Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Rekomendowane odpowiedzi

Według dwóch wynalazców pracujących dla amerykańskiej firmy NanoCyte, komórki parzydełkowe meduz mogą być wkrótce wykorzystywane do wstrzykiwania leków czy wykonywania tatuaży.

Meduzy i inne parzydełkowce (Cnidaria) są wyposażone w aparat obronny nazywany parzydełkiem (knidą, parzawką, knidocystą). Jest on zbudowany z torebki, wewnątrz której znajduje się włókno sprężyste, wyrzucane po podrażnieniu z dużą prędkością (służy ono również do polowania). Wyróżnia się 3 rodzaje parzydełek: a) penetranty (które przebijają ciało i zawierają włókno z kanalikiem jadowym, b) wolwenty (długie nici służące do chwytania ofiary), c) glutynanty (służą do unieruchamiania ofiary, ich nici są pokryte lepką wydzieliną). Naukowcy postanowili wykorzystać penetranty. Zaproponowali, by wyekstrahować toksynę bez zabijania lub drażnienia komórek parzydełkowych. Chcą to zrobić poprzez inkubowanie ich przez kilka minut w temperaturze ok. 70 °C. Opróżnione komórki byłyby następnie nasączane związkiem chemicznym, który miałby zostać wstrzyknięty.

Komórki parzydełkowe nakładano by w na skórę pacjenta w formie plastrów. Ciśnienie oraz kilka impulsów elektrycznych o niskim napięciu powodowałyby uwolnienie ich zawartości. Pod wpływem podrażnienia parzydełka wyrzucałyby swoje nici, które penetrowałyby skórę i wstrzykiwały odpowiednią substancję. Takie zastrzyki mają być ponoć bardzo szybkie i bezbolesne. Przy usuwaniu plastra ze skóry usuwane są również włókna.

Wynalazcy wierzą, że opracowana przez nich technologia mogłaby być wykorzystywana do leczenia chorób skóry, np. trądziku, czy do dostarczania leków, m.in. insuliny. Stosując odpowiednio zmodyfikowane plastry, dałoby się wykonać tatuaże.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Tatuaże są coraz bardziej popularne. To słabo zbadany obszar oddziaływania środowiskowego, szczególnie u młodych ludzi. Musimy zrozumieć, w jaki sposób wpływają one na ryzyko rozwoju różnych nowotworów, mówi profesor Jennifer Doherty w Huntsman Cancer Institute, która stoi na czele Cancer Control and Population Sciences Program. Uczona wraz z zespołem przebadała 7000 mieszkańców stanu Utah pod kątem związku tatuowania się z czerniakiem, niebezpiecznym nowotworem skóry.
      Przed rozpoczęciem badań naukowcy wysunęli hipotezę, że im więcej tatuaży, tym większe ryzyko czerniaka spowodowane wstrzykiwaniem w skórę metali i innych związków chemicznych zawartych w tuszach. Dodatkowo tusze mogą ulegać rozpadowi w skórze, w wyniku czego będą pojawiały się kolejne kancerogeny, nieobecne w oryginalnym tuszu. Jakby tego było mało, tatuowanie wiąże się z pojawieniem się stanu zapalnego, a stany zapalne są powiązane z ryzykiem nowotworów.
      Tymczasem okazało się, że osoby z 2 lub więcej tatuażami były narażone na mniejsze ryzyko rozwoju czerniaka, niż osoby bez tatuaży. I dotyczyło to zarówno formy in situ jak i formy inwazyjnej. Obraz nie był jednak tak oczywisty, gdyż badacze stwierdzili jednocześnie, że osoby z 1 tatuażem częściej niż osoby bez tatuaży mają czerniaka in situ.
      Stwierdzenie, że tatuaże mogą zmniejszać ryzyko czerniaka, było zaskakujące. Potrzebujemy większej liczby badań, by zrozumieć ten fenomen, by przekonać się, czy zmniejszone ryzyko wynika ze po prostu ze zmiany zachowania posiadaczy tatuaży, cech fizycznych wytatuowanej skóry, czy też z tatuowaniem związana jest korzystna reakcja układu immunologicznego, która obniża ryzyko rozwoju czerniaka, stwierdza doktor Rachel McCarty z International Agency for Research on Cancer.
      Niewykluczone, że osoby, które mają więcej tatuaży, są bardziej świadome ryzyka związanego z ekspozycją na słońce i lepiej ją chronią. Tatuażyści zwracają bowiem swoim klientom uwagę na potrzebę ochrony skóry przed słońcem, by tatuaż nie wyblakł. Być może zatem posiadacze tatuaży lepiej chronią się przed szkodliwym wpływem promieniowania UV na skórę. Nie można też wykluczyć, że tatuaże stanowią fizyczną barierę, chroniącą skórę przed promieniowaniem lub też mobilizują układ immunologiczny w taki sposób, który zapobiega rozwojowi czerniaka.
      O ile jednak posiadanie tatuaży może być z nieznanego jeszcze powodu związane ze zmniejszonym ryzykiem czerniaka, to nie musi dotyczyć to innych nowotworów. Niedawne badania zespołu Doherty sugerują, że tatuowanie się może zwiększać ryzyko niektórych nowotworów krwi.
      Wyniki badań opublikowano w artykule Tattooing and risk of melanoma: a population-based case-control study in Utah.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Masz w domu fana lub fankę tatuaży? Może chcesz sprawić mu mnóstwo radości kupując mu prezent odpowiadający tematyce jego hobby? Jeśli tak to najpierw musisz dowiedzieć się, co konkretnie potrzebuje taka osoba. Wcale nie będzie musiała ćwiczyć pierwszych tatuaży na Tobie. Wręcz przeciwnie, z pomocą przychodzą nowoczesne akcesoria!
      Tatuowanie to nie tylko moda, ale również zawód, który wiele osób wykonuje z precyzją i wielkim zachwytem. Nic dziwnego, że w swoim gronie rodziny lub przyjaciół masz osobę, która również zastanawia się nad samodzielnym tatuowaniem. Zastanawia Cię, jak sprostać oczekiwaniom takiej osoby i kupić jej coś, co spełni oczekiwania względem tematyki tatuażu? Sprawdź koniecznie!
      Zestaw dla początkującego tatuażysty! Co możesz kupić?
      Tatuowanie to wielka sztuka. Nic dziwnego, że tak wiele osób coraz chętniej sięga po narzędzia do wykonywania wielobarwnych rysunków na skórze. Jeśli  chcesz sprawić bliskiej osobie radość z takiego prezentu to koniecznie poszukaj zestawu do tatuaży, który umożliwi początkującemu artyście przejście przez bolesne trudy nauki.
      W takim zestawie tatuażysta znajdzie silikonową skórę, będącą świetną podkładką do testów, jak również maszynkę i specjalną stopkę, a także kabel RCA dołączany do maszynki typu PEN czy chociażby igły cartridge.
      Z takimi akcesoriami do tatuażu wszystkie prace pójdą sprawniej niż Ci się wydaje!
      Pierwsze kroki w tatuażu - co jeszcze warto wiedzieć?
      Nauka tatuowania nie musi być połączona z przejściem po licznych wpadkach. Z dobrze wykonanym zestawem dla początkujących cały proces nauki będzie przyjemny i niezwykle owocny.
      Z czasem każdy wykonany tatuaż będzie coraz bardziej skomplikowany, fantazyjny i oryginalny. Dzięki wielu godzinom ćwiczeń, przejście na ludzką skórę będzie dużo prostsze.
      Nie wiesz, po jaki zestaw dla początkujących sięgnąć, by odnieść wspaniałe rezultaty? Sprawdź koniecznie ten zestaw na prezent: https://dziaraj.pl/66-zestawy-dla-poczatkujacych
      Niech nauka tatuowania przyniesie ogrom radości!

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Nawet najbardziej upragniony tatuaż z czasem może stracić swoją świetność i po prostu przestać się podobać jego właścicielowi. Jeśli tatuaż przestał Cię cieszyć, warto rozważyć jego usunięcie. Chociaż istnieje kilka sposobów na pozbycie się tatuażu, specjaliści rekomendują laserowe usuwanie tatuażu. Wyjaśniamy, na czym polega ta metoda i jakich efektów można się po niej spodziewać.
      Na czym polega trudność w usuwaniu tatuażu?
      Tatuaż to trwała ozdoba skóry, która nie jest w stanie zniknąć samoistnie. Podczas tatuowania tusz wprowadzany jest do głębokich warstw skóry właściwej. Z czasem pod wpływem różnych czynników zewnętrznych i starzenia się skóry rysunek może stać się jaśniejszy i rozmyty, ale duża ilość tuszu nadal pozostaje pod skórą.
      Na szczęście wiele tatuaży można skutecznie usunąć przy pomocy nowoczesnych laserów pikosekundowych. Specjaliści z Kliniki Miracki w Łodzi podkreślają jednak, że laserowe usuwanie tatuażu to długotrwała procedura, a jej skuteczność zależy m.in. od koloru tatuażu, jego głębokości oraz techniki wykonania. Najłatwiejsza jest likwidacja tatuażu czarnego. Trudniejsze są kolory żółte i czerwone, chociaż lasery pikosekundowe są w stanie sobie z nimi poradzić.
      Jak działa laser do usuwania tatuażu?
      Laser pikosekundowy to technologia oparta na najkrótszym impulsie (trwającym zaledwie pikosekundę), która umożliwia usunięcie najtrudniejszych tatuaży bez ryzyka powikłań. Działanie lasera opiera się na rozbijaniu tuszu na drobne cząsteczki – im mniejsze, tym organizm jest w stanie je skuteczniej usunąć. Dzięki technologii pikosekundowej pigment zostaje rozdrobniony na pył, dzięki czemu układ limfatyczny doskonale go absorbuje i przetwarza. Ryzyko pozostawienia blizny i resztek tuszu pod skórą po zastosowaniu tego urządzenia jest niewielkie. W przypadku laserów starszej generacji częstą sytuacją jest obecność blizny na obrysie oryginalnego tatuażu.
      Zabieg laserowego usuwania tatuażu wykonywany jest przez lekarza medycyny estetycznej. W razie potrzeby można skorzystać ze znieczulenia miejscowego. Podczas laseroterapii skóra chłodzona jest strumieniem zimnego powietrza, co znacząco podnosi komfort zabiegu. Lekarz kieruje wiązkę lasera w miejsca, w których wprowadzony został pigment. W skórze powstają mikrouszkodzenia, które stanowią bodziec do rozpoczęcia procesów naprawczych. Bezpośrednio po zabiegu tatuaż może wydawać się nawet bardziej wyraźny, jednak z czasem ulega rozjaśnieniu. Dopiero po około trzech tygodniach można zauważyć, że tatuaż zaczyna tracić swoją intensywność.
      Skuteczność laserowego usuwania tatuażu
      Nie sposób jest usunąć tatuaż doszczętnie podczas jednej sesji laserem. Aby laserowe usuwanie tatuażu było skuteczne, wymaga powtórzenia zabiegów w odpowiednich odstępach czasu. Dla uzyskania satysfakcjonujących efektów w przypadku najtrudniejszych tatuaży trzeba wykonać serię 10, a nawet więcej zabiegów. Małe tatuaże znikają zazwyczaj już po kilku sesjach. Z zabiegu na zabieg rysunki na skórze stają się coraz mniej widoczne, aż w końcu znikają całkowicie. Jeśli na miejscu niechcianego tatuażu chcemy wykonać tzw. cover, wystarczy go tylko rozjaśnić, co można uzyskać jeszcze szybciej. Dodatkowym efektem laserowego usuwania tatuażu jest stymulacja skóry do produkcji kolagenu i elastyny. Dzięki temu ciało w miejscu zabiegu szybko się regeneruje, pozostaje gładkie i jędrne.
      Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o zabiegach medycyny estetycznej, skontaktuj się ze specjalistami z Kliniki Miracki w Łodzi.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Nasz cykl dobowy wpływa na metabolizm i zmienia sposób korzystania przez organizm ze źródeł energii, czytamy na łamach Experimental Physiology. Autorzy opisywanych badań odkryli, że osoby, które późno chodzą spać, mają zmniejszoną zdolność do wykorzystania tłuszczu jako źródła energii, a to oznacza, że tłuszcz może odkładać się w ich organizmach i zwiększać ryzyko chorób serca oraz cukrzycy typu 2.
      Uczeni zauważyli, że pomiędzy rannymi ptaszkami a nocnymi markami istnieją różnice w metabolizmie insuliny. Organizmy rannych ptaszków w większym stopniu polegają na tłuszczu jako źródle energii, organizmy nocnych marków zużywają zaś mniej tłuszczu.
      Naukowcy z Rutgers University i University of Wirginia podzielili badanych w zależności od ich chronotypu na grupę rannych ptaszków i nocnych marków. Wykorzystali badania obrazowe do określenia masy i składu ciała, a insulinowrażliwość oraz próbki wydychanego powietrza służyły do pomiaru metabolizmu tłuszczów i węglowodanów.
      Badani byli szczegółowo monitorowani przez tydzień. Dzięki temu naukowcy mogli określić ich wzorzec aktywności. Pozostawali na kontrolowanej diecie i nie mogli jeść w nocy, by zminimalizować wpływ diety na wyniki badań. Ich metabolizm był badany najpierw w czasie odpoczynku, po którym następowały dwie 15-minutowe sesje na mechanicznej bieżni. Jedna sesja miała umiarkowaną, druga zaś bardzo wysoką intensywność. Badano też wydolność aerobową uczestników. W tym celu kąt nachylenia bieżni był co 2 minuty zwiększany o 2,5% do czasu, aż uczestnik był całkowicie wyczerpany.
      Badania wykazały, że ranne ptaszki zarówno w czasie odpoczynku jak i ćwiczeń, zużywają więcej tłuszczu niż nocne marki. Miłośnicy wczesnego wstawania byli też bardziej wrażliwi na insulinę. Natomiast osoby, które kładą się spać późno w nocy charakteryzowała mniejsza wrażliwość na insulinę, co oznacza, że ich organizmy potrzebowały więcej insuliny do obniżenia poziomu glukozy we krwi, a ich organizmy preferowały węglowodany jako źródło energii. Ograniczona wrażliwość na insulinę wiąże się zaś ze zwiększonym ryzykiem rozwoju cukrzycy typu 2. oraz chorób serca. Naukowcy nie wiedzą, skąd się bierze tego typu różnica w metabolizmie obu badanych grup.
      Różnica w metabolizmie pokazuje, że rytm dobowy może wpływać na to, jak organizm korzysta z insuliny. Większa lub mniejsza wrażliwość na insulinę ma duże znaczenie dla naszego zdrowia. Wydaje się, że chronotyp wpływa na nasz metabolizm i działanie hormonów, dlatego uważamy, że powinien być przez lekarzy brany pod uwagę podczas oceny ryzyk zdrowotnych każdego pacjenta, mówi profesor Steven Malin z Rutgers University.
      Zauważyliśmy tez, że ranne ptaszki są bardziej aktywne i charakteryzują się lepszą kondycją fizyczną niż nocne marki, którzy prowadzą bardziej siedzący tryb życia, dodaje uczony.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Sposób pomiaru ciśnienia krwi nie zmienił się od czasu wynalezienia w 1881 roku sfigmomanometru z nadmuchiwanym rękawem. Jednak taki sposób pomiaru nie daje nam pełnej wiedzy o stanie układu krążenia. Ciśnienie krwi to ważny wskaźnik. Stres może zabić. Stres prowadzi do zmian ciśnienia, ale nie mamy sposobu, by je mierzyć czy rozumieć, mówi profesor inżynierii Roozbeh Jafari z Texas A&M University.
      W ostatnich latach zaczęły pojawiać się urządzenia, za pomocą których osoby cierpiące na choroby układu krążenia mogą na bieżąco monitorować ciśnienie. Urządzenia są jednak dość spore, mogą się przesuwać zakłócając pomiar. Z kolei urządzenia takie jak smartwatche, które korzystają z podczerwieni, mogą mierzyć puls, ale nie ciśnienie.
      Jednak wkrótce może się to zmienić.profesor Deji Akinwande z University of Texas w Austin i profesor Jafari opracowali grafenowe elektroniczne tatuaże, które utrzymują się na skórze przez tydzień i bez przerwy monitorują ciśnienie badając bioimpedancję.
      Ciągły pomiar ciśnienia ma wiele zalet. Pozwala bowiem na sprawdzenie, jak sprawuje się nasz układ krwionośny w różnych sytuacjach: podczas snu, pracy, intensywnego wysiłku fizycznego, gdy przeżywamy stres i gdy jesteśmy spokojni. Można dzięki temu wykonać tysiące pomiarów w ciągu doby. A to z kolei nie tylko powie nam, w jakim stanie jest nasz układ krążenia, ale pozwoli na wczesne wykrycie problemów.
      Naukowcy rozpoczęli pracę od wyhodowania na miedzianej folii pojedynczej lub podwójnej warstwy grafenu. Następnie grafen pokryli 200-nanometrową warstwą akrylu, a całość przenieśli na papier do tatuaży, z którego całość trafiła na skórę. Jako, że warstwa grafenu jest atomowej grubości, bardzo dobrze przylega do skóry, nie musi być w żaden sposób mocowana, nie przesuwa się, a tatuażu w ogóle się nie czuje.
      Żeby mierzyć ciśnienie naukowcy wykorzystali dwa rzędy sześciu grafenowych tatuaży. Każdy z rzędów został umieszczony dokładnie nad jedną z dwóch głównych tętnic ramienia: promieniową i łokciową. Skrajne tatuaże w każdym rzędzie wysyłają niewielkie impulsy elektryczne, a tatuaże wewnętrzne mierzą zmiany napięcia, co pozwala na określenie impedancji. Impedancja – jak wyjaśnia Jafari – odzwierciedla zaś zmiany ilości krwi w arteriach. Naukowcy musieli jeszcze stworzyć algorytm maszynowego uczenia się, który na podstawie zmian objętości krwi w arteriach, czasu przejścia impulsu zmiany ciśnienia pomiędzy tatuażami, różnicy czasu zmiany ciśnienia pomiędzy tętnicami oraz elastyczności arterii, dokładnie oblicza ciśnienie krwi.
      W ramach eksperymentu tatuaże umieszczono na ramionach 7 osób, a wyniki pomiarów z tatuaży porównywano z wielokrotnie wykonywanymi tradycyjnymi pomiarami. Osoby biorące udział w eksperymencie musiały w czasie badań wykonywać różne czynności. Niektórzy robili pompki, inni spacerowali szybkim krokiem przy temperaturze dochodzącej do 38 stopni Celsjusza. Badania wykazały, że tatuaże nie ulegają degradacji pod wpływem światła, ciepła, kontaktu z wodą czy z potem. Eksperyment trwał przez pięć godzin i zakończył się sukcesem. Jafari mówi, że można dłużej wykorzystywać tatuaże, gdyż pozostają one na skórze przed tydzień.
      Prototypowa wersja grafenowego systemu do pomiaru ciśnienia jest zaopatrzona w przewody, którymi dane z tatuaży wędrują do analizującego je urządzenia. Akinwande zapowiada, że powstanie wersja bezprzewodowa. Musimy zaprojektować układ scalony, który będzie bezprzewodowo przesyłał informacje, mówi.

      « powrót do artykułu
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...