Zaloguj się, aby obserwować tę zawartość
Obserwujący
0
Herbata zmniejsza ryzyko wystąpienia raka jajników
dodany przez
KopalniaWiedzy.pl, w Medycyna
-
Podobna zawartość
-
przez KopalniaWiedzy.pl
Naukowcy z UT Southwestern prawdopodobnie odkryli piętę achillesową raka jajnika oraz biomarkery, za pomocą których można będzie zidentyfikować pacjentki najbardziej podatne na nowe metody leczenia.
Wielu specjalistów próbuje znaleźć różnego typu zależności i powiązania w guzach nowotworowych, starając się dowiedzieć, dlaczego komórki nowotworowe uruchamiają niektóre geny, zwiększają poziom białek, biorą udział w regulacji szlaków sygnałowych. Tego typu zmiany dają nowotworom wybiórczą przewagę, ale mogą być też ich piętą achillesową, gdyż jeśli uniemożliwimy im tego typu działania, to może je zabić lub powstrzymać ich wzrost, mówi profesor W. Lee Kraus.
Kraus wraz ze swoim zespołem odkryli, że w nowotworze jajnika dochodzi do znaczącego wzmocnienia działania enzymu NMNAT-2, który bierze udział w powstawaniu NAD+. Z kolei proces syntezy NAD+ odgrywa kluczową rolę w rozwoju nowotworów jajnika. Proteina PARP16 wykorzystuje bowiem NAD+ do modyfikowania rybosomów, które odpowiadają za syntezę białek w komórce.
Rak jajnika zwiększa ilość NMNAT-2, by podnieść poziom NAD+ dostępnego dla PARP16. To daje mu selektywną przewagę, gdyż pozwala na odpowiednie dostrojenie poziomu translacji i zapobiega toksycznemu nagromadzeniu białek. Jednak ta przewaga może też stać się piętą achillesową choroby, gdyż jest uzależnioną od NMNAT-2, zatem jego zablokowanie powstrzyma wzrost nowotworu, wyjaśnia Kraus.
Naukowcy chcieliby zaatakować raka jajnika blokując działanie PARP16. Obecnie nikt nie prowadzi badań klinicznych nad inhibitorami PARP16, jednak w laboratoriach trwają prace nad takimi środkami. Mogą stać się one efektywnym lekiem na nowotwór jajnika, stwierdza Kraus.
« powrót do artykułu -
przez KopalniaWiedzy.pl
Antyoksydanty, to jeden z powodów, dla których w naszej diecie powinny znaleźć się owoce i warzywa. To właśnie antyoksydanty sprawiają, że możemy dłużej cieszyć się dobrym zdrowiem. Jak działają te związki i gdzie są ich najlepsze źródła?
Żeby pisać o tym, jak antyoksydanty pomagają zachować zdrowie, trzeba zacząć od wolnych rodników. Skąd się biorą w naszym organizmie i jakich spustoszeń mogą w nim dokonać?
Z jednej strony wolne rodniki powstają podczas procesów oddychania komórkowego. Z drugiej – do ich nadmiernego namnażania się prowadzi: smażenie i wędzenie potraw, promieniowanie UV, zanieczyszczone środowisko, dym papierosowy, stres, a nawet niektóre leki.
A nadmiar wolnych rodników wiąże się z uszkodzeniem komórek i większym ryzykiem wystąpienia chorób cywilizacyjnych, takich jak: choroba Parkinsona, Alzheimera, choroby układu krążenia, nowotwory, zaćma, cukrzyca. Co więcej, wolne rodniki mogą doprowadzić do szybszego starzenia się skóry. I dlatego bardzo potrzebujemy antyoksydantów…
Antyoksydanty – pomagają zwalczać wolne rodniki
Antyoksydanty, to związki które neutralizują wolne rodniki i chronią komórki przed ich toksycznym działaniem. Tym samym zmniejszają ryzyko wystąpienia chorób cywilizacyjnych i pomagają na dłużej zachować młodość.
W sytuacji, gdy wolne rodniki są pod kontrolą i nie występują w nadmiarze, organizm jest sobie w stanie z nimi poradzić. Pomaga mu w tym wewnętrzny system antyoksydacyjny:
• enzymatyczny, do którego należy: dysmutaza ponadtlenkowa (SOD), katalaza (CAT), peroksydaza i reduktaza glutationowa,
• nieenzymatyczny, to takie substancje jak: glutation, kwas askorbinowy, melatonina.
Niestety, biorąc pod uwagę, że oddychamy smogiem, lubimy smażyć potrawy i spędzać czas na słońcu, to wewnętrzny system antyoksydacyjny nie wystarcza, by sprawnie chronić nas przed wolnymi rodnikami. Dlatego nasz organizm potrzebuje pomocy z zewnątrz. Tutaj dochodzimy do najważniejszej sprawy. Jeżeli zależy nam na zachowaniu zdrowia, to zdecydowanie trzeba zwracać uwagę na to co nakładamy na talerz.
Antyoksydanty – to przyroda jest ich najlepszym źródłem
Dieta bogata w antyoksydanty, to przede wszystkim dieta bogata w owoce i warzywa. To w nich kryją się najsilniejsze substancje o działaniu antyoksydacyjnym: flawonoidy, karotenoidy, polifenole. Do tych grup należą takie związki, jak kwercetyna, likopen, luteina, resweratrol, beta-karoten.
Cieszący się dobrym zdrowiem (i długowiecznością) Japończycy mają dietę bogatą właśnie w te związki. Podobnie Francuzi, u nich nieodłącznym towarzyszem posiłków jest czerwone wino, bogate w resweratrol. Dzięki temu rzadziej niż inni zapadają na choroby serca.
Jakie produkty są „kopalnią” antyoksydantów?
Warto włączyć do diety: czerwone winogrona, jagody, truskawki, pomidory, warzywa kapustne, paprykę, maliny, zieloną herbatę, orzechy, zioła (cynamon, oregano, kurkuma). A w przypadku, gdy nie za bardzo wiadomo, czy w diecie jest wystarczająca zawartość antyoksydantów, zawsze można rozważyć uzupełnienie diety odpowiednim suplementem. Jakim? Zawsze trzeba dokładnie czytać skład i wybierać ten o najwyższej jakości.
« powrót do artykułu -
przez KopalniaWiedzy.pl
W czasach gdy coraz więcej osób świadomie rezygnuje z używania plastiku, niektórzy producenci herbaty w torebkach idą w przeciwnym kierunku i zastępują torebki papierowe plastikowymi. Najnowsze badania wykazały, że z torebek tych uwalnia się plastik, który następnie spożywamy pijąc herbatę. Skutki zdrowotne połykania mikro- i nanocząsteczek plastiku nie są obecnie znane.
Profesor Nathalie Tufenkji i jej koledzy z kanadyjskiego McGill University chcieli sprawdzić, czy z plastikowych torebek na herbatę uwalnia się mikro- i nanoplastik. Postanowili też zbadać, jak takie ewentualnie uwolnione cząstki wpływają na rozwielitkę wielką, modelowy organizm wodny.
Naukowcy kupili więc w sklepach pakowane w plastikowe woreczki herbaty czterech producentów. Przecięli torebki, wysypali herbatę i wyprali puste torebki. Działania takie były konieczne, gdyż związki organiczne znajdujące się w herbacie mogą zaburzać wyniki uzyskane za pomocą wykorzystanych technik analitycznych. Następnie torebki zanurzono w wodzie o temperaturze 95 stopni Celsjusza, symulując warunki parzenia herbaty. Za pomocą mikroskopu elektronowego zbadali następnie wodę. Uzyskane wyniki mogą zaskakiwać. Okazało się bowiem, że z jednej torebki herbaty uwalnia się do napoju około 11,6 miliarda (!) fragmentów mikroplastiku i 3,1 miliarda (!) kawałków nanoplastiku. Chcąc potwierdzić, że plastik pochodzi z torebek, naukowcy wykorzystali spektroskopię w podczerwieni z transformacją Fouriera (FTIR) oraz rentgenowską spektroskopię fotoelektronów (XPS). Obie metody potwierdziły, że obecny w wodzie plastik to nylon i poli(tereftalan etylenu), czyli te same materiały, z których zrobione są torebki.
Podobne eksperymenty przeprowadzono z nieprzeciętymi torebkami, by upewnić się, czy tym, co doprowadziło do uwolnienia plastiku, nie było przecięcie torebek. Uzyskane wyniki wykluczyły taką możliwość.
Ilość nylonu i poli(tereftalanu etylenu) uwalnianego z torebek herbaty jest o wiele rzędów wielkości większa, niż ilość plastiku stwierdzana w innych rodzajach pożywienia, stwierdzają uczeni.
Naukowcy podawali też rozwielitkom mikro- i nanoplastik pochodzący z torebek od herbaty. Zwierzęta przeżyły, jednak zaobserwowano u nich nieprawidłowości behawioralne i anatomiczne. Obecnie nie wiadomo, czy plastik ma równie niekorzystny wpływ na ludzi.
« powrót do artykułu -
przez KopalniaWiedzy.pl
Naukowcy z Uniwersytetu Stanowego Pensylwanii stworzyli kontrolowane światłem koniugaty srebrnych nanocząstek i mikroRNA; miRNA są 18-23-nukleotydowymi jednoniciowymi sekwencjami niekodującego RNA, które łącząc się komplementarnie do końca 3' mRNA, blokują translację białek, w tym przypadku komórek nowotworowych. Wskutek tego komórki nowotworowe umierają.
Jak tłumaczą autorzy badania, którego wyniki ukazały się w piśmie Biomaterials, gryzoniom podawano dożylnie egzogenny miR-148b, by wywołać apoptozę keratynocytów wykazujących ekspresję Ras oraz komórek mysiego raka kolczystokomórkowego (unikano przy tym cytotoksyczności dla niezmienionych keratynocytów).
Warto dodać, że cząsteczki Ras są rodziną białek wiążących się z GTP, które należą do najczęściej zmutowanych genów w nowotworach człowieka.
Gdy nanocząstki nagromadziły się w okolicy guza, prowadzono naświetlanie okolicy zmiany nowotworowej lampą LED emitującą światło o długości fali rzędu 450 nm. Skutkowało to oddzieleniem mikroRNA od nośnika. Zabieg ten prowadził do szybkiego i trwałego zmniejszenia objętości guza o 92,8%, a także rekrutacji limfocytów T.
Ta metoda dostarczania zapewnia swoistość czasową i przestrzenną. Zamiast podawać mikroRNA systemowo i wywoływać skutki uboczne, można stosując naświetlanie, dostarczać mikroRNA do konkretnego rejonu tkanki w specyficznym czasie - wyjaśnia prof. Adam Glick.
Prof. Daniel Hayes dodaje, że swoistość czasowa i przestrzenna terapii ma wielkie znaczenie w przypadku leczenia nowotworów. MikroRNA działa bardzo różnie na różne typy tkanek, co może prowadzić do niechcianych skutków ubocznych i toksyczności. Dostarczając i aktywując mikroRNA tylko w okolicy guza, można ograniczyć te zjawiska i zwiększyć ogólną skuteczność terapii.
Stosując tę metodę, Yiming Liu była w stanie wykazać, że w grupie ok. 20 myszy po zastosowaniu koniugatów nanocząstek i mikroRNA oraz naświetleniu nowotwory skóry uległy w ciągu 24-48 godzin niemal całkowitej regresji i nie odrosły.
Liu dodaje, że mikroRNA stosowane przez jej zespół (miR-148b) reguluje szeroki zestaw genów, co sprawia, że jest szczególnie użyteczne w leczeniu heterogenicznych chorób. Ogólna skuteczność terapii może być większa, bo atakuje się liczne cele w komórce. Zmniejsza się także ryzyko rozwoju oporności, gdyż mikroRNA jest w stanie połączyć się z różnymi mRNA komórki nowotworowej, różnicując w ten sposób ścieżki, za pośrednictwem których blokuje się produkowanie przez nią białek.
Naukowcy wyjaśniają, że za pomocą naświetlanych koniugatów nanocząstek i mikroRNA można by leczyć nowotwory jamy ustnej, układu pokarmowego i skóry (mogą to być wszelkie zmiany, które da się wystawić na oddziaływanie światła za pomocą kabla światłowodowego).
Chcemy dalej rozwijać metodę, tak by móc ją stosować na guzach wewnętrznych, które są istotniejsze z punktu widzenia śmiertelności, np. w raku przełyku - podsumowuje Glick.
« powrót do artykułu -
przez KopalniaWiedzy.pl
Temat profilaktyki w wielu przypadkach zaczyna się i kończy na słynnym „jakoś to będzie”. Tymczasem stałe dostarczanie do organizmu odpowiednich składników, witamin i mikroelementów nie tylko buduje naszą odporność, ale i dobre samopoczucie. W jaki sposób można zadbać o siebie, inwestując niewiele, a zyskując w zamian lepsze zdrowie?
Krok pierwszy – ziołolecznictwo
Składniki w pełni naturalne to jeden z najcenniejszych darów, jakie każdego dnia przekazuje nam nasza planeta. Wśród nich są zioła, używane od pokoleń i zawsze tak samo skuteczne. Warto skusić się również na włączenie do codzienności picia ziołowych herbat i naparów, zarówno mieszanek, jak i konkretnych gatunków. Przykładowo melisa będzie świetna dla osób o dynamicznym i stresującym trybie życia, czystek pomoże w oczyszczeniu organizmu z toksyn, a kwiat lipy to świetny pomysł na napój dla osób znajdujących się w trakcie choroby.
Krok drugi – zdrowe jedzenie
Porzucenie fast foodów i żywności wysoko przetworzonej na rzecz pochodzących z ekologicznych upraw owoców i warzyw to wspaniała idea. Dotyczy ona także mięsa, nabiału, jajek i artykułów sypkich, które również będą wywodzić się z eko-farm. Stosując się do tego zalecenia, bardzo szybko można zauważyć skok jakościowy w życiu. Będzie on związany nie tylko z lepszym funkcjonowaniem organizmu, ale też z wyjątkowymi walorami smakowymi.
Krok trzeci – suplementacja
Minerały można uzupełniać, w głównej mierze decydując się na odpowiednią dietę, ale nie zawsze możliwe jest zapewnienie dostępu do wszystkich niezbędnych witamin. W takiej sytuacji dobrze jest skorzystać z suplementów diety, które wspomogą organizm. Profilaktyka zdrowotna w aptece wapteka.pl to dział, w którym można znaleźć wiele specyfików o doskonałej jakości. Kluczowa jest tu przyswajalność, dlatego nie warto kupować najtańszych suplementów.
Krok czwarty – aktywność fizyczna
Model Polaka-kanapowca, dla którego szczytem wysiłku jest kilkuminutowy spacer z psem, utarł się aż nadto w narodowej mentalności. Jednak moda na fitness powoli zmienia ten stan rzeczy – coraz chętniej chodzimy na siłownię, biegamy, uprawiamy jogę i interesujemy się innymi dziedzinami sportu. Warto regularnie chodzić na spacery, wyjeżdżać na wycieczki poza miasto i być aktywnym fizycznie, ponieważ takie działania znacząco nas wzmacniają, również w walce z chorobami cywilizacyjnymi.
Krok piąty – higiena i pielęgnacja
Temat higieny ze zdwojoną siłą pojawił się w czasie wybuchu epidemii koronawirusa, lecz stan kryzysu nie powinien być jedynym momentem, gdy dbamy o czystość. Oprócz tego warto też skupić się na pielęgnacji, szczególnie w obrębie skóry. Można w tym celu stosować wiele różnych kosmetyków naturalnych, najlepiej odpowiednio dobranych do rodzaju cery. Ten typ profilaktyki, oprócz ewidentnych plusów związanych z ochroną zdrowia, daje też dużo satysfakcji, poprawia samoakceptację i świadomość możliwości oraz potrzeb własnego ciała.
Wiesz już, jak o siebie zadbać? Przeczytaj też kolejny poradnik, który może pomóc rozwiązać inne problemy: Nieśmiałość w relacjach intymnych – jak ją pokonać?
« powrót do artykułu
-
-
Ostatnio przeglądający 0 użytkowników
Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.