Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
glaude

Sztuczna inteligencja (wydzielone z "Materiały zmiennofazowe mogą zastąpić krzem")

Rekomendowane odpowiedzi

To trochę mało wydajny system. Myślę, że słyszałeś o hipotezie markerów somatycznych Antonio Damasio.

Gdyby[...]

 

Nie no, może opisałem to "na okrętkę", bo koncepcja jest bardzo podobna. Co do programu zapewniającego pionizację, myk polega na tym, że by właśnie odbywało się z jak najmniejszym użyciem klasycznych metod(oczywiście jeśli chodzi o jak najlepsze odwzorowanie, bo jeżeli coś działa klasycznie, to po co komplikować jakimiś ssn), stąd pionizację też może też wykonywać system złożony z sieci neuronowej.

 

Ale do autonomicznej istoty myślącej (intencjonalnie rozwiązującej różne problemy), jeszcze daleka. A do istoty świadomej lata świetlne.

A to nie ulega wątpliwości, to co opisałem to takie parę kloców lego i z tego samochodzik, a my tu mówimy o co najmniej promie kosmicznym.(i to między galaktycznym ;) ).

 

Mi po głowie chodzą ciągle te "Twoje" "bebechy", jak by to było można za symulować, w wirtualnym świecie (Z prostą "fizyką" i w ogóle prostym światem). Nie chodzi mi o jakiś złożony mechanizm, tylko właśnie taki jeden "klocek". I jak bym nie myślał, zawsze wychodzi mi podział na świadomość i podświadomość, nie chodzi mi o jakieś klasyczne definicje, ale o dwa systemy, w pewnym sensie niezależne. Ten "pod" dba o bebechy, o przesyłanie bodźców, i wysyłaniu sygnałów, nadzwyczajnych, on odpowiada za "ruchy" bezwarunkowe, no bo przecież w normalnych warunkach dopóki nie zaczynasz zastanawiać się nad swoimi bebechami, albo jakoś ich nie "nadwyrężysz"(szeroko rozumiane) to ich de facto nie czujesz. I system "pod" karze (np. poprzez ból) nas za głupie decyzje jak np. włożenie ręki do ognia.

 

Z tą cudzą, bądź własna ręką też ciekawa sprawa, w końcu mózg ludzki łatwo oszukać (nie pamiętam jak się ten eksperyment nazywał) ze sztucznym fantomem i nagle patrząc na fantom "odczuwamy" dotyk.

 

Muszę do tego kiedyś przysiąść.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Piszesz o iluzji gumowej ręki. To podobno dość łatwa sztuczka.

 

Sztuczka z bebechami (według mnie oczywiście) polega na stałej, fizjologicznej podprogowej impulsacji sensorycznej z narządów wewnętrznych do mózgowych reprezentacji wewnętrznych tych narządów. W momencie zwiększenia tej impulsacji, dochodzi do przekroczenia progowych wartości tych reprezentacji wewnętrznych i ich odczuwania. Według mnie te reprezentacje są (co najmniej) zdublowane:

1. Pozytywne doznania (ekstaza)- reprezentacje "bebechów", których aktywacja jest korzystna dla organizmu i którą należy podtrzymywać i do niej dążyć

2. Negatywne doznania ((ból)- reprezentacje "bebechów", których aktywacja jest dla organizmu niekorzystna i której należy unikać i natychmiast przerywać.

 

myk polega na tym, że by właśnie odbywało się z jak najmniejszym użyciem klasycznych metod(oczywiście jeśli chodzi o jak najlepsze odwzorowanie, bo jeżeli coś działa klasycznie, to po co komplikować jakimiś ssn), stąd pionizację też może też wykonywać system złożony z sieci neuronowej.

 

No wlaśnie według mnie to jednak SSN muszą się kalibrować na czysto fizycznych mechanizmach. Tak zakłada hipoteza markerów somatycznych A. Damasio.

 

Jest taki obraz wywołujący iluzję ruchu rotacyjnego, którego twórcą jest Akiyoshi Kitaoka pt. "wirujące węże". Tu link do niego (slajd nr 21):

http://neuroestetyka.wdfiles.com/local--files/prezentacje/Neuroestet5.pdf

 

Do tej pory V. Ramachandran nie znajduje wyjaśnienia zagadki tej iluzji.

Wydaje mi się, że ja nalazłem- ale nie wykluczam swojego błędu na jakimś etapie. Próbowałem zainteresować moim pomysłem pewnego profesora z Lublina, doktora z Nenckiego, pewną doktor z IFPS, a ostatnio (z miesiąc temu) wysłałem artykuł do pewnego pisma.

I cisza.

Wyszedłem z prostego założenia Damasio, że wyższe piętra nerwowe (kora nowa) ma olbrzymie, rozwinięte reprezentacje większości tego co mają niższe piętra i na nich się kalibrują począwszy od wczesnego dzieciństwa- a nawet życia płodowego (np. słuch). Jednak według mnie, nie wszystkie reprezentacje "podkorza" mają swoje odpowiedniki w korze. Wyszedłem z takiego założenia badając rzadki udarowy zespół- Zespół Odpychania Bocznego (Pusher Syndrom). Uważam, że odpowiedzialny jest za niego ten "moduł" kory mózgu, który u zdrowego człowieka wywołuje właśnie iluzje "wirujących węży". Dzięki temu wymyśliłem bardzo tanie (gotowe w kilka minut 'rękodzieło' domowe) okulary do rehabilitacji tegoż zespołu udarowego. Jeśli do końca października nie dostanę odpowiedzi, co z moim artykułem uderzam z nim za granicę. Mam dość czekania, tym bardziej, że sprawa wydaje mi się bardzo rozwojowa jeśli chodzi o percepcją wzrokową ruchu przez korę skroniową i czołową, konsolidację pamięci proceduralnej w fazie REM snu i wizualne efekty towarzyszące zwrotom głowy- bo przecież póki co nie znaleziono korowych reprezentacji błędników.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...