Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

Ile etanolu spożywa dziki szympans? Badania pokazują, skąd ludzka skłonność do alkoholu

Rekomendowane odpowiedzi

Dzikie szympansy spożywają dziennie 14 gramów etanolu. Biorąc pod uwagę masę ich ciała, to odpowiednik ponad dwóch drinków. Takie wnioski płyną z pierwszych badań, podczas których udało się zmierzyć zawartość etanalu w owocach dostępnych szympansom w ich naturalnym środowisku w Afryce. Nie wiemy, czy małpy celowo spożywają bardziej dojrzałe owoce, z większą zawartością alkoholu. Jednak ich powszechna dostępność w środowisku sugeruje, że alkohol jest zwykłą częścią ich diety i że prawdopodobnie był też częścią diety przodków człowieka.

Uczeni z USA i Wybrzeża Kości Słoniowej pobrali próbki owoców z Ngogo w Ugandzie i Taï na Wybrzeżu Kości Słoniowej. Owoce zawierały 0,26% alkoholu wagowo. Prymatolodzy badający szympansy w tych miejscach stwierdzili, że zwierzęta zjadają średnio dziennie 4,5 kilograma owoców, co stanowi około 75% ich diety. Na tej podstawie badacze mogli wyliczyć ilość spożywanego alkoholu.

Jeśli szympansy wybierają losowo owoce, tak jak my to robiliśmy, to 14 gramów jest ich przeciętnym dziennym spożyciem. Jeśli jednak wybierają bardziej dojrzałe owoce, to te 14 gramów stanowi ostrożnie wyliczoną dolną granicę spożycia, mówi profesor Robert Dudley z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Berkeley.

Zwierzęta spożywają alkohol w owocach stopniowo przez cały dzień i nie wykazują żadnych objawów z tym wiązanych. Jednak ciągłe wystawienie na oddziaływanie alkoholu wskazuje, że tak samo było z naszymi przodkami. To jednocześnie wskazówka, że codziennych dawek alkoholu brakuje zarówno w diecie szympansów trzymanych w niewoli, jak i ludzi. Prawdopodobnie ludzka skłonność do spożywania alkoholu wzięła się z tej codziennej ekspozycji, na jaką byli wystawieni nasi wspólni przodkowie z szympansami, dodaje Aleksey Maro z UC Berkeley.

Profesor Dudley już 20 lat temu zaczął podejrzewać, że H. sapiens lubi alkohol, gdyż odziedziczył to zamiłowanie po przodkach. Przed 11 laty opisał swoją teorię w książce The Drunken Monkey: Why We Drink and Abuse Alcohol. Spotkała się ona z krytyką ze strony wielu naukowców, przede wszystkim prymatologów, którzy stwierdzili, że naczelne nie jedzą sfermentowanych owoców.

Jednak z czasem podejście innych specjalistów zaczęło się zmieniać. Pojawiało się coraz więcej doniesień o małpach jedzących sfermentowane owoce, publikowano artykuły dotyczące trzymanych w niewoli naczelnych i ich skłonności do alkoholu. Na przykład w 2016 roku naukowcy z Dartmouth University donieśli, że gdy palczakom madagaskarskim i kukangom oferowano sok z różną zawartością alkoholu, zwierzęta najpierw wypijały ten, gdzie alkoholu było najwięcej.

Nie tylko ssaki lubią alkohol. Pół roku temu Dudley i jego zespół opublikowali wyniki badań, z których dowiadujemy się, że w piórach 10 z 17 gatunków ptaków, które zbadali, znajdowały się metabolity wtórne alkoholu. To wskazuje, zdaniem uczonego, że alkohol spożywają wszystkie zwierzęta, których podstawę diety stanowią owoce.

Dudley uważa, że zwierzęta mogą celowo wybierać bardziej dojrzałe owoce, gdyż dostarczają one więcej energii, a dodatkowo alkohol może zwiększać przyjemność z jedzenia. Niewykluczone też, że dzielenie się owocami z wysoką zawartością alkoholu ma znacznie przy zacieśnianiu więzi społecznych u zwierząt.

Badacze zauważyli, że najchętniej jedzone przez szympansy owoce – Ficusa mucuso w Ngogo oraz Parinari excelsa w Taï – zawierają najwięcej alkoholu ze wszystkich, jakie spożywają. Całe grupy samców gromadzą się w koronach F. mucuso i jedzą owoce zanim wybiorą się na wspólny patrol swojego terytorium. Z kolei owoce P. excelsa są chętnie jedzone też przez słonie, o których wiadomo, że pociąga je alkohol.

Więcej o szympansach spożywających alkohol: Ethanol ingestion via frugivory in wild chimpanzees.


« powrót do artykułu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Od kilkudziesięciu tysięcy lat na Ziemi żyje tylko jeden gatunek rodzaju Homo – Homo sapiens. Najstarsze znane szczątki naszego gatunku – o cechach przejściowych między formami archaicznymi a współczesnymi – znaleziono w Maroku, a ich wiek oceniono na około 315 000 lat. Z kolei z badań genetycznych wynika, że H. sapiens i H. neanderthalensis rozdzielili się około 600 000 lat temu. Jednak najnowsze badania, opublikowane właśnie na łamach Science, wskazują, że proces wyodrębniania się naszego gatunku należy przesunąć wstecz o setki tysięcy lat.
      W 1989 roku na stanowisku Xuetangliangzi w chińskiej prowincji Hubei znaleziono czaszkę Yunxian 1, a rok później natrafiono na Yunxian 2. Obie czaszki uległy zniszczeniu – Yunxian 2 w mniejszym stopniu, a jej wiek, na podstawie wieku osadów w których się znajdowała, oceniono na 0,94 do 1,1 miliona lat. Stan czaszek utrudniał ich identyfikację. Przypisywano je do gatunków H. erectus, H. heidelbergensis, a nawet uznawano za archaicznych H. sapiens. Najnowsze badania przynoszą sensacyjną zmianę identyfikacji szczątków z Hubei.
      Zespół Xiaobo Fenga (Uniwersytet Shanxi), Qiyu Yina (Chińska Akademia Nauk), Fanga Gao (Instytut Zabytków Kulturowych i Archeologii w Kunmingu) i Dana Lu (Chińska Akademia Nauk) wspomagany przez Chrisa Stringera (Muzeum Historii Naturalnej w Londynie), wykorzystał nowoczesne narzędzia do odtworzenia oryginalnego wyglądu czaszki Yunxian 2. Naukowcy użyli zaawansowanej tomografii komputerowej, złożonych metod rekonstrukcji wirtualnej i skanowania 3D, a tak odtworzoną czaszkę porównali z ponad 100 innymi skamieniałościami.
      Wyniki badań pokazały, że Yunxian 2 posiada unikalną kombinację cech prymitywnych i bardziej zaawansowanych. Niektóre z nich przypominają H. erectus, inne zaś są bardziej podobne do cech Homo longi czy Homo sapiens.
      Nasza analiza filogenetyczna wskazuje, że większość plejstoceńskich homininów z Azji, dotychczas opisywanych jako „archaiczni Homo sapiens”, powinno być klasyfikowanych w kladzie Homo longi. Jest on kladem siostrzanym kladu H. sapiens. W ostatnim czasie odkryto skamieniałości w Xujiayao, Xuchang, Xiahe, Penghu i jaskini Denisowa, przypisując je do nowych gatunków. Wyniki naszych badań wskazują, że te szczątki Homo (z wyjatkiem Xuchang), należą do kladu Homo longi. Czaszka z Yunxian jest najstarsza z całego kladu, z badań nie wynika jednak, by była najbliżej początków tego kladu, stwierdzają autorzy badań.
      Zgodnie z dotychczasowym stanem wiedzy, do rozdzielenia się neandertalczyka i Homo sapiens doszło między 700 000 a 500 000 lat temu. Jednak w ostatnich latach badania współczesnych i prehistorycznych genomów H. sapiens, neandertalczyków i denisowian zaczęły wskazywać na znacznie wcześniejszy okres wyodrębniania się naszego gatunku od innych. Również analiza statystyczna przeprowadzone przez autorów omawianych tutaj badań wskazuje, że proces wyodrębniania się tych gatunków zaczął zachodzić wcześniej. Zgodnie z wynikami najnowszych badań początki kladu H. longi sięgają 1,2 miliona lat, a początków kladu H.sapiens należy szukać przed 1,02 milionami lat. Do rozdzielenia obu tych linii ewolucyjnych człowieka doszło 1,32 milionów lat temu. Według naszej analizy, monofiletyczny klad neandertalczyków, uważany powszechnie za siostrzany względem H. sapiens, oddzielił się od kladów H. longi i H. sapiens około 1,38 milionów lat temu, podsumowują badacze.
      Z analizy wynika zatem, że jako pierwszy oddzielił się klad neandertalczyka, następnie zaś doszło do oddzielenia się kladów H. longi (do którego należą denisowianie) oraz H. sapiens. Procesy te zaszły ponad milion lat temu. Ostatnie badania przynoszą zatem ważną zmianę, umiejscawiając denisowian (i cały klad H. longi) bliżej H. sapiens, podczas gdy wcześniej na podstawie badań genetycznych uznawano, że jest im bliżej do neandertalczyków. Autorzy badań, porządkując drzewo ewolucyjne człowieka stwierdzają, że dwa pozostałe klady Homo, które wyodrębniły się ponad milion lat temu to H. heidelbergensis (zaczął wyodrębniać się ok. 1,5 miliona lat temu) i H. erectus.
      Niektórzy badacze mogą sceptycznie podchodzić do tak odległych dat wyodrębniania się kladów. Są one bowiem starsze niż wskazują na to badania genetyczne. Jeśli jednak Yunxian to rzeczywiście wczesny przedstawiciel kladu denisowian-H.longi, to koniecznym jest też przesunięcie wieku tego kladu do co najmniej miliona lat temu, a to z kolei wymaga przesunięcia datowania początków linii, które doprowadziły do powstania H. heidelbergensis, neandertalczyka i H. sapiens, stwierdzają badacze.
      Z wynikami fascynujących badań można zapoznać się na łamach Science.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Czternastego lipca 1960 roku Jane Goodall wysiadła z łodzi u wybrzeży Jeziora Tanganika w Tanzanii, w miejscu, gdzie obecnie znajduje się Park Narodowy Gombe. Tego dnia 26-letnia była kelnerka i sekretarka rozpoczęła niezwykłą podróż, która zrewolucjonizowała naukę, nasze rozumienie zwierząt i własnego miejsca w świecie przyrody.
      Valerie Jane Morris Goodall urodziła się 3 kwietnia 1934 roku w Londynie. Od najmłodszych lat uwielbiała zwierzęta. A jej miłość do szympansów narodziła się, gdy na 1. urodziny – zamiast pluszowego misia – dostała od ojca w prezencie pluszowego szympansa. Znajomi sądzili, że zabawka wystraszy dziecko. Jednak Jane ją pokochała, a szympans zyskał imię Jubilee. Stał się jej ulubionym pluszakiem i towarzyszył Jane przez całe życie. Przez lata pluszak stracił futro, ale wciąż stoi na toaletce Jane w jej rodzinnym domu w Londynie.
      Już jako dziewczynka prowadziła „pierwsze własne badania na zwierzętach", jak określiła to jej matka, opowiadając, że pewnego dnia znalazła Jane w łóżku z dżdżownicami. Dziecko obserwowało je, próbując zrozumieć, jak poruszają się bez nóg. Mała Jane uwielbiała czytać książki o zwierzętach i marzyła by jak Tarzan i dr Dolittle, żyć wśród zwierząt w Afryce. I jak mało kto, spełniła swoje dziecięce marzenia.
      Do Afryki Jane trafiła w 1957 roku. Wyjechała tam na zaproszenie kolegi ze szkoły, którego rodzina miała farmę w Kolonii Kenii. Po kilkumiesięcznym pobycie spotkała paleoantropologa doktora Louisa Leakeya. Uczony szukał właśnie odpowiedniej osoby do badania wielkich małp, szczególnie szympansów. Chciał lepiej zrozumieć te słabo poznane zwierzęta, a przede wszystkim lepiej zrozumieć ewolucję człowieka. Młoda kobieta wywarła na nim dobre wrażenie. Spodobał mu się jej zapał, chęć pracy przy badaniu zwierząt, sądził też, że świeży umysł, który nie był ograniczony przez redukcjonistyczne myślenie o zwierzętach ówczesnej etnologii, wniesie w badania świeżą perspektywę. Po rozmowie ze swoją żoną i towarzyszką badań, Leakey wysłał Goodall do słynnego wąwozu Olduvai, gdzie znajdują się jedne z najważniejszych stanowisk antropologicznych.
      Jane musiała wywrzeć duże wrażenie na słynnej parze naukowej, skoro już w 1958 roku wysłano ją do Londynu, by od czołowych specjalistów tamtych czasów, Osmana Hilla i Johna Napiera uczyła się o anatomii i zachowaniu naczelnych. Państwo Leakey zdobyli w tym czasie fundusze i w lipcu 1960 roku Jane trafiła na wybrzeża Tanganiki. Rozpoczynała pracę jako prymatolog, wchodziła w środowisko całkowicie zdominowane przez mężczyzn. Stała się pierwszą z trzech słynnych badaczek, które w latach 60. i 70. rozpoczęły pod patronatem Leakey'a przełomowe badania nad wielkimi małpami. Dwie pozostałe to Diane Fossey, zamordowana w 1985 roku badaczka goryli, oraz Birutė Galdikas, czołowa światowa ekspertka od orangutanów.
      Ze swoim otwartym, nieograniczonym obowiązującymi schematami umysłem, zanurzyła się w świecie zwierząt. Przez kilka miesięcy zdobywała zaufanie grupy szympansów, aż w końcu mogła je obserwować z pozycji sąsiada. Łamała kolejne tabu naukowe. Zaczęła nadawać obserwowanym zwierzętom imiona, zamiast oznaczać ich liczbami. Postrzegała je jako indywidualności z własną osobowością, emocjami, umysłowością i więziami rodzinnymi. O tym, że zwierzęta są inteligentne i mają uczucia wiedziała już od dawna. Jej pierwszym nauczycielem był przyjaciel z dzieciństwa, ukochany kundelek Rusty.
      Pierwszego, i być może najważniejszego, ze swoich przełomowych odkryć dokonała już w październiku, po zaledwie 3 miesiącach badań. Zauważyła wówczas, że szympans, którego nazwała David Greybeard wykorzystuje trawę, by wyławiać termity z gniazda. To była rewolucja. Do tamtej pory nauka uważała, że ludzie są jedynymi zwierzętami zdolnymi do wytwarzania narzędzi. Człowieka wprost definiowano przez tę zdolność, mówiono o „człowieku–wytwórcy narzędzi”. Obserwacje Goodall były wstrząsem dla świata nauki, a doktor Leakey stwierdził: Teraz musimy albo zmienić definicję człowieka, albo zmienić definicję narzędzia, albo uznać, że szympansy są ludźmi. Obserwacje Goodall dotyczące wytwarzania narzędzi przez szympansy do dzisiaj są jednymi z najważniejszych badań naukowych w dziedzinie zachowania zwierząt.
      Jane dokonywała kolejnych przełomowych odkryć. Całkowicie zmieniła nasze rozumienie szympansów, a co za tym idzie, i innych zwierząt. To ona zauważyła, że szympansy mogą działać altruistycznie i być pełne współczucia, że potrafią polować i jedzą mięso (co prawda stanowi ono mniej niż 3% ich diety, ale wcześniej uważano je za wegetarian), tworzą bardzo silne więzi rodzinne oraz mogą prowadzić „wojny”.
      Państwo Leakey zgromadzili dodatkowe fundusze i wysłali Jane na studia doktoranckie na University of Cambridge. Została 8. osobą w historii, której Uniwersytet w Cambridge pozwolił robić doktorat pomimo braku niższego stopnia naukowego. W czasie studiów Goodall wielokrotnie wracała do Gombe, by kontynuować badania. Tytuł doktora otrzymała w 1966 roku.
      Jej prace zrewolucjonizowały prymatologię. Podczas jednych z najdłużej trwających polowych badań obserwacyjnych nad dzikimi gatunkami zwierząt, uczona udowodniła, że szympansy mają różne osobowości i emocje, są myślącymi czującymi istotami, które tworzą złożone więzi społeczne. Mimo swoich osiągnięć, przez wiele lat zmagała się z oporem części środowiska naukowego, które nie chciało przyznać, że jesteśmy tak podobni do zwierząt i oskarżało Goodall o antropomorfizację.
      Jane Goodall była m.in. świadkiem trwającej 4 lata (1974–1978) wojny między dwiema grupami szympansów w Gombe. Obrazy z tych wydarzeń prześladowały ją przez lata. I stanowiły dodatkowy dowód, jak bardzo jesteśmy do zwierząt podobni. Nawet wówczas nie wszyscy jej wierzyli. Późniejsze badania potwierdziły jednak, że szympansy rzeczywiście angażują się w wojny. A inni naukowcy zaobserwowali, że kilka samców, które w czasie tej wojny się urodziły i w dzieciństwie były jej świadkami, przez kolejne dekady były prowodyrami agresywnych zachowań i napadały na inne grupy.
      W 1977 roku uczona założyła Jane Goodall Institute, który wciąż prowadzi badania nad szympansami. Pod koniec lat 80. w czasie pierwszej konferencji naukowej z cyklu Chimpanzees in Context Jane zdała sobie sprawę, że jak gwałtownie przyspieszyła utrata siedlisk szympansów i jak szybko spada populacja tego gatunku. Zrozumiała, że musi opuścić ukochane Gombe, by ratować szympansy przed zagładą. Zaczęła podróżować po całym świecie, prowadząc badania w różnych  miejscach i aktywnie działając na rzecz ochrony gatunku, zaangażowała się też w prace nad zaprzestaniem wykorzystywania szympansów w badaniach medycznych i w szersze kwestie ochrony środowiska.
      Zmarła w wieku 91 lat w Kalifornii, podczas podróży związanej z serią wykładów, jakie wygłaszała na terenie USA. Jej praca nie tylko zrewolucjonizowała prymatologię i zmieniła spojrzenie wielu ludzi na otaczający nas świat, ale zachęcała rzesze kobiet do pójścia w jej ślady. Obecnie panie stanowią około połowy specjalistów w dziedzinie prymatologii.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Czternastego lipca 1960 roku Jane Goodall wysiadła z łodzi u wybrzeży Jeziora Tanganika w Tanzanii, w miejscu, gdzie obecnie znajduje się Park Narodowy Gombe. Tego dnia 26-letnia była kelnerka i sekretarka rozpoczęła niezwykłą podróż, która zrewolucjonizowała naukę, nasze rozumienie zwierząt i własnego miejsca w świecie przyrody.
      Valerie Jane Morris Goodall urodziła się 3 kwietnia 1934 roku w Londynie. Od najmłodszych lat uwielbiała zwierzęta. A jej miłość do szympansów narodziła się, gdy na 1. urodziny – zamiast pluszowego misia – dostała od ojca w prezencie pluszowego szympansa. Znajomi sądzili, że zabawka wystraszy dziecko. Jednak Jane ją pokochała, a szympans zyskał imię Jubilee. Stał się jej ulubionym pluszakiem i towarzyszył Jane przez całe życie. Przez lata pluszak stracił futro, ale wciąż stoi na toaletce Jane w jej rodzinnym domu w Londynie.
      Już jako dziewczynka prowadziła „pierwsze własne badania na zwierzętach", jak określiła to jej matka, opowiadając, że pewnego dnia znalazła Jane w łóżku z dżdżownicami. Dziecko obserwowało je, próbując zrozumieć, jak poruszają się bez nóg. Mała Jane uwielbiała czytać książki o zwierzętach i marzyła by jak Tarzan i dr Dolittle, żyć wśród zwierząt w Afryce. I jak mało kto, spełniła swoje dziecięce marzenia.
      Do Afryki Jane trafiła w 1957 roku. Wyjechała tam na zaproszenie kolegi ze szkoły, którego rodzina miała farmę w Kolonii Kenii. Po kilkumiesięcznym pobycie spotkała paleoantropologa doktora Louisa Leakeya. Uczony szukał właśnie odpowiedniej osoby do badania wielkich małp, szczególnie szympansów. Chciał lepiej zrozumieć te słabo poznane zwierzęta, a przede wszystkim lepiej zrozumieć ewolucję człowieka. Młoda kobieta wywarła na nim dobre wrażenie. Spodobał mu się jej zapał, chęć pracy przy badaniu zwierząt, sądził też, że świeży umysł, który nie był ograniczony przez redukcjonistyczne myślenie o zwierzętach ówczesnej etnologii, wniesie w badania świeżą perspektywę. Po rozmowie ze swoją żoną i towarzyszką badań, Leakey wysłał Goodall do słynnego wąwozu Olduvai, gdzie znajdują się jedne z najważniejszych stanowisk antropologicznych.
      Jane musiała wywrzeć duże wrażenie na słynnej parze naukowej, skoro już w 1958 roku wysłano ją do Londynu, by od czołowych specjalistów tamtych czasów, Osmana Hilla i Johna Napiera uczyła się o anatomii i zachowaniu naczelnych. Państwo Leakey zdobyli w tym czasie fundusze i w lipcu 1960 roku Jane trafiła na wybrzeża Tanganiki. Rozpoczynała pracę jako prymatolog, wchodziła w środowisko całkowicie zdominowane przez mężczyzn. Stała się pierwszą z trzech słynnych badaczek, które w latach 60. i 70. rozpoczęły pod patronatem Leakey'a przełomowe badania nad wielkimi małpami. Dwie pozostałe to Diane Fossey, zamordowana w 1985 roku badaczka goryli, oraz Birutė Galdikas, czołowa światowa ekspertka od orangutanów.
      Ze swoim otwartym, nieograniczonym obowiązującymi schematami umysłem, zanurzyła się w świecie zwierząt. Przez kilka miesięcy zdobywała zaufanie grupy szympansów, aż w końcu mogła je obserwować z pozycji sąsiada. Łamała kolejne tabu naukowe. Zaczęła nadawać obserwowanym zwierzętom imiona, zamiast oznaczać ich liczbami. Postrzegała je jako indywidualności z własną osobowością, emocjami, umysłowością i więziami rodzinnymi. O tym, że zwierzęta są inteligentne i mają uczucia wiedziała już od dawna. Jej pierwszym nauczycielem był przyjaciel z dzieciństwa, ukochany kundelek Rusty.
      Pierwszego, i być może najważniejszego, ze swoich przełomowych odkryć dokonała już w październiku, po zaledwie 3 miesiącach badań. Zauważyła wówczas, że szympans, którego nazwała David Greybeard wykorzystuje trawę, by wyławiać termity z gniazda. To była rewolucja. Do tamtej pory nauka uważała, że ludzie są jedynymi zwierzętami zdolnymi do wytwarzania narzędzi. Człowieka wprost definiowano przez tę zdolność, mówiono o „człowieku–wytwórcy narzędzi”. Obserwacje Goodall były wstrząsem dla świata nauki, a doktor Leakey stwierdził: Teraz musimy albo zmienić definicję człowieka, albo zmienić definicję narzędzia, albo uznać, że szympansy są ludźmi. Obserwacje Goodall dotyczące wytwarzania narzędzi przez szympansy do dzisiaj są jednymi z najważniejszych badań naukowych w dziedzinie zachowania zwierząt.
      Jane dokonywała kolejnych przełomowych odkryć. Całkowicie zmieniła nasze rozumienie szympansów, a co za tym idzie, i innych zwierząt. To ona zauważyła, że szympansy mogą działać altruistycznie i być pełne współczucia, że potrafią polować i jedzą mięso (co prawda stanowi ono mniej niż 3% ich diety, ale wcześniej uważano je za wegetarian), tworzą bardzo silne więzi rodzinne oraz mogą prowadzić „wojny”.
      Państwo Leakey zgromadzili dodatkowe fundusze i wysłali Jane na studia doktoranckie na University of Cambridge. Została 8. osobą w historii, której Uniwersytet w Cambridge pozwolił robić doktorat pomimo braku niższego stopnia naukowego. W czasie studiów Goodall wielokrotnie wracała do Gombe, by kontynuować badania. Tytuł doktora otrzymała w 1966 roku.
      Jej prace zrewolucjonizowały prymatologię. Podczas jednych z najdłużej trwających polowych badań obserwacyjnych nad dzikimi gatunkami zwierząt, uczona udowodniła, że szympansy mają różne osobowości i emocje, są myślącymi czującymi istotami, które tworzą złożone więzi społeczne. Mimo swoich osiągnięć, przez wiele lat zmagała się z oporem części środowiska naukowego, które nie chciało przyznać, że jesteśmy tak podobni do zwierząt i oskarżało Goodall o antropomorfizację.
      Jane Goodall była m.in. świadkiem trwającej 4 lata (1974–1978) wojny między dwiema grupami szympansów w Gombe. Obrazy z tych wydarzeń prześladowały ją przez lata. I stanowiły dodatkowy dowód, jak bardzo jesteśmy do zwierząt podobni. Nawet wówczas nie wszyscy jej wierzyli. Późniejsze badania potwierdziły jednak, że szympansy rzeczywiście angażują się w wojny. A inni naukowcy zaobserwowali, że kilka samców, które w czasie tej wojny się urodziły i w dzieciństwie były jej świadkami, przez kolejne dekady były prowodyrami agresywnych zachowań i napadały na inne grupy.
      W 1977 roku uczona założyła Jane Goodall Institute, który wciąż prowadzi badania nad szympansami. Pod koniec lat 80. w czasie pierwszej konferencji naukowej z cyklu Chimpanzees in Context Jane zdała sobie sprawę, że jak gwałtownie przyspieszyła utrata siedlisk szympansów i jak szybko spada populacja tego gatunku. Zrozumiała, że musi opuścić ukochane Gombe, by ratować szympansy przed zagładą. Zaczęła podróżować po całym świecie, prowadząc badania w różnych  miejscach i aktywnie działając na rzecz ochrony gatunku, zaangażowała się też w prace nad zaprzestaniem wykorzystywania szympansów w badaniach medycznych i w szersze kwestie ochrony środowiska.
      Zmarła w wieku 91 lat w Kalifornii, podczas podróży związanej z serią wykładów, jakie wygłaszała na terenie USA. Jej praca nie tylko zrewolucjonizowała prymatologię i zmieniła spojrzenie wielu ludzi na otaczający nas świat, ale zachęcała rzesze kobiet do pójścia w jej ślady. Obecnie panie stanowią około połowy specjalistów w dziedzinie prymatologii.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Czternastego lipca 1960 roku Jane Goodall wysiadła z łodzi u wybrzeży Jeziora Tanganika w Tanzanii, w miejscu, gdzie obecnie znajduje się Park Narodowy Gombe. Tego dnia 26-letnia była kelnerka i sekretarka rozpoczęła niezwykłą podróż, która zrewolucjonizowała naukę, nasze rozumienie zwierząt i własnego miejsca w świecie przyrody.
      Velerie Jane Morris-Goodall urodziła się 3 kwietnia 1934 roku w Londynie. Od najmłodszych lat uwielbiała zwierzęta. A jej miłość do szympansów narodziła się, gdy na 1. urodziny – zamiast pluszowego misia – dostała od ojca w prezencie pluszowego szympansa. Znajomi sądzili, że zabawka wystraszy dziecko. Jednak Jane ją pokochała, a szympans zyskał imię Jubilee. Stał się jej ulubionym pluszakiem i towarzyszył Jane przez całe życie. Przez lata pluszak stracił futro, ale wciąż stoi na toaletce Jane w jej rodzinnym domu w Londynie.
      Już jako dziewczynka prowadziła „pierwsze własne badania na zwierzętach", jak określiła to jej matka, opowiadając, że pewnego dnia znalazła Jane w łóżku z dżdżownicami. Dziecko obserwowało je, próbując zrozumieć, jak poruszają się bez nóg. Mała Jane uwielbiała czytać książki o zwierzętach i marzyła by jak Tarzan i dr Dolittle, żyć wśród zwierząt w Afryce. I jak mało kto, spełniła swoje dziecięce marzenia.
      Do Afryki Jane trafiła w 1957 roku. Wyjechała tam na zaproszenie kolegi ze szkoły, którego rodzina miała farmę w Kolonii Kenii. Po kilkumiesięcznym pobycie spotkała paleoantropologa doktora Louisa Leakeya. Uczony szukał właśnie odpowiedniej osoby do badania wielkich małp, szczególnie szympansów. Chciał lepiej zrozumieć te słabo poznane zwierzęta, a przede wszystkim lepiej zrozumieć ewolucję człowieka. Młoda kobieta wywarła na nim dobre wrażenie. Spodobał mu się jej zapał, chęć pracy przy badaniu zwierząt, sądził też, że świeży umysł, który nie był ograniczony przez redukcjonistyczne myślenie o zwierzętach ówczesnej etnologii, wniesie w badania świeżą perspektywę. Po rozmowie ze swoją żoną i towarzyszką badań, Leakey wysłał Goodall do słynnego wąwozu Olduvai, gdzie znajdują się jedne z najważniejszych stanowisk antropologicznych.
      Jane musiała wywrzeć duże wrażenie na słynnej parze naukowej, skoro już w 1958 roku wysłano ją do Londynu, by od czołowych specjalistów tamtych czasów, Osmana Hilla i Johna Napiera uczyła się o anatomii i zachowaniu naczelnych. Państwo Leakey zdobyli w tym czasie fundusze i w lipcu 1960 roku Jane trafiła na wybrzeża Tanganiki. Rozpoczynała pracę jako prymatolog, wchodziła w środowisko całkowicie zdominowane przez mężczyzn. Stała się pierwszą z trzech słynnych badaczek, które w latach 60. i 70. rozpoczęły pod patronatem Leakey'a przełomowe badania nad wielkimi małpami. Dwie pozostałe to Diane Fossey, zamordowana w 1985 roku badaczka goryli, oraz Birutė Galdikas, czołowa światowa ekspertka od orangutanów.
      Ze swoim otwartym, nieograniczonym obowiązującymi schematami umysłem, zanurzyła się w świecie zwierząt. Przez kilka miesięcy zdobywała zaufanie grupy szympansów, aż w końcu mogła je obserwować z pozycji sąsiada. Łamała kolejne tabu naukowe. Zaczęła nadawać obserwowanym zwierzętom imiona, zamiast oznaczać ich liczbami. Postrzegała je jako indywidualności z własną osobowością, emocjami, umysłowością i więziami rodzinnymi. O tym, że zwierzęta są inteligentne i mają uczucia wiedziała już od dawna. Jej pierwszym nauczycielem był przyjaciel z dzieciństwa, ukochany kundelek Rusty.
      Pierwszego, i być może najważniejszego, ze swoich przełomowych odkryć dokonała już w październiku, po zaledwie 3 miesiącach badań. Zauważyła wówczas, że szympans, którego nazwała David Greybeard wykorzystuje trawę, by wyławiać termity z gniazda. To była rewolucja. Do tamtej pory nauka uważała, że ludzie są jedynymi zwierzętami zdolnymi do wytwarzania narzędzi. Człowieka wprost definiowano przez tę zdolność, mówiono o „człowieku–wytwórcy narzędzi”. Obserwacje Goodall były wstrząsem dla świata nauki, a doktor Leakey stwierdził: Teraz musimy albo zmienić definicję człowieka, albo zmienić definicję narzędzia, albo uznać, że szympansy są ludźmi. Obserwacje Goodall dotyczące wytwarzania narzędzi przez szympansy do dzisiaj są jednymi z najważniejszych badań naukowych w dziedzinie zachowania zwierząt.
      Jane dokonywała kolejnych przełomowych odkryć. Całkowicie zmieniła nasze rozumienie szympansów, a co za tym idzie, i innych zwierząt. To ona zauważyła, że szympansy mogą działać altruistycznie i być pełne współczucia, że potrafią polować i jedzą mięso (co prawda stanowi ono mniej niż 3% ich diety, ale wcześniej uważano je za wegetarian), tworzą bardzo silne więzi rodzinne oraz mogą prowadzić „wojny”.
      Państwo Leakey zgromadzili dodatkowe fundusze i wysłali Jane na studia doktoranckie na University of Cambridge. Została 8. osobą w historii, której Uniwersytet w Cambridge pozwolił robić doktorat pomimo braku niższego stopnia naukowego. W czasie studiów Goodall wielokrotnie wracała do Gombe, by kontynuować badania. Tytuł doktora otrzymała w 1966 roku.
      Jej prace zrewolucjonizowały prymatologię. Podczas jednych z najdłużej trwających polowych badań obserwacyjnych nad dzikimi gatunkami zwierząt, uczona udowodniła, że szympansy mają różne osobowości i emocje, są myślącymi czującymi istotami, które tworzą złożone więzi społeczne. Mimo swoich osiągnięć, przez wiele lat zmagała się z oporem części środowiska naukowego, które nie chciało przyznać, że jesteśmy tak podobni do zwierząt i oskarżało Goodall o antropomorfizację.
      Jane Goodall była m.in. świadkiem trwającej 4 lata (1974–1978) wojny między dwiema grupami szympansów w Gombe. Obrazy z tych wydarzeń prześladowały ją przez lata. I stanowiły dodatkowy dowód, jak bardzo jesteśmy do zwierząt podobni. Nawet wówczas nie wszyscy jej wierzyli. Późniejsze badania potwierdziły jednak, że szympansy rzeczywiście angażują się w wojny. A inni naukowcy zaobserwowali, że kilka samców, które w czasie tej wojny się urodziły i w dzieciństwie były jej świadkami, przez kolejne dekady były prowodyrami agresywnych zachowań i napadały na inne grupy.
      W 1977 roku uczona założyła Jane Goodall Institute, który wciąż prowadzi badania nad szympansami. Pod koniec lat 80. w czasie pierwszej konferencji naukowej z cyklu Chimpanzees in Context Jane zdała sobie sprawę, że jak gwałtownie przyspieszyła utrata siedlisk szympansów i jak szybko spada populacja tego gatunku. Zrozumiała, że musi opuścić ukochane Gombe, by ratować szympansy przed zagładą. Zaczęła podróżować po całym świecie, prowadząc badania w różnych  miejscach i aktywnie działając na rzecz ochrony gatunku, zaangażowała się też w prace nad zaprzestaniem wykorzystywania szympansów w badaniach medycznych i w szersze kwestie ochrony środowiska.
      Zmarła w wieku 91 lat w Kalifornii, podczas podróży związanej z serią wykładów, jakie wygłaszała na terenie USA. Jej praca nie tylko zrewolucjonizowała prymatologię i zmieniła spojrzenie wielu ludzi na otaczający nas świat, ale zachęcała rzesze kobiet do pójścia w jej ślady. Obecnie panie stanowią około połowy specjalistów w dziedzinie prymatologii.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Czternastego lipca 1960 roku Jane Goodall wysiadła z łodzi u wybrzeży Jeziora Tanganika w Tanzanii, w miejscu, gdzie obecnie znajduje się Park Narodowy Gombe. Tego dnia 26-letnia była kelnerka i sekretarka rozpoczęła niezwykłą podróż, która zrewolucjonizowała naukę, nasze rozumienie zwierząt i własnego miejsca w świecie przyrody.
      Velerie Jane Morris-Goodall urodziła się 3 kwietnia 1934 roku w Londynie. Od najmłodszych lat uwielbiała zwierzęta. A jej miłość do szympansów narodziła się, gdy na 1. urodziny – zamiast pluszowego misia – dostała od ojca w prezencie pluszowego szympansa. Znajomi sądzili, że zabawka wystraszy dziecko. Jednak Jane ją pokochała, a szympans zyskał imię Jubilee. Stał się jej ulubionym pluszakiem i towarzyszył Jane przez całe życie. Przez lata pluszak stracił futro, ale wciąż stoi na toaletce Jane w jej rodzinnym domu w Londynie.
      Już jako dziewczynka prowadziła „pierwsze własne badania na zwierzętach", jak określiła to jej matka, opowiadając, że pewnego dnia znalazła Jane w łóżku z dżdżownicami. Dziecko obserwowało je, próbując zrozumieć, jak poruszają się bez nóg. Mała Jane uwielbiała czytać książki o zwierzętach i marzyła by jak Tarzan i dr Dolittle, żyć wśród zwierząt w Afryce. I jak mało kto, spełniła swoje dziecięce marzenia.
      Do Afryki Jane trafiła w 1957 roku. Wyjechała tam na zaproszenie kolegi ze szkoły, którego rodzina miała farmę w Kolonii Kenii. Po kilkumiesięcznym pobycie spotkała paleoantropologa doktora Louisa Leakeya. Uczony szukał właśnie odpowiedniej osoby do badania wielkich małp, szczególnie szympansów. Chciał lepiej zrozumieć te słabo poznane zwierzęta, a przede wszystkim lepiej zrozumieć ewolucję człowieka. Młoda kobieta wywarła na nim dobre wrażenie. Spodobał mu się jej zapał, chęć pracy przy badaniu zwierząt, sądził też, że świeży umysł, który nie był ograniczony przez redukcjonistyczne myślenie o zwierzętach ówczesnej etnologii, wniesie w badania świeżą perspektywę. Po rozmowie ze swoją żoną i towarzyszką badań, Leakey wysłał Goodall do słynnego wąwozu Olduvai, gdzie znajdują się jedne z najważniejszych stanowisk antropologicznych.
      Jane musiała wywrzeć duże wrażenie na słynnej parze naukowej, skoro już w 1958 roku wysłano ją do Londynu, by od czołowych specjalistów tamtych czasów, Osmana Hilla i Johna Napiera uczyła się o anatomii i zachowaniu naczelnych. Państwo Leakey zdobyli w tym czasie fundusze i w lipcu 1960 roku Jane trafiła na wybrzeża Tanganiki. Rozpoczynała pracę jako prymatolog, wchodziła w środowisko całkowicie zdominowane przez mężczyzn. Stała się pierwszą z trzech słynnych badaczek, które w latach 60. i 70. rozpoczęły pod patronatem Leakey'a przełomowe badania nad wielkimi małpami. Dwie pozostałe to Diane Fossey, zamordowana w 1985 roku badaczka goryli, oraz Birutė Galdikas, czołowa światowa ekspertka od orangutanów.
      Ze swoim otwartym, nieograniczonym obowiązującymi schematami umysłem, zanurzyła się w świecie zwierząt. Przez kilka miesięcy zdobywała zaufanie grupy szympansów, aż w końcu mogła je obserwować z pozycji sąsiada. Łamała kolejne tabu naukowe. Zaczęła nadawać obserwowanym zwierzętom imiona, zamiast oznaczać ich liczbami. Postrzegała je jako indywidualności z własną osobowością, emocjami, umysłowością i więziami rodzinnymi. O tym, że zwierzęta są inteligentne i mają uczucia wiedziała już od dawna. Jej pierwszym nauczycielem był przyjaciel z dzieciństwa, ukochany kundelek Rusty.
      Pierwszego, i być może najważniejszego, ze swoich przełomowych odkryć dokonała już w październiku, po zaledwie 3 miesiącach badań. Zauważyła wówczas, że szympans, którego nazwała David Greybeard wykorzystuje trawę, by wyławiać termity z gniazda. To była rewolucja. Do tamtej pory nauka uważała, że ludzie są jedynymi zwierzętami zdolnymi do wytwarzania narzędzi. Człowieka wprost definiowano przez tę zdolność, mówiono o „człowieku–wytwórcy narzędzi”. Obserwacje Goodall były wstrząsem dla świata nauki, a doktor Leakey stwierdził: Teraz musimy albo zmienić definicję człowieka, albo zmienić definicję narzędzia, albo uznać, że szympansy są ludźmi. Obserwacje Goodall dotyczące wytwarzania narzędzi przez szympansy do dzisiaj są jednymi z najważniejszych badań naukowych w dziedzinie zachowania zwierząt.
      Jane dokonywała kolejnych przełomowych odkryć. Całkowicie zmieniła nasze rozumienie szympansów, a co za tym idzie, i innych zwierząt. To ona zauważyła, że szympansy mogą działać altruistycznie i być pełne współczucia, że potrafią polować i jedzą mięso (co prawda stanowi ono mniej niż 3% ich diety, ale wcześniej uważano je za wegetarian), tworzą bardzo silne więzi rodzinne oraz mogą prowadzić „wojny”.
      Państwo Leakey zgromadzili dodatkowe fundusze i wysłali Jane na studia doktoranckie na University of Cambridge. Została 8. osobą w historii, której Uniwersytet w Cambridge pozwolił robić doktorat pomimo braku niższego stopnia naukowego. W czasie studiów Goodall wielokrotnie wracała do Gombe, by kontynuować badania. Tytuł doktora otrzymała w 1966 roku.
      Jej prace zrewolucjonizowały prymatologię. Podczas jednych z najdłużej trwających polowych badań obserwacyjnych nad dzikimi gatunkami zwierząt, uczona udowodniła, że szympansy mają różne osobowości i emocje, są myślącymi czującymi istotami, które tworzą złożone więzi społeczne. Mimo swoich osiągnięć, przez wiele lat zmagała się z oporem części środowiska naukowego, które nie chciało przyznać, że jesteśmy tak podobni do zwierząt i oskarżało Goodall o antropomorfizację.
      Jane Goodall była m.in. świadkiem trwającej 4 lata (1974–1978) wojny między dwiema grupami szympansów w Gombe. Obrazy z tych wydarzeń prześladowały ją przez lata. I stanowiły dodatkowy dowód, jak bardzo jesteśmy do zwierząt podobni. Nawet wówczas nie wszyscy jej wierzyli. Późniejsze badania potwierdziły jednak, że szympansy rzeczywiście angażują się w wojny. A inni naukowcy zaobserwowali, że kilka samców, które w czasie tej wojny się urodziły i w dzieciństwie były jej świadkami, przez kolejne dekady były prowodyrami agresywnych zachowań i napadały na inne grupy.
      W 1977 roku uczona założyła Jane Goodall Institute, który wciąż prowadzi badania nad szympansami. Pod koniec lat 80. w czasie pierwszej konferencji naukowej z cyklu Chimpanzees in Context Jane zdała sobie sprawę, że jak gwałtownie przyspieszyła utrata siedlisk szympansów i jak szybko spada populacja tego gatunku. Zrozumiała, że musi opuścić ukochane Gombe, by ratować szympansy przed zagładą. Zaczęła podróżować po całym świecie, prowadząc badania w różnych  miejscach i aktywnie działając na rzecz ochrony gatunku, zaangażowała się też w prace nad zaprzestaniem wykorzystywania szympansów w badaniach medycznych i w szersze kwestie ochrony środowiska.
      Zmarła w wieku 91 lat w Kalifornii, podczas podróży związanej z serią wykładów, jakie wygłaszała na terenie USA. Jej praca nie tylko zrewolucjonizowała prymatologię i zmieniła spojrzenie wielu ludzi na otaczający nas świat, ale zachęcała rzesze kobiet do pójścia w jej ślady. Obecnie panie stanowią około połowy specjalistów w dziedzinie prymatologii.

      « powrót do artykułu
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...