Zamów zakupy, a wniesiemy je do mieszkania i włożymy do lodówki. Nie musisz nawet być w domu
dodany przez
KopalniaWiedzy.pl, w Ciekawostki
-
Podobna zawartość
-
przez KopalniaWiedzy.pl
Amazon pokazał swojego najnowszego drona z serii Prime Air. Celem koncernu jest stworzenie drona, który w czasie krótszym niż 30 minut dostarczy zamówiony towar na odległość do 12 kilometrów. Waga zamówienia przenoszonego przez drona ma wynieść do 2 kilogramów. Firma ma nadzieję, że Amazon Prime Air zostanie uruchomiona już w najbliższych miesiącach.
Koncern Jeffa Bezosa poinformował, że w najnowszej wersji elektrycznego drona poprawiono wydajność, stabilność i bezpieczeństwo. Dron startuje i ląduje pionowo, z łatwością przechodzi do trybu lotu poziomego. Ze względów bezpieczeństwa śmigła zostały otoczone zabezpieczającą poprzeczką, która jednocześnie pełni rolę skrzydła, poprawiają efektywność lotu.
Nowy Prime Air ma sześć stopni swobody. W porównaniu z tradycyjnymi dronami korzystającymi z czterech stopni swobody jest znacznie bardziej stabilny i łatwiej radzi sobie z wiatrem. Drona wyposażono też w algorytmy sztucznej inteligencji odpowiedzialne za bezpieczeństwo. Jeśli warunki zewnętrzne się zmienią lub pojawi się nieprzewidziane przeszkoda, dron przerwie lot.
Urządzenie wyposażono w liczne czujniki i zaawansowane algorytmy, które wykrywają zarówno obiekty nieruchome, jak komin, jak i te poruszające się w powietrzu, jak śmigłowiec czy lotnia. Ponadto dron dostarczy zamówienie tylko wówczas, gdy wykryje fragment terenu wolnego od ludzi, zwierząt i innych przeszkód. Urządzenie nie będzie lądowało. Obniży się na około pół metra i zrzuci paczkę w umówionym miejscu.
Wkrótce po tym, jak Amazon pokazał nowego Prime Air amerykańska Administracja Lotnictwa Cywilnego (FAA) wydała oświadczenie, w którym poinformowała, że Amazon uzyskał roczną zgodę na testowanie swoich dronów. Wydana zgoda nie obejmuje zezwolenia na dostawy towarów i jest obwarowana licznymi obostrzeniami.
Jeden z głównych konkurentów Amazona, firma Wing należąca do konglomeratu Alphabet (Google) stała się w kwietniu pierwszym operatorem dronów, który uzyskał od FAA licencję na prowadzenie niewielkiej firmy lotniczej. Wing planuje rozpoczęcie własnych testów dostarczania towarów za pomocą dronów. Z kolei firma UPS we współpracy ze startupem Matternet Inc. od marca prowadzą testy, w ramach których próbki medyczne są transportowane dronami pomiędzy szpitalami w mieście Raleigh.
« powrót do artykułu -
przez KopalniaWiedzy.pl
Największy na świecie prywatny pracodawca, Walmart, rozpoczął testy robotów wspomagających pracę załogi. W 50 sklepach w USA pojawiły się urządzenia, dzięki którym pracownicy będą mogli więcej czasu poświęcić obsłudze klienta.
Walmart, który na całym świecie zatrudnia 2,3 miliona osób, posiada sieć ponad 11 700 sklepów. Jak w każdym dużym sklepie pracownicy znaczną część czasu spędzają na przeglądaniu półek sprawdzając, czy nie należy dołożyć towaru, czy towary i ceny są dobrze oznaczone, czy klienci nie pomieszali towarów. Właśnie z tych nużących, przewidywalnych i łatwych do zaplanowania zadań mają ich w przyszłości zwolnić roboty.
Urządzenia samodzielnie powoli jadą wśród półek i je skanują. Gdy zauważą jakieś nieprawidłowości, przesyłają odpowiednie informacje, dzięki czemu pracownik może podejść i uzupełnić towar na półce czy przełożyć nieprawidłowo odłożony przez klienta towar. Roboty sprawdzają półki znacznie szybciej niż ludzie, dzięki czemu ci drudzy mogą w tym czasie wykonywać inne zadania, na przykład pomagać klientom.
Wiceprezes Walmarta, John Crecelius, odpowiedzialny w firmie za innowacje, mówi, że na razie roboty nie jeżdżą przez cały dzień. Są one uruchamiane rano, w środku dnia oraz wieczorem. Firma przygląda się ich pracy, sprawdza reakcje klientów i pracowników. Na razie nie opracowano jeszcze schematu, wedle którego urządzenia miałyby pracować. Wiadomo jednak, że i klienci i pracownicy przyjęli dobrze nowe urządzenia. W niektórych sklepach pracownicy przyczepili robotom plakietki z imionami.
To zwykle dobry znak. Tak się dzieje, gdy pracownicy czują, że coś im pomaga, stwierdza Crecelius.
Koncern nie zdradza swoich planów co do przyszłości robotów skanujących. Przyszłość pokaże, na ile się one sprawdzą i czy firma zdecyduje się na ich wdrożenie na szerszą skalę.
« powrót do artykułu
-
-
Ostatnio przeglądający 0 użytkowników
Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.