thikim 119 Napisano 21 lipca 2023 (edytowane) Mój obraz świata jest mniej więcej taki: światło cechuje dualizm korpuskularno-falowy Ale jak już gdzieś wykryjemy foton - to wykryliśmy cząstkę (zjawisko fotoelektryczne, zjawisko Comptona) a jak gdzieś wykryliśmy falę (dyfrakcja, interferencja) to mamy falę. W jednych doświadczeniach łatwiej nam dostrzec cząstkę a w innych falę. Foton to dla mnie cząstka elementarna. Tak go zdefiniowano - jako cząstkę. Całkowicie abstrahując od rzeczywistości - po prostu foton to nazwa cząstki elementarnej. Jak wykrywamy foton - to mamy doczynienia z kolapsem funkcji falowej i cząstką i już nie mówimy o fali.No ale niektórzy mówią o dualizmie fotonów a nie światła. Nawet wikipedia tak to ujmuje i to nie tylko polska. Dla mnie to brzmi jakby mówić o dualizmie fali. Czy ma sens mówienie o dualizmie a posteriori? To generalnie jest trochę kwestia pojęciowa i definicyjna. Moim zdaniem wplatanie dualizmu do fotonu który jest pojęciem korpuskularnym - niepotrzebnie miesza ludziom w głowach. Wszystko to i tak drgania pól. A czy widzimy ich falowy czy cząstkowy charakter to kwestia relacji przyrządu pomiarowego do energii danego pola. Jednak gdy przechodzimy już na słownictwo cząstkowe bądź falowe to już w tym momencie nie powinniśmy moim zdaniem mówić o dualizmie. Dualizm jest przed pomiarem, obserwacją. Jak Wy to widzicie? Edytowane 21 lipca 2023 przez thikim Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
l_smolinski 29 Napisano 22 sierpnia 2023 (edytowane) Foton nie istniej bez ośrodka (eteru/próżni) i oscylatora (elektronu). Foton to eter/próżnia w pewnym stanie w punkcie czasoprzestrzeni. Propagacja fotonu odbywa się sferycznie nie ma odstępstwa od tej reguły. Nie ma sensu się powoływać na lasery w celu obalenia tego stwierdzenia. Upraszczając w ciemnym pokoju ze źródłem wiązki laserowej, dowolny obserwator dostrzega wiązkę i źródło lasera. W próżni im odległość od źródła większa tym prążek odbicia większy dla takiego lasera - upraszczając wiązka laserowa to stożek, wycinek sfery. Sferyczna propagacja, a więc rozproszenie jest konsekwencją podstawowego prawa natury jakim jest przestrzeń 3D oraz sferyczności materii (aczkolwiek to jest luźna koncepcja i nie będę się upierał ). Elektron (oscylator) dostosowuje się do otoczenia wchodząc w interakcje z innymi elementami, a zmiana ta propagowana jest z prędkością c. Element bazowy np. elektron dąży do swojego stanu podstawowego. Stan podstawowy elementu definiowany jest przez otoczenie. Upraszczając inną energię ma elektron w plazmie inną w KBE. Element bazowy ze względu na swoją topologię i otoczenie nie jest w stanie zakonserwować innego poziomu energii i oddaje ją do otoczenia. Co do natury ładunek, magnetyzm, grawiatacja, materia oraz fala EM oparte są o jedno wspólne spoiwo. Jedni nazywają to próżnią inni eterem jeszcze inni reliktowym promieniowaniem tła itd. Bez źródła oscylacji czyli zagęszczenia i rozgęszczenia spoiwa, spinu tego zagęszczenia topologi zagęszczenia oraz próżni fala (tzw. foton) nie był by w stanie istnieć i to próżnia oraz oscylator definiują jej właściwości. Każdy mechanizm oparty o odbicie (lustra, soczewki, pryzmaty dyfrakcja itd.) to nic innego jak proces absorpcji-emisji. Kwestia proporcji częstotliwości źródła i celu definiuje co z czym wchodzi w interakcje, a to chyba w tym wątku można sobie pominąć. Sam foton nie ma dualnej natury. Dualność objawia się w interakcji ze spoiwem które zakonserwowało energię w postaci materii. Ogólnie uważam, że istnieje jeden podstawowy budulec wszechświata i w takim kontekście nie można mówić o dualności. Istnieją tylko pola oraz zagęszczenia spoiwa. Pola to ruch tych zgęszczeń. Wszystko można sobie ograć hierarchią klas - skalą. Czyli upraszczając wszechświat to granulacja z prawem hooka. Po prostu olbrzymia wartość granulacji daje te złudzenia pt. materia, foton czy magnetyzm itd. @thikim ogólnie twój pogląd jest w pełni zgodny z moimi, jednak ja troszkę bardziej to doprecyzowałem. Poza tym mój mały rozumek ameby nie potrafi przełknąć żadnego modelu który jest oparty o ukryte wymiary czy ujemne energie. Do czasu eksperymentalnego potwierdzenia fizycznego tych wymiarów raczej zostanę przy 3D, reszta to tylko właściwości wynikające z topologii, zagęszczenia i natury samego spoiwa. Oczywiście matematycznie można sobie to ogrywać dowolną ilością zmiennych. Jednak będą to tylko zmienne skojarzone z jakąś właściwością a nie dodatkowe fizyczne wymiary. Edytowane 22 sierpnia 2023 przez l_smolinski Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach