czernm20 1 Napisano 20 stycznia (edytowane) Jak zapatrujecie się na to, aby połączyć poglądy Pitagorasa, Cycerona bądź Demokryta z istnieniem dziewiątej planety? The Ninth Planet: Unveiling the Secrets of the Dark Celestial World in Our Solar System The hidden planet is possibly lurking in our solar system, just waiting to be discovered. Planet Nine, the hypothetical ninth planet, may be orbiting out past Neptune, in or just past the Kuiper Belt. While the dark planet gives off no signals we can detect, observing the heat from those moons may be a way to finally spot Planet Nine. But let’s start first with what even is the Planet Nine? There’s been a hypothesis floating around for a few years that there might be a ninth planet in our Solar System. Planet Nine is unnamed, unconfirmed, and unknown. We haven’t been able to detect it, and we don’t even know for sure that if we did spot it, it would even be a planet. It might be a special kind of black hole, or be made entirely of dark matter. The Discovery: The tale of the Dark Planet began with a series of puzzling observations and anomalies in the gravitational dance of distant celestial bodies. Astronomers, armed with powerful telescopes and cutting-edge technology, embarked on a quest to decipher the gravitational puzzle that hinted at the presence of an unseen player in our cosmic neighborhood. After years of meticulous research and analysis, the revelation came: a dark and mysterious planet, lurking on the fringes of our solar system, challenging our preconceived notions of the planetary order but does the planet even exist? The researchers proposed that the so-called Planet Nine isn’t a planet at all. Instead, they suggest that the solar system could be home to one of the universe’s earliest black holes: a primordial black hole. Now, Harvard scientists have proposed a way to determine, once and for all, whether Planet Nine actually could be a black hole or just an ordinary planet. Characteristics of the Dark Planet One of the most intriguing aspects of the Dark Planet is its apparent invisibility to traditional observation methods. Unlike the well-lit giants of our solar system, the Dark Planet seems to absorb almost all incoming light, rendering it virtually undetectable through conventional telescopes. This unique property has prompted scientists to question the nature of its surface and the materials that shroud it in darkness. The Dark Planet’s size and mass remain elusive, adding to the mystique that surrounds it. The gravitational influence it exerts on nearby objects suggests a substantial mass, but the precise measurements continue to elude astronomers. The lack of reflective surfaces challenges our understanding of planetary composition, leaving scientists to speculate about the exotic materials that may make up the enigmatic world. Formation and Origins The origins of the Dark Planet remain a subject of intense speculation and debate within the scientific community. Some researchers propose that it might be a captured rogue planet, a celestial wanderer from another star system that found itself ensnared by the gravitational pull of our sun. Others argue that it may have formed within our solar system under unique circumstances, possibly as a remnant from the early stages of planetary evolution. The scarcity of observational data makes it challenging to conclusively determine the Dark Planet’s origins, fueling the excitement and intrigue surrounding this cosmic enigma. Astrophysicists and planetary scientists are eager to unlock the secrets held by this elusive world, as its formation story promises to unveil new chapters in our understanding of the solar system’s dynamic history. Unraveling the Dark Secrets The discovery of the Dark Planet has prompted an intensified effort in the scientific community to probe its mysteries further. Plans for future space missions equipped with advanced instruments and telescopic observations are underway, aiming to pierce through the darkness and unveil the secrets of this celestial enigma. These missions aspire to explore the Dark Planet’s atmosphere, composition, and magnetic field, providing unprecedented insights into its nature and contributing to a deeper understanding of the solar system’s complexity. Implications for Planetary Science The existence of the Dark Planet challenges the conventional wisdom of planetary science and prompts a reevaluation of our models of planetary formation and evolution. Its unique properties and elusive nature force scientists to expand their theoretical frameworks, exploring the possibility of new planetary categories and exotic compositions. The Dark Planet’s presence may hold the key to unlocking a deeper understanding of the diversity within our solar system and the broader implications for planetary systems throughout the cosmos. Dziewiąta Planeta, która zastąpi Plutona może być czarną dziurą. Chciałbym wiedzieć jak ten obiekt będzie się nazywał: zamiast greckiego Pluton, to Hades? Niburu? Uroboros? Papież pisał w ten sposób, że nazywając jakąś rzecz, stajemy się jej właścicielami i zniewalamy te rzecz, tak jak Adam zniewolił świat dając wszystkiemu imię. Franciszek odwołał się tym samym do tradycji, bo to o czym napisał czytałem już 10 lat temu. Gdyby kogoś to interesowało, to podam źródło. Oczywiście to znane jest. Pitagoras pisał chociażby o sferach niebieskich, tak jak i Mikołaj Kopernik. Pitagoras moim zdaniem w swoim modelu świata zawarł koncept barycentrum, ponieważ planety nie krążą wokół Słońca a dookoła środka ciężkości, który to razem z uwzględnieniem Jowisza znajduje się poza Słońcem. Pitagoras jednak w swoim modelu zawarł koncept przeciwwagi, to może być chociażby ten obiekt. Demokryt też pisał o "innych kosmosach" gdyż różnie rozumiano to słowo: raz jako świat dookoła a innym razem pojęcie u danego filozofa oznaczało jak w tym wypadku inne układy planetarne. Chociażby u Cycerona czy u Heraklita z Efezu znajdujemy zaawansowaną kosmologię. Arystoteles, który sam wolał koncept Ptomeleusza aniżeli Arystarcha czy Pitagorejczyków o których wspomina Schopenhauer i Kopernik, pisał o "rzeczywistości nadksiężycowej i podksiężycowej". Warto przypomnieć, że koncept hypokeimenonu, który może też być rozumiany jako poruszany w Metafizyce tzw. eter, to nic innego aniżeli koncepcja grawitacji Einsteina, która została udoskonalona pod koniec XIX wieku tj. teoria eteru. Już Platon pisał, że czas jest wymiarem przestrzennym, o spinie cząstek, o właściwościach kryształów, które składają się z trójkątów a z których to składa się wszystko inne (np. kwarki). Neoplatonicy jak Roger Penrose rozwijają te koncepcje. Wiele rzeczy to wynik mielenia tego przez tysiąclecia a nie lata, ludzie zapominają, że Heraklit z Efezu był nie tylko nauczycielem semantyki, ale też astronomem. Pisał: ten sam ogień (Słońce), ciągle stwarza się na nowo i wschodzi na wschodzie a zachodzi na zachodzie (stwarza się tj. płonie, jest to nowa forma obiektu). Niestety co dokładnie wiedział, nie wiadomo. Zachowały się tylko 144 fragmenty jego autorstwa. Podobnie u Demokryta. Pitagarasa dzieła oraz jego uczniów nie zachowały się, nie mniej omawia te Proklos bardzo szczegółowo. Ponoć Pitagoras był przyjacielem Heraklita z Efezu, ale ten drugi tak bardzo chciał nie przyznać mu racji w formuowaniu zdań, jako piewca stoicyzmu oraz cynizmu, że wiedząc jak bardzo go to rozjuszy gdy Pitagoras na samym końcu napisał w swoim boskim autorytecie: klnę się na Bogów, że nie spotka się z krytyką ten mój traktat "O naturze (gr. fizyka)" to Heraklit napisał: Nienawidzę poetów. Pitagoras był przywódcą oszustów. Tym samym skrytykował Pitagorasa, a uczynił to tylko po to, aby wykazać, że miał rację. I tylko dlatego, że tamten napisał, że jego traktat nie spotka się z krytyką. Natomiast wszystkie dzieła Platona zachowały się, ale w średniowieczu głównie znany był Timajos, gdzie jest mowa o spinie oraz naturze wszechświata. Źródło: https://medium.com/@texq.yk/the-ninth-planet-unveiling-the-secrets-of-the-dark-celestial-world-in-our-solar-system-9d268dc77d4d Edytowane 20 stycznia przez czernm20 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Astro 37 Napisano 20 stycznia 56 minut temu, czernm20 napisał: Jak zapatrujecie się na to, aby połączyć poglądy Pitagorasa, Cycerona bądź Demokryta z istnieniem dziewiątej planety? Pozytywnie. Warto dodać piąty element, buriackich szamanów i wszystko delikatnie wymieszać z gliną. Suszyć i wypalać delikatnie. 59 minut temu, czernm20 napisał: Pitagoras moim zdaniem w swoim modelu świata zawarł koncept barycentrum, ponieważ planety nie krążą wokół Słońca a dookoła środka ciężkości, który to razem z uwzględnieniem Jowisza znajduje się poza Słońcem. Po pierwsze, to nie koncept Pitagorasa, a Filolaosa; po drugie jest to nawet nie naciągane, a z antygardła (wzoruję się na tym ostatnim i jego "antyziemi") wyjęte. Po trzecie "ogień centralny" ma się do barycentrum jak... (ciężko mi znaleźć analogię). Ponoć Pitagoras szepnął bykowi na ucho, żeby nie jadł bobu. No i nie jadł... Polecam coś, co zgrabnie to wszystko łączy, czyli link. Godzinę temu, czernm20 napisał: Już Platon pisał, że czas jest wymiarem przestrzennym, o spinie cząstek, o właściwościach kryształów, które składają się z trójkątów a z których to składa się wszystko inne (np. kwarki). Neoplatonicy jak Roger Penrose rozwijają te koncepcje. No tak, tylko coś głośno i głęboko tąpnęło - ktoś przewrócił się w grobie. Nie wiem czy to Stern, Gerlach, Bose, czy Fermi... P.S. Małe pytanko do Administracji. Wiem, że poruszamy się w Luźnych, których poddziałami są Nauka, Filozofia i Polityka. Czy jest to jednak wystarczający podział? Zdecydowanie brakuje mi "czwartego elementu": TAK LUŹNE, ŻE BEZ GUMKI. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
czernm20 1 Napisano 21 stycznia 20 godzin temu, Velorum napisał: Pozytywnie. Warto dodać piąty element, buriackich szamanów i wszystko delikatnie wymieszać z gliną. Suszyć i wypalać delikatnie. Po pierwsze, to nie koncept Pitagorasa, a Filolaosa; po drugie jest to nawet nie naciągane, a z antygardła (wzoruję się na tym ostatnim i jego "antyziemi") wyjęte. Po trzecie "ogień centralny" ma się do barycentrum jak... (ciężko mi znaleźć analogię). Ponoć Pitagoras szepnął bykowi na ucho, żeby nie jadł bobu. No i nie jadł... Polecam coś, co zgrabnie to wszystko łączy, czyli link. No tak, tylko coś głośno i głęboko tąpnęło - ktoś przewrócił się w grobie. Nie wiem czy to Stern, Gerlach, Bose, czy Fermi... P.S. Małe pytanko do Administracji. Wiem, że poruszamy się w Luźnych, których poddziałami są Nauka, Filozofia i Polityka. Czy jest to jednak wystarczający podział? Zdecydowanie brakuje mi "czwartego elementu": TAK LUŹNE, ŻE BEZ GUMKI. Szamani też potrafią z pomocą mistyki poznawać właściwości roślin, rozmawiać z nimi oraz przez to znajdować w roślinach leki na określone choroby. Potrafią też telepatycznie się zwoływać. Jednak ja mam na myśli indukcję o której pisał bodajże materialista Lukrecjusz, że skoro drobinki kurzu unoszą się w powietrzu w formie kulistej, to również planety będą się w ten sposób zachowywać jako zbudowane z kurzu. Dalej, zobacz na zdjęcia kryształów. Te zawsze się replikują zgodnie z opisaną przez Platona zasadą, narastają jako trójkąty. W ziemi te kryształy też przyjmują kształt brył Platońskich. Ogólnie to unikam argumentów ad hominem, ad personam i ad absurdum. Platon w "Timajosie" pisał: kto podałby inny obraz świata i wytknie nam błąd, będzie naszym przyjacielem. Skoro wiesz czym jest filozofia, to pewnie znasz słynny przykład z Diogenesem i kurczakiem? "Oto jest człowiek Platona" miał powiedzieć "Szalony Sokrates", na definicję Platona, że "człowiek to jest istota dwunożna...". Filozofia przyrody była wtenczas zaawansowana, jednak materialiści marksistowscy zrobili z Demokryta z Abdery swoje bóstwo jak i z Lukrecjusza. Trzeba wyzwolić się wreszcie z piętna jakie nałożyły na nas książki PRLu. Bardzo zaskakuje ludzi fakt, że Platon był metafizycznym realistą, że... używał indukcji. Pracował z realnymi przedmiotami wyłącznie. A też, że kartezjanizm wyrasta z scholastyki a obie filozofie są także metodą filozoficzną, z której wyrasta drzewo nauk. Jak to Hobbes wdał się w spór z Kartezjuszem, że Kartezjusz udoskonalił dowód na istnienie Boga, który to obalił Kant a ten był protestantem (ale podał własny). Na sam koniec chciałbym ad vocem, dodać: czy Pitagoras słyszał muzykę sfer niebieskich? Tak. Kopernik nie miał problemu, aby te jego teorię rozważać. Miał do tego prawo, jako kanonik. Pomylił się jednak w obliczeniach a sam korzystał z pomocy kolegów, pism Arystarcha z Samos i powziął się na system Ptomeleusza. Ten oto system pozostał niewzruszony, bo Kopernik nie podołał. Jednak wielkim uczonym jest, nie zajmował się wyłącznie astronomią. Był filozofem, jak inni. Uczył się filozofii na uniwersytecie a za naukę zapłacił, aby móc pisać traktaty. Ja też zapłaciłem sporo. A jednak Platon mówi nam, poprzez pismo: filozofia jest za darmo i dla każdego. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach