Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

Najmniejsza figurka smoka na świecie

Rekomendowane odpowiedzi

Tajwański artysta Chen Forng-shean, specjalista od miniatur, twierdzi, że stworzył najmniejszą rzeźbę smoka na świecie. Chciał w ten sposób uczcić rok 2012 - rok smoka. Jego figurka mierzy nieco ponad centymetr (1,27 cm).

Smok został umieszczony w maleńkiej gablocie, w którą wmontowano lupę. Rzeźbiarz ujawnił, że pracował nad nim 3 miesiące. Największą trudność sprawiły mu ponoć łapy i pazury, a także paszcza z wąsami; wszędzie trzeba się było bowiem zmierzyć z bardzo drobnymi elementami. Smok wygląda, jakby znajdował się nad chmurami, bo to duch smoka.

Figurka powstała z wykończonej złotą folią czarnej żywicy. Dla zademonstrowania rozmiarów osadzono ją na monecie, 2 dolarach tajwańskich. Zwiedzający byli pod wrażeniem kunsztu kaligraficznego artysty (symbole wkomponowano w otoczenie smoka).

Rok smoka rozpocznie się 23 stycznia. Poprzedni rok smoka obchodziliśmy w roku 2000.

 

http://www.youtube.com/watch?v=_kQ2bXXd6e4

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Na stanowisku Tel Malhata w Dolinie Arad na pustyni Negew dokonano niezwykłego odkrycia. W pochodzących sprzed 1500 lat chrześcijańskich grobach kobiety i dziecka znaleziono 5 dobrze zachowanych figurek z kości i hebanu o wyraźnie afrykańskich rysach twarzy. Znalezisko wskazuje, że w tym czasie w regionie istniała chrześcijańska społeczność, a przynajmniej część jej członków pochodziła z Afryki.
      Wykonane w kości i w hebanie – rzadkim materiale pochodzącym z południa Indii i ze Sri Lanki – figurki przedstawiają kobiety i mężczyzn o wyraźnie afrykańskich rysach twarzy. Wywiercone w nich otwory wskazują, że były noszone na szyi. Wydaje się, że nie służyły tylko dekoracji, ale były przedmiotami osobistymi, związanymi z tożsamością, tradycją i pamięcią, stwierdzili badacze. Zdaniem naukowców figurki te mogą reprezentować przodków i są przykładem tradycji przekazywanej z pokolenia na pokolenie, nawet po przyjęciu wiary chrześcijańskiej.
      W czasach rzymskich i bizantyjskich Tel Malhata było ważnym skrzyżowaniem szlaków, którymi podróżowali kupcy wędrujący z południa Arabii, Indii i Afryki. Odkrycie afrykańskich figurek w grobach lokalnych chrześcijan daje lepszy wgląd w różnorodność kulturową mieszkańców tego obszaru.
      Ze zmarłymi do grobów złożono też szklane naczynia, kamienną i alabastrową biżuterię oraz bransolety z brązu. Pochówki datowane są na VI-VII wiek. Prawdopodobnie pochowani obok sobie kobieta i dziecko, w których grobach znaleźliśmy te figurki, należeli do tej samej rodziny. Być może to matka i dziecko.
      Eli Escusido, dyrektor Izraelskiej Służby starożytności stwierdził, że odkrycie z Tel Malhata jest poruszające nie tylko z punktu widzenia archeologii, ale również ludzkiej perspektywy. To przypomnienie, że Izrael zawsze leżał na skrzyżowaniu kultur i ludów. Ludzie przybywali tutaj, wtapiali się w lokalną społeczność, ale mimo to zachowywali swoje tradycje i wierzenia pochodzące z odległych krain.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Sharjah Archaeology Authority (SAA) poinformowało, że  w okolicach miejscowości Mleiha w emiracie Szardża odkryto brązową figurkę mitycznego gryfa; zwierzę ma skrzydła orła, głowę lwa i duże ptasie stopy ze szponami.
      Figurka datuje się na I w. n.e. i wg archeologów, stanowi świadectwo istnienia sieci handlowej między Mleihą a pobliskimi prowincjami rzymskimi.
      Dr Sabah Aboud Jassim, dyrektor generalny SAA, wyjaśnił, że figurka była częścią kadzielnicy, w której wykorzystano 3 takie statuetki; były one symetrycznie rozstawione na planie koła. Na górze znajdowało się zdobne naczynie do palenia kadzidła.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Na stanowisku Kamiana Mohyła 1, w okolicach wioski Terpynia w obwodzie zaporoskim na Ukrainie, odkryto wyrzeźbione z kamieni mezolityczne wężowe głowy. Nadia Kotowa z Instytutu Archeologii Narodowej Akademii Nauk uważa, że służyły one do celów rytualnych.
      Obie głowy znaleziono nieopodal kości i krzemieni z mezolitu. W okolicy było sporo piaskowców, ale te dwa miały dziwny kształt, dlatego postanowiliśmy się im bliżej przyjrzeć.
      Starszą z głów odkryto w pobliżu paleniska, przy pryzmach muszli i krzemiennych narzędzi. Poddając datowaniu radiowęglowemu resztki z paleniska, naukowcy stwierdzili, że rzeźba pochodzi z 8300-7500 r. p.n.e.
      Główka mierzy 13 na 6,8 cm i waży 1215 g. Ma trójkątny kształt i płaską podstawę. Przy wypukłościach na górnej powierzchni wyrzeźbiono dwoje romboidalnych oczu. Szeroka długa kreska symbolizuje wargi. Niestety, w czasie wykopalisk uszkodzono nos.
      Drugą, mierzącą 8,5 na 5,8 cm i ważącą 428 g, głowę również znaleziono przy palenisku. Wg autorów artykułu z pisma Antiquity, pochodzi ona z circa 7400 r. p.n.e. Kotowa wyjaśnia, że kamień dobrze pasował do dłoni. Widać na nim 2 głębokie bruzdy, prawdopodobnie oczy, i coś w rodzaju nosa.
      Naukowcy nie potrafią powiedzieć zbyt wiele o ludziach, którzy pozostawili po sobie te rzeźby. Mieszkańcy stepów północno-zachodniego regionu Morza Azowskiego wykonywali kamienne i kościane narzędzia. Polowali z łukami [...]. Byli społeczeństwem łowiecko-zbierackim. Niestety, na razie nie wiemy zbyt wiele o ich kulturze.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Specjaliści z meksykańskiego Narodowego Instytutu Antropologii i Historii uważają, że rzeźba sprzedana anonimowemu europejskiemu kolekcjonerowi za 2,9 mln euro jako majańska nie jest autentyczna. Francuski dom aukcyjny Drouot twierdzi, że figurka zamaskowanej postaci jest oryginalna i ma ponad 1000 lat, jednak Meksykanie podkreślają, że nie pasuje do stylu w sztuce z okresu, z którego miałaby pochodzić.
      Instytut utrzymuje, że 66 przedmiotów, które sprzedano na poniedziałkowej aukcji, to także podróbki. Meksykańskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych poinformowało o zajściu francuskie władze.
      Figurka [a właściwie jej twórca] próbuje odtworzyć prekolumbijskie cechy z majańskiego regionu południowo-wschodniego Meksyku, ale wysokość [165 cm], postawa, sztywne nogi i paski butów nie są charakterystyczne dla tej kultury.
      Jacques Blazy, ekspert domu aukcyjnego ds. czasów prekolumbijskich, powiedział w wywiadzie udzielonym AFP, że sugestie Instytutu są śmieszne i bezpodstawne. Figurka jest ponoć dobrze znanym i przebadanym artefaktem.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Prawnicy Maurizio Raugei i Luigi Andronio przygotowują na zlecenie włoskiego ministra kultury i sztuki Sandra Bondiego pozew, z którego wynika, że rzeźba Dawida dłuta Michała Anioła należy do państwa, a nie Florencji, gdzie przechowuje się ją w Accademia di Belle Arti.
      Gra jest warta świeczki, ponieważ rokrocznie do dzieła sztuki przybywa ok. 1,5 mln osób, które za przywilej oglądania biblijnego Dawida płacą ponad 12,5 mln dolarów. By rzeźba zmieniła swojego właściciela (a może powróciła do prawowitego?), mecenasi muszą się przekopać przez stosy nagromadzonych przez stulecia dokumentów. Już teraz wskazują jednak, że utworzonej w ramach Wielkiego Księstwa Toskanii rady miejskiej nie można uznać za spadkobierczynię Republiki Florenckiej, za czasów której powstało dzieło sztuki (przypomnijmy, że prace nad Dawidem trwały do 1504 r., a Księstwo Toskanii powstało dopiero w 1531).
      Początkowo w 1501 r. Michał Anioł podpisał umowę na wykonanie rzeźby z zarządem katedry, lecz ostatecznie posąg stanął obok wejścia do Pałacu Starego na placu della Signoria, gdzie mieściła się siedziba lokalnego rządu. Dawid symbolizował odwagę Republiki Florenckiej w kontaktach z potężniejszymi sąsiadami i spoglądał butnie w stronę Rzymu.
      Raugei i Andronio twierdzą, że od zjednoczenia Włoch 17 marca 1861 r. rzeźba należy do państwa. Podkreślają, że kiedy w latach 70. XIX w. oryginalny posąg przenoszono z placu do galerii, miasto nie zgłaszało żadnych zastrzeżeń, a prawnicy działający wtedy w imieniu rady miasta stwierdzili w nocie: Nie ma żadnych wątpliwości, że skoro nie istnieją już żadne pierwotne państwa ani republiki, to rzeźba Dawida stanowi dziedzictwo państwa włoskiego. Dzisiejszy burmistrz Florencji Matteo Renzi podkreśla jednak, że dysponuje dokumentami, z których wynika, że posąg jest własnością miasta. Ogłasza publicznie chęć spotkania z Bondim, by podyskutować o sprawie i uniknąć dziecinnych sprzeczek.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...