Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

Kawa z filiżanek z fusów z kawy

Rekomendowane odpowiedzi

Niemiecka firma Kaffeeform łączy wysuszone fusy z kawy z biopolimerem, uzyskując filiżanki i spodeczki. Są wytrzymałe, można je nawet myć w zmywarce. Ponoć pachną trochę kawą, co nie powinno dziwić, zważywszy na surowiec, z jakiego powstają.

Po parzeniu 1 kawy zostaje ok. 2 łyżek fusów. Jeśli przeliczy się to na miliony kaw wypijanych dziennie na całym świecie, statystyki prezentują się imponująco. Część fusów wykorzystuje się ponownie w formie nawozu lub w produktach kosmetycznych, np. maseczkach, ale większość ląduje na wysypisku. Stąd propozycja Juliana Lechnera, by przetworzyć te odpady na zastawę stołową.

Lechner doznał oświecenia na Uniwersytecie w Bolzano. Zawsze piliśmy na uniwersytecie dużo kawy. Przed zajęciami, po zajęciach, na spotkaniach z przyjaciółmi, kręcąc się po barach espresso. Słowem - ciągle. W głowie zaświtała mi myśl: co się dzieje z całą tą kawą? Po prostu trafiała do śmieci. Wtedy Niemiec zaczął się konsultować ze swoimi wykładowcami, w jaki sposób można by wykorzystać fusy, by uzyskać ciało stałe. Dojście do użytecznego rozwiązania zajęło jednak wiele lat.

Wynalazca opowiada, że próbowano łączenia ze wszystkim, także z cukrem. Było blisko, ale w ten sposób produkowaliśmy cukierkowe filiżanki. Po 3-krotnym użyciu naczynia się rozpuszczały. Po wielu eksperymentach Lechner i koledzy z niemieckiego instytutu badawczego zaproponowali połączenie fusów kawy, włókien drzewnych i biopolimeru z celulozy, ligniny oraz naturalnych żywic.

Filiżanki i spodeczki Kaffeeformu można obecnie kupić w 10 sklepach w Europie. Zainteresowanie jest tak duże, że firma ledwo nadąża z wykonaniem. Cały asortyment jest regularnie wyprzedawany.

Zadziałał, oczywiście, marketing szeptany. Niesamowicie jest myśleć, skąd przychodzą zamówienia. Poza klientami indywidualnymi trafiają się również kawiarnie z Arabii Saudyjskiej i Scotia Plaza w Toronto. Warto też wspomnieć o sklepie z pamiątkami Muzeum Pokojowej Nagrody Nobla w Oslo.

Kaffeeform odbiera fusy z 3 palarni w Berlinie i dostarcza je do siedziby organizacji Mosaik, która pomaga małym biznesom nawiązać współpracę z osobami niepełnosprawnymi fizycznie oraz intelektualnie. Fusy są suszone w specjalnym piecu, prasowane i pakowane w 400-kg paczki. Później jadą do fabryki w Badenii-Wirtembergii, gdzie są mieszane z naturalnymi włóknami, m.in. drzewnymi, i biopolimerami. W Kolonii zachodzi ostatni etap produkcyjny: topienie i formowanie. Mosaik zajmuje się ładowaniem naczyń do zużytych opakowań po kawie i dostawą do klientów.

W ramach krótkoterminowych planów Lechner chce stworzyć np. kubki podróżne z fusów. W dalszej perspektywie myśli o prześcieradłach czy meblach do kawiarń i restauracji.

 

 


« powrót do artykułu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...