Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Rekomendowane odpowiedzi

Jak donoszą oftalmolodzy, operacje chirurgiczne jelit prowadzą często do niedoboru witaminy A (retinolu), a to z kolei do problemów ze wzrokiem, zwłaszcza gdy współwystępują inne schorzenia. Zabieg i wystąpienie problemów ze wzrokiem mogą dzielić lata, a nawet dziesiątki lat.

Dr. T. Chae oraz R. Foroozan wyjaśniają na łamach sierpniowego wydania British Journal of Ophthalmology, że istnieje cały szereg chorób oczu, związanych z niedoborem witaminy A. Są to, m.in.: zespół suchego oka, rozmiękczenie rogówki (keratomalacja), uszkodzenia siatkówki oraz kurza (nocna) ślepota.

Badacze z Baylor College of Medicine w Houston przejrzeli zapisy medyczne pacjentów ze zdiagnozowaną w zeszłym roku awitaminozą A i znaleźli 4 przypadki operacji żołądkowo-jelitowych.

U jednego z pacjentów, który przeszedł operację wykonania bypassu żołądka, objawy problemów ze wzrokiem pojawiły się w miesiąc po zabiegu. Pozostałych 3 nie przejawiało żadnych zaburzeń do przynajmniej 18 lat po operacji jelita.

Sześćdziesięciodziewięcioletni mężczyzna, który donosił o utrzymującej się od 4 miesięcy nocnej ślepocie, zaczął narzekać na problemy ze wzrokiem 20 lat po przebytej operacji bypassów żołądka.

Osiemdziesięciolatek skarżył się na pogorszenie w ciągu ostatnich 4 miesięcy widzenia w prawym oku, zwłaszcza w przyćmionym świetle. Trzydzieści sześć lat wcześniej przeszedł operację częściowej małej i obszernej resekcji jelita (w związku z chorobą Crohna). Choroba Crohna jest odcinkowym zapaleniem jelita cienkiego. W Polsce nazywa się ją chorobą Crohna-Leśniowskiego, ponieważ profesor Antoni Leśniowski opisał ją wcześniej niż Crohn (w 1904 roku). Przejawia się, m.in.: bólem brzucha, wzdęciami, biegunką, krwawieniem z przewodu pokarmowego oraz spadkiem wagi.

Trzecia pacjentka mówiła o kilkumiesięcznym pogorszeniu widzenia w obu oczach. Problemy stawały się poważniejsze nocą. Dwadzieścia-osiemnaście lat wcześniej przeszła serię operacji brzucha (wskutek komplikacji po operacji woreczka żółciowego).

Badanie oczu wykazało odchylenie od normy we wszystkich trzech opisywanych wyżej przypadkach, a testy laboratoryjne wykazały niedobory retinolu.

Dwóch mężczyzn leczono zastrzykami z witaminy A i w obu przypadkach odnotowano poprawę wzroku w obu oczach już w pierwszym tygodniu terapii. Kobieta odmówiła podjęcia dalszego leczenia.

W nawiązującym do tematu artykule wstępnym dwóch lekarzy wskazuje, że inni naukowcy donosili o poważnych komplikacjach wzrokowych, ze ślepotą włącznie, które pojawiały się po bypassach żołądka. Ostrzegają oni, że tego typu zabiegi (nazywane MGB, od mini gastric bypass, a polegające na zmniejszeniu objętości żołądka wskutek jego podziału i zespoleniu pozostawianego małego "woreczka" z pętlą jelita cienkiego) są obecnie często wykonywane, by pomóc m.in. pacjentom cierpiącym z powodu zagrażającej życiu otyłości. W związku z tym epidemia awitaminozy A staje się alarmującą rzeczywistością.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Dr hab. inż. Dorota Szczęsna-Iskander z Politechniki Wrocławskiej zajmie się badaniem zjawisk zachodzących na powierzchni oka po chirurgii zaćmy i sprawdzeniem, jakie czynniki powodują jej wysychanie. Zastosuje przy tym nowe techniki pomiarowe i aparaturę. Projekt jest finansowany z programu Sonata Bis Narodowego Centrum Nauki. Specjalistka realizuje go we współpracy z Ośrodkiem Okulistyki Klinicznej Spektrum we Wrocławiu.
      Dr hab. inż. Szczęsna-Iskander pracuje w Katedrze Optyki i Fotoniki. Badaniami filmu łzowego zajmuje się od lat.
      Film łzowy i zespół suchego oka po chirurgii zaćmy
      Film łzowy jest integralną częścią powierzchni oka. Zapewnia gładką powierzchnię optyczną, nawilżanie i odżywianie nieunaczynionej rogówki, a także chroni przed ewentualnym zakażeniem. Zbyt cienki lub niestabilny film łzowy prowadzi do stanu zapalnego powierzchni oka i w rezultacie jej uszkodzenia. Nazywamy to zespołem suchego oka, ponieważ chory najczęściej odczuwa suchość, ale także dyskomfort i zaburzenia widzenia - tłumaczy badaczka.
      Częstym problemem okulistycznym jest także zaćma. Jest to postępujące zmętnienie soczewki. Za główną przyczynę zaćmy uznaje się proces starzenia. By poprawić jakość widzenia (wyeliminować widzenie „przez brudną szybę”), przeprowadza się zabieg chirurgiczny, który polega na usunięciu zmętniałej soczewki i zastąpieniu jej sztuczną. Po takim zabiegu pacjenci często odczuwają suchość oka, która ustępuje do sześciu miesięcy, ale niestety u wielu osób te dolegliwości pozostają na dłużej - tłumaczy dr hab. Szczęsna-Iskander.
      Mając to na uwadze, specjalistka rozpoczęła projekt „Zespół suchego oka po chirurgii zaćmy jako platforma do opracowania wiarygodnych modeli choroby powierzchni oka wspierająca jej diagnostykę i ocenę”.
      Szczegółowe badania we współpracy z kliniką okulistyczną
      W projekcie mają brać udział pacjenci Ośrodka Okulistyki Klinicznej Spektrum, których zakwalifikowano do operacji zaćmy. Przed i do 6 miesięcy po operacji przejdą oni kompleksowe badania okulistyczne. Zostaną one uzupełnione m.in. biochemiczną analizą składu filmu łzowego.
      Chcąc drobiazgowo zbadać zarówno przyczyny, jak i przebieg pooperacyjnego zespołu suchego oka, ekspertka zastosuje nowe techniki pomiarowe i specjalnie skonstruowaną aparaturę.
      Jesteśmy w stanie skupić się na poszczególnych parametrach powierzchni oka, czyli zbadać skład łez, przeprowadzić obrazowanie gruczołów i komórek wydzielających poszczególne warstwy filmu łzowego, ale też obserwować charakterystykę dynamiki rozprowadzania filmu łzowego i jego przerywania przy utrzymywaniu otwartego oka.
      Należy podkreślić, że dotąd u ludzi nie przeprowadzono analizy przebiegu suchego oka od momentu pojawienia się zaburzenia (opierano się na badaniach na zwierzętach).
      Teraz będziemy mogli poznać przyczynę powstawania suchego oka, a to posłuży do opracowania lepszych metod diagnostycznych, opartych na analizie danych medycznych i modelowaniu matematycznym. Z pewnością pomoże to lekarzom w wyborze właściwej drogi leczenia - podsumowuje badaczka.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Dieta bogata w produkty zwierzęce, przetworzoną żywność, alkohol i cukier wspomaga tę część mikrobiomu jelit, która wywołuje stany zapalne, donoszą naukowcy z Uniwersytetu w Groningen. Natomiast dieta bogata w produkty roślinne wspiera te mikroorganizmy, które działają przeciwzapalnie. W ostatnich lata pojawia się coraz więcej doniesień wskazujących, jak istotną rolę odgrywa mikrobiom. Wpływa na mózg, procesy psychiczne, może prowadzić do odrzucenia dziecka przez matkę, odgrywa rolę w rozwoju nowotworów.
      Naukowcy z Groningen informują na łamach pisma Gut, że wprowadzenie zmian dietetycznych może pomagać osobom cierpiącym na zapalenia jelit w przebiegu niektórych chorób chronicznych. Modulacja mikrobiomu jelit za pomocą wzbogacenia diety w warzywa, orzechy, ziarna i ryby oraz spożywanie więcej produktów roślinnych niż zwierzęcych może zapobiegać zapaleniom jelit obecnym w wielu chorobach chronicznych, czytamy w opublikowanym artykule. Zidentyfikowaliśmy pro- i przeciwzapalne mechanizmy, które działają za pośrednictwem pokarmów i diet, a które mogą wpływać na reakcję zapalną.
      Jedną z takich chorób chronicznych jest nieswoiste zapaleni jelit. Dochodzi w nim do utraty równowagi w mikrobiomie jelit i jelitowym układzie odpornościowym. Jednak, jak zauważają naukowcy, coraz więcej dowodów łączy nierównowagę w mikrobiomie z układem odpornościowym w ogóle i z pojawiającymi się w całym organizmie różnymi stanami zapalnymi.
      Mikrobiom jelit wpływa nie tylko na lokalny, ale na ogólny układ odpornościowy. Odgrywa on rolę w rozwoju całego wachlarza chorób zapalnych immunologicznie zależnych (IMID), od cukrzycy poprzez zapalenie stawów po toczeń rumieniowaty układowy.
      Dotychczas jednak nie było jasne, czy za pomocą diety można wpływać na mikrobiom jelit, a za jego pośrednictwem na stany zapalne w jelitach. Doktor Laura A. Bolte i jej koledzy przyjrzeli się związkowi diety, mikrobiomu i stanom zapalnym jelit u 1425 osób. Badane osoby cierpiały albo na nieswoiste zapalenie jelit (331 osób z chorobą Crohna lub wrzodziejącym zapaleniem jelita grubego), zespół jelita drażliwego (223 osoby) albo tez nie miały problemów z jelitami (871 osób). Każda osoba dostarczyła próbkę kału oraz wypełniła kwestionariusz dotyczący diety. Naukowcy wykonali m.in. analizę genetyczną mikroorganizmów żyjących w jelitach badanych.
      Naukowcy odnaleźli związki pomiędzy dietą a 38 konkretnymi społecznościami mikroorganizmów zamieszkujących jelita. Dodatkowo 61 konkretnych rodzajów pożywienia zostało powiązanych z 61 konkretnymi gatunkami mikroorganizmów oraz 249 procesami metabolicznymi. Pozwoliło to na zidentyfikowanie konkretnych wzorców dietetycznych, występowania mikroorganizmów i stanów zapalnych, które były charakterystyczne dla każdej z badanych grup.
      Na przykład wysoko przetworzona żywność i produkty pochodzenia zwierzęcego były konsekwentnie powiązane z występowaniem większej liczby oportunistycznych bakterii, w tym Firmicutes i Ruminococcus sp. oraz ze stanami zapalnymi. Z kolei produkty roślinne oraz mięso ryb było powiązane z przyjaznymi człowiekowi bakteriami, działającymi przeciwzapalnie.
      Spożywanie orzechów, tłustych ryb, warzyw, owoców i ziaren było powiązane z występowaniem większej liczby takich bakterii jak Faecalibacterium sp., które wytwarzają lotne kwasy tłuszczowe. Kwasy te pomagają kontrolować stany zapalne i chronią wyściółkę jelit. Również czerwone wino było powiązane z większą liczbą bakterii wytwarzających te kwasy. Jednak ogólne spożywanie alkoholu i cukrów powiązane było z większą liczbą niekorzystnych bakterii.
      Naukowcy podsumowują, że dieta bogata w warzywa, owoce, ziarna i orzechy, z przewagą produktów roślinnych nad zwierzęcymi, spożywanie sfermentowanych produktów mlecznych oraz ryb, a także unikanie mocnego alkoholu, przetworzonego tłustego mięsa i słodzonych napojów może zapobiegać stanom zapalnym w jelitach. Ze szczegółami badań można zapoznać się w artykule Long-term dietary patterns are associated with pro-inflammatory and anti-inflammatory features of the gut microbiome.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      W ostatnim czasie dużo mówi się o roli jelit w organizmie człowieka. Okazuje się, że jest to organ, który na równi z mózgiem oraz sercem wpływa na dobry lub zły stan naszego zdrowia. Źle funkcjonujące jelita powodują uczucie zmęczenia, osłabienie, obniżoną odporność, a także dyskomfort układu pokarmowego. Właśnie dlatego należy o nie dbać równie starannie, jak o inne organy. Najlepiej robić to, sięgając po odpowiednie probiotyki wypełnione dobrymi bakteriami.
      Rola jelit i flory bakteryjnej w naszym organizmie
      Jelita odpowiadają głównie za wchłaniane składników odżywczych z pożywienia oraz za przetwarzanie ich resztek tak, aby organizm mógł je wydalić. Jelito dzieli się na: jelito cienkie oraz grube. W jelitach kolonizują się różnego rodzaju bakterie, a także mikroorganizmy. W jelicie cienkim znajdują się bakterie takie jak: Lactobacillus, Streptococcus, Enterobacter, Bacteroides. Natomiast w grubym: Bacteroides, Bifidobacterium, Enterobacter, Enterococcus, Lactobacillus, Clostridium, Fusobacterium. Wszystkie te bakterie tworzą mikrobiotę, która stanowi jeden z filarów naszego zdrowia.
      Zaburzenie równowagi jelit może być wywołane przez bardzo wiele czynników. Główne to: leczenie antybiotykami, stres, choroby układu pokarmowego, wirusy, podróże do egzotycznych miejsc. Najczęstszymi objawami nieprawidłowości jelit są wszelkie dolegliwości żołądkowe, takie jak np. biegunka, zaparcia.
      Jak wspierać pracę naszych jelit?
      Aby wspierać pracę naszych jelit i dbać o zachowanie równowagi mikrobioty, należy przede wszystkim unikać stresu. Niewiele osób zdaje sobie sprawę, że jego nadmiar prowadzi do licznych zaburzeń nie tylko psychicznych, ale również fizycznych.
      Kolejnym krokiem we wsparciu jelit jest odpowiednia dieta. Co znaczy odpowiednia w tym przypadku? Przede wszystkim bogata w owoce, warzywa, chude mięso oraz kasze. Ponadto należy sięgać po mleczne napoje fermentowane np. kefir oraz kiszonki np. kapustę kiszoną. Znajdują się w nich bowiem substancje, które bardzo korzystnie działają na budowanie mikrobioty.
      Ponieważ jednak ilość dobrych bakterii przyswajanych z pożywienia jest ograniczona, warto sięgać po probiotyki jak https://www.lakcid.pl/. Są to preparaty, które dzięki żywym kulturom bakterii oraz drożdży odbudowują uszkodzone obszary przewodu pokarmowego. Ponadto probiotyki zapobiegają zakażeniom jelit, wyrównują pH żołądka, pomagają w syntezie przeciwciał, dzięki czemu organizm lepiej potrafi zwalczać wszelkie droboustroje.
      Probiotyki. Kiedy po nie sięgnąć?
      Kiedy należy sięgać po probiotyki? Nie musimy czekać, aż ich stosowanie zaleci nam lekarz. Warto co jakiś czas stosować profilaktycznie kuracje probiotykami. Do najczęstszych jednak sytuacji, kiedy sięgnięcie po nie jest niezbędne, należą:
      •    biegunki, w tym biegunki podróżne;
      •    infekcje intymne;
      •    nieprawidłowości ze strony przewodu pokarmowego;
      •    przebyta antybiotykoterapia.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Większość społeczeństwa nie zdaje sobie sprawy z tego jak ogromną rolę w kształtowaniu odporności pełni… brzuch. Konkretniej chodzi o jelita i mikrobiom je zasiedlający. W końcu to błona śluzowa jelit jest miejscem kontaktu świata zewnętrznego z wnętrzem organizmu. Stan flory bakteryjnej niewątpliwie wpływa na odporność, stąd dbałość o nią jest kluczowa w walce z atakującymi nas w sezonie jesienno-zimowym patogenami jak i w dobie trwającej pandemii koronawirusa.
      Bo jelita to elita!
      W błonie śluzowej jelit bytują komórki układu odpornościowego. Mają one stale kontakt z różnymi antygenami – pokarmowymi, wirusowymi, bakteryjnymi czy chemicznymi wprowadzanymi do ustroju z zewnątrz. Rozpoznają te szkodliwe, a następnie skutecznie zwalczają. Kolejną składową warunkującą odporność pochodzącą z jelit jest ich mikroflora. Szacuje się, że liczebność komórek mikrobiomu przewyższa 10-krotnie liczbę komórek budujących organizm zdrowego człowieka, a jego masa wynosi nawet 2 kg. Najliczniejszy oraz najbardziej zróżnicowany jest mikrobiom przewodu pokarmowego stąd też jemu poświęca się najwięcej uwagi. Jaką więc rolę odgrywa?
      Wiele badań sugeruje, że zaburzenia w składzie lub zubożenie mikroflory ma związek z występowaniem otyłości, chorób autoimmunologicznych, cukrzycy, różnych alergii, nowotworów a nawet z autyzmem. Bakterie jelitowe biorą udział w kluczowych dla życia przemianach metabolicznych, w wytwarzaniu cennych witamin z grupy B, witaminy K i kwasu foliowego, w absorpcji elektrolitów i soli mineralnych, takich jak: sód, wapń, magnez czy potas, a w jelicie grubym unieszkodliwiają  toksyczne, mutagenne i kancerogenne związki chemiczne. Ponadto bakterie komensalne na drodze współzawodnictwa o miejsce do życia neutralizują szkodliwe patogeny. Do tego wytwarzają szereg substancji aktywnych hamujących ich namnażanie jak lizozym, krótkołańcuchowe kwasy organiczne, aldehyd β-hydroksymasłowy oraz reaktywne formy tlenu. Takie zróżnicowanie funkcji ma niebagatelny wpływ na ludzką odporność i stan zdrowia.
      Jak kształtuje się w ciągu życia flora jelitowa?
      Podczas narodzin dziecko otrzymuje początkowy „zestaw startowy” bakterii, który z biegiem czasu różnicuje się i zapoczątkowuje tworzenie mikrobiomu właściwego osobniczo, który wykształca się ostatecznie po drugim roku życia. Dużą rolę ma tu sposób w jaki dziecko przyszło na świat – lepszą opcją jest oczywiście poród drogami natury. Kolejnym czynnikiem wpływającym na prawidłowe formowanie się mikrobioty, a przez to odporności, jest sposób karmienia dziecka. Oczywiście lepiej kiedy maluch jest karmiony piersią i to tak długo jak to tylko możliwe (około 30% bakterii zasiedlających jelita pochodzi właśnie z mleka matki).
      Flora jelitowa jest wrażliwa na wiele czynników - można wręcz użyć stwierdzenia, że to byt niezwykle delikatny. Największym dla niej zagrożeniem są  antybiotyki o szerokim spektrum działania (przywrócenie równowagi w przewodzie pokarmowym po antybiotykoterapii może trwać nawet do 6 miesięcy.), ale i niewłaściwa dieta, stres czy choroby przewlekłe. Również chemioterapia, radioterapia, leczenie sterydowe i hormonalne działają na nią destrukcyjnie.
      Szczególnie należy zwrócić uwagę na złe nawyki żywieniowe. Wrogiem dla pożytecznych bakterii są alkohol, rafinowany cukier, żywność wysoko przetworzona bogata w konserwanty, sztuczne barwniki, polepszacze smaku, emulgatory, substancje chemiczne przedłużające trwałość i ulepszające wygląd produktów oraz tłuszcze trans. Spożywanie tak ubogiego w wartości odżywcze menu powoduje, że w konsekwencji jesteśmy bardziej podatni na łapanie infekcji, gdyż nasz układ odpornościowy nie jest prawidłowo regulowany. Długotrwała dysbioza jelitowa prowadzi do sytuacji gdzie organizm nie jest w stanie regenerować błony śluzowej jelit. Staje się ona wówczas przepuszczalna – czyli przepuszcza do organizmu drobnoustroje, wirusy i toksyny, co ponownie zwiększa ryzyko infekcji.
      Co można zrobić aby wspomóc nasz mikrobiom  i zawalczyć o odporność?
      Przede wszystkim odporności nie da się zbudować szybko, z dnia na dzień. Potrzeba na to dużo czasu i żelaznej konsekwencji. Po pierwsze pomoże zdrowa, urozmaicona dieta bogata w naturalne probiotyki czyli żywność fermentowaną (kiszone ogórki i kapusta, zsiadłe mleko, jogurty naturalne) oraz warzywa i owoce bogate w błonnik. Można również, zwłaszcza po przebytej antybiotykoterapii, rozważyć suplementację aptecznymi probiotykami lub colostrum. Dobroczynny wpływ na stan jelit ma także sport. Regularna aktywność fizyczna poprawia ruchliwość jelit, a sprawniejsza perystaltyka to lepsze trawienie i odporność. Ponadto, na tyle ile się w dzisiejszych czasach da, powinniśmy ograniczyć stres i zadbać o odpowiednio długi czas regeneracyjnego snu.
      W jaki sposób colostrum wpływa na mikroflorę jelit?
      Dobrej jakości colostrum, czyli siara pozyskiwana od zwierząt takich jak krowy, klacze czy owce zaraz po rozpoczęciu laktacji, wywiera bardzo korzystny wpływ na jelita. Jego wielokierunkowe działanie pozwala zaliczyć go do grona prebiotyków. Colostrum pobrane w ciągu pierwszych kilku godzin i przetwarzane w procesie liofilizacji wspomaga zadomowienie się w przewodzie pokarmowym dobrych bakterii poprzez dostarczanie im cennych substancji wzrostowych (np. laktoferyna). Ważne jest, by stosować tylko produkty potwierdzone badaniami, jak w przypadku colostrum firmy Genactiv, która jako jedyna w Polsce posiada patent na proces wytwarzania.
      Kolejną zaletą siary bydlęcej jest uszczelnianie bariery krew-jelito, dzięki czemu szkodliwe, chorobotwórcze bakterie, wirusy, grzyby i toksyny nie mają szans przedostać się do krwioobiegu, a stamtąd do tkanek i narządów wywołując miejscowy stan zapalny. Należy podkreślić, że colostrum to substancja, która ma udowodnione klinicznie działanie zmniejszające nadmierną przepuszczalność jelit. Warto przyjrzeć się również samym aktywnym składnikom siary - lizozym, laktoalbuminy czy laktoferyna pomagają zwalczać chorobotwórcze patogeny znajdujące w przewodzie pokarmowym. Siara niewątpliwie dba o kondycję jelit i mikrobiomu. Regularne suplementowanie colostrum może z pewnością przyczynić się do budowania trwałej odporności co w dzisiejszych czasach zdaje się być wartością nadrzędną.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Osoby cierpiące na migreny wydają bardziej zagrożone zespołem suchego oka, zwłaszcza jeśli są seniorami.
      Dziesięcioletnie badanie niemal 73 tys. pacjentów klinik oftalmologicznych w Karolinie Północnej pokazało, że u osób migreną ryzyko wystąpienia zespołu suchego oka jest aż o 20% wyższe (podczas analiz naukowcy wzięli poprawkę na stosowanie pewnych leków i inne potencjalnie istotne czynniki).
      Związek stawał się silniejszy z wiekiem, zwłaszcza w przypadku kobiet. W przypadku mężczyzn w wieku 65 lat i starszych występowanie migren niemal podwajało ryzyko zespołu suchego oka. U cierpiących na migreny kobiet w tym samym wieku ryzyko wzrastało ok. 2,5-krotnie.
      Lekarze zajmujący się pacjentami z historią migren powinni mieć świadomość, że ci ludzie mogą być zagrożeni także zespołem suchego oka - zaznacza dr Richard Davis z Uniwersytetu Karoliny Północnej w Chapel Hill.
      Amerykanie podkreślają, że na razie nie wykazano związku przyczynowo-skutkowego, ale o korelacji migren i zespołu suchego oka mówi się od lat. Co może je łączyć? Davis i inni wspominają o leżących u ich podłoża podobnych procesach zapalnych z poziomu komórkowego. Zmiany zapalne w przebiegu zespołu suchego oka mogą wyzwalać podobne zdarzenia w tkance nerwowo-mięśniowej, prowadząc do rozwoju i rozprzestrzeniania migrenowych bólów głowy. Możliwe też, że nadmierna suchość powierzchni oka oddziałuje na kluczowe szlaki nerwowe i w ten sposób pomaga uruchamiać migreny.

      « powrót do artykułu
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...