Zaloguj się, aby obserwować tę zawartość
Obserwujący
0
Białystok: ruszyła Międzynarodowa Letnia Szkoła Grzybów 2022
dodany przez
KopalniaWiedzy.pl, w Nauki przyrodnicze
-
Podobna zawartość
-
przez KopalniaWiedzy.pl
Start-up HEMAWI opracował innowacyjną klamrę, która znajdzie zastosowanie w branżach wykorzystujących pasy bezpieczeństwa. Umożliwia ona uwolnienie się jednym ruchem z zaciętych pasów. Analizę i badania wytrzymałościowe przeprowadzili specjaliści z Politechniki Białostockiej (PB).
Nowa klamra może uratować wiele osób
Obecnie z zaciętych pasów można zostać awaryjnie uwolnionym jedynie za pomocą noża do cięcia pasów. Jak podkreślono na stronie PB, innowacyjne rozwiązanie ma za zadanie zastąpić obecnie stosowane klamry, które w zasadzie nie uległy zmianie od około 50 lat.
Należy podkreślić, że klamry nie można rozpiąć przypadkowo, bo konieczne jest użycie pewnej siły.
Pomoc naukowców
Firma HEMAWI zgłosiła się do udziału w projekcie „Platforma startowa dla nowych pomysłów – Hub of Talents 2”. Jednym z jego partnerów jest PB. Start-up przekazał tutejszym naukowcom poglądowe modele.
Dr inż. Paweł Dzienis udoskonalił model i wykonał dokumentację techniczną, która stała się podstawą dla uproszczonego modelu wynalazku (uwzględniał on jedynie komponenty przenoszące obciążenie).
Za kolejny etap prac odpowiadał dr inż. Hubert Grzybowski, który przed badaniami na maszynie wytrzymałościowej wykonał analizę wytrzymałościową. Jak tłumaczył, pozwoliła ona zobrazować, w których miejscach wynalazek mógłby być narażony na zniszczenie. Przygotowałem odpowiednią siatkę, upraszczając model, żeby można było przede wszystkim przyjrzeć się wynikom i odnieść je do zachowania prototypu w maszynie niszczącej.
Badania wieńczące prace zrealizował mgr inż. Wojciech Grodzki. Prowadził je do chwili, w której pas bezpieczeństwa zostaje zniszczony, a zapięcie jest nadal nienaruszone. Okazało się, że podczas testów klamra przeniosła obciążenie ok. 7.000 N.
Odkształcenie, które powstało podczas badań wytrzymałościowych na maszynie w laboratorium, pokryło się z wynikami otrzymanymi z analizy numerycznej - cieszy się dr inż. Grzybowski.
HEMAWI dysponuje 2 prototypami klamry: jeden uzyskano na drukarce 3D, drugi, metalowy, stworzono w oparciu o poprawione modele 3D.
Ochrona patentowa i poszukiwania inwestora
Zgłosiliśmy trzy nasze rozwiązania w Europejskim Urzędzie Patentowym. Procedura jeszcze trwa. W II kwartale 2023 r. będziemy musieli wybrać kraje docelowe, w których chcemy ochronę. To wiąże się, niestety, z kosztami na poziomie 350-450 tys. zł za wszystkie zgłoszenia, dlatego staramy się pozyskać pierwszego inwestora – opowiada Mateusz Wiśniewski z HEMAWI.
Ponieważ wymagana jest certyfikacja całych systemów pasów do każdego modelu samochodu, obecnie w grę wchodzi wyłącznie model sprzedaży B2B. Dlatego też start-up kieruje swoje rozwiązanie do firm produkujących np. fotele samochodowe, które i tak muszą je certyfikować, więc mogłyby to zrobić wraz z pasami wyposażonymi w innowacyjną klamrę. Dodatkowo start-up podejmuje próby dotarcia do firm od systemów pasów i innych podzespołów motoryzacyjnych, co, niestety, nie jest łatwe - podkreślono w relacji PB.
HEMAWI chce rozbudować zespół. Szuka również dotacji na rozwój. Plany na najbliższą przyszłość to, jak wspomniano wcześniej, znalezienie klienta produkującego systemy pasów, ew. dotarcie do dużych koncernów motoryzacyjnych, a także dokończenie procedury patentowej. Firma wspomina też o własnej produkcji klamer. Chętni będą mogli wspomóc start-up na platformie Beesfund.
« powrót do artykułu -
przez KopalniaWiedzy.pl
Politechnika Białostocka (PB) odnawia dla Muzeum Wojska w Białymstoku odrzutowiec myśliwski Lim-5R. Prace trwają już od kilku tygodni. Brakujące elementy są odtwarzane w technologii druku 3D.
Czekając na odnowienie, Lim-5R stał przez wiele lat na dworze, na terenie Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej. Teraz samolot i inne zabytki techniki militarnej trafiają do otwartego niedawno Parku Militarnego Muzeum Wojska w Białymstoku.
Wieloetapowe prace
Stojący w hali maszyn samolot ma już uzupełnione poszycie, podczepione zbiorniki paliwa i jest przygotowany do ponownego malowania.
By móc przetransportować ogromny kadłub i skrzydła, trzeba było zacząć od demontażu w siedzibie jednostki Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej.
Gdy zabytek trafił na Wydział Mechaniczny PB, Daniel Laskowski i Bartosz Ostrowski przeprowadzili gruntowną renowację poszycia samolotu. Polegała ona na usunięciu starych warstw lakieru i uzupełnieniu braków w poszyciu. Łatanie dziur i niwelowanie nierówności w blachach to przygotowanie do nałożenia warstwy podkładowej pod farbę.
Specjaliści nie tylko przygotowywali samolot do malowania. Oprócz tego zamocowali zbiorniki paliwa, wypolerowali owiewkę kabiny i zdemontowali silnik. Jak podkreślono w komunikacie prasowym uczelni, zmniejszenie masy Lim-5R ma ułatwić podwieszenie na specjalnie zaprojektowanym pylonie.
Prace rozpoczęliśmy kilka tygodni temu od rozpołowienia kadłuba i demontażu silnika. Później zaczęliśmy się zajmować kadłubem, zdjęciem starej powłoki lakieru - opowiada Laskowski.
Demontaż silnika
Wymontowanie dużego silnika odrzutowego okazało się dla cywilnych mechaników wyzwaniem. Nigdy tego nie robiliśmy. Napotkaliśmy sporo problemów, ale udało się zdemontować ciekawy zabytek techniki w ciągu jednego dnia - dodaje Ostrowski.
Na razie silnik spoczywa na specjalnym standzie (on także został zaprojektowany i wykonany na PB). Wkrótce trafi do wspomnianego wcześniej Parku Militarnego Muzeum Wojska w Białymstoku.
Wykorzystanie druku 3D
Ważnym etapem prac jest dorabianie metodą druku 3D brakujących elementów poszycia. Zajęliśmy się owiewką, która w górnej części była już strasznie wypłowiała od słońca. Następnym etapem było dorobienie brakujących lotek do zbiorników paliwa i dorobienie uchwytów mocujących je do skrzydeł. Dorobiliśmy też na skrzydłach brakujące elementy oświetlenia i peryskop na owiewce pilota - wylicza Laskowski.
« powrót do artykułu -
przez KopalniaWiedzy.pl
Wielokrotnie nagradzany polski robot edukacyjny Photon będzie sprzedawany w Ameryce Północnej i Chinach - start-up założony przez absolwentów Politechniki Białostockiej podpisał właśnie umowę z amerykańskim dystrybutorem, który zajmuje się wprowadzaniem innowacyjnych rozwiązań w edukacji.
Photon to interaktywny, zintegrowany ze smartfonem lub tabletem robot, który "rozwija się razem z dzieckiem"; poprzez zabawę i rywalizację pomaga najmłodszym m.in. w nauce logicznego myślenia i podstaw programowania. Dzieci - rozwiązując zadania - otrzymują specjalne punkty, dzięki którym później mogą odblokować nowe możliwości robota, a inne ulepszać. W ten sposób Photon rozwija się razem z dzieckiem.
Aby wkroczyć z Photonem na rynek, jego twórcy założyli firmę Photon Entertainment. Pierwsze pieniądze pochodziły ze zbiórki crowdfundingowej, potem pojawili się też inwestorzy instytucjonalni. Produkcja Photona w Białymstoku ruszyła we wrześniu 2017 roku; w ub. roku 11 tys. takich robotów edukacyjnych trafiło do 2 tys. szkół i przedszkoli.
Jak poinformował we wtorek jeden z twórców i szef start-upu Marcin Joka, amerykańska firma Eduscape, która zajmuje się wprowadzaniem innowacyjnych rozwiązań w edukacji, nabyła prawa do sprzedaży Photona na terenie Stanów Zjednoczonych, Kanady oraz Chin. Eduscape podjął się wprowadzenia tego polskiego robota edukacyjnego m.in. do amerykańskich szkół.
To bardzo ważny krok, nie tylko dla naszej organizacji, ale dla całej edukacji. Photon sprawdził się w Europie, Australii i Azji Południowo-Wschodniej. Udowodnił, że szkoły mogą wdrażać STEM (science, technology, engineering, mathematics) znacznie szybciej, a uczniowie osiągać lepsze wyniki - dodał Michał Grześ, współzałożyciel i członek zarządu firmy.
Eduscape ma siedzibę w New Jersey, jest m.in. partnerem Google for Education ze specjalnością edukacyjną. Cytowany w przekazanym PAP komunikacie członek zarządu Eduscape Alex Urrea podkreślił, że firma chce przedstawić szkołom rozwiązanie najwyższej jakości, a celem jest ułatwienie nauki pisania kodów.
Pilotażowa współpraca polskiego start-upu z Eduscape trwała przez kilka miesięcy. W tym czasie opracowano Akademię Photona, czyli kompleksowy program rozwoju zawodowego nauczycieli informatyki, wspierający integrację Photona w ramach programu nauczania na wszystkich poziomach edukacji. Program oferuje zarówno internetowe kursy przygotowawcze, jak i praktyczne.
« powrót do artykułu
-
-
Ostatnio przeglądający 0 użytkowników
Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.