Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

Złudne bezpieczeństwo anonimowych danych

Rekomendowane odpowiedzi

Firmy i instytucje zbierające i przechowujące olbrzymie ilości danych osobowych zapewniają, że ich zbieranie jest dla nas bezpieczne, gdyż dane poddawane są procesowi anonimizacji. Nie można ich więc powiązać z konkretną osobą. Wiele krajów wymaga zresztą anonimizowania danych, bez tego nie można uzyskać zgody na ich zbieranie. Jednak, jak się okazuje, daje to jedynie złudne poczucie bezpieczeństwa.

Yves-Alexandre de Montjoye i jego koledzy z MIT-u przez trzy miesiące przyglądali się takim anonimizowanym danym dotyczącym kart kredytowych 1,1 miliona osób z nieujawnionego kraju. W danych nie było ani nazwisk posiadaczy kart, ani informacji o kontach bankowych, z którymi karty są powiązane. Naukowcy chcieli sprawdzić, co można powiedzieć o ludziach na podstawie takich właśnie informacji. Okazało się, że całkiem sporo. Uczonym wystarczyły cztery różne fragmenty informacji, by zidentyfikować 90% posiadaczy kart płatniczych. Naukowcy zaglądali na serwisy społecznościowe i wystarczyło, by ktoś wspomniał o wyjściu do restauracji czy pochwalił się nowym ubraniem, a z fragmentów takich informacji, z wydawanych sum, transakcji przeprowadzanych w konkretnych miejscach, można było dowiedzieć się, kto jest posiadaczem której karty płatniczej.

Najnowsze badania zespołu de Montjoye'a to kolejny dowód pokazujący, w jakim stopniu utraciliśmy prywatność. Przed dwoma lat ci sami uczeni wykazali, że na podstawie danych z telefonów komórkowych można zidentyfikować 95% posiadaczy tych urządzeń. Przed kilkoma dniami badacze z University of Birmigham dowiedli, że dzięki danym GPS zebranym w New Hampshire i taksówkach San Francisco są w stanie rozpoznać niemal 100% posiadaczy smartfonów.

Współczesne społeczeństwa zupełnie nie dbają o anonimowość. Używając kart płatniczych, telefonów komórkowych, komputery w internecie pozostawiamy za sobą tyle śladów, że osoby dysponujące odpowiednimi narzędziami wiedza jak się nazywamy, czym się interesujemy, co jemy, na co chorujemy, z kim jesteśmy związani czy jakie mamy poglądy. Dlatego też Lorrie Faith Cranor z Carnegie Mellon University zachęca: jeśli ktoś nas pyta o dostęp do naszych danych i mamy możliwość odmowy, to powinniśmy odmawiać.


« powrót do artykułu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak, tak zaproponuje skuteczniejsze metody.

Po co mieć telefon - można odmówić

po co mieć konto - można odmówić.

Zazwyczaj odmowa dostępu do danych oznacza że i my czegoś nie dostaniemy :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...