-
Similar Content
-
By KopalniaWiedzy.pl
Na lotnisku Denpasar na indonezyjskiej wyspie Bali aresztowano Rosjanina, Andrieja Zestkowa, podejrzanego o próbę przeszmuglowania młodego orangutana. Odurzony 2-letni samiec znajdował się w rattanowym koszu.
Zestkow twierdzi, że dostał orangutana od przyjaciela, także Rosjanina, który zapłacił za niego 3 tys. dolarów i przekonał, że może go zabrać ze sobą do domu. Orangutany są gatunkiem chronionym, dlatego Rosjaninowi grozi kara nawet 5 lat więzienia.
Oskarżony miał w torbie zastrzyki i leki, które zamierzał podać po przelocie do Korei Południowej - powiedział gazecie Jakarta Post Dewa Delanata z biura kwarantanny.
Obecnie młody orangutan znajduje się pod opieką Bali Natural Resources Conservation Agency.
W bagażu 27-letniego Zestkowa znaleziono też 2 żywe gekony i 5 jaszczurek.
« powrót do artykułu -
By KopalniaWiedzy.pl
Wybiórcze karczowanie lasów deszczowych szkodzi bioróżnorodności ryb słodkowodnych tak samo jak całkowite wylesienie.
Naukowcy sądzili, że natężenie szkód będzie zależało od stopnia wycinki, dlatego bardzo ich zaskoczył wpływ wyeliminowania relatywnie niewielu drzew.
Autorzy publikacji z pisma Biological Conservation wyjaśniają, że istnieje wiele typów wycinki lasów deszczowych: od wybiórczego karczowania tylko wybranych gatunków po całkowite wykarczowanie pod uprawy palmy olejowej (olejowca gwinejskiego).
Najnowsze badania pokazują, że dla ryb słodkowodnych każda liczba wyciętych drzew jest za duża. Zespół, którego pracami kierowali specjaliści z Imperial College London (ICL), odkrył, że spadek ich bioróżnorodności występuje przy wszystkich rodzajach wycinki.
Fakt, że tak mała zmiana może wpłynąć na bioróżnorodność ryb, jest szokujący i zatrważający. Spodziewaliśmy się zobaczyć gradient wpływu: od najmniejszego w wybiórczo przecinanych regionach po duży w silnie zmienionych strumieniach z plantacji palm. Zamiast tego zaobserwowaliśmy niemal ten sam poziom utraty bioróżnorodności we wszystkich zmienionych środowiskach - opowiada Clare Wilkinson.
Biolodzy analizowali 23 strumienie z Borneo. Badania prowadzono w ramach projektu SAFE (Stability of Altered Forest Ecosystems).
Okazało się, że w porównaniu do dziewiczego lasu, bioróżnorodność ryb była obniżona we wszystkich regionach poddawanych karczowaniu. Nie miało przy tym znaczenia, ile czasu minęło od wycinki. Jednym słowem: wszystkie karczowane rejony ucierpiały tak samo, bez względu na to, czy wycięto tylko wybrane drzewa, czy wszystko i czy karczowanie miało miejsce ostatnio, czy jakiś czas temu.
Akademicy sądzą, że przyczyn dramatycznych zmian należy upatrywać w różnych czynnikach wpływających na habitaty strumieni. Drzewa zapewniają np. cień i tworzą chłodniejsze obszary wody, których wiele ryb potrzebuje do składania ikry. Starsze, wyższe drzewa dają więcej cienia, a to one są z reguły wybierane do wybiórczego wycinania. Opadające z nich liście także chłodzą strumienie i pomagają "koncentrować" źródła składników odżywczych.
Biolodzy dodają, że utrata drzew nasila erozję. Fragmenty gleby wpadają do wody, przez co cieki stają się szersze, ale płytsze i nadają się dla mniejszej liczby gatunków ryb.
By plantacja palmy olejowej mogła zostać uznana za przyjazną środowisku, w strefie przybrzeżnej cieku musi zostać pozostawiona co najmniej 30-m opaska lasu. Opisywane badania pokazały jednak, że w żadnym z próbkowanych strumieni z okolic upraw olejowca obecność takiego pasa nie zmniejszyła spadku bioróżnorodności ryb słodkowodnych.
Ryby z tych strumieni są źródłem pokarmu dla miejscowej ludności, dlatego podtrzymanie bioróżnorodności jest bardzo istotne. Nasze badania pokazują, że podejmowane obecnie środki nie są wystarczająco dobre, bo nie nadają priorytetu ochronie nietkniętego lasu. Nie wystarczają też do ochrony ryb w bardziej zmienionych środowiskach - podsumowuje Wilkinson.
« powrót do artykułu -
By KopalniaWiedzy.pl
Chcąc zbadać, w jaki sposób orangutany maksymalizują wydajność energetyczną ruchu, naukowcy z Uniwersytetu w Birmingham korzystają z pomocy freerunnerów.
Skonstruowano makietę drzewnego habitatu - rodzaj poligonu ćwiczebnego. Freerunnerzy będą naśladowali 3 podstawowe ruchy małp: wspinanie, ponieważ zwierzęta muszą się wtedy przeciwstawiać sile ciążenia, bujanie między drzewami oraz skakanie, które choć efektywne energetycznie, jest stosowane jedynie w ostateczności. Dr Susannah Thorpe ma nadzieję, że odkrycia dotyczące konsumpcji energii uda się jakoś przełożyć na poprawę ludzkich osiągnięć.
"Metody pomiaru energetyki lokomocji naczelnych są ograniczone. Większość danych pochodzi z modeli matematycznych. My proponujemy nową i bardziej bezpośrednią technikę oceny, jak koszty nadrzewnego przemieszczania się orangutanów są modulowane przez środowisko".
Ludzie będą nosić 2 typy urządzeń: 1) respirometr do pomiaru zużycia tlenu oraz 2) przyspieszeniomierz z trybem zapisu danych. Biorąc pod uwagę płynną naturę i szeroki zakres ruchów małp, profesjonalni freerunnerzy wydają się świetnymi obiektami do badań.
Brytyjczycy zamierzają stwierdzić, jak wydatkowanie energii zmienia się przy różnych typach lokomocji, różnej znajomości habitatu i różnym stopniu ustępowania gałęzi pod naporem ciała.
Znajomość wymogów środowiskowych orangutanów to kwestia kluczowa dla właściwej ochrony gatunku oraz planowania reintrodukcji.
-
By KopalniaWiedzy.pl
Szczęśliwsze orangutany żyją dłużej. Wiemy o tym dzięki opracowanej przez amerykańsko-brytyjski zespół metodzie pomiaru dobrostanu trzymanych w niewoli małp. Gdy po 7 latach ponownie badano orangutany, okazało się, że szczęśliwsze zwierzęta z większym prawdopodobieństwem żyły nadal.
Pracami zespołu kierował dr Alex Weiss z Uniwersytetu w Edynburgu. Opiekunów poproszono o wypełnienie kwestionariuszy o dobrze im znanych małpach. Ich zadanie polegało na opisaniu osobowości i postaw. Jak wyjaśnił Szkot, kwestionariusz wzorowano na metodach oceny ludzkiego dobrostanu. Opiekunowie mieli m.in. stwierdzić, ile czasu orangutan spędza szczęśliwy i zadowolony, poza tym ludzi proszono, by wyobrazili sobie, do jakiego stopnia czuliby szczęśliwi, będąc przez tydzień ocenianą małpą.
Wskaźnik szczęśliwości wyliczono dla ok. 200 osobników. Po 7 latach okazało się, jak silnie zadowolenie z życia wiązało się z długowiecznością. Zauważono, że w porównaniu do orangutana bardzo nieszczęśliwego, bycie zwierzęciem bardzo szczęśliwym oznaczało dodatkowe 11 lat życia.
Eksperci odnoszący się do badań opisanych na łamach Biology Letters podkreślają, że autorom studium nie udało się sprecyzować kierunku związku: czy to stan zdrowia prowadzi do tego, że zachowanie zwierzęcia wydaje się wyrażać więcej lub mniej szczęścia czy też raczej szczęśliwość lub depresyjność sprawiają, że małpa jest zdrowa lub chora.
Dr Weiss uważa, że bez względu na to, co jest przyczyną czego, sprawdzając stan zdrowia zwierzęcia, które wydaje się nieszczęśliwe, można mu uratować życie. Prymatolog ma nadzieję, że jego metoda znajdzie też zastosowanie w przypadku dzikich orangutanów, które trafiają np. do ośrodków rehabilitacyjnych. Iloraz szczęśliwości pozwalałby pracownikom oszacować, czy dany osobnik może już zostać wypuszczony.
-
By KopalniaWiedzy.pl
Orangutany uciekają się do pantomimy, by zakomunikować innym osobnikom, czego potrzebują, na czym im zależy, w czym dobrze by im było pomóc. Wcześniej uważano, że wcielanie się w role jest umiejętnością typowo ludzką (Biology Letters).
Od jakiegoś czasu wiedziano, że szympansy czy orangutany posługują się mającymi znaczenie gestami, a w złości zdarza im się rzucać różnymi obiektami. Odgrywanie swoich zamiarów wskazuje jednak na rozwiniętą funkcję symboliczną oraz intencjonalność.
Pantomima bazuje na naśladownictwie, reakcjach widywanych u kogoś innego, co można uznać za złożone zachowanie, znajdujące się poza zasięgiem małp człekokształtnych – wyjaśnia Anne Russon z York University w Toronto. Kanadyjka przez lata z nimi pracowała i widziała kilka przypadków czegoś, co z powodzeniem można by uznać właśnie za pantomimę. Chcąc się dowiedzieć czegoś więcej na ten temat, razem z Kristin Andrews przejrzała dane z 20 lat dot. żyjących na dużych wybiegach rehabilitowanych orangutanów.
Panie natrafiły na 18 sytuacji, w których małpy z pewnością odgrywały coś w celach komunikacyjnych. Czasem sugestia była bardzo prosta i oczywista, jak podczas samodzielnego drapania się kijem po ciele, by zachęcić pobratymca do iskania. Niekiedy jednak orangutany udawały, że nie są w stanie czegoś zrobić, co miało sprowadzić pomoc. Jeden osobnik odtwarzał zdarzenie z przeszłości – badacz posłużył się wtedy liściem, aby opatrzyć nogę młodej małpki. Większość przypadków pochodziła z dokumentacji samej Russon, niektóre udało się jej nawet nagrać. Gros odbywało się w parze orangutan-człowiek, ale nikt nigdy nie uczył zwierząt takich zachowań. Pojawiały się w ramach normalnej codziennej komunikacji, nie były wywoływane ani sugerowane przez naukowców – podsumowuje prymatolog.
-
-
Recently Browsing 0 members
No registered users viewing this page.