Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Rekomendowane odpowiedzi

Wykształcenie przez nocne gatunki zwierząt zdolności widzenia po ciemku nikogo nie dziwi. Ale spostrzeżenie, że osobniki aktywne nocą, nawet w ramach jednego gatunku, potrafią przystosować ewolucyjnie swój wzrok, jest nowością. A tak właśnie ma się sprawa przypadku australijskich mrówek z rodzaju Myrmecia (po angielsku nazywanych bullgog ant).

Doktor Ajay Narendra, specjalista od ewolucji, ekologii i genetyki na Australian National University, badając typowe dla Australii mrówki z rodzaju Myrmecia, odkrył, że w ramach jednego gatunku, a nawet jednego mrowiska i jednej kasty występuje zróżnicowane konstrukcji oczu.

Mrówki tworzą społeczeństwo kastowe, w którym (poza królową) znajdują się bezpłodne robotnice oraz skrzydlate osobniki oby płci. Osobniki latające i robotnice pracujące w dzień mają identycznie skonstruowane oczy, natomiast robotnice pracujące nocą wykazują cechy przystosowania do niskiego natężenia światła: mniej liczne ale większe fasetki (ścianki oka) oraz większe rabdomy (światłoczułe pręciki).

Dr. Narendra uważa, że to kastowy system społeczności mrówek prowadzi do takiej specjalizacji. Sądzi też, że proces dostosowawczy nie został jeszcze zakończony i mrówki robotnice, pracujące nocą - czyli przy natężeniu światła nawet milion razy mniejszym niż w dzień - będą nadal ewoluować, wykształcając mechanizmy pozwalające na większą czułość i „odszumianie" widoku. Te oczekiwania zamierza zweryfikować podczas następnych badań.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Naukowcy z Australian National University rozwiązali zagadkę, która od ponad 100 lat dręczyła specjalistów zajmujących się rafami koralowymi. Zespól pracujący pod kierunkiem doktora Bradleya Opdyke odkrył we współczesnych rafach brakujący dolomit.
      Naukowcy od przeszło wieku zastanawiali się, dlaczego w skamieniałych rafach znajduje się dużo dolomitu, podczas gdy w rafach współczesnych on niemal nie występuje. Opdyke i jego koledzy zauważyli duże ilości dolomitu w algach Hydrolithon onkodes, które budują rafy.
      Ten gatunek alg jest rozpowszechniony w rafach na całym świecie. Algi wraz z koralami ‚cementują' rafy tak mocno, że są one w stanie wytrzymać olbrzymie ciśnienie wody - mówi uczony. Dodaje, że to pierwszy przypadek odkrycia dolomitu w żywym organizmie.
      Odkrycia dokonała studentka Merinda Nash oraz doktor Uli Troitzsch, którzy badali wpływ zmian klimatycznych na Hydrolithon onkodes.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Bezrobocie jest silnym czynnikiem sprzyjającym depresyjnym - intuicyjnie odczuwa to każdy. Potwierdzają to również badania, które pokazują, że po podjęciu pracy poprawia się nie tylko status socjoekonomiczny, ale także zdrowie psychiczne i interakcje z innymi ludźmi. Jak jednak dowodzi doktor Liana Leach z Centrum Zdrowia Psychicznego (Centre for Mental Health) na Australian National University, nie jest to reguła absolutna.
      Komfort psychiczny zależny jest, jak pokazują badania australijskiej psycholożki, od satysfakcji z wykonywanej pracy. Studium, opublikowane w miesięczniku BMC Public Health wskazuje, że praca nie dostarczająca zadowolenia: nie dająca poczucia bezpieczeństwa, nie oferująca perspektyw na rozwój, czy zbyt stresująca - nie tylko nie poprawia stanu psychicznego, ale może go wręcz pogarszać.
      Pracodawcy powinni brać pod uwagę te czynniki wpływające na dobrostan pracowników: zabezpieczenia, wsparcie, realistyczne wymagania - uważa doktor Leach. Niestety, studium nie wskazuje sposobów na przekonanie pracodawców do dbania o pracownika, a sam fakt powiązania satysfakcji z wydajnością pracy wydaje się mało dla nich przekonujący.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Australijscy naukowcy opracowali łatwą i prostą metodę pozwalającą na odzyskanie wzroku, jeśli nie całkowite, to przynajmniej częściowe. Niestety, tylko osobom które straciły wzrok z powodu poparzeń słonecznych, ale to już wiele.
      Nieinwazyjna metoda jest dziełem doktor Krisztiny Valter z The Vision Centre na Australian National University. Wykorzystuje ona naświetlanie uszkodzonego oka promieniowaniem podczerwonym, najlepiej przy tym sprawdza się światło o długości fali 670 nanometrów, czyli tak zwana bliska podczerwień. Naświetlanie powoduje cofanie się uszkodzeń wywołanych bezpośrednią ekspozycją na światło słoneczne oraz wyzwala procesy autoregeneracyjne.
      Poznano już mechanizm tego zjawiska. Promieniowanie podczerwone jest pochłaniane przez enzym kluczowy dla wewnątrzkomórkowej produkcji energii. Zmienia on ekspresję genów i przebieg procesów energetycznych, blokując aktywację genów potencjalnie zabójczych dla uszkodzonych komórek. To zapobiega narastającym uszkodzeniom w oparzonym oku i pozwala na samoleczenie tkanki.
      Skuteczność metody potwierdzono już w badaniach na zwierzętach i weszła ona w pierwszą fazę testów na ludziach. Docelowo metoda ma być głównie uzupełnieniem dla zabiegów chirurgicznych, ale w niektórych, lżejszych przypadkach, może być nawet alternatywą.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...