Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

W dzielnicy czerwonych latarni odkryto rzadką podłogę z kości

Rekomendowane odpowiedzi

W holenderskim Alkmaar, w dzielnicy czerwonych latarni Achterdam, archeolodzy trafili na wyjątkowy zabytek – podłogę wykonaną ze zwierzęcych kości. Takie podłogi są niezwykle rzadkie i spotyka się je tylko w północnej Holandii. Okazją do odkrycia stał się remont jednego z XVII-wiecznych budynków. Archeolodzy miejscy postanowili wykorzystać okazję i mu się przyjrzeć. Szybko trafili na pozostałości starej podłogi wyłożonej kafelkami. W niektórych miejscach zamiast płytek znajdowały się kości.

Podłoga została wykonana z kości śródręcza i śródstopia krów. Wszystkie zostały przycięte do tej samej długości. Wydaje się, że wykorzystano je do uzupełnienia dziur w podłodze, a mimo to widać pewien wzór ich układania. Górne i dolne części kości ułożono razem w grupach.

Tego typu podłogi znajdowano są znane m.in. z Hoorn, Enkhuizen i Edam. poddłoga z Hoorn jest bardzo podobna, tam również połączono kafelki z kośćmi. Dotychczas znalezione kościane podłogi pochodziły z XV wieku i specjaliści przypuszczają, że były znacznie bardziej rozpowszechnione. Budynek z Alkmaar, w którym odkryto podłogę, został wybudowany około 1609 roku. Być może kościana podłoga pochodzi z wcześniejszego budynku. Z odpowiedzią na to pytanie będziemy musieli poczekać, aż przeprowadzone zostaną odpowiednie badania.

Płytki na odkrytej podłodze są mocno zużyte w wyniku intensywnego wykorzystywania. Zagadką jednak pozostaje, dlaczego do uzupełnienia ubytków wykorzystano kości. Płytki nie były wówczas drogie, były łatwo dostępne. Archeolog Nancy de Jong uważa, że mogły być one użyte z jakiegoś szczególnego powodu. Być może były częścią praktykowanego wówczas rzemiosła. A być może była to po prostu tania metoda uzupełniania ubytków.


« powrót do artykułu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Menopauza to niełatwy czas w życiu każdej kobiety. Ustanie aktywności hormonalnej jajników prowadzi nie tylko do zahamowania cyklu miesiączkowego, ale również do wystąpienia szeregu innych, często nieprzyjemnych symptomów. Jednym z nich są bóle mięśniowe i kostno-stawowe. Dlaczego tak się dzieje? Jak zapobiegać dolegliwościom bólowym, a – gdy już wystąpią – łagodzić je? Zapraszamy do lektury.
      Co to jest menopauza i jak się objawia?
      Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) definiuje menopauzę (przekwitanie, klimakterium) jako ostatnią miesiączkę, związaną z fizjologicznym wygaszaniem czynności hormonalnej jajników, po której przez co najmniej 12 miesięcy nie wystąpi krwawienie menstruacyjne. Średni wiek, w którym kobiety przekwitają, to 50–53 lata, niemniej menopauza to proces, którego pierwsze objawy mogą być widoczne już kilka lat wcześniej. Wczesne symptomy klimakterium obejmują:
      uderzenia gorąca,problemy ze snem (trudności w zasypianiu, częste pobudki, bezsenność), wzmożoną potliwość, szczególnie nocą, zmęczenie, osłabienie, zaburzenia nastroju (przygnębienie, stany depresyjne, rozdrażnienie, stany lękowe), kołatania serca, uczucie niepokoju, problemy z koncentracją, bóle i zawroty głowy, bóle kości, mięśni i stawów (bolące mogą być zarówno drobne kości rąk i nóg, a także większe partie ciała). W późniejszym okresie pojawiają się oznaki menopauzy, które mogą zaburzać funkcjonowanie całego organizmu. Kobiety zmagają się z dolegliwościami ze strony układu moczowo-płciowego (nawracające infekcje intymne, suchość pochwy) i przyspieszonym starzeniem się skóry, związanym z ubytkiem kolagenu. Do wachlarza nieprzyjemnych objawów menopauzy dochodzą problemy z utrzymaniem prawidłowej masy ciała, a także zwiększone ryzyko osteoporozy i chorób układu krążenia.
      Dlaczego pojawiają się bóle mięśni i kości przy menopauzie?
      Bóle kości i mięśni przy menopauzie związane są z zachodzącymi w organizmie zmianami hormonalnymi, a dokładniej mówiąc – ze spadkiem poziomu estrogenów. Receptory dla tego żeńskiego hormonu płciowego znajdują się w stawach. Estrogen chroni je przed stanem zapalnym. W okresie przekwitania, gdy jego stężenie maleje, działanie ochronne ustaje, a stawy często puchną, stają się tkliwe i bolesne.
      Fizjologiczny spadek poziomu hormonów płciowych to bezpośrednia przyczyna bolących kości i stawów podczas menopauzy. Ale to nie wszystko. Kobiety w okresie przekwitania są bardziej podatne na rozwój innych chorób, które mogą objawiać się podobnymi dolegliwościami.
      Jedną z nich jest reumatoidalne zapalenie stawów (RZS), którego objawy zaostrzają się u kobiet w okresie menopauzy. Co więcej, wczesne przekwitanie jest czynnikiem ryzyka wystąpienia pierwszego rzutu choroby. U kobiet w okresie klimakterium, które chorują dodatkowo na RZS, obserwuje się dwukrotnie wyższy wskaźnik umieralności niż u tych bez chorób współistniejących. Po czym poznać RZS? Po tkliwych i obrzękniętych stawach. Początkowo bolące są drobne kości w dłoniach i stopach. Wraz z postępem choroby stan zapalny obejmuje większe stawy.
      Drugą chorobą, której jednym z objawów są bolące kości, a której ryzyko rośnie u kobiet po menopauzie, jest osteoporoza. Warto jednak zaznaczyć, że w tym przypadku dolegliwości bólowe mają zwykle charakter wtórny. Choroba często przez wiele lat rozwija się bezobjawowo, a pierwszym jej symptomem są złamania kości. Przebyte złamania często pozostawiają po sobie ślad w postaci utrzymującego się stanu bolących kości, przede wszystkim piszczelowych, udowych i biodrowych. Dlaczego na rozwój osteoporozy szczególnie narażone są kobiety po menopauzie? Po raz kolejny winne są hormony, których obniżony poziom skutkuje utratą gęstości tkanki kostnej.
      Bolesność i tkliwość stawów u kobiet w okresie klimakterium może więc wynikać z samego procesu przekwitania, jak również z pojawienia się – lub zaostrzenia – innych chorób objawiających się dolegliwościami ze strony układu mięśniowo-szkieletowego.
      Jak radzić sobie z bolącymi kośćmi i stawami podczas menopauzy?
      Choć klimakterium jest procesem fizjologicznym, nie oznacza to, że nie ma sposobów na łagodzenie jego objawów. W przypadku bólu mięśni i kości przy pomocne okazują się: regularna aktywność fizyczna, odpowiednia suplementacja i dieta na menopauzę.
      Aktywność fizyczna a bolące kości i stawy
      Aktywność fizyczna ma ogromne znaczenie dla utrzymania stawów w dobrej kondycji. Ruch zapewnia lepsze krążenie krwi, a wraz z nim sprawniejszy transport tlenu i składników odżywczych do wszystkich komórek organizmu, w tym także do stawów. Odżywione i dotlenione stają się silniejsze i mniej podatne na rozwój stanu zapalnego.
      Nie każda jednak aktywność fizyczna będzie korzystna dla kobiet, które zmagają się z dolegliwościami bólowymi. Najlepiej sprawdzą się sporty nieobciążające zanadto stawów, takie jak pływanie, pilates czy nordic walking. Sporty kontuzjogenne: bieganie, podnoszenie ciężarów czy jazda na nartach nie będą najlepszym wyborem.
      Gdy stawy bolą, czasem trudno zmusić się do podjęcia aktywności fizycznej. Brak ruchu jednak może nasilać dolegliwości. W ten sposób wpada się w mechanizm błędnego koła. Dlatego warto, szczególnie w przypadku osób nieuprawiających wcześniej sportów, postawić na metodę małych kroków: krótkie, łatwe do wykonania ćwiczenia nie będą zbyt obciążające, ale niezwykle korzystne dla stawów i całego organizmu.
      Wpływ kolagenu na bóle kości przy menopauzie
      Aktywność fizyczna może złagodzić ból stawów, ale pomocna może być również odpowiednia suplementacja. Substancją o szczególnym znaczeniu dla zdrowych kości jest kolagen – białko tkanki łącznej. W okresie menopauzy dochodzi do jego szybkiej utraty. Dlatego suplementacja kolagenu ma szansę złagodzić występujące podczas menopauzy bóle kości, a także ograniczyć sztywność i tkliwość stawów oraz poprawić ich elastyczność. Co więcej, kolagen poprawia również kondycję skóry: zwiększa jędrność, redukuje zmarszczki, zmniejsza widoczność porów.
      Dieta przy menopauzie i na zdrowe kości
      Suplementacja kolagenu i innych substancji powinna stanowić wyłącznie dodatek do zdrowej, zbilansowanej diety. Pamiętajmy, że ze względu na spowolniony metabolizm, okres menopauzy to czas, kiedy łatwo przybrać na wadze. Naddatkowe kilogramy obciążają bolące stawy i mięśnie. Posiłki powinny więc być tak skomponowane, aby nie przekraczać dziennego zapotrzebowania kalorycznego, które w tym wieku wynosi ok. 2000 kcal na dobę. Pomoże w tym spożywanie dużej ilości warzyw i produktów pełnoziarnistych bogatych w błonnik oraz wypijanie odpowiedniej ilości płynów (wody, herbat ziołowych). Warto zaś ograniczyć – lub całkowicie wyeliminować – żywność wysoko przetworzoną, alkohol, słodkie i słone przekąski.
      Wartościowym składnikiem diety są tłuste ryby morskie (łosoś, makrela, sardynka). Dlaczego? Dostarczają wielonienasyconych kwasów tłuszczowych omega-3, które działają przeciwzapalnie, a tym samym mogą łagodzić bóle stawów i kości podczas menopauzy. Dieta ukierunkowana na zdrowe kości powinna również obfitować w produkty zawierające wapń (nabiał, ryby, orzechy).
      Jak zapobiegać bólom kości, mięśni i stawów w trakcie menopauzy?
      Natury nie da się oszukać – nie można uniknąć menopauzy. Ale jeszcze przed jej wystąpieniem warto – a wręcz powinno się – wdrożyć działania, które sprawią, że okres przekwitania minie łagodniej.
      Po pierwsze, warto zadbać o prawidłową masę ciała. Pomogą w tym aktywność fizyczna i zdrowa, zbilansowana dieta. Zrzucając zbędne kilogramy, odciążymy stawy. Ich lepsza kondycja przekłada się na mniejsze ryzyko dolegliwości bólowych w okresie menopauzy.
      Po drugie, warto przedyskutować z lekarzem wsparcie farmakologiczne, które może złagodzić nieprzyjemne objawy menopauzy. Coraz częściej zaleca się preparaty naturalne na bazie fitoestrogenów, czyli substancji roślinnych, które wykazują działanie zbliżone do żeńskich estrogenów. Druga możliwość to hormonalna terapia zastępcza, w ramach której przyjmuje się syntetyczne estrogeny. Jest ona jednak, w porównaniu do fitohormonów, obarczona większym ryzykiem działań niepożądanych.
      Po trzecie, warto regularnie wykonywać badania kontrolne i przestrzegać zaleceń lekarskich, szczególnie w sytuacji, gdy jeszcze przed menopauzą mierzymy się z chorobami mogącymi powodować bóle mięśni czy stawów. Skuteczna kontrola chorób podstawowych zmniejszy ryzyko powikłań czy zaostrzeń dolegliwości bólowych w okresie menopauzy.
      Piśmiennictwo:
      D. Alpizar-Rodriguez, F. Förger, D.S. Courvoisier, C. Gabay, A. Finckh A. Role of reproductive and menopausal factors in functional and structural progression of rheumatoid arthritis: results from the SCQM cohort. Rheumatology (Oxford), 58(3), 2019.
      L.H. Kuller, R.H. Mackey, B.T. Walitt i in., Determinants of mortality among postmenopausal women in the women's health initiative who report rheumatoid arthritis. Arthritis Rheumatol 66(3), 2014.
      F.E. Watt FE. Musculoskeletal pain and menopause. Post Reprod Health 24(1), 2018.
      T.J. de Villiers. Bone health and menopause: Osteoporosis prevention and treatment. Best Pract Res Clin Endocrinol Metab 38(1), 2024.
      S. Yelland, S. Steenson, A. Creedon, S. Stanner. The role of diet in managing menopausal symptoms: A narrative review. Nutr Bull 48(1), 2023.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      W 2008 roku na średniowiecznym wysypisku śmieci na Starym Mieście w Moguncji znaleziono piękny złocony wisiorek sprzed 800 lat. Już wtedy zauważono, że wisiorek wyposażony jest w mechanizm otwierający, ale przez lata naukowcy nie byli w stanie go otworzyć. Teraz dzięki nowoczesnym technologiom obrazowania i wykorzystaniu źródła neutronów Heinz Maier-Leibnitz (FRM II) na Uniwersytecie Technicznym w Monachium naukowcy mogli zajrzeć do wnętrza zabytku. Odkryli w nim niewielkie kawałki kości.
      Konserwator Matthias Heinzel spędził 500 godzin przy czyszczeniu i konserwacji zabytku. Przy oczku, które służyło do wieszania ozdoby, zauważył fragment tkaniny, którą z czasem zidentyfikował jako jedwab. To pierwszy w historii dowód, że tego typu wisiorki mogły być mocowane na szyi za pomocą jedwabnej wstążki, mówi ekspert. Dzięki FRM II możliwe było zmierzenie grubości nici oraz gęstości splotu. W czasie pracy Heinzel zauważył, że wisiorek o wymiarach 6x6 cm i grubości 1 cm był prawdopodobnie relikwiarzem. Prześwietlenie promieniami rentgenowskimi nie dało jednak odpowiedzi na pytanie, czy wewnątrz coś się znajduje. Trzeba było poczekać wiele lat, na pojawienie się odpowiednich technik badawczych.
      Niedestrukcyjne źródło neutronów było niezwykle przydatne, gdyż nie mogliśmy otworzyć mechanizmu i zajrzeć do środka. Cały mechanizm jest mocno zniszczony przez korozję i otwarcie wisiorka wiązałoby się z jego zniszczeniem, wyjaśnia Heinzel.
      Dzięki badaniu neutronami wiemy, że każdy ze znajdujących się w relikwiarzu fragmentów kości owinięty jest w kawałek materiału. Naukowcy nie potrafią stwierdzić, czy kości należą do świętego, a jeśli tak, to do którego. Zwykle do relikwii dołączano fragment pergaminu z wymienionym imieniem świętego, jednak tutaj tego nie dostrzegamy, stwierdza konserwator dodając, że głównym zadaniem jest zachowanie relikwiarza dla przyszłych pokoleń.
      Naukowcy datują zabytek na późny XII wiek i uważają, że powstał on w warsztacie w Hildesheim w Dolnej Saksonii. Wykonany ze złoconej miedzi relikwiarz zdobiony jest emalią z przedstawieniem Jezusa, Ewangelistów, Marii i czterech świętych kobiet.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      W Południowych Alpach Ötztalskich na zrównaniu szczytowym Cima Fiammante (Lodner) topniejący lód odsłonił szczątki co najmniej 15 koziorożców alpejskich (czaszki, inne części szkieletu, a nawet sierść). W oparciu o wstępne datowanie radiowęglowe ustalono, że mają ok. 7 tys. lat.
      Odkrycia dokonali w lipcu 4 alpiniści: Stefan Pirpamer, Tobias Brunner, Arno Ebnicher i Luca Mercuri. Zgłosi to stacji leśnej w San Leonardo in Passiria. Leśnicy przeprowadzili inspekcję i wydobyli szczątki. Fragmenty kości, czaszki i resztki sierści przekazano Fondazione Edmund Mach di San Michele.
       

      W laboratorium genetycznym w San Michele all'Adige badania przeprowadził zespół pracujący pod kierownictwem Heidi Christine Hauffe i Mattea Girardiego. Następnie dokumentację dostarczono do laboratrium datowania radiowęglowego Queen's University Belfast.
      Ustalono, że szczątki koziorożców mają ok. 7018 lat; są więc o ok. 1700 lat starsze niż znaleziony w 1991 r. Ötzi.
      Obecnie szczątki koziorożców są przechowywane w stacji leśnej. Wkrótce zostaną przekazane do Biura Dziedzictwa Archeologicznego. Powstała grupa robocza działająca pod egidą Muzeum Historii Naturalnej. To ona zadecyduje o tym, jakie kroki zostaną jeszcze podjęte, np. jakie badania powinno się przeprowadzić, kto się ich podejmie, a także gdzie i jak szczątki będą przechowywane.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Podczas remontu pod posadzką opolskiej katedry odkryto fragmenty kościoła miejskiego - jednego z najstarszych na terenie Śląska. Ekipa pracująca w katedrze miała zainstalować ogrzewanie podłogowe. Gdy usunięto kamienne płyty, okazało się, że pod spodem znajdują się fragmenty późnoromańskiego kościoła.
      Dość płytko pod powierzchnią znaleziono jedną z pięciu najstarszych miejskich świątyń parafialnych na Śląsku, obok Wrocławia, Głogowa, Środy Śląskiej i Złotoryi – wyjaśnia prof. Andrzej Legendziewicz z Politechniki Wrocławskiej (PWr).
      Specjalista dodaje, że ostatnie tak duże odkrycie miało miejsce w 1976 r. Podczas prac przy odbudowie spalonej bazyliki św. Elżbiety we Wrocławiu prof. Jerzy Rozpędowski i dr Czesław Lasota znaleźli wtedy pierwotny kościół parafialny św. Wawrzyńca.
      Badaniami w remontowanej katedrze opolskiej zajmuje się multidyscyplinarny zespół: archeolodzy i historycy z Uniwersytetu Opolskiego (UO), a także antropolodzy czy konserwatorzy. Prof. Legendziewicz odpowiada za badania z zakresu historii architektury.
      Owocne konsultacje
      Na początku prac prof. Legendziewicz nie mógł przyjechać do Opola. Dr Magdalena Przysiężna-Pizarska z UO przysłała mu zatem zdjęcia z odsłoniętym detalem architektonicznym - służką z bazą (element ten umieszczano na dole średniowiecznych filarów). Naukowiec wspomina, że szybko zauważył, że przypomina ona służki z kościoła cysterskiego w Trzebnicy.
      Konsultacje z ekspertkami z PWr - prof. Ewą Łużyniecką, specjalistką od architektury cysterskiej, i prof. Małgorzatą Chorowską, która prowadziła badania najstarszych siedzib książęcych na Śląsku - wykazały, że dekoracyjny detal można wiązać z warsztatami działającymi przy budowie bazyliki w Trzebnicy i na zamku w Legnicy.  Zapewne w Opolu musiała pracować ekipa wywodząca się z kręgu mistrzów murarskich realizujących obie te budowle. Kościół prawdopodobnie wznoszono w latach 20. XIII w. Zapewne książę Kazimierz Opolski poprosił o wsparcie przy realizacji kościoła księcia śląskiego Henryka Brodatego i ten podesłał mu część swoich baumajstrów - wyjaśniono w komunikacie prasowym PWr.
      Na razie odkryto 15 służek i baz. Niektóre świetnie się zachowały (widać dekoracje w formie kwiatów lilii). Oprócz tego archeolodzy odsłonili ceglane mury tworzące zarys prezbiterium, dolne partie filarów międzynawowych oraz fragmenty ścian od strony północnej i południowej. Wśród znalezisk zespół wymienia także podbudowę romańskiego ołtarza, schody do krypty przy ścianie północnej i fragment ceramicznej posadzki. Nie brakuje również artefaktów: fragmentów ceramiki, monet, krzyżyków i paciorków.
      Ciekawym znaleziskiem jest kamień z wyrytą w zaprawie grą w młynek (archeolodzy natrafili też na pionki). Wygląda więc na to, że gdy murarze się nudzili, w przerwach od pracy urządzali sobie rozgrywki.
      Skąd kościół pod katedrą? Przez przebudowy w związku ze zmianą funkcji...
      W historycznych dokumentach pojawiają się wzmianki o plebanie Reginaldzie, w tym najstarsza z 1223 r. Do tej pory wiedzieliśmy, że był on plebanem kościoła miejskiego, ale nie mieliśmy informacji, jak ta świątynia wyglądała. Dziś powoli spod gruzu i piasku odkrywamy najstarszy kościół lokacyjnego Opola - opowiada prof. Legendziewicz.
      Dzięki staraniom żony księcia Kazimierza Opolskiego Wioli w latach 30. XIII w. kościół podniesiono do rangi kolegiaty. Oznaczało to konieczność wygospodarowania przestrzeni na kolegium dla księży. Prawdopodobnie więc kościół z biegiem lat „obrastał” w dobudowane budynki czy kaplice, zresztą w podobny sposób jak wrocławska katedra - mówi naukowiec.
      W 1416 r. wybuchł pożar. Wydaje się, że duże zniszczenia przyczyniły się do podjęcia decyzji o jego odbudowie w nowej, już późnogotyckiej formie, w dodatku realizowanej etapami. Budowa nowego kościoła spowodowała rozbiórkę murów pierwotnego i „wchłonięcie go” w obręb obecnego - podkreślono w komunikacie PWr.
      W wypowiedzi dla RMF prof. Legendziewicz stwierdził, że w czasie pożaru kościół miał ok. 200 lat. Ponieważ gusta się zmieniają, mógł już być „niemodny” i anachroniczny. Mieszkańcy i księżą pragnęli nowoczesnego budynku, zaczęła się więc przebudowa.
      Być może dzięki badaniom uda się sporządzić makietę i odtworzyć barwy
      Badania cały czas trwają. Prof. Legendziewicz ma nadzieję, że uda się znaleźć elementy architektoniczne, które pozwolą na zrekonstruowanie kościoła w 3D. Dzięki temu opolanie i nie tylko oni mogliby zobaczyć makietę albo wizualizację świątyni. Specjalista liczy też, że odkryte zostaną kolejne fragmenty z oryginalnymi barwami. Już teraz na miejscu udało się znaleźć fragment klatki schodowej z kolorami! Wejście do niej ma trójbarwne obramienie: czerwono-czarne z białymi spoinami. Istotne byłoby też znalezienie wysoko umieszczonych detali architektonicznych, w tym fragmentów żeber sklepiennych czy portali.
      Na stronie Renowacja Katedry Opolskiej można zobaczyć postęp prac. Oprócz zakładek „Przed renowacją” i ”Po renowacji” znajdziemy tu również galerię czy wykaz projektów realizowanych przez parafię katedralną.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Podczas prac na dziedzińcu paradnym Pałacu Branickich w Białymstoku odkryto fragment podłogi dużego obiektu z XV-XVI w. Prawdopodobnie pochodzi z czasów pierwszych właścicieli dóbr białostockich. Nie odsłonięto całej podłogi, ale badania sondażowe tego nie zakładają.
      Na profilu Muzeum Historii Medycyny i Farmacji Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku napisano, że podłoga ma konstrukcję kamienno-glinianą (na glinie i kamieniach polnych oparto zapewne konstrukcję drewnianych ścian; te się jednak nie zachowały). Obiekt wstępnie rozpoznano podczas badań georadarowych.
      Warstwy przylegające do odkrytej konstrukcji zawierają w sobie fragmenty naczyń, kafli [garnkowych do budowy pieca] datowanych na XV-XVI wiek. Ta relacja stratygraficzna pozwala z kolei datować konstrukcję na ten sam okres. To pozostałości dużego budynku z założenia dworu Raczkowiczów - opowiada dr hab. Maciej Karczewski z Uniwersytetu w Białymstoku.
      Dr hab. Karczewski dodał, że do tej pory rozplanowanie założenia dworskiego było nieznane. Wielkość [badanej] anomalii wskazuje, że musiał to być duży budynek, a znalezione w tym miejscu kafle mogą wskazywać, że mógł to być budynek bliżej dworu - dodał naukowiec w wypowiedzi dla PAP-u.
      Co ciekawe, pod warstwą z początku XX/końca XIX w. natrafiono od razu na warstwę XV-XVI-wieczną. Archeolog uważa, że to skutek uporządkowania terenu za czasów zaboru rosyjskiego albo w okresie międzywojennym. Choć warstwy z 300 lat - XVII, XVIII i XIX w. - się nie zachowały, odkryto pojedyncze fragmenty reliktów z tych czasów. Na profilu Muzeum Historii Medycyny i Farmacji Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku wspomniano m.in. o fragmencie kafla (wstępnie datuje się go na czasy Wiesołowskich) czy miedzianym szelągu Jana Kazimierza.
      Jak podał PAP, w części wykopu, gdzie nie znajduje się podłoga, odkryto ślady osadnictwa pradziejowego. Najstarszym reliktem jest mezolityczny rylec.
      Oprócz tego zespół dr. hab. Karczewskiego, prof. Uniwersytetu w Białymstoku, natrafił na ślady kultury ceramiki kreskowanej (z wczesnej epoki żelaza). W miejscu, gdzie znajduje się dziedziniec, ludzie ci mieli osadę/obozowisko.

      « powrót do artykułu
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...