Zaloguj się, aby obserwować tę zawartość
Obserwujący
0
Marzenia rządzą postrzeganiem świata
dodany przez
KopalniaWiedzy.pl, w Psychologia
-
Podobna zawartość
-
przez KopalniaWiedzy.pl
Podczas przeprowadzonych właśnie eksperymentów naukowcy znaleźli lukę z zdolności ludzi do oceny obiektów fizycznych. Okazało się, że większość z nas nie potrafi odróżnić wytrzymałego węzła od słabego patrząc na oba węzły. Ludzie wypadają w tym bardzo źle. Używamy węzłów od tysięcy lat. To nic skomplikowanego, ot kilka splątanych sznurków. Jednak gdy pokażesz ludziom zdjęcia prawdziwych węzłów i zapytasz, jak będą się one zachowywały, większość nie będzie miało pojęcia, mówi Chaz Firestone z Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa, który specjalizuje się w badaniu postrzegania.
Codziennie zawiązujemy buty, rozplątujemy węzły, a wkrótce czeka nas coroczna walka z poplątanymi światełkami choinkowymi. Z węzłami jesteśmy więc bardzo dobrze zaznajomieni. Mimo to, większość osób nie jest w stanie odróżnić węzła silnego od słabego po prostu na nie patrząc. Naukowcy pokazywali ludziom zdjęcia węzłów i prosili o wskazanie najsilniejszego. Badani oblali test. Okazuje się, że jako gatunek tak źle oceniamy węzły, że badani oblewali testy zarówno wtedy, gdy mogli obejrzeć wideo, na którym poszczególne węzły były powoli zawiązywane, jak i wówczas, gdy obok zdjęcia każdego z węzłów przedstawiono diagram, pokazujący, jak jest on zbudowany. Nic nie pomagało.
Eksperyment, którego wyniki opublikowano na łamach pisma Open Mind, został wymyślony przez doktorantkę Sholei Croom. To miłośniczka haftowania. Pewnego razu podczas wykonywania skomplikowanego wzoru sama się pogubiła i nie potrafiła odnaleźć końca nici. Croom, która bada ludzką intuicję dotyczącą fizyki, czyli to, co ludzi intuicyjnie rozumieją z otoczenia fizycznego po prostu na nie patrząc, zaczęła podejrzewać, że węzły wymykają się naszej percepcji.
Ludzie bez przerwy dokonują oceny różnych zjawisk fizycznych, zgadując, jak będzie dochodziło do interakcji w ich otoczeniu. Jednak węzły nie wydają się czymś intuicyjnym. Nie potrzebujemy dotykać sterty książek, by ocenić, czy jest ona stabilna. Nie musimy brać do ręki kuli od kręgli, by domyślić się, ile pionów (kręgli) jest ona w stanie przewrócić. Wydaje się jednak, że ocena węzłów wykracza poza nasze możliwości, mówi Croom.
Eksperyment był bardzo prosty. Badanym pokazano cztery podobne węzły o różnej wytrzymałości. Patrząc na nie, w tym samym momencie pokazywano dwa węzły, mieli znaleźć ten najbardziej wytrzymały. Wyniki testu wypadły bardzo źle. W nielicznych przypadkach, gdy badani wskazali na najbardziej wytrzymały węzeł, proszono ich, by powiedzieli, które elementy węzła powodują, że jest on tak wytrzymały. Wówczas wskazywali na te części, które z wytrzymałością nic nie mają wspólnego.
Croom zauważa, że obiekty, które nie są sztywne, sprawiają nam więcej kłopotów podczas oceny. Nawet ludzie bardzo dobrze zaznajomieni z węzłami będą mieli z tym problemy, chociaż Croom podejrzewa, że eksperci, których życie niejednokrotnie zależy od węzłów, mogliby wypaść podczas eksperymentu lepiej, niż laicy.
My ludzie nie jesteśmy w stanie wyciągnąć prawidłowych wniosków na temat węzła tylko nań patrząc. To bardzo interesujący przypadek z dziedziny ludzkiego postrzegania. Jest to dobra ilustracja wielu niezbadanych jeszcze kwestii w dziedzinie ludzkiego postrzegania, dodaje Croom.
« powrót do artykułu -
przez KopalniaWiedzy.pl
Trzymając w rękach broń, częściej zakładamy, że inni też ją mają.
Prof. James Brockmole z University of Notre Dame przeprowadził z kolegą z Purdue University 5 eksperymentów. Ochotnikom pokazywano na komputerze serię zdjęć. Mieli oni określić, czy osoba na zdjęciu trzyma broń, czy neutralny obiekt, np. telefon komórkowy. Badani wykonywali zadanie, dzierżąc w dłoniach zabawkową broń albo coś neutralnego, np. piłeczkę.
Naukowcy różnicowali przebieg poszczególnych eksperymentów. Czasem ludzie ze zdjęć nosili kominiarki; zmieniano też ich rasę oraz wymagany sposób reagowania, gdy badanym wydawało się, że mają oni ze sobą broń. Bez względu na scenariusz, ochotnicy częściej widzieli na fotografiach broń, gdy trzymali broń, a nie piłkę.
Na zdolność obserwatora do wykrycia i skategoryzowania obiektu jako broni wpływają przekonania, oczekiwania i emocje. Teraz wiemy, że jego zdolność do zachowania się w określony sposób [możliwość skorzystania z broni] także bardzo zmienia rozpoznanie obiektu. Wydaje się, że ludzie mają spory problem z oddzieleniem tego, co postrzegają, od własnych myśli o tym, co mogliby [...] zrobić.
Psycholodzy udowodnili, że u podłoża zaobserwowanego zjawiska leży możność działania. Okazało się bowiem, że sam widok leżącej obok broni w ogóle nie wpływał na ochotników. By coś się stało, trzeba było ją trzymać.
Wyniki poprzednich badań wskazują, że ludzie postrzegają właściwości przestrzenne otoczenia w kategoriach zdolności do wykonania w nim zamierzonego działania. Brockmole wyjaśnia, że na takiej zasadzie osoby z szerszymi ramionami postrzegają drzwi jako węższe. Jak widać, w przypadku broni dzieje się coś podobnego...
-
przez KopalniaWiedzy.pl
Debby Herbenick, badaczka z Indiana University, potwierdziła, że same ćwiczenia fizyczne - bez aktu płciowego czy marzeń o treści erotycznej - są w stanie wywołać u kobiety orgazm (Sexual and Relationship Therapy).
Amerykanie potwierdzili istnienie anegdotycznego orgazmu, nazywanego po angielsku, od związku z ćwiczeniami stymulującymi głębokie mięśnie tułowia (core abdominal muscles), "coregasm".
Ćwiczeniami najczęściej kojarzonymi z wywoływaniem orgazmu są wspinaczka linowa, podnoszenie ciężarów, jazda na rowerze czy gimnastyka brzucha. [Nasze] dane są interesujące, bo sugerują, że orgazm to niekoniecznie wydarzenie seksualne.
Herbenick i J. Dennis Fortenberry analizowali wyniki ankiet wypełnionych online przez 124 kobiety wspominające o orgazmach wywołanych ćwiczeniami (ang. exercise-induced orgasms, EIO) i przez 246 pań doświadczających przyjemności seksualnej podczas ćwiczeń (ang. exercise-induced sexual pleasure, EISP). Wiek ochotniczek wynosił od 18 do 63 lat. Większość pań pozostawała w związku, 69% określiło swoją orientację jako heteroseksualną.
Ustalono, że ok. 40% kobiet przeżyło EIO bądź EISP ponad 10 razy. Większość przedstawicielek grupy EIO twierdziła, że gimnastykując się w miejscach publicznych, ma jakąś kontrolę nad odczuciami, lecz dla ok. 20% doświadczenie było niekontrolowalne. Gros kobiet z EIO podkreśla, że w czasie tego typu orgazmu nie fantazjuje ani nie myśli o kimś pociągającym seksualnie.
W grupie EIO orgazm wywoływały następujące ćwiczenia: podnoszenie ciężarów (26,5%), joga (20%), jeżdżenie na rowerze (15,8%), bieg (13,2%) oraz marsz/wędrówka po górach (9,6%).
W przyszłości naukowcy zamierzają się więcej dowiedzieć o mechanizmach/wyzwalaczach EIO oraz EISP. Może być tak, że ćwiczenia, o których już teraz wiadomo, że sprzyjają zdrowiu i dobrostanowi, poprawiają także życie erotyczne kobiety. Co do tego nie ma jednak pewności. Kolejnym znakiem zapytania jest, jak bardzo EIO i EISP są rozpowszechnione wśród kobiet. Wydaje się jednak, że to dość częste zjawiska, bo 370-osobową próbę do badań zebrano w 5 tygodni.
-
przez KopalniaWiedzy.pl
Czasy reakcji w przypadku sakkadowych ruchów oczu, które są rzadkie u Brytyjczyków, występują dużo częściej u Chińczyków. W świetle uzyskanych wyników wygląda więc, że naukowcy będą musieli skreślić szybkie przenoszenie wzroku z listy objawów wskazujących na chorobę czy uszkodzenie mózgu (Experimental Brain Research).
Naukowcy z Uniwersytetu w Liverpoolu współpracowali z kolegami z Uniwersytetu Syczuańskiego. Na całym świecie testy ruchów oczu stosuje się do wychwycenia urazu mózgu lub różnych chorób, np. stwardnienia rozsianego lub schizofrenii. Badania dwunarodowego zespoły wykazały jednak, że wzorzec ruchów oczu rzadki wśród zdrowych Brytyjczyków u Chińczyków występuje dużo częściej. Oznacza to, że wzorzec ten nie jest tak uniwersalnym sygnałem zmienionego funkcjonowania mózgu, jak wcześniej sądzono.
Podczas eksperymentu ludzi proszono o spoglądanie na punkty świetlne, pojawiające się nagle po lewej lub prawej stronie pola widzenia. Naukowcy mierzyli czas reakcji. U osoby z jakiegokolwiek państwa na świecie spodziewalibyśmy się, że czas reakcji w przypadku szybkich ruchów oczu wyniesie ok. 1/5 sekundy. Bardzo rzadko spotyka się kogoś, kto robi to szybciej, w ok. 1/10 s. Zazwyczaj uznaje się to za symptom ukrytego problemu, który utrudnia utrzymanie spojrzenia w wybranym miejscu przez wystarczająco długi czas. W naszym studium, tak jak oczekiwaliśmy, u 97% Brytyjczyków występowało opóźnienie rzędu 1/5 s, a tylko 3% badanych osiągało o wiele krótsze czasy. W chińskiej grupie aż 30% ochotników wykazywało szybszą reakcję. Nasi badani byli zdrowi, mieli dobry wzrok, a mimo to wzorzec ruchów oczu uznawany wcześniej za rzadki był wśród Chińczyków stosunkowo powszechny.
Na razie nie wiadomo, skąd biorą się zaobserwowane różnice. Akademicy spekulują, że chodzi o wpływy kulturowe, które zmieniają reakcję biologiczną. W tym celu studiowane są ruchy oczu u Chińczyków urodzonych i mieszkających w Wielkiej Brytanii oraz Chińczyków urodzonych w Chinach, którzy następnie wyemigrowali do Wielkiej Brytanii. Niewykluczone jednak, że istnieją podstawowe różnice w budowie i działaniu mózgu [...], a mapy mózgu stworzono wiele lat temu, bazując głównie na populacjach europejskich.
-
przez KopalniaWiedzy.pl
Kiedy bujamy w obłokach i myślimy o niebieskich migdałach, trudniej nam przypomnieć sobie, co działo się, zanim przestaliśmy zwracać uwagę na otoczenie. Ostatnio psycholodzy odkryli, że efekt jest silniejszy, gdy odpływamy myślami dalej, czy to w sensie czasowym, czy przestrzennym, i zamiast wycieczki po okolicy wspominamy wakacje za oceanem lub wydarzenia z dzieciństwa.
Naukowcy wiedzą już od jakiegoś czasu, że kontekst jest ważny dla zapamiętywania. Jeśli opuszczamy miejsce, gdzie powstało wspomnienie, trudniej je wydobyć z zakamarków pamięci. Poza tym w ramach wcześniejszych badań wykazano, że marzenia czy, jak wolą niektórzy, sny na jawie blokują dostęp do wspomnień z niedalekiej przeszłości. Mając to na uwadze, Peter F. Delaney i Lili Sahakyan z Uniwersytetu Północnej Karoliny oraz Colleen M. Kelley i Carissa A. Zimmerman z Uniwersytetu Stanowego Florydy postanowili sprawdzić, czy treść marzeń wpływa na dostępność ostatnio utworzonych wspomnień.
W jednym z eksperymentów ochotnicy przyglądali się liście słów wyświetlanych pojedynczo na ekranie komputera. Następnie proszono ich o pomyślenie o własnym domu czy mieszkaniu, z którego wyszli rano, lub o domu rodziców, gdzie ostatnio byli kilka tygodni temu. Później badanym pokazywano kolejną listę wyrazów. W ostatnim etapie studium należało sobie przypomnieć jak najwięcej słów z obydwu list. Ludzie myślący o miejscu, w którym przebywali kilka godzin wcześniej, przypominali sobie więcej wyrazów z pierwszej listy od wolontariuszy umykających myślami do lokalizacji widzianej przed kilkoma tygodniami.
W drugim eksperymencie odległość w czasie zastąpiono dystansem w przestrzeni. Badani mieli myśleć albo o wakacjach w rodzinnych Stanach, albo o wyjeździe za granicę. I tu także osoby wspominające wycieczki po własnym kraju pamiętały więcej słów z 1. listy od rówieśników "odwiedzających" ponownie, dajmy na to, Hiszpanię.
-
-
Ostatnio przeglądający 0 użytkowników
Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.