Zaloguj się, aby obserwować tę zawartość
Obserwujący
0
Lądowy posiłek morskiego rekina
dodany przez
KopalniaWiedzy.pl, w Nauki przyrodnicze
-
Podobna zawartość
-
przez KopalniaWiedzy.pl
Naukowcy z Murdoch University oraz Departamentu Bioróżnorodności, Ochrony Przyrody i Atrakcji Australii Zachodniej (WA DBCA ) jako pierwsi na świecie zdobyli nagranie, które dokumentuje, jak wygląda atak rekina z perspektywy żółwia. Artykuł na ten temat ukazał się w piśmie Ecology.
Cała interakcję uwieczniono dzięki nowym inteligentnym znacznikom, przypominającym połączenie kamery sportowej z urządzeniem monitorującym aktywność.
Jenna Hounslow, doktorantka w Instytucie Harry'ego Butlera, podkreśla, że nie ma niczego dziwnego w tym, że rekin tygrysi próbuje upolować żółwia morskiego, w końcu żółwie stanowią ważną część diety tych drapieżników. Zaskoczyło mnie jednak to, że żółw [natator] agresywnie się bronił, próbując ugryźć atakującego żarłacza.
W ramach projektu uczeni badają w Roebuck Bay w Australii Zachodniej zachowania żółwi związane z żerowaniem. Agresja i walka mogą być niedostrzeżonymi wcześniej zachowaniami żółwi morskich, gdyż dokumentowanie zwierzęcego punktu widzenia przez dłuższy czas stało się wykonalne dopiero ostatnio - podkreśla Hounslow.
Dr Sabrina Fossette z WA DBCA dodaje, że wiele aspektów cyklu życiowego żółwi australijskich (Natator depressus) pozostaje dla nauki tajemnicą. Dzięki tej nowej technologii zyskujemy niespotykany dotąd wgląd w poczynania żółwi w czasie, gdy przebywają w morzu, z dala od plaż wylęgu; to najpokaźniejsza, a jednocześnie najsłabiej poznana, część ich życia.
Przez spłaszczenie pancerza żółw morski nie jest w stanie schować do niego głowy, kończyn ani ogona, tak jak to robią jego lądowi oraz słodkowodni kuzyni. Podejrzewamy, że agresywne zachowanie to sposób na zmniejszenie ryzyka bycia zjedzonym w sytuacji, gdy pancerz nie zapewnia pełnej ochrony. W sfilmowanej sytuacji żółw był w stanie wymknąć się rekinowi niedraśnięty.
« powrót do artykułu -
przez KopalniaWiedzy.pl
W Wellington, stolicy Nowej Zelandii, znaleziono dziesiątki ptaków, okaleczonych bądź zabitych przez bożonarodzeniowe dekoracje, które owinęły się wokół ich skrzydeł i szyi. Niektóre ptaki padły z głodu, bo nie były w stanie latać. Choć od 2015 r. odnotowano kilka podobnych przypadków, w ostatnich tygodniach nastąpił wyraźny wzrost ich liczby.
Władze sądzą, że ptaki są celowo "ozdabiane", bo jak podaje New Zealand Herald, łańcuchy są przywiązane mocno i precyzyjnie.
Wiele ptaków próbuje usunąć obce obiekty za pomocą dziobów i stóp, przez co oplątują się one jeszcze mocniej. Spętane zwierzęta nie mogą jeść, pić i latać. W niektórych przypadkach dekoracje okręcają się tak mocno, że całkowicie odcinają dopływ krwi - podkreśla rzeczniczka organizacji SPCA Paige Janssen.
Osobniki, które przeżywają i trafiają do naszego ośrodka, są zawsze w bardzo złym stanie. [...] Najbardziej humanitarnym rozwiązaniem pozostaje eutanazja.
W okresie świąteczno-noworocznym SPCA było wielokrotnie powiadamiane o incydentach ze splątanymi ptakami. Trwają poszukiwania osób, które dopuszczają się tych aktów okrucieństwa. SPCA zaapelowało do ludzi o pomoc i zgłaszanie wszelkich użytecznych informacji. Dzięki temu we wtorek z pewnej posesji uwolniono 7 udekorowanych ptaków. Jeden z odratowanych gołębi miał na głowie i czubkach skrzydeł plamy z farby w kolorze łańcucha.
« powrót do artykułu
-
-
Ostatnio przeglądający 0 użytkowników
Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.