Jak ukryć informację w rozmowie VoIP?
dodany przez
KopalniaWiedzy.pl, w Technologia
-
Podobna zawartość
-
przez KopalniaWiedzy.pl
Doktor inż. Marta Mazurkiewicz-Pawlicka i magister inż. Zuzanna Bojarska z Wydziału Inżynierii Chemicznej i Procesowej Politechniki Warszawskiej stworzyły technologię, która pozwoli na tańszą produkcję wodoru. Wykorzystały przy tym disiarczek molibdenu uzyskiwany w reaktorach zderzeniowych oraz nanomateriały węglowe.
Wodór ma być jednym z filarów transformacji energetycznej. Unia Europejska zakłada, że do roku 2050 wodór uzyskiwany ze źródeł odnawialnych będzie zapewniał 24% energii używanej we wspólnocie.
Uczone chciały opracować tańsza metodę pozyskiwania wodoru z wody. Obecnie wykorzystuje się w tym celu proces elektrolizy, a katalizatorem jest kosztowana i coraz trudniej dostępna platyna. Zespół z Politechniki Warszawskiej postanowił w roli katalizatora wykorzystać disiarczek molibdenu i nanomateriały węglowe. Docelowo materiały te mają powstawać w reaktorach zderzeniowych, co jest nowością. "Reaktory zderzeniowe pozwalają na produkcję materiałów o powtarzalnych właściwościach w sposób ciągły i kontrolowany. Przez swoją dość prostą konstrukcję są łatwo skalowalne i z powodzeniem mogą być zastosowane w przemyśle", mówi Zuzanna Bojarska.
Reaktor zderzeniowy ma kształt litery T. Dochodzi w nim do zderzenia dwóch strumieni, panują tam dobre warunki mieszania, a trzecim kanałem odprowadzany jest produkt końcowy.
Technologia syntezy disiarczku molibdenu w reaktorze zderzeniowym została opracowana przez zespół profesora Łukasza Makowskiego. Zuzanna Bojarska pracuje nad tym zagadnieniem w ramach doktoratu. Z kolei doktor Mazurkiewicz-Pawlica bada nanomateriały węglowe. Łączymy wszystkie nasze doświadczenia i kompetencje. Cieszę się, że tworzymy interdyscyplinarny zespół i jesteśmy w stanie opracować technologię wytwarzania nowych materiałów oraz znaleźć dla nich ciekawe zastosowanie, mówi Mazurkiewicz-Pawlicka.
Opracowany na PW pomysł zakłada wprowadzenie do reaktor reagentów w postaci roztworu lub zawiesiny z nanomateriałami węglowymi, a w wyniku reakcji dojdzie do wytrącania się disiarczku molibdenu na powierzchni węgla.
jednak na tym pomyły obu uczonych się nie kończą. Nawiązano współpracę z tajwańskim Tatung University. Chcemy zwiększyć aktywność naszej hybrydy w zakresie promieniowania słonecznego poprzez dodanie nanocząstek półprzewodnikowych o właściwościach fotokatalitycznych. Zastosowanie takich materiałów pozwoli na obniżenie kosztów technologicznych ze względu na użycie energii słonecznej, mówi dr Mazurkiewicz-Pawlicka.
« powrót do artykułu -
przez KopalniaWiedzy.pl
Ranking EngiRank - European Ranking Of Engineering Studies został przygotowany przez fundację Perspektywy we współpracy z Foundation for the Development of the Education System – FRSE. Jest to pierwsza edycja tego zestawienia.
W rankingu ogólnouczelnianym porównano 81 uczelni z 12 europejskich krajów (Polska, Bułgaria, Cypr, Chorwacja, Czechy, Estonia, Węgry, Litwa, Łotwa, Rumunia, Słowacja, Słowenia). Twórcy rankingu wykorzystali dane z 15 kryteriów pogrupowanych w pięć kategorii: efektywność naukową (20%), innowacyjność (35%), jakość kształcenia (20%), prestiż (5%) i umiędzynarodowienie (20%).
Poza zwycięską Politechniką Warszawską w czołówce rankingu znalazło się cztery polskie uczelnie:
Akademia Górniczo-Hutnicza w Krakowie - 2. miejsce,
Politechnika Łódzka - 6. miejsce,
Politechnika Wrocławska - 6. miejsce,
Wojskowa Akademia Techniczna w Warszawie - 8. miejsce.
EngiRank by subject został stworzony na podstawie dwóch kategorii danych: efektywność naukowa (80%) i jakość kształcenia (20%). W kategoriach uwzględniono 6 kryteriów. W rankingu by subject sklasyfikowano 149 uczelni z 13 krajów.
Politechnika Warszawska zajęła pierwsze miejsce w kategorii Medical Engineering. W tym obszarze poza PW w pierwszej piątce znalazły się dwie uczelnie z Polski: Politechnika Gdańska (2. miejsce) i Politechnika Łódzka (5. miejsce).
Politechnika Warszawska została sklasyfikowana w czołówce kilku innych rankingów obszarowych EngiRank by subject. Zajęliśmy drugie miejsce w obszarze Material Engineering, trzecie miejsce w Electrical Engineering, Electronic Engineering & Information Engineering oraz czwarte miejsce w dwóch obszarach: Chemical Engineering i Mechanical Engineering.
« powrót do artykułu -
przez KopalniaWiedzy.pl
BEREC, agenda Unii Europejskiej odpowiedzialna za regulacje na rynku telekomunikacyjnym poinformowała, że w UE powszechnie blokuje się dostęp do internetu. Według BEREC w ramach praktyk zarządzania ruchem najczęściej ogranicza się przepustowość lub blokuje w ogóle protokół P2P oraz telefonię internetową (VoIP). Ta ostatnia jest blokowana przede wszystkim w sieciach telefonii komórkowej i wynika to z zapisów w umowach zwieranych z klientami.
Badania przeprowadzone przez BEREC pokazują, że około 25% dostawców internetu usprawiedliwia blokowanie czy ograniczanie ruchu względami „bezpieczeństwa i integralności“ sieci. Około 33% stosuje różne techniki zarządzania ruchem, gdyż obok standardowych usług świadczą też usługi wyspecjalizowane, np. oferują obok internetu telewizję czy telefonię.
Obecnie BEREC prowadzi analizę uzyskanych danych. Zostaną one sprawdzone, skonsolidowane i na ich podstawie powstanie szczegółowy raport, który zostanie przedstawiony w drugim kwartale bieżącego roku.
-
przez KopalniaWiedzy.pl
Anonimowi opublikowali na YouTube nagranie telekonferencji pomiędzy agentami FBI a detektywami z Londynu. Obie służby potwierdziły, że nagranie jest autentyczne i wszczęły śledztwo w tej sprawie.
Na szczęście dla FBI i policji, podczas rozmowy nie omawiano tajnych kwestii, jednak dotyczyła ona spraw, które bardziej interesują Anonimowych. Przedstawiciele obu służb rozmawiali bowiem o walce z hakerami. Brytyjscy policjanci wspominają m.in. 15-latka, który, jak stwierdzili, „jest idiotą“ gdyż dokonuje włamań po to, by się popisać. Jest również mowa o dwóch obywatelach Wielkiej Brytanii, którzy już zostali oskarżeni o włamania. Przedstawiciele organów ścigania wspominają też o konferencji, która ma się odbyć w Sheffield.
Po publikacji nagrania Peter Donal, rzecznik prasowy biura FBI z Nowego Jorku stwierdził, że „informacje znajdujące się na nagraniu były przeznaczone tylko dla organów ścigania. Zostały zdobyte nielegalnie i FBI rozpoczęło śledztwo w tej sprawie“. FBI oświadczyło też, że nie doszło do włamania do systemów Biura.
Brytyjska policja nie odniosła się do kwestii technicznych dotyczących sposobu, w jaki zdobyto nagranie. Osoba zaangażowana w międzynarodową koordynację walki z cyberprzestępczością potwierdziła, że agencje czasem niedostatecznie weryfikują tożsamość osób dołączających do konferencji.
Anonimowi opublikowali też e-mail, który prawdopodobnie został wysłany przez FBI. List to zaproszenie do konferencji, a nadawca proponuje, by wszyscy uczestnicy używali tego samego kodu uwierzytelniającego podczas przyłączania się do konferencji.
Wspomniana wcześniej osoba mówi, że popełniono błąd, gdyż jeśli każdy używałby unikatowego kodu podsłuch byłoby łatwo wykryć, gdyż natychmiast stałoby się jasne, że ten sam kod został wykorzystany przez dwie różne osoby.
-
przez KopalniaWiedzy.pl
Dziennikarz Michael Morisy z serwisu MuckRock.com, powołując się na ustawę FOIA, wysłał do FBI zapytanie ws. programu firmy Carrier IQ, który jest zainstalowany na 140 milionach smartfonów i stał się przyczyną niedawnego skandalu oraz oskarżeń o szpiegowanie użytkowników.
Freedom of Information Act (FOIA), to potężne narzędzie w rękach obywateli USA. Podpisana w 1966 roku ustawa określa, na jakich zasadach udostępniane są informacje kontrolowane przez rząd, opisuje procedury ich ujawniania oraz wymienia 9 sytuacji, w których można odmówić dostępu do danych.
W swoim wniosku Morisy domaga się dostępu do wszelkich podręczników, dokumentów i innych źródeł pisanych używanych do uzyskania dostępu lub wykorzystywanych podczas analizowania danych zebranych przez oprogramowanie stworzone lub dostarczone przez Carrier IQ.
Odpowiedź nadeszła po tygodniu. FBI, powołując się na odpowiednie zapisy ustawy, odmówiło udostępnienia posiadanych przez siebie dokumentów, gdyż są one wykorzystywane w toczącym się obecnie śledztwie i ich ujawnienie mogłoby zaszkodzić postępowaniu.
Tym samym FBI przyznało, że posiada informacje dotyczące kontrowersyjnego oprogramowania Carrier IQ. To może oznaczać, że Biuro z niego korzysta. Możliwa jest również mniej sensacyjna interpretacja. Niewykluczone, że FBI prowadzi śledztwo przeciwko Carrier IQ.
Sama firma twierdzi, że nigdy nie udostępniała żadnych danych FBI. W wydanym oświadczeniu stwierdziła, że zbierane informacje nie nadają się dla organów ścigania, gdyż są to dane historyczne, na podstawie których nie można w czasie rzeczywistym stwierdzić, gdzie dana osoba przebywa i co robi. Jednak w szczegółowym dokumencie, opisującym działanie swojego oprogramowania, Carrier IQ przyznało, że do niedawna w programie istniał błąd, który pozwalał na przechwytywanie SMS-ów.
Jeśli nawet stwierdzenia te są prawdziwe, otwarte pozostaje pytanie, czy Biuro miało jakiś dostęp do danych zbieranych przez oprogramowanie, czy też odmówiło Morisy'emu informacji, gdyż prowadzi śledztwo przeciwko Carrier IQ.
-
-
Ostatnio przeglądający 0 użytkowników
Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.