Zaloguj się, aby obserwować tę zawartość
Obserwujący
0
Ultima Thule to obiekt podwójny kontaktowy
dodany przez
KopalniaWiedzy.pl, w Astronomia i fizyka
-
Podobna zawartość
-
Ocean na Plutonie i jądro z serpentynitu? Nowatorska symulacja nadzieją zdalnej geologii planetarnejprzez KopalniaWiedzy.pl
Na powierzchni Plutona wyróżnia się Tombaugh Regio, wielka dobrze odbijająca światło struktura w kształcie serca, która zyskała rozgłos po tym, jak w 2015 roku sfotografowała ją sonda New Horizons. Uwagę specjalistów szybko przyciągnęła jej eliptyczna zachodnia część, Sputnik Planitia. Przypomina ona misę wyżłobioną w wyniku potężnego uderzenia.
New Horizons nie dostarczył nam zbyt wielu zdjęć z drugiej części Plutona, ale na tych, które mamy widać niezwykłą strukturę. Wygląda ona jak geologiczne puzzle składające się ze szczelin, kopców i jam. Co interesujące, znajduje się dokładnie naprzeciwko Sputnik Planitia.
Podczas tegorocznej 51th Lunar and Planetary Science Conference przedstawiono wyniki symulacji, z których wynika, że niezwykła skruktura powstała w wyniku uderzenia, które utworzyło Sputnik Planitia. W wyniku tego uderzenia pojawiły się potężne fale sejsmiczne, które doprowadziły do pojawienia się po drugiej stronie globu puzzli ze szczelin, kopców i jam. Co więcej, takie przemieszczenie się fal sejsmicznych i utworzenie wspomnianych struktur byłoby możliwe tylko wówczas, jeśli pod powierzchnią Plutona istnieje głęboki ocean.
Wyniki badań, przeprowadzonych przez doktorantkę Adeene Denton z Purdue University, już znalazły uznanie w oczach innych naukowców. To naprawdę nowatorski pomysł, mówi James Tuttle Keane z Jet Propulsion Laboratory.
Z kolei Paul Byrne z North Carolina State University zauważa, że jeśli ten sposób badania planetarnej sejsmologii pozwala na udowodnienie istnienia wody, to w ten sposób zbadać można będzie nie tylko Plutona, ale wszelkie lodowe światy z Pasa Kuipera.
Kluczowy dowód wskazujący na istnienie na Plutonie oceanu zdobyliśmy w 2016 roku. Gdy New Horizon dostarczył nam zdjęć Sputnik Planitia naukowcy zdali sobie sprawę, że struktura ta znajduje się w nietypowym miejscu. Jest na samym równiku, a jego pozycja jest na stałe powiązana z pozycją Charona, największego księżyca Plutona. Modele komputerowe sugerują, że gdy doszło do uderzenia, które utworzyło Sputnik Planitia, równik Plutona znajdował się w innym miejscu. Jednak po uderzeniu ocean pod powierzchnią planety zaczął gromadzić się w kraterze, na którego powierzchni uformowała się pokrywa lodowa. Doprowadziło to do przemieszczenia się Plutona i utworzenia nowego równika. to jednak wciąż tylko hipoteza.
Wróćmy jednak do badań Denton. Symulacja, która najlepiej oddaje rozmiary Sputnik Planitia oraz to, co stało się po drugiej stronie Plutona, pokazuje, że obiekt, który wywołał kataklizm miał 400 kilometrów średnicy i poruszał się z prędkością 7240 km/h. Analiza sposobu rozchodzenia się i prędkości fal sejsmicznych po uderzeniu sugeruje też, że jądro Plutona zbudowane jest z serpentynitu.
Hipoteza Denton jest interesująca i oparta na solidnych podstawach, jednak niczego nie przesądza. Jak bowiem zauważa Byrne, zdjęcia z drugiej półkuli Plutona, tej naprzeciwko Sputnik Planitia, są słabej jakości. Trudno jednoznacznie stwierdzić, co na nich widać. Nie można wykluczyć, że niezwykłe puzzle to skutek oddziaływania zamarzniętego metanu, dwutlenku węgla i azotu na powierzchni Plutona. Bardzo często przechodzą one z fazy stałej w gazową i mogą tworzyć niezwykłe krajobrazy.
Jeśli jednak Denton ma rację, to jej badania stanowią silny argument za istnieniem na Plutonie wielkiego oceanu. Dają też nadzieję, na przeprowadzenie kolejnych zdalnych badań z dziedziny geologii planetarnej.
« powrót do artykułu -
przez KopalniaWiedzy.pl
Sonda New Horizons przeleciała w pobliżu Ultima Thule, najdalszego obiektu w Układzie Słonecznym, który został zbadany przez sondę wysłaną przez człowieka. Na Ziemię dotarły sygnały świadczące o tym, że New Horizons znajduje się w świetnej kondycji i zebrał dane na temat badanego obiektu. Sygnał z sondy biegnie na Ziemię około 6 godzin.
New Horizons spisała się jak zaplanowaliśmy, przeprowadzając badania najodleglejszego zbadanego obiektu, znajdującego się w odległości 4 miliardów mil od Słońca. Otrzymane dane wyglądają fantastycznie i zaczynamy zdobywać wiedzę o Ultima Thule. Od tego momentu dane będą coraz lepsze i lepsze, oświadczył Alan Stern, główny naukowiec misji.
Sonda wykonała zdjęcia z odległości 3500 kilometrów. Dzięki nim wiemy już, że Ultima Thule ma kształt kręgla i wymiary około 32x16 kilometrów. Niewykluczone jednak, że to dwa blisko położone obiekty. Obiekt obraca się na podobieństwo śruby okrętowej, a oś obroty skierowana była w stronę New Horizons. To wyjaśnia dlaczego na wcześniejszych zdjęciach nie było widać zmian jasności obiektu w miarę jego obrotu. Naukowcy jeszcze nie określili okresu obrotu Ultima Thule.
W miarę spływania kolejnych danych powinniśmy coraz więcej dowiadywać się o Ultima Thule, co znakomicie zwiększy naszą wiedzę o początkach Układu Słonecznego.
« powrót do artykułu
-
-
Ostatnio przeglądający 0 użytkowników
Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.