Romboutsia hominis, który występuje w mikrobiomie współczesnych ludzi, ale dotychczas nie zidentyfikowano go w tak starych szczątkach.
Szczegóły badań zostały opublikowane w artykule Microbiome characterization of a pre-Hispanic man from Zimapán, Mexico: Insights into ancient gut microbial communities.
« powrót do artykułu -
przez KopalniaWiedzy.pl
W czasach prekolumbijskich góry Kordyliery Wschodniej na terenie dzisiejszej Kolumbii były domem dla wielu kultur. Jedna z nich wyróżniała się szczególnym traktowaniem zmarłych. Jej przedstawiciele wykonywali bardzo realistyczne maski pośmiertne, by zmumifikowane ciała wyglądały jak żywe. Opisy tych wyjątkowych masek zachowały się w przekazach historycznych z XVI wieku. Możemy z nich też poznać zwyczaje pogrzebowe, takie jak rozmowa ze zmarłą osobą i utrzymywanie jej aktywności społecznej przez kilka dni. Zwyczaj ten był żywy jeszcze w połowie XX wieku, a w niektórych miejscach praktykowany jest do dzisiaj.
Maski dla zmarłych wykonywano z drewna, żywicy, kory, gliny, często wzbogacano złotem i innymi ozdobami. Bliższe badania pokazały, że w okolicach żuchwy zmarłych nakładano sznury. Ich głównym celem było ustabilizowanie czaszki podczas wykonywania maski. Zapobiegało to przesuwaniu się żuchwy i czaszki oraz utracie ich anatomicznego położenia w wyniku rozkładu.
Niedawno, w ramach międzynarodowego programu naukowego, specjaliści z Face Lab na Liverpool John Moores University przeskanowali czaszki czterech osób zmarłych pomiędzy XIII a XVII wiekiem, których mumie znajdują się w Kolumbijskim Instytucie Antropologii i Historii. Badania przeprowadzone za pomocą tomografu komputerowego pozwoliły na wirtualne zdjęcie masek, poznanie szczegółowej budowy czaszek i odtworzenie wyglądu tych osób. Po raz pierwszy mogliśmy zobaczyć, jak wyglądali ludzie, którzy przed wiekami żyli w górach Kolumbii. Jest wśród nich kobieta w wieku ponad 60 lat, dwóch młodych mężczyzn oraz dziecko zmarłe w wieku 6 lub 7 lat.
Naukowcy przeprowadzili też analizy izotopowe 10 mumii. Pochodzą one bowiem ze zrabowanych grobów, ze zniszczonym kontekstem archeologicznym, zatem niewiele o nich wiadomo. Okazało się, że wcześniejsza identyfikacja z regionem Serranía del Perijá w północno-wschodniej Kolumbii i grupą etniczną Yuko-Yukpa były błędne. Zmarli byli spokrewnieni z grupami etnicznymi zamieszkującymi tereny położone znacznie bardziej na południe, na zachód i wschód od dzisiejszej Bogoty.
Badania pokazały również, że dieta badanych osób składała się z roślin C4 oraz zwierząt żywiących się takimi roślinami. Zauważono przy tym bardzo interesującą rzecz. Otóż badania izotopów tlenu-18 i strontu-86 pokazały, że osoby te zamieszkiwały różne regiony geograficzne położone na różnej wysokości. To bardzo interesujące spostrzeżenie w kontekście identycznych praktyk pogrzebowych.
« powrót do artykułu
-
-
Ostatnio przeglądający 0 użytkowników
Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
