Smutny koniec Lolonga

[KopalniaWiedzy.pl 357]

Największy trzymany w niewoli krokodyl świata nie żyje. Władze południowofilipińskiego miasta Bunawan zamierzają urządzić uroczystość pogrzebową, a następnie zakonserwować ciało gada. Dzięki temu tłumy turystów nadal ożywiałyby lokalną gospodarkę.

Zgon stwierdzono w niedzielę, kilka godzin po tym, jak krokodyl różańcowy wypłynął brzuchem do góry w sadzawce ekoparku. W wywiadach udzielonych filipińskiej prasie burmistrz Edwin Elorde przyznał, że zwierzę nie chciało jeść już od miesiąca. Personel zauważył także wzdęcie brzucha oraz zmieniony kolor odchodów.

Miejscowy weterynarz podejrzewa, że krokodyl źle zniósł nieprzystające do pory roku chłody, jednak takie wyjaśnienie jest zbyt ogólnikowe, dlatego już w poniedziałek eksperci mają przeprowadzić sekcję zwłok Lolonga (zwierzę ochrzczono tak na cześć urzędnika ds. ochrony środowiska, który zmarł na zawał w czasie polowania na gada).

Lolong został schwytany we wrześniu 2011 r. Ponad 50-letnie zwierzę szybko stało się symbolem bioróżnorodności bagien prowincji Agusan del Sur. Przy wadze 1075 kg ludojad mierzył 6,17 m. Nieco ponad rok temu został wpisany do Księgi rekordów Guinnessa.

Dziękując bóstwom za sławę i inne dary związane z krokodylem, mieszkańcy Bunawanu planują plemienną uroczystość z ofiarami z kur i świń. Chrześcijanie chcą się pomodlić za Lolonga przed autopsją.

[este perfil es muy tonto 9]

RIP [*]

[adamly 1]

Władze południowofilipińskiego miasta Bunawan zamierzają urządzić uroczystość pogrzebową, a następnie zakonserwować ciało gada.

"Pogrzebową"? Czyli go pogrzebią, a potem wykopią i wypchają?

Chrześcijanie chcą się pomodlić za Lolonga przed autopsją.

Zabawne. To co chcą ci "chrześcijanie" wskórać dla krokodyla?

[Dyskutant 3]

Może się przerzucają na zwierzęta, skoro już nawet sam papież ma dość Kościoła