Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Rekomendowane odpowiedzi

Jeśli ktoś notorycznie przesypia przystanek, na którym powinien wysiąść, a nawet zapomina, skąd wyruszył, może od teraz skorzystać z pomocy psa terapeutycznego, który delikatnie podgryza w odpowiednim momencie i budzi opiekuna.

Trzydziestopięcioletnia Belgijka zmagała się z nadmierną sennością w ciągu dnia (stanowiła ona skutek narkolepsji i zespołu obturacyjnego bezdechu sennego ze spłyceniem oddychania). Ataki senności zdarzały się jej 3 do 6 razy dziennie. Epizody depresji (kobieta cierpiała dodatkowo na zaburzenie afektywne dwubiegunowe) sprawiały, że spała do 16 godzin na dobę. Wszystkie te dolegliwości utrudniały jej normalne życie społeczne i uniemożliwiały korzystanie z komunikacji miejskiej (chora zasypiała po kilku minutach siedzenia, budziła się na pętli i staczała przegraną walkę z samą sobą w drodze powrotnej). Jako że farmakoterapia nie przynosiła spodziewanych rezultatów, pacjentka zwróciła się z prośbą o pomoc do organizacji charytatywnej, która szkoli psy dla osób niewidomych i niesłyszących.

Pies budzi panią po usłyszeniu dzwonka budzika - czasem wymaga to 30 min delikatnego gryzienia - czy telefonu komórkowego. To on czuwa, by wysiąść na odpowiedniej stacji metra czy przystanku autobusowym/tramwajowym. W artykule opublikowanym w British Medical Journal Olivier Le Bon i Paul Linkowski podkreślają, że nie zauważono, by działania psa prowadziły do napadu katalepsji (zastygania w jednej postawie na dłuższy czas).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...