Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

Jak szklanka czy kieliszek wpływają na picie

Rekomendowane odpowiedzi

Czy potrafimy prawidłowo ocenić ilość wypijanego płynu, bez względu na kształt szklanki czy kieliszka? Wydawałoby się, że tak, jednak nic bardziej mylnego. W dwóch badaniach, które objęły 167 ludzi, wykazano, iż zarówno dzieci, jak i dorośli wypijają więcej soku czy innych płynów z wysokich szklanek z wąskim dnem niż z niskich o szerokim. Są przy tym przekonani, że jest dokładnie na odwrót.

Kiedy badano dzieci na obozie zdrowotnym, przy wejściu na stołówkę dawano im albo niską pękatą szklankę, albo wysoką wąską. Obie miały dokładnie tę samą pojemność (ok. 0,6 l). Młodzież mogła sobie do woli dolewać napoju. W pewnym momencie uczestników eksperymentu zatrzymywano i pytano o ilość wypitego płynu (mleka, napoju gazowanego lub soku). Ludzie, którzy dostali niskie szklanki, wypijali o 76% więcej płynów niż osoby losowo obdarzone wysoką szklanką, nie mieli jednak o tym pojęcia. Sądzili, że wypili mniej niż koledzy. To samo zjawisko zaobserwowano u dorosłych.

Odpowiada za to złudzenie wzrokowe nazywane złudzeniem wertykalno-horyzontalnym ("pionowo-poziomym"). Powoduje ono, że skupiamy się na wysokości, a nie na szerokości, nawet jeśli oba wymiary są identyczne.

Kiedy nalewamy płynu do szklanek, koncentrujemy się na wysokości, kompletnie ignorując szerokość — tłumaczy Brian Wansink z Cornell University. To dlatego nalewamy więcej do szerokich i niskich szklanek, sądząc, że w rzeczywistości nalaliśmy mniej. Organizując prywatkę sylwestrową, warto więc nie tylko dobrze rozważyć menu, ale i wystawione szkło...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
wykazano, iż zarówno dzieci, jak i dorośli wypijają więcej soku czy innych płynów z wysokich szklanek z wąskim dnem niż z niskich o szerokim

 

Porównać z tym:

 

Ludzie, którzy dostali niskie szklanki, wypijali o 76% więcej płynów niż osoby losowo obdarzone wysoką szklanką

 

i wychodzi że coś tu nie gra. 8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Jak monitorować zwierzęta żyjące w jakimś akwenie wodnym? Można je wyławiać, określać prawdopodobną wielkość stada/populacji czy zliczać (także w nowocześniejszy sposób, np. znakując obrożami z GPS-em), ale najnowsze badania zespołu z Muzeum Historii Naturalnej w Kopenhadze demonstrują, że wystarczy nabrać kieliszek wody. Okazuje się, że w próbce o pojemności ok. 20 ml znajdują się ślady DNA wszystkich zwierząt zamieszkujących jezioro czy staw.
      Metoda okazała się tak skuteczna nie tylko w określaniu, jakie istoty zamieszkują wody, ale także ile ich jest, że Duńczycy przypuszczają, że w ten sposób będzie się kiedyś zliczać ryby.
      "W próbce wody znaleźliśmy DNA tak odmiennych zwierząt, jak wydra i ważka. Wykazaliśmy, że metoda wykrywania materiału genetycznego działa w szerokim spektrum rzadkich gatunków zamieszkujących wody słodkie - wszystkie one zostawiają w środowisku ślady DNA, które można wykryć nawet w niewielkiej ilości wody z habitatu" - opowiada doktorant Philip Francis Thomsen.
      Zespół z Kopenhagi badał faunę 100 jezior i strumieni europejskich. Posłużono się zarówno zliczaniem, jak i techniką bazującą na DNA. Okazało się, że 2. z metod jest skuteczna nawet w przypadku bardzo rozrzedzonej i nielicznej populacji. Poza tym udowodniono, że ilość DNA w środowisku koreluje z zagęszczeniem osobników, czyli można w ten sposób określić wielkość populacji.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Jak monitorować zwierzęta żyjące w jakimś akwenie wodnym? Można je wyławiać, określać prawdopodobną wielkość stada/populacji czy zliczać (także w nowocześniejszy sposób, np. znakując obrożami z GPS-em), ale najnowsze badania zespołu z Muzeum Historii Naturalnej w Kopenhadze demonstrują, że wystarczy nabrać kieliszek wody. Okazuje się, że w próbce o pojemności ok. 20 ml znajdują się ślady DNA wszystkich zwierząt zamieszkujących jezioro czy staw.
      Metoda okazała się tak skuteczna nie tylko w określaniu, jakie istoty zamieszkują wody, ale także ile ich jest, że Duńczycy przypuszczają, że w ten sposób będzie się kiedyś zliczać ryby.
      "W próbce wody znaleźliśmy DNA tak odmiennych zwierząt, jak wydra i ważka. Wykazaliśmy, że metoda wykrywania materiału genetycznego działa w szerokim spektrum rzadkich gatunków zamieszkujących wody słodkie - wszystkie one zostawiają w środowisku ślady DNA, które można wykryć nawet w niewielkiej ilości wody z habitatu" - opowiada doktorant Philip Francis Thomsen.
      Zespół z Kopenhagi badał faunę 100 jezior i strumieni europejskich. Posłużono się zarówno zliczaniem, jak i techniką bazującą na DNA. Okazało się, że 2. z metod jest skuteczna nawet w przypadku bardzo rozrzedzonej i nielicznej populacji. Poza tym udowodniono, że ilość DNA w środowisku koreluje z zagęszczeniem osobników, czyli można w ten sposób określić wielkość populacji.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Pracując na modelu zwierzęcym, amerykańscy naukowcy wykazali, że niedożywione noworodki o niskiej wadze są zaprogramowane na to, by jeść więcej. Dzieje się tak z powodu utraty neuronów w rejonie podwzgórza odpowiedzialnym za kontrolę ilości zjadanego pożywienia. To pomogłoby wyjaśnić, czemu niska waga urodzeniowa często łączy się z otyłością na późniejszych etapach życia (Brain Research).
      Specjaliści z Centrum Medycznego Uniwersytetu Kalifornijskiego w Los Angeles podejrzewają, że jeśli dieta matki jest zbyt uboga, przejadanie się zostaje zapisane na poziomie nerwowych komórek macierzystych jeszcze przed narodzinami dziecka.
      Zespół porównywał zwierzęta z niską i prawidłową wagą urodzeniową. Okazało się, że u tych pierwszych podział i różnicowanie nerwowych komórek macierzystych zachodzą w mniejszym stopniu. W ramach wcześniejszych badań ustalono, że niska waga urodzeniowa i przyspieszony wzrost wyrównujący w późniejszym okresie wiążą się z podwyższonym ryzykiem osteoporozy, otyłości, cukrzycy typu 2., nadciśnienia i chorób sercowo-naczyniowych w dorosłości.
      Dr Mina Desai podkreśla, że prawidłowe odżywianie kobiet w czasie ciąży stanowi, jak widać, doskonałą metodę zapobiegania otyłości i wynikającym z niej chorobom. Ponieważ naukowcy stwierdzili, że przy nieprawidłowej diecie zmianie ulega rozwój nerwowych komórek macierzystych, sugeruje to, że ograniczony wzrost płodowy wiąże się ze zmianami poznawczymi i/lub w zachowaniu.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Picie wody przed posiłkami może pomóc w zrzuceniu zbędnych kilogramów – twierdzą naukowcy z Virginia Tech, którzy zaprezentowali wyniki swoich badań na konferencji Amerykańskiego Stowarzyszenia Chemicznego w Bostonie.
      Akademicy ustalili, że wychylając 3 razy dziennie przed jedzeniem 2 szklanki wody, odchudzający pozbędą się dodatkowo średnio 2,3 kg. W studium zespołu profesor Brendy Davy wzięło udział czterdzieści osiem osób w wieku od 55 do 75 lat. Specjaliści przez 12 tygodni testowali swoją teorię, dzieląc ochotników na dwie grupy: pierwsza przestrzegała niskokalorycznej diety, ale przed posiłkami nie piła wody, druga przed ubogim w kalorie posiłkiem obowiązkowo wypijała 2 szklanki H2O. Po zakończeniu eksperymentu okazało się, że ludzie niekorzystający z "pomocy" wody schudli ok. 5 kg, a ich koledzy nieco ponad 7.
      W ramach wcześniejszego studium wykazano, że dorośli w średnim i starszym wieku, którzy przed posiłkiem wypijali dwie szklanki wody, spożywali od 75 do 90 kalorii mniej. Davy chwali się, że jej badanie należy uznać za pierwszą kontrolowaną, randomizowaną próbę ustalenia związków między konsumpcją H2O a dietą. Skąd cudowne działanie wody? Wyjaśnienie wydaje się proste. Pozbawiona kalorii ciecz zapełnia żołądek, pozostawiając mniej miejsca na pokarm.
      Amerykańscy badacze przestrzegają przed słodzonymi napojami. Davy wylicza, że w puszce napoju gazowanego znajduje się aż 10 łyżeczek cukru. Lepiej więc sięgać po wodę, ale wbrew pozorom, z nią także trzeba uważać ze względu na ryzyko przedawkowania.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Ludzie, którzy piją umiarkowane ilości alkoholu, mają mniejsze szanse zachorowania na cukrzycę typu 2. niż abstynenci. Jest jednak pewien warunek: muszą spełniać co najmniej 3 z czterech kryteriów zdrowego trybu życia: przestrzegać zbilansowanej diety, nie palić, zapobiegać otyłości i/lub dbać o odpowiednią ilość ruchu.
      Przez 10 lat holenderskie centra medyczne i naukowe oraz tamtejszy Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego i Środowiska śledziły losy 35 tys. dorosłych, skupiając się właśnie na cukrzycy typu 2. Okazało się, że kobiety wypijające dziennie maksymalnie jeden kieliszek alkoholu i mężczyźni poprzestający na co najwyżej dwóch kieliszkach tegoż mieli, w porównaniu do abstynentów, o 40% mniejsze szanse zachorowania na cukrzycę typu 2.
      Holendrzy badali osoby w wieku od 20 do 70 lat. Wyniki wskazują, że umiarkowane spożycie alkoholu może stanowić część zdrowego trybu życia i w ten sposób zmniejszać ryzyko rozwoju cukrzycy typu 2. – podano w oświadczeniu grupy badawczej TNO.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...