Zaloguj się, aby obserwować tę zawartość
Obserwujący
0
Tajemnicze kręgi z kości mamutów rzucają nowe światło na życie w czasie ostatniej epoki lodowej
dodany przez
KopalniaWiedzy.pl, w Humanistyka
-
Podobna zawartość
-
przez KopalniaWiedzy.pl
Przedstawiciel rodziny Varanopidae, który żył 289 mln lat temu, cierpiał na chorobę przypominającą chorobę Pageta kości. Jako że tkanki miękkie się nie zachowały i dlatego nie mogą zostać uwzględnione w diagnozie, najlepiej mówić o chorobie przypominającej chorobę Pageta kości (ang. PDB-like disease). Autorzy publikacji z pisma PLoS ONE podkreślają, że dzięki ich odkryciu ustalono, że takie zaburzenia występowały już we wczesnym permie. Ponieważ etiologia choroby Pageta kości obejmuje zazwyczaj komponent wirusowy, może to również być najstarszy pośredni dowód na zakażenie wirusowe w zapisie kopalnym.
Choroba Pageta kości jest ogniskową chorobą metaboliczną szkieletu, która charakteryzuje się nadaktywną przebudową kostną z przewagą procesów resorpcyjnych, z wyraźnie okresowo zwiększoną osteogenezą. Wskutek tego dochodzi do poważnego zaburzenia zarówno kształtu, jak i struktury kości.
Charakterystyczne zmiany wykryto w izolowanej parze kręgów ogonowych z jaskini w Richards Spur w Oklahomie. Mikrotomografia pokazała, że w niektórych miejscach kość pocieniała w wyniku nadmiernej resorpcji, podczas gdy w innych rejonach duży wzrost tkanki doprowadził do pogrubienia kości. W wyniku tego doszło do zlania kręgów. Zespół Yary Haridy z Muzeum Historii Naturalnej w Berlinie uważa, że to najprawdopodobniej choroba Pageta.
U ludzi ogniska chorobowe występują najczęściej w miednicy, kości udowej i piszczelowej, czaszce oraz w kręgach. Diagnozuje się ją także u innych współczesnych ssaków (psów, makaków, lemurów i orangutanów) oraz gadów (boa dusiciela czy biczogona ozdobnego). Oprócz tego zmianę typu PDB stwierdzono w skamieniałości dinozaura z późnej jury; był to kręg przedstawiciela rodzaju Dysalotosaurus sprzed ok. 150 mln lat.
Ponieważ zachowały się tylko 2 kręgi Varanopidae, nie można powiedzieć, jak bardzo choroba była nasilona/rozprzestrzeniona. Jeśli ograniczała się do ogona, zwierzę odczuwało zapewne tylko lekki ból i sztywność.
« powrót do artykułu -
przez KopalniaWiedzy.pl
Wilki zamieszkujące niewielką wyspę Isle Royale cierpią na zniekształcenia szkieletu wywołane wieloletnim rozmnażaniem w obrębie zamkniętej populacji - twierdzą badacze z Uniwersytetu Technologicznego Michigan. Co ciekawe, jeszcze kilka lat temu przekonywali, że populacja ta jest przykładem na... możliwość chowu wsobnego bez przykrych konsekwencji.
Isle Royale, zlokalizowana na Jeziorze Górnym, to miejsce unikalne. Zamieszkujące ją stado 24 wilków jest potomstwem zaledwie jednej samicy oraz jednego lub kilku samców, które przedostały się w to miejsce około 60 lat temu. Doszło do tego podczas wyjątkowo mroźnej zimy, gdy na wyspę można było dojść po lodzie.
Naukowcom badającym unikalny ekosystem Isle Royale udało się zebrać m.in. 36 wilczych szkieletów. Większość z nich (58%) wykazywała poważne wady kręgosłupa, zaś u 33% ogólnej populacji występowały tzw. przejściowe kręgi lędźwiowo-krzyżowe. W typowych populacjach wilków, w których nie dochodzi do chowu wsobnego, częstotliwość występowania tej wady wynosi około 1%.
Wykorzystując wyniki wcześniejszych badań autorzy studium uznali, że przyczyną wad kręgosłupa musi być chów wsobny. Co ciekawe jednak, przez długie lata utrzymywali oni, że stado żyjące na Isle Royale jest przykładem na to, że... ciągłe krzyżowanie się w obrębie niedużej populacji wcale nie musi kończyć się wadami genetycznymi.
Fatalna kondycja zwierząt wywołała dyskusję nad wprowadzeniem do stada osobników z zewnątrz. Zdaniem prof. Johna Vuceticha, naukowca badającego ekosystem Isle Royale od wielu lat, decyzja nie będzie jednak prosta. Wymaga ona rozważenia wartości związanych z [ochroną] dzikiej przyrody, wiedzą naukową, zdrowymi ekosystemami i dobrobytem zwierząt, uważa naukowiec. Zgadza się z nim prof. Rolf Peterson, który podkreśla, że decyzja ta nie może należeć wyłącznie od naukowców.
Aby ułatwić wymianę poglądów na temat przyszłości niezwykłego stada, uruchomiono specjalną witrynę, na której każdy internauta może zaproponować własny pomysł na ratowanie szlachetnych ssaków z Isle Royale. Bez wątpienia jest to strona warta odwiedzenia.
-
przez KopalniaWiedzy.pl
Dlaczego kobiety nie przewracają się do przodu pod wpływem ciężaru rosnącego płodu? Ponieważ od czasów, gdy staliśmy się istotami dwunożnymi, kręgosłup pań jest zbudowany inaczej niż kręgosłup mężczyzn. Dzięki temu, gdy ich brzuch się powiększa, mogą zrównoważyć ciężar, wyginając się do tyłu.
Gdy dziecko rośnie, wystaje ku przodowi, co odsuwa środek ciężkości matki od jej stawów biodrowych. Ciężarne zwierzęta czworonożne nie mają tego problemu, gdyż środek ciężkości samicy nadal pozostaje pomiędzy przednimi a tylnymi kończynami.
Gdyby ciężarne szympansice musiały się wyprostować, miałyby ten sam problem – podkreśla Katherine Whitcome, antropolog z Uniwersytetu Harvarda. Jej zespół obserwował ciążę 19 kobiet.
Naukowcy zauważyli, że kobiety korygują zwiększającą się nierównowagę, wyginając ku tyłowi dolną część kręgosłupa. Szczegółowe analizy anatomiczne ujawniły, że kręgi dolnych odcinków kręgosłupa są w przypadku kobiet bardziej klinowate, co ułatwia odchylanie. Ponadto żeńskie krążki międzykręgowe są większe. U głównie czworonożnych szympansów przystosowania te nie występują.
Kiedy Amerykanie przyjrzeli się kręgosłupom dwóch osobników Australopithecus africanus, u jednego z nich (prawdopodobnie samicy) znaleziono klinowate kręgi i większe dyski, a u drugiego (zapewne samca) już nie...
Karen Rosenberg z University of Delaware zauważa, że taka budowa kobiecego kręgosłupa przydaje się nie tylko w czasie ciąży, ale również później, np. podczas noszenia dziecka na ręku.
-
-
Ostatnio przeglądający 0 użytkowników
Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.