Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Rekomendowane odpowiedzi

Zapewnienie dzieciom w wieku przedszkolnym zabawek korzystnie wpływa na ich rozwój poznawczy, nawet jeżeli cierpią z powodu niedożywienia.

Zgodnie z wynikami raportu opublikowanego na łamach pisma medycznego Lancet, kilka badań potwierdziło istnienie związku między dziecięcymi zabawami a inteligencją.

W Bangladeszu, gdzie wiele dzieci jest poważnie niedożywionych, wdrożyliśmy plan zabawy. Iloraz inteligencji maluchów wzrósł o dziewięć punktów i to tylko i wyłącznie w wyniku zabawy — powiedziała autorka badań, Sally McGregor z Instytutu Zdrowia Dziecka na University College London.

Niedożywienie samo w sobie jest problemem, a niedożywienie połączone z brakiem intelektualnej stymulacji stanowi jeszcze większy problem — stwierdziła w wywiadzie McGregor. Szacuje się, że na świecie żyje ponad 200 mln niedożywionych i niedostymulowanych dzieci. Autorzy raportu donoszą, iż 89 mln najbardziej zaniedbanych maluchów mieszka w południowej Azji, a 145 mln wywodzi się z Indii, Nigerii, Chin, Bangladeszu, Etiopii, Indonezji, Pakistanu, Demokratycznej Republiki Konga, Ugandy oraz Tanzanii.

Skuteczna interwencja rządów i organizacji charytatywnych mogłaby polegać na zapewnieniu podstawowego poziomu wyżywienia i pomocy w organizowaniu zabaw w domu i innych miejscach dziennego pobytu. Ludzie koncentrują się na zmniejszeniu śmiertelności, nie zdają sobie jednak sprawy, że wiele dzieci marnuje swój potencjał. A do czasu, kiedy mają 5-6 lat i idą do szkoły, ich szanse niemal zanikają.

Na Jamajce przeprowadzono ciekawy eksperyment. Mieszkańców wyspy bez średniego wykształcenia wysyłano do innych ludzi z wykonanymi w domu zabawkami. Mieli uczyć matki, w jaki sposób powinny się bawić ze swoimi dziećmi. Podążaliśmy za tymi dziećmi do 18. roku życia. Okazało się, że miały wyższy iloraz inteligencji, lepiej czytały, rzadziej rzucały szkołę, poprawie ulegała ich kondycja psychiczna: były mniej depresyjne, odczuwały mniejszy lęk, miały lepszą samoocenę. McGregor podkreśla, że dorośli niewiele wiedzą o potrzebach dziecka. Zabawa wydaje im się czymś nie dla nich, nie rozumieją, że poprzez wspólną aktywność mogą korzystnie wpłynąć na rozwój maluchów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Iloraz inteligencji może znacząco wzrosnąć lub spaść w wieku nastoletnim. Zjawisko to wiąże się ze zmianami w budowie naszego mózgu.
      Dotąd inteligencję uznawano za stabilną cechę i iloraz wyliczony na pewnym - zazwyczaj dość wczesnym - etapie życia wykorzystywano do przewidywania osiągnięć szkolnych i przebiegu kariery zawodowej. Naukowcy z Wellcome Trust Centre for Neuroimaging z Uniwersyteckiego College'u Londyńskim pokazali jednak ostatnio, że IQ wcale nie jest stały.
      Zespół prof. Cathy Price testował w 2004 roku 33 zdrowe osoby, które miały wtedy 12-16 lat. Test powtórzono w 2008 r. Za każdym razem wykonywano badanie rezonansem magnetycznym.
      Naukowcy odnotowali znaczące zmiany w IQ. W przypadku niektórych nastolatków iloraz inteligencji wzrósł nawet o 20 punktów, a u części spadł o podobną liczbę punktów. By stwierdzić, czy wahnięcia te są istotne statystycznie, Brytyjczycy zestawili z nimi skany MRI. Odkryliśmy wyraźną korelację między zmianami w osiąganych wynikach a budową mózgu, dlatego możemy z określoną dozą pewności stwierdzić, że zmiany w IQ są czymś realnym - wyjaśnia Sue Ramsden.
      Akademicy mierzyli zarówno iloraz słowny, jak i bezsłowny każdego nastolatka. Dzięki temu stwierdzili, że wzrost słownego IQ wiązał się ze zwiększeniem gęstości istoty szarej w lewej korze ruchowej, która jest aktywowana podczas tzw. produkcji mowy. Poprawa bezsłownego IQ towarzyszyła wzrostowi gęstości istoty szarej w związanym z ruchami ręki przednim płacie móżdżku. Wzrostowi słownego ilorazu inteligencji niekoniecznie towarzyszył wzrost bezsłownego IQ.
      Prof. Price podkreśla, że nie wiadomo, skąd taka zmiana IQ i dlaczego u jednych nastolatków doszło do poprawy, a u innych do pogorszenia wyników. Niewykluczone, że wyjaśnieniem może być przynależność do podgrupy osób rozwijających się wcześnie lub późno (zawsze porównuje się do norm dla grupy wiekowej, więc ktoś rozwijający się wcześniej zdystansuje pozostałych, a przede wszystkim rówieśników później rozpoczynających dany etap dojrzewania). Należy także uwzględnić ewentualną rolę edukacji w zmianie IQ.
      Rodzi się pytanie, czy skoro budowa mózgu zmienia się w życiu dorosłym [vide badania na uczących się czytać partyzantach z Kolumbii], może się także zmienić iloraz inteligencji. Przypuszczam, że tak - podsumowuje prof. Price.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Gdy samoocena jest zagrożona, np. po kiepskim wykonaniu zadania, ludzie częściej kupują towary luksusowe, płacąc za nie w dodatku kartami kredytowymi (Social Psychological and Personality Science).
      Niro Sivanathan z Londyńskiej Szkoły Biznesu oraz Nathan Pettit z Uniwersytetu Cornella zaprosili badanych do udziału w niejasnym teście komputerowym. Po jego zakończeniu połowie ochotników powiedziano, że ich rozumowanie przestrzenne i zdolności logicznego myślenia lokują się w 12. percentylu, co de facto oznaczało, że nie są zbyt inteligentni. Resztę poinformowano o wyniku lokującym się w 88. percentylu, co wskazywało na świetne wykonanie. Później psycholodzy poprosili o wybór sposobu zapłaty za produkt, nad którego zakupem badani się zastanawiali. Okazało się, że osoby z zagrożonym ego dużo częściej wspominały o skorzystaniu z karty kredytowej.
      W ramach kolejnego eksperymentu naukowcy poprosili 150 studentów o zastanowienie się nad zakupem dżinsów. Połowa miała rozważyć nabycie pary luksusowych spodni od znanego projektanta, a reszta zakup zwykłych dżinsów na co dzień. Studenci także wzięli udział w opisanym wyżej niejednoznacznym teście komputerowym. Osoby, którym powiedziano o fatalnym wyniku, były skłonne zapłacić o 30% więcej za designerskie spodnie, poza tym o 60% częściej deklarowały zakup za pomocą karty kredytowej.
      Ponieważ w obliczu zagrożenia ego studenci rozważający zakup codziennych dżinsów nie byli skłonni zapłacić za nie więcej i częściej korzystać z karty, oznacza to, że towary luksusowe szczególnie dobrze nadają się do podbudowania osłabionej samooceny i utwierdzenia się we własnej wartości.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Psycholodzy z Uniwersytetu Południowej Florydy przeprowadzili serię eksperymentów, z których wynika, że po wykonaniu zadań kojarzonych z kobietami mężczyźni zachowują się bardziej agresywnie, by odbudować swoją zagrożoną męskość. Z dbałości o swoją samoocenę stają się bardziej macho.
      Niektórych panów poproszono o wykonanie kobiecego zadania, np. zaprzęgnięto do zaplatania włosów, podczas gdy inni wykonywali zadanie neutralne płciowo, takie jak zaplatanie liny. Gdy ochotnikom dano potem do wyboru uderzenie worka lub układanie puzzli, przedstawiciele pierwszej grupy zdecydowanie woleli trening z workiem. Kiedy wszyscy badani mieli uderzać w worek, zaplatający włosy zadawali znacznie silniejsze ciosy.
      Inne studium wykazało, że zarówno kobiety, jak i mężczyźni przypisują agresywne zachowania kobiet, których kobiecość została narażona na szwank, cechom charakteru, np. niedojrzałości. Kobiety tak samo postrzegają i wyjaśniają zachowanie urażonych mężczyzn. Sami panowie zajmują jednak inne stanowisko, jeśli agresorem jest mężczyzna, którego męskość została zagrożona – wtedy przyczyną nie jest jego osobowość, lecz czyjaś prowokacja.
      Badania zespołu prof. Jennifer Bosson wskazują, że kobiecość jest postrzegana jako stan biologiczny, natomiast definiowaną osiągnięciami męskość można utracić w wyniku pewnych zdarzeń społecznych. Sposobem na jej odzyskanie jest właśnie agresja.
      Mężczyźni są silnie skoncentrowani na tym, jak wyglądają w oczach innych. Im większą przywiązują do tego wagę, tym bardziej cierpią psychologicznie, gdy ich poczucie męskości zostanie pogwałcone. Naruszenie roli płciowej może być czymś poważnym, np. utratą pracy lub błahym, np. prośbą o zaplatanie włosów w laboratorium.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Prof. Marty Mrazik z University of Alberta uważa, że ponadprzeciętna inteligencja – IQ od 130 w górę - to skutek prenatalnej ekspozycji na oddziaływanie wyższych stężeń testosteronu. Wg Kanadyjczyka, skoro deficyty fizyczne i poznawcze mogą się rozwijać jeszcze w łonie matki, czemu nierównowaga chemiczna podczas życia płodowego nie miałaby doprowadzić do wykształcenia szczególnych uzdolnień.
      Wydaje się, że istnieją dowody, że nadmierna ekspozycja prenatalna na testosteron ułatwia wytworzenie większej liczby połączeń w mózgu, a zwłaszcza w obrębie prawej kory przedczołowej. To dlatego spotykamy wyjątkowo uzdolnionych intelektualnie ludzi o unikatowych cechach osobowości, niewystępujących u reszty populacji.
      Mrazik doszedł do takich wniosków, dokonując oceny klinicznej ponadprzeciętnie inteligentnych osób. On i jego współpracownicy z amerykańskiego Rider University stwierdzili, że u takich ludzi występują pewne charakterystyczne cechy. Zespół uważa, że dowody uzyskane dzięki nowoczesnym technologiom sugerują, że poza delikatną grą czynników środowiskowych i genetycznych w determinowaniu inteligencji liczy się coś jeszcze. Bazując na swoich spostrzeżeniach, akademicy postawili hipotezę, że pod wpływem hormonalnych zmian dochodzi do "przeformułowania" rozwoju neurobiologicznego i wykształcenia szczególnych uzdolnień w pewnych dziedzinach, np. sztuce czy matematyce. Jak podkreśla Mrazik, trzeba jednak jeszcze dokładnie poznać proces prowadzący do powstania ponadprzeciętnego mózgu.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Pracując na modelu zwierzęcym, amerykańscy naukowcy wykazali, że niedożywione noworodki o niskiej wadze są zaprogramowane na to, by jeść więcej. Dzieje się tak z powodu utraty neuronów w rejonie podwzgórza odpowiedzialnym za kontrolę ilości zjadanego pożywienia. To pomogłoby wyjaśnić, czemu niska waga urodzeniowa często łączy się z otyłością na późniejszych etapach życia (Brain Research).
      Specjaliści z Centrum Medycznego Uniwersytetu Kalifornijskiego w Los Angeles podejrzewają, że jeśli dieta matki jest zbyt uboga, przejadanie się zostaje zapisane na poziomie nerwowych komórek macierzystych jeszcze przed narodzinami dziecka.
      Zespół porównywał zwierzęta z niską i prawidłową wagą urodzeniową. Okazało się, że u tych pierwszych podział i różnicowanie nerwowych komórek macierzystych zachodzą w mniejszym stopniu. W ramach wcześniejszych badań ustalono, że niska waga urodzeniowa i przyspieszony wzrost wyrównujący w późniejszym okresie wiążą się z podwyższonym ryzykiem osteoporozy, otyłości, cukrzycy typu 2., nadciśnienia i chorób sercowo-naczyniowych w dorosłości.
      Dr Mina Desai podkreśla, że prawidłowe odżywianie kobiet w czasie ciąży stanowi, jak widać, doskonałą metodę zapobiegania otyłości i wynikającym z niej chorobom. Ponieważ naukowcy stwierdzili, że przy nieprawidłowej diecie zmianie ulega rozwój nerwowych komórek macierzystych, sugeruje to, że ograniczony wzrost płodowy wiąże się ze zmianami poznawczymi i/lub w zachowaniu.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...